Jak szukać pracy...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Czyli o tym, co zrobić najpierw.
Mam pytanie do Mam pracujących. Czy najpierw szukaliście pracy, czy opiekunki do dzieci? Ja mam dylemat. Chciałabym iść do pracy. Pytanie tylko, co z dziećmi. Trzeba znaleźć opiekunkę. Czego szukać najpierw? Pracy, czy opiekunki? Jeśli już będę miała pracę, a nie znajdę nikogo do dzieci? To co wtedy? A jeśli będę miała nianię, a nie znajdę pracy??? Błędne koło. Pomóżcie...
Jaka kolej rzecz następowała u Was?
Od razu napiszę, nie byłam w takiej sytuacji, ale wydaje mi się, że najpierw powinnaś poszukać pracy. W nas bardzo ciężko jest cokolwiek znaleźć, jeżeli nie znajdziesz opiekunki, zawsze można zrezygnować z pracy. Niestety takie mamy realia... :/
Ja Ci nie pomogę, bo w mieście w którym mieszkam mam całą rodzinę i jak znajdę pracę to zawsze znajdzie się ktoś do pilnowania dzieci nim znajdę opiekunkę czy przedszkole.
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Chętnie zajęłabym się dzićmi, ale trochę za daleko.
a ja Ci powiem tak..mialam ten sam dylemat,ale zaryzykowałam i najpierw poszukałam pracy ,a potem opiekunkę,bo pracę cięzko znaleźć,a opiekunek jest dużo...
powodzenia,zrób tak jak ci sumienie podpowiada....
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
a ja Ci powiem tak..mialam ten sam dylemat,ale zaryzykowałam i najpierw poszukałam pracy ,a potem opiekunkę,bo pracę cięzko znaleźć,a opiekunek jest dużo...
powodzenia,zrób tak jak ci sumienie podpowiada....
Anitko, myślę, że Mąż pomógłby mi w swoim zakładzie. Tylko z opiekunkami u nas gorzej:((
Chętnie zajęłabym się dzićmi, ale trochę za daleko.
No, nie znów tak daleko:)))
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
Ja myślę Soniu że najpierw jednak musisz szukać pracy i ewentualnie na czas gdy z opiekunką będzie różnie musisz mieć kogoś kto zajmie się dziećmi dopuki kogoś sensowengo nie znajdziesz.
U mnie było łatwiej. Po macierzyńskim wróciłam do tego samego zakładu pracy. Byłam w sytuacji komfortowej- pracowałam tylko w weekendy, wtedy Mateusz był z tatą. Potem na 3 miesiące siostra przyjechała do nas pracowała i zajmowała się małym i pracowałam 3 dni w tygodniu. Po wyjezdzie siostry na gwałt musiałam szukać przedszkola i miałam szczęście bo znalazłam bardzo dobre. Od września Mateusz chodzi do szkoły a ja zmieniłam swoje zmiany w pracy. Pracuję po 5 godzin kiedy on jest w szkole, dzięki temu nie musi zostawać w świetlicach. Mam bardzo dobra sytuację z przełożonymi którzy pomagają mi i układają grafiki pode mnie. Problemem są ferie i Świeta. U nas w Anglii dzieciaki mają sporo wolnego. Wtedy Mateusz chodzi do klubów albo biorę sobie mały urlop.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja myślę Soniu że najpierw jednak musisz szukać pracy i ewentualnie na czas gdy z opiekunką będzie różnie musisz mieć kogoś kto zajmie się dziećmi dopuki kogoś sensowengo nie znajdziesz.
U mnie było łatwiej. Po macierzyńskim wróciłam do tego samego zakładu pracy. Byłam w sytuacji komfortowej- pracowałam tylko w weekendy, wtedy Mateusz był z tatą. Potem na 3 miesiące siostra przyjechała do nas pracowała i zajmowała się małym i pracowałam 3 dni w tygodniu. Po wyjezdzie siostry na gwałt musiałam szukać przedszkola i miałam szczęście bo znalazłam bardzo dobre. Od września Mateusz chodzi do szkoły a ja zmieniłam swoje zmiany w pracy. Pracuję po 5 godzin kiedy on jest w szkole, dzięki temu nie musi zostawać w świetlicach. Mam bardzo dobra sytuację z przełożonymi którzy pomagają mi i układają grafiki pode mnie. Problemem są ferie i Świeta. U nas w Anglii dzieciaki mają sporo wolnego. Wtedy Mateusz chodzi do klubów albo biorę sobie mały urlop.
Niestety u mnie ten wariant odpada....Nie mam nikogo na miejscu, kto mógłby zająć się dziećmi. Muszę liczyć tylko na opiekunkę.
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
my posłałiśmy dzieci do p-la a dokładnie Marcela do żłobka,bo Miki już był przedszkolakiem. niania nie była potrzebna,bo mąż pracuje na różne zmiany tygodniowo. myślę,że najważniejsze,by najpierw znaleźć pracę,bo skąd wiesz w jakich godzinach będziesz pracowała,gdzie,jak...może niania nie będzie potrzebna? może pomoże ktoś z najbliższych
Ja pracowałam już wczesniej, przed ciążą. Ale wracając do pracy wiedziałam, że Teściowa z którą Tymek początkowo został w domu nie będzie się Nim mogła zajomwać od maja następnego roku. I już w grudniu zaczęłam szukać żłobka lub opiekunki.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Soniu! Możesz mieć problem ze znalezieniem opiekunki. Myślę, ze szybciej znajdziesz pracę. A może się mylę. Potrzebujesz opiekunki ktora zajmie się Twoimi dużymi już chłopcami. To co innego niż opiekunka do małego dziecka. A tym bardziej, ze nie mieszkasz w mieście. Ale popytaj znajomych z Twojej miejscowości. Może akurat znajdziesz taką na określone zadania i godziny. A potem jak już będziesz pewna, że znalazłaś taką osobę, to szukaj pracy .
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Soniu! Możesz mieć problem ze znalezieniem opiekunki. Myślę, ze szybciej znajdziesz pracę. A może się mylę. Potrzebujesz opiekunki ktora zajmie się Twoimi dużymi już chłopcami. To co innego niż opiekunka do małego dziecka. A tym bardziej, ze nie mieszkasz w mieście. Ale popytaj znajomych z Twojej miejscowości. Może akurat znajdziesz taką na określone zadania i godziny. A potem jak już będziesz pewna, że znalazłaś taką osobę, to szukaj pracy .
Właśnie Wandziu u nas jest problem ze znalezieniem opiekunki:((( Niestety.... Z pracą może poszłoby łatwiej.
Fakt - chłoapki mają już swój wiek. I pewnie opiekę będą potrzebowali po zajęciach w szkole i przedszkolu w takich dniach gdy Ty na przykład będziesz miała drugą zmianę. Może jakaś studentka?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
my posłałiśmy dzieci do p-la a dokładnie Marcela do żłobka,bo Miki już był przedszkolakiem. niania nie była potrzebna,bo mąż pracuje na różne zmiany tygodniowo. myślę,że najważniejsze,by najpierw znaleźć pracę,bo skąd wiesz w jakich godzinach będziesz pracowała,gdzie,jak...może niania nie będzie potrzebna? może pomoże ktoś z najbliższych
U nas chłopcy chodzą już do szkoły. Ale niestety godziny mają takie, że ni w kijek, ni w drewko:( Muszę mieć kogoś do dzieci, bo jeśli nawet "mijalibyśmy się" z Mężem, to i tak nic nie da:( Przynajmniej na ten czas, gdy nas nie ma, musiałabym mieć kogoś. A nikt z bliskich nie mieszka w pobliżu:(((
- Zarejestrowany: 31.08.2009, 15:35
- Posty: 503
Wpierw poszukaj pracy. Z poszukiwaniem pracy, która będzie w miarę Cię satysfakcjonowała - można się bujać i bujać. Z opieką do dziecka będzie Ci o wiele prościej i szybciej. Pracy można poszukiwać nawet kilka miesięcy, a opiekę nad dzieckiem znaleźć w kilka dni.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
A szkoła nie ma świetlicy?
Niestety nie:(
Wpierw poszukaj pracy. Z poszukiwaniem pracy, która będzie w miarę Cię satysfakcjonowała - można się bujać i bujać. Z opieką do dziecka będzie Ci o wiele prościej i szybciej. Pracy można poszukiwać nawet kilka miesięcy, a opiekę nad dzieckiem znaleźć w kilka dni.
Dziś własnie chce zapytać w pewnym miejscu:) Może coś z tego wyniknie? Wiadomo, że od razu nic nie znajdę, ale jednak nadzieja jest:)))
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
Fakt - chłoapki mają już swój wiek. I pewnie opiekę będą potrzebowali po zajęciach w szkole i przedszkolu w takich dniach gdy Ty na przykład będziesz miała drugą zmianę. Może jakaś studentka?
albo niepracująca sąsiadka?
Najpierw znalazłam żłobek. Żłobek miałam zarezerwowany od października. Pracę znalazłam w grudniu. Szukałam od lipca. A do pracy idę w przyszłym tygodniu.
- Zarejestrowany: 03.01.2012, 14:49
- Posty: 5
najpierw praca, bo dłużej się jej szuka. potem opiekunka, choć warto już wczesniej popytać znajomych o sprawdzoną osobę.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Fakt - chłoapki mają już swój wiek. I pewnie opiekę będą potrzebowali po zajęciach w szkole i przedszkolu w takich dniach gdy Ty na przykład będziesz miała drugą zmianę. Może jakaś studentka?
albo niepracująca sąsiadka?
Miałabym taką, ale wychodzi niedługo zamąz i raczej już nic z tego:((