Wspólne konto - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Wspólne konto

134odp.
Strona 2 z 7
Odsłon wątku: 15904
Avatar użytkownika czerwona panienka
  • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
  • Posty: 21500
  • Zgłoś naruszenie zasad
20 marca 2011, 20:24 | ID: 461013

Wspólne konto kiedy? Przed ślubem, po ślubie, a może nigdy? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Avatar użytkownika Melisa
MelisaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
  • Posty: 8231
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
20 marca 2011, 21:28 | ID: 461156
Anusia1234 6 (2011-03-20 22:25:48)
Melisa (2011-03-20 22:24:45)
Wxxx (2011-03-20 22:21:32)
Melisa (2011-03-20 22:18:38)
czerwona panienka (2011-03-20 22:16:21)
Melisa (2011-03-20 22:14:16)
Wxxx (2011-03-20 21:28:33)

U nas konto ma mój Mąż, wpływa na nie też moja wypłata...

 

To znaczy, że konto jest też Twoje - praktycznie, ale...
Nie wyobrażam sobie u mnie takiej sytuacji. Wspólnemu kontu mówię nie!

Możesz zdradzić czemu?

Mam wysoko rozwinięte poczucie odrębnosci ;) Nawet nazwisko mam swoje.

A ja raczej mam poczucie przynależności do rodziny...Nie chodzi mi tutaj tylko o konto....Z dumą noszę nazwisko Męża, bo jestem szczęśliwa, iż jestem jego żoną i 15 lat temu, kiedy ją zostałam, chciałam to wykrzyczeć całemu światu: Jestem jego!

Super, ja nie czuje takiej potrzeby.

a czulas potrzeba wychodzic za maz ?

Nie czuję potrzeby odpowiadania Ci na to pytanie ;)

Avatar użytkownika Melisa
MelisaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
  • Posty: 8231
22
  • Zgłoś naruszenie zasad
20 marca 2011, 21:33 | ID: 461161
Wxxx (2011-03-20 22:26:07)
Melisa (2011-03-20 22:23:21)
Anusia1234 6 (2011-03-20 22:20:20)
Wxxx (2011-03-20 22:18:55)
czerwona panienka (2011-03-20 22:16:21)
Melisa (2011-03-20 22:14:16)
Wxxx (2011-03-20 21:28:33)

U nas konto ma mój Mąż, wpływa na nie też moja wypłata...

 

To znaczy, że konto jest też Twoje - praktycznie, ale...
Nie wyobrażam sobie u mnie takiej sytuacji. Wspólnemu kontu mówię nie!

Możesz zdradzić czemu?

A mnie to jakoś nie przeszkadza!

po ślubie juz jest się jednościa nie ma Ciebie i Jego tylko jesteście WY

Nie wyobrażam sobie tłumaczenia sie przed mężem np.: na co wydalam piniądze, ile wydalam , po co wydalam...mam swoje i wydaję ile zechcę kiedy zechcę i na co zechcę.Kropka ;) 

A ja nie tłumaczę, biorę tyle, ile jest mi potrzebne. Mąż wie, że wydaję na życie, a duż wydatki uzgadniamy wspólnie, idzie na nie przecież nasza  wspólna kasa!

No właśnie to całe uzgadnianie ...u mnie by nie przeszlo. Poza tym mam więcej rodzajów wydatków niż: życie i większe wspólne wydatki.

Avatar użytkownika Kamila2010
Kamila2010Poziom:
  • Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
  • Posty: 10745
23
  • Zgłoś naruszenie zasad
20 marca 2011, 21:36 | ID: 461168

To że ktoś ma wspólne nie znaczy że się nie ma swoich pieniędzy.Ja mam swój portfel mąż ma swój.Drobnych wydatków nawet nie uzgadniamy.Nie rozumiem co pieniądzę mają wspólnego z zaufaniem.

Avatar użytkownika Anusia12346
Anusia12346Poziom:
  • Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
  • Posty: 4645
24
  • Zgłoś naruszenie zasad
20 marca 2011, 21:37 | ID: 461169

jak nie ma zaufanie jest wypytywanie na co po co itp

Avatar użytkownika Wxxx
WxxxPoziom:
  • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
  • Posty: 9899
25
  • Zgłoś naruszenie zasad
20 marca 2011, 21:38 | ID: 461172
Melisa (2011-03-20 22:33:19)
Wxxx (2011-03-20 22:26:07)
Melisa (2011-03-20 22:23:21)
Anusia1234 6 (2011-03-20 22:20:20)
Wxxx (2011-03-20 22:18:55)
czerwona panienka (2011-03-20 22:16:21)
Melisa (2011-03-20 22:14:16)
Wxxx (2011-03-20 21:28:33)

U nas konto ma mój Mąż, wpływa na nie też moja wypłata...

 

To znaczy, że konto jest też Twoje - praktycznie, ale...
Nie wyobrażam sobie u mnie takiej sytuacji. Wspólnemu kontu mówię nie!

Możesz zdradzić czemu?

A mnie to jakoś nie przeszkadza!

po ślubie juz jest się jednościa nie ma Ciebie i Jego tylko jesteście WY

Nie wyobrażam sobie tłumaczenia sie przed mężem np.: na co wydalam piniądze, ile wydalam , po co wydalam...mam swoje i wydaję ile zechcę kiedy zechcę i na co zechcę.Kropka ;) 

A ja nie tłumaczę, biorę tyle, ile jest mi potrzebne. Mąż wie, że wydaję na życie, a duż wydatki uzgadniamy wspólnie, idzie na nie przecież nasza  wspólna kasa!

No właśnie to całe uzgadnianie ...u mnie by nie przeszlo. Poza tym mam więcej rodzajów wydatków niż: życie i większe wspólne wydatki.

Melisa (2011-03-20 22:33:19)
Wxxx (2011-03-20 22:26:07)
Melisa (2011-03-20 22:23:21)
Anusia1234 6 (2011-03-20 22:20:20)
Wxxx (2011-03-20 22:18:55)
czerwona panienka (2011-03-20 22:16:21)
Melisa (2011-03-20 22:14:16)
Wxxx (2011-03-20 21:28:33)

U nas konto ma mój Mąż, wpływa na nie też moja wypłata...

 

To znaczy, że konto jest też Twoje - praktycznie, ale...
Nie wyobrażam sobie u mnie takiej sytuacji. Wspólnemu kontu mówię nie!

Możesz zdradzić czemu?

A mnie to jakoś nie przeszkadza!

po ślubie juz jest się jednościa nie ma Ciebie i Jego tylko jesteście WY

Nie wyobrażam sobie tłumaczenia sie przed mężem np.: na co wydalam piniądze, ile wydalam , po co wydalam...mam swoje i wydaję ile zechcę kiedy zechcę i na co zechcę.Kropka ;) 

A ja nie tłumaczę, biorę tyle, ile jest mi potrzebne. Mąż wie, że wydaję na życie, a duż wydatki uzgadniamy wspólnie, idzie na nie przecież nasza  wspólna kasa!

No właśnie to całe uzgadnianie ...u mnie by nie przeszlo. Poza tym mam więcej rodzajów wydatków niż: życie i większe wspólne wydatki.

To jak chcecie np kupić samochód czy wyremontować mieszkanie to się na to składacie czy jak? Nie rozumiem tego, staroświecka chyba jestem...To na wydatki na dziecko czy opłaty mieszkaniowe też trzeba się składać?

Avatar użytkownika Anusia12346
Anusia12346Poziom:
  • Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
  • Posty: 4645
26
  • Zgłoś naruszenie zasad
20 marca 2011, 21:41 | ID: 461175

dobre Ewo 

Avatar użytkownika Melisa
MelisaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
  • Posty: 8231
27
  • Zgłoś naruszenie zasad
20 marca 2011, 21:43 | ID: 461182
Wxxx (2011-03-20 22:38:52)
Melisa (2011-03-20 22:33:19)
Wxxx (2011-03-20 22:26:07)
Melisa (2011-03-20 22:23:21)
Anusia1234 6 (2011-03-20 22:20:20)
Wxxx (2011-03-20 22:18:55)
czerwona panienka (2011-03-20 22:16:21)
Melisa (2011-03-20 22:14:16)
Wxxx (2011-03-20 21:28:33)

U nas konto ma mój Mąż, wpływa na nie też moja wypłata...

 

To znaczy, że konto jest też Twoje - praktycznie, ale...
Nie wyobrażam sobie u mnie takiej sytuacji. Wspólnemu kontu mówię nie!

Możesz zdradzić czemu?

A mnie to jakoś nie przeszkadza!

po ślubie juz jest się jednościa nie ma Ciebie i Jego tylko jesteście WY

Nie wyobrażam sobie tłumaczenia sie przed mężem np.: na co wydalam piniądze, ile wydalam , po co wydalam...mam swoje i wydaję ile zechcę kiedy zechcę i na co zechcę.Kropka ;) 

A ja nie tłumaczę, biorę tyle, ile jest mi potrzebne. Mąż wie, że wydaję na życie, a duż wydatki uzgadniamy wspólnie, idzie na nie przecież nasza  wspólna kasa!

No właśnie to całe uzgadnianie ...u mnie by nie przeszlo. Poza tym mam więcej rodzajów wydatków niż: życie i większe wspólne wydatki.

Melisa (2011-03-20 22:33:19)
Wxxx (2011-03-20 22:26:07)
Melisa (2011-03-20 22:23:21)
Anusia1234 6 (2011-03-20 22:20:20)
Wxxx (2011-03-20 22:18:55)
czerwona panienka (2011-03-20 22:16:21)
Melisa (2011-03-20 22:14:16)
Wxxx (2011-03-20 21:28:33)

U nas konto ma mój Mąż, wpływa na nie też moja wypłata...

 

To znaczy, że konto jest też Twoje - praktycznie, ale...
Nie wyobrażam sobie u mnie takiej sytuacji. Wspólnemu kontu mówię nie!

Możesz zdradzić czemu?

A mnie to jakoś nie przeszkadza!

po ślubie juz jest się jednościa nie ma Ciebie i Jego tylko jesteście WY

Nie wyobrażam sobie tłumaczenia sie przed mężem np.: na co wydalam piniądze, ile wydalam , po co wydalam...mam swoje i wydaję ile zechcę kiedy zechcę i na co zechcę.Kropka ;) 

A ja nie tłumaczę, biorę tyle, ile jest mi potrzebne. Mąż wie, że wydaję na życie, a duż wydatki uzgadniamy wspólnie, idzie na nie przecież nasza  wspólna kasa!

No właśnie to całe uzgadnianie ...u mnie by nie przeszlo. Poza tym mam więcej rodzajów wydatków niż: życie i większe wspólne wydatki.

To jak chcecie np kupić samochód czy wyremontować mieszkanie to się na to składacie czy jak? Nie rozumiem tego, staroświecka chyba jestem...To na wydatki na dziecko czy opłaty mieszkaniowe też trzeba się składać?

..no bo poczuje się zaraz jak w Urzędzie Skarbowym.


Uważam, że oddzielne konto to wieksza niezależność.

Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
  • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
  • Posty: 7326
28
  • Zgłoś naruszenie zasad
20 marca 2011, 21:43 | ID: 461183

My wspolne konto mieliśmy jeszcze przed ślubem, i jak pracowalam za granicą to kasa wplywała (on byl głównym posiadaczem bo ja byłam uczennicą) ufałam i czulam że nic złego się nie stanie, teraz też mamy wspólne, ale wypłatę oboje dostajemy do ręki . U nas zawsze wszystko było nasze, praktycznie po pol roku znajomości, do wszystkiego razem dochodziliśmy, nie sprawdzamy się na wzajem. Znam takie malżeństwa co nawet jak jedno robi zakupy to biora paragon i dzielą się po równo, to chore jak można tkić w takich związak niby razem ale osobno.

Użytkownik usunięty
    29
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 marca 2011, 21:45 | ID: 461188

    Pytanie bylo o wspolne konto, Melisa napisala jak jest u niej, wiec nie rozumiem po co to wnikanie w cudze wydatki!

    Avatar użytkownika Melisa
    MelisaPoziom:
    • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
    • Posty: 8231
    30
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 marca 2011, 21:46 | ID: 461190
    Wxxx (2011-03-20 22:38:52)
    Melisa (2011-03-20 22:33:19)
    Wxxx (2011-03-20 22:26:07)
    Melisa (2011-03-20 22:23:21)
    Anusia1234 6 (2011-03-20 22:20:20)
    Wxxx (2011-03-20 22:18:55)
    czerwona panienka (2011-03-20 22:16:21)
    Melisa (2011-03-20 22:14:16)
    Wxxx (2011-03-20 21:28:33)

    U nas konto ma mój Mąż, wpływa na nie też moja wypłata...

     

    To znaczy, że konto jest też Twoje - praktycznie, ale...
    Nie wyobrażam sobie u mnie takiej sytuacji. Wspólnemu kontu mówię nie!

    Możesz zdradzić czemu?

    A mnie to jakoś nie przeszkadza!

    po ślubie juz jest się jednościa nie ma Ciebie i Jego tylko jesteście WY

    Nie wyobrażam sobie tłumaczenia sie przed mężem np.: na co wydalam piniądze, ile wydalam , po co wydalam...mam swoje i wydaję ile zechcę kiedy zechcę i na co zechcę.Kropka ;) 

    A ja nie tłumaczę, biorę tyle, ile jest mi potrzebne. Mąż wie, że wydaję na życie, a duż wydatki uzgadniamy wspólnie, idzie na nie przecież nasza  wspólna kasa!

    No właśnie to całe uzgadnianie ...u mnie by nie przeszlo. Poza tym mam więcej rodzajów wydatków niż: życie i większe wspólne wydatki.

    Melisa (2011-03-20 22:33:19)
    Wxxx (2011-03-20 22:26:07)
    Melisa (2011-03-20 22:23:21)
    Anusia1234 6 (2011-03-20 22:20:20)
    Wxxx (2011-03-20 22:18:55)
    czerwona panienka (2011-03-20 22:16:21)
    Melisa (2011-03-20 22:14:16)
    Wxxx (2011-03-20 21:28:33)

    U nas konto ma mój Mąż, wpływa na nie też moja wypłata...

     

    To znaczy, że konto jest też Twoje - praktycznie, ale...
    Nie wyobrażam sobie u mnie takiej sytuacji. Wspólnemu kontu mówię nie!

    Możesz zdradzić czemu?

    A mnie to jakoś nie przeszkadza!

    po ślubie juz jest się jednościa nie ma Ciebie i Jego tylko jesteście WY

    Nie wyobrażam sobie tłumaczenia sie przed mężem np.: na co wydalam piniądze, ile wydalam , po co wydalam...mam swoje i wydaję ile zechcę kiedy zechcę i na co zechcę.Kropka ;) 

    A ja nie tłumaczę, biorę tyle, ile jest mi potrzebne. Mąż wie, że wydaję na życie, a duż wydatki uzgadniamy wspólnie, idzie na nie przecież nasza  wspólna kasa!

    No właśnie to całe uzgadnianie ...u mnie by nie przeszlo. Poza tym mam więcej rodzajów wydatków niż: życie i większe wspólne wydatki.

    To jak chcecie np kupić samochód czy wyremontować mieszkanie to się na to składacie czy jak? Nie rozumiem tego, staroświecka chyba jestem...To na wydatki na dziecko czy opłaty mieszkaniowe też trzeba się składać?

    Apropo...Czy się ma oddzielne konto czy wspólne to i tak się na to składacie...

    Avatar użytkownika Wxxx
    WxxxPoziom:
    • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
    • Posty: 9899
    31
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 marca 2011, 21:47 | ID: 461194
    Melisa (2011-03-20 22:43:04)
    Wxxx (2011-03-20 22:38:52)
    Melisa (2011-03-20 22:33:19)
    Wxxx (2011-03-20 22:26:07)
    Melisa (2011-03-20 22:23:21)
    Anusia1234 6 (2011-03-20 22:20:20)
    Wxxx (2011-03-20 22:18:55)
    czerwona panienka (2011-03-20 22:16:21)
    Melisa (2011-03-20 22:14:16)
    Wxxx (2011-03-20 21:28:33)

    U nas konto ma mój Mąż, wpływa na nie też moja wypłata...

     

    To znaczy, że konto jest też Twoje - praktycznie, ale...
    Nie wyobrażam sobie u mnie takiej sytuacji. Wspólnemu kontu mówię nie!

    Możesz zdradzić czemu?

    A mnie to jakoś nie przeszkadza!

    po ślubie juz jest się jednościa nie ma Ciebie i Jego tylko jesteście WY

    Nie wyobrażam sobie tłumaczenia sie przed mężem np.: na co wydalam piniądze, ile wydalam , po co wydalam...mam swoje i wydaję ile zechcę kiedy zechcę i na co zechcę.Kropka ;) 

    A ja nie tłumaczę, biorę tyle, ile jest mi potrzebne. Mąż wie, że wydaję na życie, a duż wydatki uzgadniamy wspólnie, idzie na nie przecież nasza  wspólna kasa!

    No właśnie to całe uzgadnianie ...u mnie by nie przeszlo. Poza tym mam więcej rodzajów wydatków niż: życie i większe wspólne wydatki.

    Melisa (2011-03-20 22:33:19)
    Wxxx (2011-03-20 22:26:07)
    Melisa (2011-03-20 22:23:21)
    Anusia1234 6 (2011-03-20 22:20:20)
    Wxxx (2011-03-20 22:18:55)
    czerwona panienka (2011-03-20 22:16:21)
    Melisa (2011-03-20 22:14:16)
    Wxxx (2011-03-20 21:28:33)

    U nas konto ma mój Mąż, wpływa na nie też moja wypłata...

     

    To znaczy, że konto jest też Twoje - praktycznie, ale...
    Nie wyobrażam sobie u mnie takiej sytuacji. Wspólnemu kontu mówię nie!

    Możesz zdradzić czemu?

    A mnie to jakoś nie przeszkadza!

    po ślubie juz jest się jednościa nie ma Ciebie i Jego tylko jesteście WY

    Nie wyobrażam sobie tłumaczenia sie przed mężem np.: na co wydalam piniądze, ile wydalam , po co wydalam...mam swoje i wydaję ile zechcę kiedy zechcę i na co zechcę.Kropka ;) 

    A ja nie tłumaczę, biorę tyle, ile jest mi potrzebne. Mąż wie, że wydaję na życie, a duż wydatki uzgadniamy wspólnie, idzie na nie przecież nasza  wspólna kasa!

    No właśnie to całe uzgadnianie ...u mnie by nie przeszlo. Poza tym mam więcej rodzajów wydatków niż: życie i większe wspólne wydatki.

    To jak chcecie np kupić samochód czy wyremontować mieszkanie to się na to składacie czy jak? Nie rozumiem tego, staroświecka chyba jestem...To na wydatki na dziecko czy opłaty mieszkaniowe też trzeba się składać?

    ..no bo poczuje się zaraz jak w Urzędzie Skarbowym.


    Uważam, że oddzielne konto to wieksza niezależność.

    To nie chodzi o to, ja tylko jestem ciekawa jak to funkcjonuje na co dzień?

    Avatar użytkownika Wxxx
    WxxxPoziom:
    • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
    • Posty: 9899
    32
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 marca 2011, 21:50 | ID: 461199
    anibunny (2011-03-20 22:45:17)

    Pytanie bylo o wspolne konto, Melisa napisala jak jest u niej, wiec nie rozumiem po co to wnikanie w cudze wydatki!

    Ale ja nie wnikam w jej wydatki, tylko w to jak taki układ funkconuje. Jeśli kogoś tu uraziłam to przepraszam, nie miałam takiego zamiaru

    Użytkownik usunięty
      33
      • Zgłoś naruszenie zasad
      20 marca 2011, 21:52 | ID: 461201
      Wxxx (2011-03-20 22:50:51)
      anibunny (2011-03-20 22:45:17)

      Pytanie bylo o wspolne konto, Melisa napisala jak jest u niej, wiec nie rozumiem po co to wnikanie w cudze wydatki!

      Ale ja nie wnikam w jej wydatki, tylko w to jak taki układ funkconuje. Jeśli kogoś tu uraziłam to przepraszam, nie miałam takiego zamiaru

      Ewo nie Ciebie mialam na mysli ;)

      Avatar użytkownika Anusia12346
      Anusia12346Poziom:
      • Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
      • Posty: 4645
      34
      • Zgłoś naruszenie zasad
      20 marca 2011, 21:53 | ID: 461204

      hehehe

      Avatar użytkownika Wxxx
      WxxxPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
      • Posty: 9899
      35
      • Zgłoś naruszenie zasad
      20 marca 2011, 21:55 | ID: 461207

      To jak chcecie np kupić samochód czy wyremontować mieszkanie to się na to składacie czy jak? Nie rozumiem tego, staroświecka chyba jestem...To na wydatki na dziecko czy opłaty mieszkaniowe też trzeba się składać?

      Apropo...Czy się ma oddzielne konto czy wspólne to i tak się na to składacie...

      Być może, tylko nie wiem czyje pieniądze i w jakim procencie poszły na samochód. Ja nie kwestionuję tego, że Wasz układ jest zły czy gorszy...Myślę jednak, że przy naszych pensjach, kiedy żyje się praktycznie od 1 do 1, by się nie sprawdził, wielkich oszczędności nie mamy i nawet nie ma czym poszaleć

      Avatar użytkownika Kamila2010
      Kamila2010Poziom:
      • Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
      • Posty: 10745
      36
      • Zgłoś naruszenie zasad
      20 marca 2011, 21:59 | ID: 461211

      Jest jeszcze kwestia tego czy oboje małżonków pracuję czy tylko jedno?a drugie korzysta z wypłaty.

      Avatar użytkownika Melisa
      MelisaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
      • Posty: 8231
      37
      • Zgłoś naruszenie zasad
      20 marca 2011, 21:59 | ID: 461212
      Wxxx (2011-03-20 22:47:27)
      Melisa (2011-03-20 22:43:04)
      Wxxx (2011-03-20 22:38:52)
      Melisa (2011-03-20 22:33:19)
      Wxxx (2011-03-20 22:26:07)
      Melisa (2011-03-20 22:23:21)
      Anusia1234 6 (2011-03-20 22:20:20)
      Wxxx (2011-03-20 22:18:55)
      czerwona panienka (2011-03-20 22:16:21)
      Melisa (2011-03-20 22:14:16)
      Wxxx (2011-03-20 21:28:33)

      U nas konto ma mój Mąż, wpływa na nie też moja wypłata...

       

      To znaczy, że konto jest też Twoje - praktycznie, ale...
      Nie wyobrażam sobie u mnie takiej sytuacji. Wspólnemu kontu mówię nie!

      Możesz zdradzić czemu?

      A mnie to jakoś nie przeszkadza!

      po ślubie juz jest się jednościa nie ma Ciebie i Jego tylko jesteście WY

      Nie wyobrażam sobie tłumaczenia sie przed mężem np.: na co wydalam piniądze, ile wydalam , po co wydalam...mam swoje i wydaję ile zechcę kiedy zechcę i na co zechcę.Kropka ;) 

      A ja nie tłumaczę, biorę tyle, ile jest mi potrzebne. Mąż wie, że wydaję na życie, a duż wydatki uzgadniamy wspólnie, idzie na nie przecież nasza  wspólna kasa!

      No właśnie to całe uzgadnianie ...u mnie by nie przeszlo. Poza tym mam więcej rodzajów wydatków niż: życie i większe wspólne wydatki.

      Melisa (2011-03-20 22:33:19)
      Wxxx (2011-03-20 22:26:07)
      Melisa (2011-03-20 22:23:21)
      Anusia1234 6 (2011-03-20 22:20:20)
      Wxxx (2011-03-20 22:18:55)
      czerwona panienka (2011-03-20 22:16:21)
      Melisa (2011-03-20 22:14:16)
      Wxxx (2011-03-20 21:28:33)

      U nas konto ma mój Mąż, wpływa na nie też moja wypłata...

       

      To znaczy, że konto jest też Twoje - praktycznie, ale...
      Nie wyobrażam sobie u mnie takiej sytuacji. Wspólnemu kontu mówię nie!

      Możesz zdradzić czemu?

      A mnie to jakoś nie przeszkadza!

      po ślubie juz jest się jednościa nie ma Ciebie i Jego tylko jesteście WY

      Nie wyobrażam sobie tłumaczenia sie przed mężem np.: na co wydalam piniądze, ile wydalam , po co wydalam...mam swoje i wydaję ile zechcę kiedy zechcę i na co zechcę.Kropka ;) 

      A ja nie tłumaczę, biorę tyle, ile jest mi potrzebne. Mąż wie, że wydaję na życie, a duż wydatki uzgadniamy wspólnie, idzie na nie przecież nasza  wspólna kasa!

      No właśnie to całe uzgadnianie ...u mnie by nie przeszlo. Poza tym mam więcej rodzajów wydatków niż: życie i większe wspólne wydatki.

      To jak chcecie np kupić samochód czy wyremontować mieszkanie to się na to składacie czy jak? Nie rozumiem tego, staroświecka chyba jestem...To na wydatki na dziecko czy opłaty mieszkaniowe też trzeba się składać?

      ..no bo poczuje się zaraz jak w Urzędzie Skarbowym.


      Uważam, że oddzielne konto to wieksza niezależność.

      To nie chodzi o to, ja tylko jestem ciekawa jak to funkcjonuje na co dzień?

      Funkcjonuje całkiem nieźle ;) Raz ja kupuję raz on.


      Wiesz tu chyba chodzi o to, że jestem zbyt dużą indywidualistką i nie zniosłabym sprzeciwu wobec moich wyborów co do zakupów.A kupuję czasami nietypowe rzeczy i nie koniecznie tanie.Dla większosci ludzi były by to niepotrzebnie wydane pieniądze.Jak się uprę to koniec ;) Nawet jeśli dla kogoś  jest to niepotrzebna zachcianka...

      Avatar użytkownika Anusia12346
      Anusia12346Poziom:
      • Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
      • Posty: 4645
      38
      • Zgłoś naruszenie zasad
      20 marca 2011, 22:00 | ID: 461213

      no tak i trzeba jeszcze dwie lodowki :)

      Avatar użytkownika Melisa
      MelisaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
      • Posty: 8231
      39
      • Zgłoś naruszenie zasad
      20 marca 2011, 22:03 | ID: 461219
      Kamila2010 (2011-03-20 22:59:12)

      Jest jeszcze kwestia tego czy oboje małżonków pracuję czy tylko jedno?a drugie korzysta z wypłaty.

      A wtedy to bym wolala wspóle  taki żarcik..

      Avatar użytkownika Wxxx
      WxxxPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
      • Posty: 9899
      40
      • Zgłoś naruszenie zasad
      20 marca 2011, 22:04 | ID: 461220

      ..no bo poczuje się zaraz jak w Urzędzie Skarbowym.


      Uważam, że oddzielne konto to wieksza niezależność.

      To nie chodzi o to, ja tylko jestem ciekawa jak to funkcjonuje na co dzień?

      Funkcjonuje całkiem nieźle ;) Raz ja kupuję raz on.


      Wiesz tu chyba chodzi o to, że jestem zbyt dużą indywidualistką i nie zniosłabym sprzeciwu wobec moich wyborów co do zakupów.A kupuję czasami nietypowe rzeczy i nie koniecznie tanie.Dla większosci ludzi były by to niepotrzebnie wydane pieniądze.Jak się uprę to koniec ;) Nawet jeśli dla kogoś  jest to niepotrzebna zachcianka...

      Jak ja się uprę to też kupuję, od Męża nigdy nie usłyszałam z tego powodu złego słowa! Wyrozumiałego mam MężaAle wynika to chyba z tego, że nie kupuję drogich rzeczy, bo po prostu nas na nie nie stać i ja mam tego świadomość...Potem musiałabym się wyginać i zastanawiać się jak przeżyć do końca miesiąca