Czy jesteśmy uczciwi?

Zwróciłabym ten portfel. Nie mogłabym go zatrzymać, wiedząc, że ktoś potrzebuje tych pieniędzy,i że nie są moją wóasnościa.

zrobiłabym tak samo jak Sonia

Oczywiście, chociaż wiem, że uczciwy to ledwo żywy... jednak nie chodzi tu o zguby... bo je na pewno właścicielom trzeba oddać...

Jasienica (woj. śląskie). 14-latek znalazł na ulicy portfel pełen gotówki, a w nim 20 tys. zł i karty do bankomatu z numerami PIN. Chłopak wraz z rodzicami zaniósł zgubę na policję. Szybko udało się odnaleźć właściciela, którym okazał się obywatel Ukrainy. - Nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby zatrzymać ten portfel - przyznał uczciwy znalazca. Za to co zrobił, dostał nagrodę. Właściciel portfela podarował mu 10 proc. znaleźnego, a więc 2 tys. zł.

http://wiadomosci.onet.pl/slask/14-latek-znalazl-portfel-jego-zawartosc-go-przerazila/tgpl9

zachowal sie jak nalezy,pogratulowac!! tzn teraz mam na mysli wlasciciela kasy :) bo ze dziecko to wiadomo,prostolinijne to i oddalo

ja na pewno bym oddała. Kiedyś znalazłam portfel z dokumentami i pieniędzmi było ich 750zł. Tak się złożyło, że osoba która zgubiła mieszkała kilka kilometrów ode mnie. Pamiętam jak dzisiaj, k iedy podjechałam pod dom zobaczyłam pięcioro dzieci i rodziców i oddałam im ich własność. Oni rozpłakali się. Byli bardzo biedni i utrzymywali sie tylko z tych 750zł. Ojciec dzieci zgubił całą swoja rentę a żona  była bezrobotna. Oni az płakali ze szczęścia. I jak ja mogłabym wydać te pieniądze na głupoty a inna rodzina nie miałby na chleb. Cieszyłam się z tego, że im oddałam

oddałabym ,sumienie by mi nie pozwalało zatrzymać

oddałabym.

jakbym znalazła portfel cwaniaka-biznesmena co to wykorzystuje pracowników traktując ich jak niewolników to nie oddałabym mu pieniędzy tylko rozdała biednym co to na chleb nie mają w mojej okolicy,taka jestem bezczelna.......

Chyba zrobiłabym to samo....

Oddałabym,i zawsze jak coś znajdę staram się to oddać.Mimo że kiedyś sama zostałam okradziona,kasa zginęła a portfel z dokumentami ktoś w las wyrzucił,a znalazł go znajomy i mi oddał.

zgubiłam kiedyś sporo kasy i pamietam jak sie wtedy czułam .W portfelu nie było nawet żdnego namiaru na mnie tylko świstek z pieczatką firmy i jakas uczciwa kobieta tam odniosła porfel .Nigdy jej nawet nie poznałam !!!

Jakieś 2 lata temu znalezlismy z mężem portfel z dokumentami i pojechalismy 16 km żeby oddac do rak własnych .On jeszcze nie wiedział nawet ze zgubił ,ale bardzo był wdzięczny i to dla nas było bezcenne

ludzie sa rozni i niestety nie kazdy jest uczciwy pieniadze w glowie przewracaja