Antykoncepcja po ... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Antykoncepcja po ...

7odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 3715
Avatar użytkownika 2iza
2izaPoziom:
  • Zarejestrowany: 11.12.2009, 13:04
  • Posty: 1522
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 grudnia 2009, 22:56 | ID: 91596
Czytałam temat o aborcji i moim zdaniem jest to strasznie kontrowersyjne. Sama nie wiem za czyją stroną się wypowiedzieć ,ale tu nie o tym . A więc chciałabym poznać Wasze zdanie o takowej antykoncepcji. Czy byłybyście w stanie użyć takiej tabletki ??? Czy uważacie to za zabijanie ,czy tez zapobieganie ciąży?? http://www.poradnikmedyczny.pl/mod/archiwum/6855_antykoncepcja_stosunku_ratunek.html Tu znajdziecie więcej na temat tych pigułek (chciałam dodać -bo z tego co widziałam ten artykuł jest z 2006r. ,że w dzisiejszych czasach stosuje się jedna tabletkę do 72h, a nie jak kiedys dwie )
Avatar użytkownika ducinaltum
ducinaltumPoziom:
  • Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
  • Posty: 1300
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 grudnia 2009, 23:31 | ID: 91606

Antykoncepcja po? samo pojęcie jest błędne.  Z definicji - antykoncepcja jest "przeciw poczęciu", zażywanie środków po - czyli gdy do poczęcia już naszym zdaniem doszło. Nigdy. Do 72 h? To okres jaja płodowego - a to jest już zaliczane do pierwszego okresu rozwojowego. Uściśle - rozwoju człowieka. To nie jest już zapobieganie ciąży. 

 

Dla mnie to nie tylko niemoralne, ale nierozsądne, nielogiczne. Zwyczajne tchórzostwo po "wpadce", panika. 

Nie, nie byłabym w stanie. Jestem za życiem. 

Użytkownik usunięty
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    13 grudnia 2009, 23:39 | ID: 91610
    jeśli stosunek byłby wbrew mojej woli to na pewno bym po taką tabletkę sięgnęła w innym wypadku nie uznaję takich środków lepiej pomyśleć przed...
    Avatar użytkownika 2iza
    2izaPoziom:
    • Zarejestrowany: 11.12.2009, 13:04
    • Posty: 1522
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    13 grudnia 2009, 23:50 | ID: 91612
    Ale taka dawka hormonów powoduje jedynie zagęszczenie śluzu i nie dotarcie plemników do jaja ,a jeżeli doszło już do zapłodnienia i zagnieżdzenia komórki jajowej to tylko wspomoże ciążę . To chyba nie jest ,aż tak starsznie z tą antykoncepcją po oczywiście w granicy rozsądku. Wypowiadajcie sie dalej proszę ,chętnie poznam Wasze zdanie na ten temat.
    Avatar użytkownika jkm
    jkmPoziom:
    • Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
    • Posty: 4222
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    14 grudnia 2009, 07:12 | ID: 91623
    ducinaltum napisał 2009-12-14 00:31:54
    Antykoncepcja po? samo pojęcie jest błędne.  Z definicji - antykoncepcja jest "przeciw poczęciu", zażywanie środków po - czyli gdy do poczęcia już naszym zdaniem doszło. Nigdy. Do 72 h? To okres jaja płodowego - a to jest już zaliczane do pierwszego okresu rozwojowego. Uściśle - rozwoju człowieka. To nie jest już zapobieganie ciąży.  Dla mnie to nie tylko niemoralne, ale nierozsądne, nielogiczne. Zwyczajne tchórzostwo po "wpadce", panika. Nie, nie byłabym w stanie. Jestem za życiem. 
    hmmm z tego co wiem spirala ma za zadanie zmieniać środowisko w macicy zagęszczać śluz i nie dopuścić plemników ale jeśli one sobie poradzą to ma utrudnić zagnieżdżenie się zapłodnionego jajeczka w macicy więc to też jest forma po  dlatego kościół tak bardzo nie chce rozgrzeszać pań ze spiralą bo zabijają dzieci ponoć z tego co czytałam taka tabletka jest bombą chormonów i nie pozostaje bez śladu w organizmie kobiety więc może najpierw się zastanówmy i używajmy zabezpieczeń przed ale w obecnym czasie to co się dzieje wśród młodych ludzi jest dla mnie straszne sex rządzi wszędzie i we wszystkim jest dla młodych wyznacznikiem praktycznie chyba wszytkiego ehhh pisać się już nie chce
    Avatar użytkownika 2iza
    2izaPoziom:
    • Zarejestrowany: 11.12.2009, 13:04
    • Posty: 1522
    5
    • Zgłoś naruszenie zasad
    14 grudnia 2009, 12:39 | ID: 91930
    Ja się ,aż boje co to będzie jak mój dwulatek dorośnie do wieku w którym .... Z drugiej strony i takie rzeczy muszą być co by zbyt dużo nie chcianych ciąż nie było . Moje spostrzerzenia na ten temat są chwiejne sama nie wiem czy to dobre ,czy złe?
    Avatar użytkownika alanml
    alanmlPoziom:
    • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
    • Posty: 30511
    6
    • Zgłoś naruszenie zasad
    14 grudnia 2009, 12:42 | ID: 91938
    Ja nie mam zdania na ten temat, moze gdybym stała przed takim wyborem czy wziąć tabletke i miec pewnosc czy nie brac i drżec do miesiączki...nie wiem. Na zawsze bym miała w głowie mysl, ze moze wtedy jednak dziecko by było...Trudny temat...
    Użytkownik usunięty
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      14 grudnia 2009, 19:25 | ID: 92198
      trzeba myśleć przed, nie po. co do samej pigułki - czytałam artykuł, który napisała kobieta po przyjęciu postinoru. dało do myślenia. mam koleżankę, która raz jeden skorzystała z tej opcji. już nigdy nie była i nie będzie tą dziewczyną sprzed. siadła jej psychika.
      Chwała temu co bez gniewu idzie...