gęsia skórka
Po porodzie na skórze ud i pośladków zrobiło mi się coś, co przypomina gęsią skórkę. Całe mnóstwo malutkich krosteczek, które za cholercie nie chcą zniknąć. Nie pomagają peelingi, masaże szorstkimi rękawicami i gąbkami. Nie wiem jak się tego pozbyć :( Może któraś z Was wie co to takiego i jak sobie z tym poradzić. A może powinnam się udać do dermatologa albo kosmetyczki?
- Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
- Posty: 8123
Skoro domowe sposoby nie pomagają to może wybierz się na wizytę do kosmetyczki a jak to nie pomoże to wtedy do dermatologa.
- Zarejestrowany: 22.04.2011, 04:29
- Posty: 130
ja nic takiego nie miałam. po porodzie zrobiły mi się tylko rozstępy, bo w ciąży nie miałam.
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
nie mam pojęcia co ci się przyplątało. najlepiej doradzi ci dermatolog
- Zarejestrowany: 14.01.2011, 10:32
- Posty: 2868
ja mam to samo po porodzie :( na skórze ud i przedramion :( też walczyłam wszelkimi domowymi sposobami i nic - dalej to samo
ja mam to samo po porodzie :( na skórze ud i przedramion :( też walczyłam wszelkimi domowymi sposobami i nic - dalej to samo
Na przedramionach też mam ale minimalnie, najgorzej jest na udach i pośladkach :( Chyba się muszę wybrać do kosmetyczki, zobaczymy co powie
Aniu...
Dobre nawilzenie i powinno troszke pomoc.
Ja tez miałam problem, ale jakos zeszło.
Aniu...
Dobre nawilzenie i powinno troszke pomoc.
Ja tez miałam problem, ale jakos zeszło.
A wiesz co to było? Spróbuję nawilżać, może u mnie też zejdzie.
Anulka, sprobuj cos z serii Oilatum lub podobne. Do tego kupilam balsam z Neutrogeny, silnie nawilzajacy.
Do tego ... jak wysmarowałam sie grubiej, zakładałam bawelniane spodnie dresowe i tak chodziłam az sie wchłonał balsam.
Po jakims czasie, po kropkach ani sladu.
Peeling tez warto zrobic co jakis czas, ale najskuteczniejszy był kawowy. Tzn, fusy z kawy :)
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Dawno, dawno temu też miałam często gęsią skórkę. Nawet taką z zaczerwionymi kropkami. Ale pomoglo codzienne smarowanie nawilżającym i kojącym balsamem.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Anulka, sprobuj cos z serii Oilatum lub podobne. Do tego kupilam balsam z Neutrogeny, silnie nawilzajacy.
Do tego ... jak wysmarowałam sie grubiej, zakładałam bawelniane spodnie dresowe i tak chodziłam az sie wchłonał balsam.
Po jakims czasie, po kropkach ani sladu.
Peeling tez warto zrobic co jakis czas, ale najskuteczniejszy był kawowy. Tzn, fusy z kawy :)
Fusy z kawy???? Takiego cuda jeszcze nie próbowałam:))) Zwykłe fusy???
Dawno, dawno temu też miałam często gęsią skórkę. Nawet taką z zaczerwionymi kropkami. Ale pomoglo codzienne smarowanie nawilżającym i kojącym balsamem.
No czerwone kropeczki też są, więc chyba "mówimy" o tym samym :/ Nawilżam się na razie Szymkowym balsamem Emolium. Rzeczywiście troszkę jakby lepiej.
Anulka, sprobuj cos z serii Oilatum lub podobne. Do tego kupilam balsam z Neutrogeny, silnie nawilzajacy.
Do tego ... jak wysmarowałam sie grubiej, zakładałam bawelniane spodnie dresowe i tak chodziłam az sie wchłonał balsam.
Po jakims czasie, po kropkach ani sladu.
Peeling tez warto zrobic co jakis czas, ale najskuteczniejszy był kawowy. Tzn, fusy z kawy :)
Fusy z kawy???? Takiego cuda jeszcze nie próbowałam:))) Zwykłe fusy???
Tak.
Ale takie zaparzone!:)
Jak małzonek wypije kawy, zbieram sobie czasem do szklaneczki i potem wskakuje do wanny:)
Fakt, wanna potem troszke kawowo wyglada, ale warto!:)
Anulka, sprobuj cos z serii Oilatum lub podobne. Do tego kupilam balsam z Neutrogeny, silnie nawilzajacy.
Do tego ... jak wysmarowałam sie grubiej, zakładałam bawelniane spodnie dresowe i tak chodziłam az sie wchłonał balsam.
Po jakims czasie, po kropkach ani sladu.
Peeling tez warto zrobic co jakis czas, ale najskuteczniejszy był kawowy. Tzn, fusy z kawy :)
Fusy z kawy???? Takiego cuda jeszcze nie próbowałam:))) Zwykłe fusy???
Tak.
Ale takie zaparzone!:)
Jak małzonek wypije kawy, zbieram sobie czasem do szklaneczki i potem wskakuje do wanny:)
Fakt, wanna potem troszke kawowo wyglada, ale warto!:)
Myślę, kogo by tu na kawę zaprosić ;) Sama nie lubię kawy.
Anulka, sprobuj cos z serii Oilatum lub podobne. Do tego kupilam balsam z Neutrogeny, silnie nawilzajacy.
Do tego ... jak wysmarowałam sie grubiej, zakładałam bawelniane spodnie dresowe i tak chodziłam az sie wchłonał balsam.
Po jakims czasie, po kropkach ani sladu.
Peeling tez warto zrobic co jakis czas, ale najskuteczniejszy był kawowy. Tzn, fusy z kawy :)
Fusy z kawy???? Takiego cuda jeszcze nie próbowałam:))) Zwykłe fusy???
Tak.
Ale takie zaparzone!:)
Jak małzonek wypije kawy, zbieram sobie czasem do szklaneczki i potem wskakuje do wanny:)
Fakt, wanna potem troszke kawowo wyglada, ale warto!:)
Myślę, kogo by tu na kawę zaprosić ;) Sama nie lubię kawy.
Ja tez nie przepadam za sypana. Czasami kupuje zwykla najtansza... i coz - no uzywam w tych celach:)
Kilka dni nawilżania i gęsia skórka znika :D. Muszę jeszcze fusów kawowych spróbować.
Kilka dni nawilżania i gęsia skórka znika :D. Muszę jeszcze fusów kawowych spróbować.
Super Anus!
Bardzo sie ciesze:)