Tran
Podajecie swoim dzieciaczkom tran?? Ja dziś pierwszy raz zakupiłam... i spróbowałam. Bleee... do tej pory czuję smak ryby w ustach ! Maluchowi dodałam do soku - na szczęscie nie wyczuł. Mam nadzieję, że Jego mały organizm trochę się wzmocni.
- Zarejestrowany: 09.03.2016, 16:04
- Posty: 81
Jak do maja, to bardzo dobrze. Akurat ten tran gal, który mam w lodówce skończy się do tego czasu :) A co z wakacjami? Witamina D3 w kropelkach czy całkowicie zrezygnować z suplementacji?
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Jak do maja, to bardzo dobrze. Akurat ten tran gal, który mam w lodówce skończy się do tego czasu :) A co z wakacjami? Witamina D3 w kropelkach czy całkowicie zrezygnować z suplementacji?
mozesz jeszcze podawac :)
- Zarejestrowany: 22.03.2016, 10:12
- Posty: 1080
Tran jest rzeczą niodzowna dla malucha. Na szczęście można dostać trany w różnych smakach, które dzieci chętnię biorą. Za moich czasów paskudny tran zagryzało się chlebem. Bez tego nie dało rady przełknąć tego świństwa.
- Zarejestrowany: 04.02.2016, 10:02
- Posty: 2861
Ja bardzo często w okresie jesienno- zimowym pijam lub połykam tabletki jako tran :-) Plus obowiązkowo witaminka D3
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Ja bardzo często w okresie jesienno- zimowym pijam lub połykam tabletki jako tran :-) Plus obowiązkowo witaminka D3
ja nigdy go nie probowalam
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
ja przyjmowałm kiedyś tran w kapsułkach, bo jakoś nie mogę zażywac w formie płynnej!
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
ja przyjmowałm kiedyś tran w kapsułkach, bo jakoś nie mogę zażywac w formie płynnej!
nie smakuje ci ?
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Ja bardzo często w okresie jesienno- zimowym pijam lub połykam tabletki jako tran :-) Plus obowiązkowo witaminka D3
ja nigdy go nie probowalam
Jak byłam parę dni temu u lekarza to powiedział, żeby dzieciom do 3 rz nie dawać tranu a jedynie witaminę d3. A ja wcześniej córce dawałam tran. W tym tranie do 3 rz jest za malo wit d3 .
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
moj ma 3,5 i tranu do buzi nawet nie wezmie
- Zarejestrowany: 04.02.2016, 10:02
- Posty: 2861
ja przyjmowałm kiedyś tran w kapsułkach, bo jakoś nie mogę zażywac w formie płynnej!
nie smakuje ci ?
Jest tłusty i ma specyficzny posmak :-I
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
ja przyjmowałm kiedyś tran w kapsułkach, bo jakoś nie mogę zażywac w formie płynnej!
nie smakuje ci ?
nie lubię tej tłustej konsystencji!
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
moj ma 3,5 i tranu do buzi nawet nie wezmie
A u nas Ziemowit i Tymek dostają codziennie w kapsułkach, nawet potrafią się sami upomnieć...
- Babciu a witaminki....
He he he, jak im nie dałam to tak mówili...
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
ja przyjmowałm kiedyś tran w kapsułkach, bo jakoś nie mogę zażywac w formie płynnej!
nie smakuje ci ?
nie lubię tej tłustej konsystencji!
w sumie tez racja ;)
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
moj ma 3,5 i tranu do buzi nawet nie wezmie
A u nas Ziemowit i Tymek dostają codziennie w kapsułkach, nawet potrafią się sami upomnieć...
- Babciu a witaminki....
He he he, jak im nie dałam to tak mówili...
brawo zeby moj taki byl
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
moj ma 3,5 i tranu do buzi nawet nie wezmie
A u nas Ziemowit i Tymek dostają codziennie w kapsułkach, nawet potrafią się sami upomnieć...
- Babciu a witaminki....
He he he, jak im nie dałam to tak mówili...
brawo zeby moj taki byl
U nich z tym nie ma problemu, witaminki i tran łykają jak się patrzy...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
ja przyjmowałm kiedyś tran w kapsułkach, bo jakoś nie mogę zażywac w formie płynnej!
Na pewno lepiej podawać go w kapsułkach, u nas chłopaki mówią, że to witaminki i ładnie połykają...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
W dzieciństwie nasza mama nam podawała i to był obowiązek by go pić, jedną dużą łyżkę dziennie - co to była za męczarnia ale może dlatego nie chorowaliśmy, a było nas pięcioro...
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
W dzieciństwie nasza mama nam podawała i to był obowiązek by go pić, jedną dużą łyżkę dziennie - co to była za męczarnia ale może dlatego nie chorowaliśmy, a było nas pięcioro...
u nas mama podawala vibovit w saszetkach :)
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
W dzieciństwie nasza mama nam podawała i to był obowiązek by go pić, jedną dużą łyżkę dziennie - co to była za męczarnia ale może dlatego nie chorowaliśmy, a było nas pięcioro...
u nas mama podawala vibovit w saszetkach :)
Ja też bralam vibovit w saszetkach. Najbardziej mi smakował bez rozpuszczania:)
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
W dzieciństwie nasza mama nam podawała i to był obowiązek by go pić, jedną dużą łyżkę dziennie - co to była za męczarnia ale może dlatego nie chorowaliśmy, a było nas pięcioro...
u nas mama podawala vibovit w saszetkach :)
Ja też bralam vibovit w saszetkach. Najbardziej mi smakował bez rozpuszczania:)
ja synkowi do mleczka daje ;)