Co wzmacnia zdrowie dzieci? TESTOWANIE TRANU! - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Zamknięty wątek

Co wzmacnia zdrowie dzieci? TESTOWANIE TRANU!

100odp.
Strona 1 z 5
Odsłon wątku: 17094
Avatar użytkownika Kasia P.
Kasia P.Poziom:
  • Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
  • Posty: 4400
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 08:18 | ID: 1349003

Zapraszamy do wielkiego testowania!

Tym razem bierzemy pod lupę trany i wzmacniamy odporność całej rodziny.

 

Aby zgłosić się do testowania, napisz na tym forum:

Jak dbasz o odporność swojej rodziny?

Więcej o testowaniu przeczytaj tutaj >>

 

Spośród zgłoszeń wybierzemy 30 osób, które otrzymają do przetestowania 

  • Tran z rekina grenlandzkiego - smakowita malina 165 ml
  • saszetki MultiOmega 3 Junior świnki Peppa.

 

REGULAMIN TESTOWANIA >>

Na Wasze zgłoszenia czekamy tylko do 17 listopada


Partnerem konkursu jest:

Ostatnio edytowany: 07.11.2016, 12:27, przez: hokus pokus
Avatar użytkownika joasjoas
joasjoasPoziom:
  • Zarejestrowany: 08.10.2010, 20:36
  • Posty: 230
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 09:22 | ID: 1349031

W mojej rodzinie podstawowa zasada: ubieramy sie ciepło, ale bez przesady. W domu tez nie mamy zimą temperatury bardzo wysokiej: przed snem zawsze wietrzymy mocno pomieszczenia, albo nawet uchylamy lekko okno (rozszczelniamy) i spimy w temperaturze ok. 19-20 stopni max. Po pierwsze -lepiej się wysypiamy, po drugie nie ma tak suchego powietrza w pokojach.

Ponadto prze okrągły rok:co rano na dzień dobry woda z cytryną na czczo. A jesienia i zimą do tego łyżeczka miodu :)Kochamy tę miksturkę i wszyscy ją stosujemy. Nie łykamy sztucznych witamin, ale za to bardzo dużo jemy warzyw, owoców, chociaż jesienią i zimą stawiam na kiszoną kapustę, ogórki, bo pewnie te z własneo ogrodu są dużo lepsze niż kupiony świeży ogórek w sklepie (gdzieś z odległej Hiszpanii, hodowany pod folią z warstwą nawozów)

No i ważna jest aktywność: jadąc do pracy wysiadam 2 przystanki wcześniej i maszeruję szybko, by sie dotlenić i ożeźwić. 2-3 razy w tygodniu robimy dłuuuugie spacery po parku lub jedziemy do lasu i wędrujemy niezależnie od pogody /no może wyłaczając ulewy/

I najważniejsze, choć chyba najtrudniejsze - unikaamy antybiotyków, jak tylko się da....Antybiotyki sa bardzo często źle dobrane, niszczą florę bakteryjną bezpowrotnie i zmniejszają naszą naturalną odporność.

Bardzo, bardzo chętnie przetestujemy trany, bo tran stosujemy, ale inny, o rybnym smaku, co w przypadku dzieci powoduje codzienną przeprawę przy śniadaniu :)

Avatar użytkownika gocha2323
gocha2323Poziom:
  • Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
  • Posty: 12534
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 09:57 | ID: 1349043

w okresie jesienno-zimowym wdrażam w życie pewne plan, który pozwoli na to, aby syn jak najłagodniej przeszedł ten okres pełen infekcji i przeziębień!

Nieodzownym czynnikiem jest urozmaicona dieta, zwłaszcza bogata w witaminę C! W związku z tym, ze synek bardzo lubi kiszoną kapustę i ogórki to właśnie te produkty czesto pojawiają się w naszym menu! Oczywiście jak najwięcej owoców i warzyw!

Innym bardzo wąznym elementem budowania odporności u dziecka jest ruch na świeżym powietrzu niezależnie od pogoddy,Nie boję się wychodzić z nim na spacery, ale zawsze dbam o to, aby był odpowiednio ubrany! Dobrze zorganizowana zabawa na pewno sprawi, ze dziecku nie bezie zimno!


Dbam także, aby dziecko dobrze wysypiało się, bo jak wiadomo, organizm wtedy regeneruje się!


Wspieram odpornośc dziecka naturalnymi syropami, które sama zrobiłam: syrop z mniszka lekarskiego, z kwiatów bzu, z pędów sosny i kwiatów lipy! Kiedy dopada Go infekcja wkracza syrop z cebuli i czosnek w postaci korali, któe wieszam przy łóżku!

 


Nie moze zabraknąć domowego soku malinowego i herabtki z imbirem!


Ponadto higiena jest bardzo ważna, zawsze przy przyjściu z przedszkola czy spaceru myjemy rączki, bo jak wiadomo jest to siedlisko wszelkich bakterii i drobnoustrojów!

Podaję także witaminę C!


odpowiednie warunki podczas snu są bardzo kluczowe, ze względu na to, że nie może być w pomieszczeniu za goraco! przed snem zawsze otwieramy okno i wietrzymy pokój! temperatura 20stopni jest odpowiednia! nadmierna temepratura powoduje wysuszanie śluzówki nosa co ułatwia wirusom i bakteriom wnikanie do organizmu! wystarczy, że położymy również mokry ręcznik na kaloryferze to sprawimy, że powietrze nawilży się!



Avatar użytkownika artann83
artann83Poziom:
  • Zarejestrowany: 09.11.2014, 10:31
  • Posty: 66
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 11:36 | ID: 1349065

O odporność swojej rodziny dbamy przez cały rok. Dużo ruchu na świeżym powietrzu nawet zimą{#dance}. Zdrowe odżywianie z przewagą owoców i warzyw w naszej diecie{#eatingtime}. Regularne wizyty na basenie. Jeśli jednak już dopada nas jakieś wirusisko {#cold}to próbujemy leczyć się metodami naturalnymi czyli herbatka z sokiem z malin (oczywiśie tym zrobionym z malin z naszego ogródka){#smiley-coffee}. Łyżeczka miodu przed snem. Syrop z cebuli robiony przez moją żonkę (ohydny w smaku ale działa) a dla dzieci syrop  z czubków sosny. Staramy się też wietrzyć mieszkanie przed snem i nie przegrzewać dzieci. Przydał by sie jeszcze do kompleksowego dbania o nasze pociechy tran - mam nadzieję, że uda nam się dostać do testów {#lang_emotions_wink} Niestety większość dostępnych na rynku tranów wywołuje u moich dzieci zdecydowany sprzeciw. Wcale mnie to nie dziwi bo ich smak i zapach już powoduje odruch obronny{#lol}

Avatar użytkownika kama86
kama86Poziom:
  • Zarejestrowany: 03.11.2016, 14:23
  • Posty: 1
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 14:29 | ID: 1349101

Słowo odporność pojawia się najczęściej jesienią i zimą, kiedy mamy "wysyp" przeziębień ale o odporność trzeba dbać cały rok. Synek od urodzenia chodzi codziennie na spacery, co go i jego mamę na pewno zahartowało, gdyż ma prawie 3 lata i nie chorował praktycznie wcale. Do tego super smaczne śniadnka w postaci owsianki, która wzmacnia i dodaje energii na cały poranek, pozywne zupy szczególnie zimą. dodatkowo ciągła aktywnośc oraz nie izolowanie od rówieśników, przecież układ immunologiczny musi sam regulować się. W domu nie powinna być za wysoka temperatura a sypialnie wietrzone wieczorem by powietrze było nawilzone. Do tego sezonowe owoce- najlepiej polskie i przetowry z nich. Najlepsze są kompoty babci otwierane zimą :)  TRAN będzie zwięczeniem starań mamy i taty by synek był zdrowy, szczęśliwy i zawsze uśsmiechnięty ::)

Avatar użytkownika dzasta95
dzasta95Poziom:
  • Zarejestrowany: 03.11.2016, 14:52
  • Posty: 1
5
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 14:58 | ID: 1349104

Unikamy wszelkich chemicznych zanieczyszczeń, które istnieją m. in. w wodzie, jedzeniu i kosmetykach, gdyż te, działając na śluzówki i skórę mocno je nadwyrężają, a przecież to nasza pierwsza linia obrony.

Unikamy lub w ogóle rezygnujemy z „leczenia” objawowego, a przede wszystkim ze wszystkich lekarstw dostępnych bez recepty! „Leczenie” objawowe to bezpośredni atak na układ odpornościowy! Trzeba zawsze pamiętać, że objaw choroby to obronna odpowiedź naszego organizmu na jakiś niszczący czynnik zewnętrzny lub wewnętrzny.

My, rodzice, porzucamy siedzący tryb życia, a naszym dzieciom po prostu pozwalamy na naturalny ruch. Ruch działa jak mechaniczna oczyszczalnia. „Poruszona” krew potrafi dotrzeć do wszystkich zakamarków, niosąc ze sobą substancje odżywcze i tlen i „wymiatając” złogi i szkodliwe produkty przemiany materii. Wzmacnia to cały organizm, a układ odpornościowy szczególnie na tym zyskuje.

Całą rodziną wprowadzamy zwyczaj jedzenia produktów jak najmniej przetworzonych i nieoczyszczonych (najlepiej organicznych) oraz picie czystej wody. To podstawa wszelkich diet, aby odżywić i nawodnić organizm, a w tym układ odpornościowy. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że głodna i spragniona armia kiepsko spisze się na polu walki.

Oddychamy zawsze przez nos. Zapobiega to hiperwentylacji i stwarza odpowiednie warunki chemiczne we krwi, aby dotlenić wszystkie tkanki organizmu. Dodatkowo ruch na świeżym powietrzu przy jednoczesnym oddechu przez nos, działa jak oczyszczalnia chemiczna.

Trenujemy i ćwiczymy układ odpornościowy, bo nieużywany traci swoja sprawność. W tym temacie sporo jest kontrowersji, dotyczących szczepień, czystości i higieny oraz hartowania. Wymaga to też najwięcej wyczucia, obserwacji i umiejętności szybkiego reagowania. Nie ma też jednej recepty dla każdego – czy to małego, czy dużego. To dokładnie tak samo, jak podczas treningu sportowego:

– jeśli nie ćwiczymy – słabniemy, ale jeśli ćwiczymy zbyt dużo, przeciążamy i niszczymy się;

– jeśli jesteśmy zatruci, niedożywieni, odwodnieni i niedotlenieni, nie spodziewajmy się świetnych rezultatów;

– jeśli aktualnie chorujemy, to nie obciążajmy organizmu dodatkowym treningiem;

– jeśli dużo trenujemy, to także dużo odpoczywajmy i relaksujmy się.

Avatar użytkownika blogerkaBaja
blogerkaBajaPoziom:
  • Zarejestrowany: 15.08.2014, 20:48
  • Posty: 12
6
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 15:18 | ID: 1349108

O odporność mojej rodziny szczególnie dbam 

Bo 3 przedszkolaków w domu mam.

Każdego dnia rano tranu łyżeczkę wszyscy wypijamy

I w okresie jesienno-zimowym wysoką odporność na choroby mamy.

Ani jednego dnia w przedszkolu nie opuścimy

Bo przedszkole i w nim zabawę bardzo bardzo lubimy. 

A kto tranu nie stosuje

Ten ma niską odporność i często choruje. 

Codzienne na świeże powietrze wychodzimy,

Bo nawet w deszczu i kałużach zabawę lubimy.

Z porządkami w domu też nie przesadzamy

Kurz raz na kilka dni solidnie wycieramy,

Aby zbyt sterylnie nie było w domu 

Bo przecież odrobina kurzu nie zaszkodzi nikomu. 

Jesień i zima to nasze ulubione pory roku

Które mają w sobie mnóstwo uroku. 

Nie mamy czasu na przeziębienie ani grypę,

I nie pamiętamy kiedy mieliśmy choćby małą chrypę

Dużo owoców i warzyw  zjadamy,

Soki z owoców  co dzień wyciskamy i chętnie popijamy 

Unikamy przetworzonej żywności 

To jest klucz do zdrowia i wysokiej odporności

Oczywiście o pysznym tranie na co dzień pamiętamy 

I wszystkich do wypracowania tego zdrowego nawyku także zachęcamy.

 

 

Avatar użytkownika platserka
platserkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 19.05.2011, 14:33
  • Posty: 67
7
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 15:29 | ID: 1349109

O odporność swojej rodziny dbam na różne sposoby. Jedną z nich są regularne, zdrowe i lekkie posiłki. Jemy owoce i warzywa, uwielbiamy jogurty oraz pijemy wodę mineralną. Często chodzimy na spacery. Bawimy się, biegamy, skaczemy, gramy w piłkę. Cieszymy się każdą chwilą razem. W okresie jesienno-zimowym pomagam naszemu zdrowiu poprzez np. tran, wit. D,C lub zestaw witamin. Wieczorem zaparzam herbatki ziołowe, najlepsza na zdrowie jest z pokrzywy.

Avatar użytkownika Magdalena Wojtanowicz
  • Zarejestrowany: 20.05.2015, 12:54
  • Posty: 88
8
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 15:36 | ID: 1349112

O odporność swojej rodziny staram się jak najlepiej dbać.
Chodzimy na spacery ubierając się odpowiednio do panującej pogody nie za lekko i nie za grubo.
Dużo czasu spędzamy na świezym powietrzu.
Pozwalam by dziecko się wybawiło czy to w piaskownicy, czy nawet w błotku czy skacząć do kałuży.
Pamiętamy by jeść dużo owoców i warzyw - nawet sami je chodujemy.
Jesienna porą spożywamy produkty bogate w witaminę C.
Oraz przyjmujemy witaminke D.
Pijemy soki malinowe które przygotowała moja teściowa a babcia mojego synka.
Zawszę pilnuje by po powrocie do domu czy to ze spaceru czy innego miejsca by umyć rączki
bo chigiena też jest ważna ( ale nie mania czystości ) 

Avatar użytkownika emilka_87
emilka_87Poziom:
  • Zarejestrowany: 13.07.2016, 19:23
  • Posty: 13
9
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 16:03 | ID: 1349123

O odporność staram się dbać przez cały rok i wspólnie z rodzią unikamy wszelkich chemicznych zanieczyszczeń, które istnieją m. in. w wodzie, jedzeniu i kosmetykach, gdyż te, działając na śluzówki i skórę mocno je nadwyrężają, a przecież to nasza pierwsza linia obrony. Unikamy lub w ogóle rezygnujemy z „leczenia” objawowego, a przede wszystkim ze wszystkich lekarstw dostępnych bez recepty.Porzucamy siedzący tryb życia, a moim dzieciom po prostu pozwalam na naturalny ruch. Ruch działa oczyszczająco. Wzmacnia to cały organizm, a układ odpornościowy szczególnie na tym zyskuje. Całą rodziną wprowadzamy zwyczaj jedzenia produktów jak najmniej przetworzonych i nieoczyszczonych oraz picie czystej wody i świeżych soków. To podstawa wszelkich diet, aby odżywić i nawodnić organizm, a w tym układ odpornościowy.Dodatkowo ruch na świeżym powietrzu, dużo odpoczywajmy i relaksujmy się. A także duzo duzo snu!!! To również bardzo ważny czynnik wpływający na odpowiednią regeneracje organizmu. Dzięki takiemu funkcjonowaniu całą rodziną cieszymy się zdrowiem cały rok.

Avatar użytkownika IwonkaB
IwonkaBPoziom:
  • Zarejestrowany: 04.09.2013, 10:47
  • Posty: 19
10
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 16:48 | ID: 1349137

Sposoby naszej rodzinki na zachowanie odporności i zdrowia to:

 

1.       Jemy dużo owoców i warzyw (zwłaszcza czosnek);

2.       Chodzimy na spacery, jeździmy na rolkach i rowerach;

3.       Organizujemy zabawy na świeżym powietrzu;

4.       Korzystamy z ostatnich promieni słońca;

5.       Hartujemy się;

6.       Codziennie ćwiczymy;

7.       Jesteśmy mili dla innych;

8.       Zażywamy witaminy i tran;

9.       Jeździmy na wycieczki do lasu;

10.   Szczepimy się przeciwko grypie;

11.   Ubieramy się na tzw. „cebulkę” odpowiednio do pogody;

12.   Pijemy sok z cebuli i miodu (lub cukru);

13.   Pijemy herbatę z imbirem, sokiem malinowym lub z cytryną;

14.   Odpowiednio nawadniamy nasz organizm (pijemy minimum 1,5 l płynów);

15.   Dobrze się wysypiamy (podczas snu organizm się regeneruje);

16.   Zawsze mamy przy sobie parasol;

17.   Nosimy nieprzemakalne obuwie;

18.   Dbamy o higienę (np. myjemy często ręce);

19.   W domu nie przegrzewamy pomieszczeń (temp. 20 - 22° C);

20.   Wietrzymy pomieszczenia;

21.    Nie nadużywamy leków;

22.   Unikamy stresu;

23.   Unikamy dużych skupisk ludzi;

Avatar użytkownika Andziulka
AndziulkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 03.11.2016, 17:58
  • Posty: 1
11
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 18:15 | ID: 1349150

Witam w naszej rodzinie odporność gra  bardzo ważną rolę. My dwoje małych dzieci więc bardzo o to dbamy priorytetem jest oczywiście tran w okresie jesienno zimowym oczywiście latem robimy przerwę dodatkowo Wit c Wit d i nie przegrzewamy się nie wybieramy się grubo zima hartujemy się zimą dbamy aby temperatura w domu nie była zbyt wysoka i dzieci zdrowiutkie mieliśmy problem z synkiem bo non stop chorował ale od kod skończył 6 mięs zaczęliśmy kurację z tranem i po pół roku znikły wszystkie przeziębienia i od roku nie byliśmy u lekarza poza bilansem oczywiście polecam każdemu dbać o siebie i swoje zdrowie oraz o zdrowie najbliższych 

Avatar użytkownika cammon
cammonPoziom:
  • Zarejestrowany: 27.10.2015, 08:31
  • Posty: 23
12
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 19:11 | ID: 1349151

tran używamy na odporność:)

Avatar użytkownika Ak1982
Ak1982Poziom:
  • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:00
  • Posty: 4
13
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 19:31 | ID: 1349153

Moja rodzina żyje bardzo aktywnie, to nasz sposób na życie. Nie ma znaczenia czy jesteśmy w domu, na podwórku czy gdziekolwiek indziej na świecie. Kochamy ruch. To co może pokrzyżować nasze plany i uziemić, pozbawić radości z szaleństw są właśnie przeziębienia i infekcje. Najczęściej przytrafiają się moim urwisom Nie stoimy jednak na straconej pozycji. Naszą siłą jest wielopokoleniowa mądrość i rozsądek. W połączeniu ze zdobyczami współczesnej farmakologii czujemy się mocnym zawodnikiem w walce z przeziębieniem. Budowanie zdrowia zaczynamy od podstaw. Wiemy że najbardziej narażeni jesteśmy na przeziębienie wówczas gdy mamy zmienną pogodę tj, jesienią i wiosną. W tym czasie wyjątkowo zwracamy uwagę na to w co się ubieramy. Staramy się nie przegrzać , ani zbytnio wychłodzić. Korzystamy często z dobrodziejstw bielizny termoaktywnej. Poza ubiorem ważna jest odpowiednia dieta. Owoce, warzywa, ryby – to one królują na naszym stole. Przez cały rok. Witaminy, minerały, bez nich nasza odporność będzie spadała i staniemy się łatwym celem dla wirusów i bakterii Już o tym wspominałam ale dbamy o to aby nasze pociechy były aktywne. Poprawia to ich utlenowanie, wspomaga wszystkie układy. Organizm pozostaje w harmonii. Oczywiście nie chodzi tu jakieś sporty wyczynowe ale o aktywną zabawę nad jeziorem latem, sanki i narty zimą i wycieczki po lesie przez cały rok. Żeby dzieci uniknęły przeziębienia warto jest je edukować. Kiedy będą wiedziały co jest dla nich korzystne a co może narazić je na przeziębienie będzie im łatwiej podjąć mądrą, korzystną dla ich zdrowia decyzję. Pomagają nam również suplementy diety odpowiednie do wieku. Korzystamy z witamin, zwłaszcza wiosną i późną zimą kiedy owoce i warzywa nie zawsze zachęcają swoim wyglądem do konsumpcji. Dzieci i my pijemy regularnie tran. Zaczynaliśmy od kapsułek bo dzieciom nie smakował. A teraz pijemy z łyżki i nie ma z tym problemu.

Avatar użytkownika mama SzyMa
mama SzyMaPoziom:
  • Zarejestrowany: 02.09.2015, 08:14
  • Posty: 51
14
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 21:05 | ID: 1349184

O odporność moich dzieci zaczęłam dbać tuż po ich narodzinach i karmiłam je bardzo długo mlekiem naturalnym. Poza tym nigdy ich nie przegrzewałam, mimo, że babcie były innego zdania i najchętnej ubrałyby dzieci w kożuch {#lang_emotions_wink} 


Bardzo ważnym elementem w budowaniu odporności moich dzieci były też spacery bez względu na pogodę, nawet na chwilę. A wszystko to było uzupełnione dietą bogatą w owoce i warzywa. Już nawet babcia nauczyła się i zamiast tony słodyczy kupuje im owoce. 


Natomiast jesienną porą wspomagamy sie suplementami i mimo tego, że od września córeczka poszła do przedszkola, synek do szkoły, a ja wróciłam do pracy, gdzie na codzień mam styczność z dużą liczbą ludzi, to jeszcze nie korzystałam z L4 {#clap}, a dzieci nie upuściły żadnego dnia w przedszkolu i szkole {#thumbsup}.

Avatar użytkownika Dorota Skiba
Dorota SkibaPoziom:
  • Zarejestrowany: 08.11.2014, 21:45
  • Posty: 53
15
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 22:23 | ID: 1349185

O odporność moich dzieci dbam każdego dnia. Moje dzieci 100 % czasu spędzają ze mną ze względu na swój wiek: Ola 21-miesięcy i Bartuś 8-miesięcy. Codziennie w pogodę i w niepogodę wychodzimy na spacerki. W szczególności doceniamy chodzenie do parku, gdzie jest czystsze powietrze niż w centrum miasta. Mamy w Rumi cudowny park ze stawem, więc mikroklimat tam bardzo służy moim pociechom.
Teraz jesienią ubieram maluchy stosownie do pogody. Mam na uwadze, aby dzieci nie przegrzewać. Poranki są już bardzo zimne, zdarzają się przymrozki, ale w południe, gdy zaświeci słońce, robi się ciepło. Dlatego rano, gdy wychodzę z dziećmi na dwór ubieram je "na cebulkę". W ciepłe południe, zanim Ola zacznie biegać po dworze, zdejmuję jej gruby sweterek spod kurtki. Dzięki temu mała się nie przegrzeje. Nigdy na dworze nie rozbieram zgrzanego i spoconego dziecka. Gdy maluch jednak się zgrzeje, idę do domu i tam go przebieram.
Bardzo ważne jest także prawidłowe odżywianie dziecka. Osłabienie będące efektem niewłaściwej diety, przemarznięcia czy ogólnego zmęczenia spowodowanego np. niewyspaniem, sprzyja zachorowaniom. Dzieci moje jedzą dużo warzyw i owoców, zazwyczaj świeżych, gdyż zawierają one najwięcej witamin, zwłaszcza witaminy C, wspomagającej odporność organizmu. W okresach wzmożonej podatności dziecka na przeziębienia podaję dodatkowo witaminę C w kroplach.
W diecie mojej Oli nie braknie także cebuli i czosnku.
W okresie zwiększonej zachorowalności na grypę dodatkowo podaję również kompleks witamin skonsultowany z aptekarzem. Poza tym unikamy dużych skupisk ludzkich, m.in. jazdy z dzieckiem zatłoczonym tramwajem lub autobusem czy zakupów w zatłoczonym hipermarkecie. Cieszę się, że moje maluchy nie chodzi do przedszkola ani żłobka, ponieważ tam dzieci najczęściej są nieodporne i nawzajem się zarażają wirusami.

Avatar użytkownika jula125
jula125Poziom:
  • Zarejestrowany: 05.03.2010, 17:49
  • Posty: 14
16
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 22:42 | ID: 1349186

Wydawało mi się, że nic nie robię, albo prawie nic, a moja rodzina wykazuje się wyśmienitą odpornością na wszelkiego rodzaju panujące wokół infekcje, okazało się jednak, że robię wszystko co powinnam i stąd ta odporność mojej rodziny, a nie jakiś cud. A zatem co robię, albo też czego nie robię..... na pewno nie walczę z kurzem każdego dnia, daję się mu uzbierać zanim się za niego wezmę, za to jak się już biorę to porządnie. Nie przegrzewam ani tymbardziej nie przechładzam, moje dzieci znają krótkie rękawki, zimną wodę i gołe stopy. Codzienne spacery bez względu na pogodę.... moje dzieci są zdrowe ale trochę dziwne lubią deszcz a nawet śnieg, wyciągają mnie na podwórko każdego dnia, nie potrafie im odmówić. Po spacerach pełnych ruchu nie trzeba namawiać ich do spania...... w sumie mnie też. Ale zanim zasną nie zapominam o łyżce smakowitego tranu, one piją go ze smakiem, tran, który ja pamiętam z dzieciństwa.... różnił się diametralnie, ale też go piłam. 

Avatar użytkownika perpetua88
perpetua88Poziom:
  • Zarejestrowany: 24.03.2015, 14:17
  • Posty: 38
17
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 22:51 | ID: 1349187

Odporność od urodzenia budujemy, bo zdrowi cały rok być chcemy. Cegiełka po cegiełce ją tworzymy, zdrowiem, nie chorobą Was zarazimy! I pokażemy nasz dekalog: "zdrowej rybki", nikt nie choruje, jest witalny i gibki:


1. Pod kocykiem się nie chowamy, w każdą pogodę na harce na dworze ochotę mamy. Gdy sąsiad boi się, że buty przemoczy, my w kaloszach codziennie: "hop kto dalej skoczy". Kurtki nieprzemakalne, czapkę na głowę weź, bo nie ma złej pogody, tylko zły ubiór jest! I tak wiele godzin na zabawie spędzamy, świeże leśne powietrze ochoczo wdychamy.


2. Z naturą jesteśmy za pan brat, leczniczy jest dla nas każdy kwiat, więc już wiele miesięcy wcześniej się szykujemy, jak korzystać z dobrodziejstw łąki wiemy. Syrop z pędów sosny i czarnego bzu, tony malin na syrop zbieramy co tchu. Miód z mniszka, konfitury witaminka C dzikiej róży, tran i olej z czarnuszki- dostaje mały i duży!


3. Wietrzymy wietrzymy i wietrzymy! Chłodnych temperatur się nie boimy! Tropikalnymi roślinkami nie jesteśmy wszak, 20 stopni w domu nas nie zabije od tak! Okna mimo lamentu babci otwieramy, pościel na dwór do wietrzenia wywalamy. I nawilżacz u nas etat gdy grzejemy ma, on suchemu powietrzu radę zawsze da.


4. Witaminki na talerzu się do nas uśmiechają, pierwszeństwo w naszej diecie mają. Gdy inni fast-foody, instanty pałaszują, nam co kolorowe, witaminkowe smakuje. Marchew, dynia, papryka, czosnek, szpinak, rozgrzewający imbir, czosnek-zajada się rodzina. Sokowirówka z cytryny, gruszki, jabłka buraka wyciska sok i moc witaminek przez cały nam rok!


5. I w długi błogi sen zapadamy, (jaka szkoda, że to nie sen niedźwiedzi mamy), ale ośmiogodzinny też jest dla zdrowotności, działa jak mówią nie tylko ku piękności, ale wtedy melatoniny nocne wytwarzanie, ma dla układu odpornościowego mega działanie. (każdy rodzic o takim śnie zapewne marzy, lecz gdy maluch zdrowy, szybciej się to zdarzy).


6. A rytuał taki mamy, że przed snem, kiedy kończy się już kolejny dzień, wszyscy kubki ulubione do ręki bierzemy, mleko z miodem za zdrowie swe pijemy. Do tego kropelka witaminy D i tran, to poprawia humor i zdrowia stan. Od razu lepiej się po tym śpi, kolorowe, bajeczne, zdrowe sny śni.


7. Ryba i nas częstym gościem jest, zapraszamy ją na obiad...by zjeść:) Dwa razy w tygodniu ją chętnie witamy, na kwasy DHA chrapkę wielką mamy. A w tym czasie w piwnicy trzask słyszymy, tatę z młotkiem i deskami widzimy. To półki pod przetworami już się uginają, domowe konfitury, ogórki na ucztę zapraszają.


8. Jeszcze o sporcie wspomnę parę słów, uwielbia go u nas nawet najmniejszy zuch. Raz w tygodniu na basen chodzimy, to hobby całej naszej kochanej rodziny. Zimą na odkryte lodowiska biegniemy, świetnie sie po tym wszak czujemy. Mama z córeczką na fitness śmigają, niedługo tata z synkiem na piłkę się udają.


9. Nasze motto: "Śmiech to zdrowie", niby banał znany każdy powie, ale w nim magiczna siła tkwi, więc śmiejmy się głośno całe dni. Ze smutkami pod kołdrą nie siedzimy, bawimy się, a choroby wcale nie boimy! Bo śmiejemy się jej w twarz, na pewno ten sposób darmowy znasz:)


10. Odporność z mlekiem mamy, dzieciom troskliwie jak najdłużej damy. Córeczka dwa lata karmiona była, teraz na synka kolej przybyła. Dla córci zatem godne następstwo mam, tran Multi Omega 3 z Peppą dam, do tego m.in: domowe kiszonki, probiotyki naturalne, owoce, warzywa, świeże soki, ryby na odporność genialne.


Dekalogu przestrzega mama i tata, córeczka nasza też zdrowa jak rybka lata, teraz dołącza do naszej ławicy synek, wyrośnie nam zdrowy mały rekinek. Te przykazania sumiennie wypełniamy, kurs na zdrowie nie choroby obrany! Zgoda z naturą, z darów jej korzystanie, z nią codziennie obcowanie, to klucz do zdrowego sekretu naszego, życzmy wszystkim tego samego!

Avatar użytkownika skarb
skarbPoziom:
  • Zarejestrowany: 15.01.2011, 12:36
  • Posty: 48
18
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 23:32 | ID: 1349188

Sprawdzone sposoby na wzmocnienie odporności mojej rodziny to zdrowy styl życia. Ruch i sport na świeżym powietrzu wzmacniają organizm. Powodują, że stajemy się bardziej odporni na wszelkiego rodzaju choroby, wirusy i bakterie. Naturalne suplementy diety są dla nas najlepszą formą wsparcia odporności. Zbilansowane posiłki i zioła uodparniają organizm, dlatego zjadamy dużo owoców i warzyw (czosnek, cebulę, kapustę, pomidory, dynię), chude mięso, drób, ryby, fasole, jajka i orzechy, by nie brakowało w organizmie witamin i mikroelementów. Zdrowy styl życia powoduje lepsze krążenie i wzmocnioną odporność, ciało jest zdrowsze, jędrniejsze i młodsze. Hartujemy swój organizm, dbamy o to, by strój był przewiewny i umożliwiał prawidłową cyrkulację powietrza. Codziennie spaceruję z córką bez względu na pogodę, dotleniamy się i  pijemy dużo wody niegazowanej . Żeby hartować organizm, biorę na przemian ciepły i zimny prysznic, w ten sposób uodparniam mój organizm. Kiedy czuję, że nadchodzi przeziębienie lub grypa w rodzinie stosuję domowe sposoby. Zawsze pomagają nam: gorąca kąpiel z dodatkiem soli, herbata z sokiem malinowym, cytryną lub miodem. Niezbyt dobry, ale jednak pomocny jest syrop z cebuli, mleko z miodem, oczywiście gorący rosół, a napary z ziół są świetnym środkiem inhalacyjnym. 

Avatar użytkownika kasiunia161992
  • Zarejestrowany: 24.08.2016, 20:01
  • Posty: 2
19
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2016, 23:56 | ID: 1349189

1. Spacery


Spacery są bardzo wważne w kształtowaniu odporności dziecka. Świeże powietrze hartuje organizm, pobudza produkcję białych krwinek a przy tym nasz układ immunologiczny jest bardziej skuteczny. 


2. Odpowiedni ubiór.


Nie tylko na spacerze ale także w domu. Ileż to ja razy widziałam te biegające brzdace, spocone w długim rękawie. Mały przeciag i choroba gotowa. 


3. Aktywność fizyczna 


Im więcej ruchu tym zdrowsze ciało. Najlepiej na świeżym powietrzu ale w domu mała gimnastyka nie zaszkodzi. Dziecko które potrafi już chodzić zabieramy na piesze spacerki, w wózku tylko wtedy gdy się spieszymy a spacerek na pieszo. 


4. Dieta

 

Odpowiednią dieta to podstawa zachowania zdrowia. Zjadanie porcji warzyw i owoców pięć razy dziennie,  jedzienie ryb przynajmniej dwa razy w tygodniu brzmi świetnie prawda? Ale w większości tylko brzmi. dzieci potrafią grymasic a niedostarczanie odpowiednich ilości witamin i mikro- oraz mikroelementów wiąże się ze spadkiem odporności. Warto wtedy sięgnąć po Tran, najlepiej sprawdzony z odpowiednią zawartościa witamin i dobrą wchlanialnoscia.

 


Chciałabym przetestować razem z moimi dziećmi zestaw tranu. Chętnie podzielimy się opinią po wypróbowaniu. Polecimy go także znajomym i rodzinie.  

Ostatnio edytowany: 03.11.2016, 23:58, przez: kasiunia161992
Avatar użytkownika Siwa1995
Siwa1995Poziom:
  • Zarejestrowany: 02.04.2014, 16:18
  • Posty: 3
20
  • Zgłoś naruszenie zasad
4 listopada 2016, 07:26 | ID: 1349191

Po pierwsze nie przegrzewam dziecka.

 

Dużo ruchu i spacerów na świeżym powietrzu.   Wakacje to dobry czas na hartowanie.

        Gwałtowne zmiany temperatury uczą organizm jak walczyć ze zmianami pogodowymi. Dlatego warto już od wiosny więcej spacerować, moczyć nogi w jeziorze lub morzu, pozwalać dzieciakom na chłodne kąpiele. My takie zaliczmy nawet we wrześniu.

 

 Antybiotyk tylko w razie konieczności.




Odpowiednia dieta.

             Minimalizujemy słodycze, sól, cukier, a dbamy o odpowiednią ilość owoców, warzyw, kasz i ryb. To ważne, gdyż naturalne witaminy i minerały są świetnie przyswajane przez organizm w przeciwieństwie do wszelkich suplementów diety. W okresie jesienno-zimowym moim chłopcom podaję jedynie tran.

 

Pij dużo wody i naturalnych soków z warzyw lub owoców.



  Czas na odpoczynek i sen.

               Dziecięcy organizm potrzebuje czasu na regenerację. Odpoczynek, sen i unikanie stresowych sytuacji doskonale wpływają na układ odpornościowy.

 

Wietrzenie mieszkania i odpowiednia temperatura w domu.

            Wysoka temperatura w mieszkaniu i suche powietrze zwłaszcza w nocy utrudnia oddychanie, wysusza śluzówkę, co znacznie ułatwia przenikanie zarazków. Warto wietrzyć mieszkanie zarówno w dzień, jak i przed snem. U nas latem okna są uchylone całą noc, a w okresie jesienno-zimowym, zawsze przed spaniem mocno wietrzymy pokoje. Zalecana temperatura w sypialni to około 19 stopni. U nas jest to często 18, a za dnia maks 19-20. Wiele osób powie, że to zimno, jednak zauważalnie mniej chorujemy, bo organizm lepiej funkcjonuje, a powietrze w domu nie jest takie suche.



Dbanie o higienę.

         Warto nauczyć dziecko, aby kaszląc, zasłaniało usta przedramieniem (rękawem), a nie dłonią, na której łatwo roznosi się zarazki. Dokładne mycie rąk również znacznie zmniejsza ryzyko przeziębienia i wirusowych zakażeń dróg oddechowych oraz biegunki infekcyjnej. W wielu przedszkolach dzieci zamiast ręczników mają jednorazowe papierowe ręczniki, co ma również służyć zmniejszeniu roznoszenia się zarazków.