Najlepszy szampan
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Szczerze mówiąc nie lubię szampana i piję go tylko w malutkich ilościach, tak na toast w sylwestra... nie znam się ani na nazwach, ani na gatunkach:))
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
rzygam po każdym...
rzygam po każdym...
hehe...:)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
rzygam po każdym...
Jak za dużo, to się nie dziwię;)))
- Zarejestrowany: 04.12.2012, 21:52
- Posty: 541
Picollo :)
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Zbliża się ta jedyna noc w roku...Sylwester
Jaki szampan (czyt wino musujące) polecacie? Jakie lubicie: słodkie,półsłodkie?
Ja lubię słodkie, smakuje mi Michael Angelo..:)
Rok temu ktos takiego szampana do nas przynióśł i faktycznie smaczny. W tym roku wypije 3 łyki ale postaram sie aby to był ten.
- Zarejestrowany: 18.09.2012, 14:39
- Posty: 4749
No to ja jestem hihihi pijaczka bo i Piccolo nie pogardzę (akurat na wigilię z okazji imienin miałam ;) ) a ostatnio wino musujące (bardzo podobne do szampana i myślę, że tak samo dobre) Grześ kupił to chyba we wrześniu było na moje urodziny i się nazywało Amadeusz czy jakoś tak. Jak będę w sklepie to sprawdzę.
A ostatnio widziałam w sklepie szampana ruskiego za 5zł i się nazywało wino musujące Sowierszczynoje czy jakoś tak. Nie mam pamięci do tych nazw, ale się zastanawiam czy nie zainwestować jutro te całe 5zł hihihih
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
mamy takie winko musujace z Niemiec-HUGO sie zwie.. jak soczek sie pije normlanie..
ale ja i tak odchoruje zawsze
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
No to ja jestem hihihi pijaczka bo i Piccolo nie pogardzę (akurat na wigilię z okazji imienin miałam ;) ) a ostatnio wino musujące (bardzo podobne do szampana i myślę, że tak samo dobre) Grześ kupił to chyba we wrześniu było na moje urodziny i się nazywało Amadeusz czy jakoś tak. Jak będę w sklepie to sprawdzę.
A ostatnio widziałam w sklepie szampana ruskiego za 5zł i się nazywało wino musujące Sowierszczynoje czy jakoś tak. Nie mam pamięci do tych nazw, ale się zastanawiam czy nie zainwestować jutro te całe 5zł hihihih
A wiesz, że te ruskie za 5zł sa najlepsze, najpopularniejsze?
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Na najlepszego szampana nas nie stać... ale Dorato jest dobry i taki ostatnio kupujemy.
- Zarejestrowany: 18.09.2012, 14:39
- Posty: 4749
Ja będąc na wycieczce w Barcelonie (taki weekend Grzesiek dostał w nagrodę) to zauważyłam, że wiele napojów, które mają te same odpowiedniki w Polsce tam są o wiele smaczniejsze, choćby angria na przykład - u nas to sikacz tak trochę, a tam to dosłownie soczek naprawdę smaczny soczek tyle, że z procentami. Że o owocach nie wspomnę, bo też smakują naprawdę świeżo - pewnie są szprycowane konserwantami przed samą podróżą do nas..
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
ruski górą ;)
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Zbliża się ta jedyna noc w roku...Sylwester
Jaki szampan (czyt wino musujące) polecacie? Jakie lubicie: słodkie,półsłodkie?
Ja lubię słodkie, smakuje mi Michael Angelo..:)
Rok temu ktos takiego szampana do nas przynióśł i faktycznie smaczny. W tym roku wypije 3 łyki ale postaram sie aby to był ten.
a ja mam taki właśnie na tegorocznego Sylwestra ....
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
- Posty: 2498
u nas króluje Dorato lub Cin Cin
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
rzygam po każdym...
hehe...:)
szampanem to ja tylko toast wznoszę. pamietam Sylwka sprzed lat. upiłam się tymi bąbelkami jak diabli. a jak głowa napierdziela na drugi dzień. i goni do wc,goni ;)))
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
rzygam po każdym...
hehe...:)
szampanem to ja tylko toast wznoszę. pamietam Sylwka sprzed lat. upiłam się tymi bąbelkami jak diabli. a jak głowa napierdziela na drugi dzień. i goni do wc,goni ;)))
Mój Mąż zawsze szampanem się "dokancza" do północy pije potem szampan - taka mieszanka ze szok.
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
rzygam po każdym...
hehe...:)
szampanem to ja tylko toast wznoszę. pamietam Sylwka sprzed lat. upiłam się tymi bąbelkami jak diabli. a jak głowa napierdziela na drugi dzień. i goni do wc,goni ;)))
Mój Mąż zawsze szampanem się "dokancza" do północy pije potem szampan - taka mieszanka ze szok.
wybuchowa,wiem...