Co byście zmienili w polskim prawie?
Kiedy ogląda się różne reportaże mówiące o idiotyzmach polskiego prawa czasem nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać...
Np. pewnemu mężczyźnie zabrano prawo jazdy oskarżając go o jazdę po pijanemu. Mężczyzna dowiódł, że był trzeźwy, aczkolwiek sprawy wyjaśniające trwały dosyć długo. W związku z czym jego prawo jazdy było zatrzymane ponad rok. No i co? No i nie oddano mu go, mimo, że był niewinny! zażądano od niego powtórnego egzaminu, gdyż prawo jazdy było zatrzymane dłużej niż rok...
Inna sprawa: różnica pomiędzy samoobroną a samosądem. Szczegóły można było obejrzeć wczoraj:
Dlaczego polskie prawo jest tak nieudolne? Co byście w nim zmienili? Ale tak konkretnie - jakie przepisy Wam się nie podobają, jakie ustawy? Co nowego jest nam potrzebne w naszym systemie prawnym, ac o starego nadaje się do lamusa?
Jestem za wprowadzieniem karę śmierci dla patologicznych morderców, za wprowadzeniem kar obligatoryjnych za niektóre świadome przestępstwa (np. jazda po pijanemu - obligatoryjnie pół roku albo rok więzienia) no i za wprowadzeniem rzeczywistych kar, a nie pseudowyroków.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Dlaczego to ja mam zmieniać? Ja mogę powiedzieć co mi się nie podoba. A od zmiam jest ogrom wykształconych prawników. I mniej lub bardziej wykształconych polityków.
A nie podoba mi się:
1. Brak kary śmierci za okrutne morderstwa.
2. Możliwośc skrócenia ( znacznego) osobom które w końcu na ten długi wyrok "zasłużyły" swoimi czynami.
3. Uniemozliwienie czynnego życia w polityce osobom skazanym wyrokami ( różnymi) lub będącymi w trakcie rozpraw.
4. Brak autentycznej obrony pracowników przed "pracodawcami".
5. Brak kontroli finansowej (kłania się US) niektórych grup zawodowych.
6. Brak dotkliwych kar za prowadzenie pojazdów w stanie wskazującym.
No to tak na teraz. Gdybym dłużej posiedziała , to lista wydłużyłaby się.
Jestem za wprowadzieniem karę śmierci dla patologicznych morderców, za wprowadzeniem kar obligatoryjnych za niektóre świadome przestępstwa (np. jazda po pijanemu - obligatoryjnie pół roku albo rok więzienia) no i za wprowadzeniem rzeczywistych kar, a nie pseudowyroków.
Dokładnie. Niektóra kary orzekane przez sądy nie są nawet namiastką prawdziwego wyroku. Przestępcy śmieją się polskiemu prawu w nos i bezkarnie popełniaja te same przestępstwa.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
To może ja z innej beczki. Zmieniłabym ustawę o zasiłku rodzinnym....Powienien przysługiwać każdemu dziecku, a nie licząc od dochodu rodziców....
Ja chcę, żeby osadzeni pracowali na swoje utrzymanie i żeby podatki były mniejsze, a także żeby partie były rozliczane ze swoich obietnic przedwyborczych - jeśli nie robili nic w tym kierunku, aby je zrealizować lub jeśli robili za mało - kara pieniężna na rzecz budżetu państwa i się skończą obiecanki cacanki.
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Przede wszystkim pozbyłbym się prawnych reliktów PRLu, nieżyciowych przepisów, które ograniczają prawo własności. Ograniczyłbym występowanie wszelkich luzów interpretacyjnych w prawie administracyjnym. Zmniejszyłbym stopień ingerencji i indoktrynacji obywateli przez państwowych urzędników. Uprościłbym procedurę zakładania własnej działalności gospodarczej i nastawił system na to, aby traktował przedsiębiorcę jak osobę, która pracuje na rozwój kraju, wzrost PKB, a nie jak potencjalnego złodzieja. Tam, gdzie to możliwe wprowadziłbym możliwość kontaktu i załatwiania spraw urzędowych przez Internet. Zniósłbym art. 212 kk mówiący o karze więzienia za zniesławienie.
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
I rzecz jasna wprowadziłbym czytelne przepisy dotyczące ochrony życia od momentu poczęcia. :-)
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Bartt wszystko przed Tobą!!!!
Przede wszystkim dużo wyższe kary za wykroczenia drogowe.
Następnie wyższe kary dla recydywistów i za okrutne przestępstwa typu: morderstwo, gwałt, pedofilia.
Zaostrzenie przepisów i kar dotyczących nieletnich.
Przede wszystkim pozbyłbym się prawnych reliktów PRLu, nieżyciowych przepisów, które ograniczają prawo własności. Ograniczyłbym występowanie wszelkich luzów interpretacyjnych w prawie administracyjnym. Zmniejszyłbym stopień ingerencji i indoktrynacji obywateli przez państwowych urzędników. Uprościłbym procedurę zakładania własnej działalności gospodarczej i nastawił system na to, aby traktował przedsiębiorcę jak osobę, która pracuje na rozwój kraju, wzrost PKB, a nie jak potencjalnego złodzieja. Tam, gdzie to możliwe wprowadziłbym możliwość kontaktu i załatwiania spraw urzędowych przez Internet. Zniósłbym art. 212 kk mówiący o karze więzienia za zniesławienie.
O tak tak! Wiesz, ze dziś o tym myślałam? Jak jednoosobowa firma może płacić ZUS w wysokości ok. 900 zł????? Przecież to chore! jak w takich warunkach ma się rozwijać w Polsce przedsiębiorczość, maja tworzyć się nowe miejsca pracy???? Zdecydowanie w tej sferze potrzebne są zmiany!
To może ja z innej beczki. Zmieniłabym ustawę o zasiłku rodzinnym....Powienien przysługiwać każdemu dziecku, a nie licząc od dochodu rodziców....
Tutaj również się zgadzam, choć może niezupełnie. Nie sądzę, by rodzice zarabiający na poziomie kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy (a tacy też w Polsce są) potrzebowali pieniędzy an dziecko, więc nie rozdawałaby wszystkim. Jednak kryterium dochodowe - 500 kilka złotych jest śmieszne i niezmienne od kilku lat! No i kwota - 68 zł na dziecko do lat 5... Na paczkę pampersów... Patrząc realistycznie i bez wielkich wymagań: 200 zł na każde dziecko to by była zadowalająca kwota.
Ja zmieniłabym jeszcze przepisy o opiece na osobami starszymi i chorymi. Dziś jedynie dziecko lub wnuk może ubiegać się o tzw. opiekuńcze, kiedy zajmuje się chorym rodzicem/dziadkiem. Tymczasem często takiej opieki podejmują się np. synowe (w takiej sytuacji była moja mama) i nie maja wtedy żadnych praw!
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
zbyt łagodne są kary za znęcanie się nad zwierzętami ....
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
To może ja z innej beczki. Zmieniłabym ustawę o zasiłku rodzinnym....Powienien przysługiwać każdemu dziecku, a nie licząc od dochodu rodziców....
Masz rację, prawo dotyczące zasiłków rodzinnych powinno być zmienione!
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
Niestety wszystko bym zmieniła a zwłaszcza Prawo rodzinne. Polskie sądownictwo jest powolne, nieudolne i niekompetentne.
Zmieniłabym też prawo dotyczące finansowania partii i wysokości wynagrodzeń dla polityków...
Zmieniłabym też prawo dotyczące finansowania partii i wysokości wynagrodzeń dla polityków...
A może by tak charytatywnie popracowali
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Zmieniłabym też prawo dotyczące finansowania partii i wysokości wynagrodzeń dla polityków...
A może by tak charytatywnie popracowali
Jeśli byłby wprowadzony cenzus wyborczy, to czemu nie. W naszej demokracji to niemożliwe.
Poza tym - za pracę należy się zapłata.
Zmieniłabym też prawo dotyczące finansowania partii i wysokości wynagrodzeń dla polityków...
A może by tak charytatywnie popracowali
Jeśli byłby wprowadzony cenzus wyborczy, to czemu nie. W naszej demokracji to niemożliwe.
Poza tym - za pracę należy się zapłata.
Zapłata - ok, ale adekwatna do tego, co i ile robią...
Tak mi się marzy eksperyment: niech posłowie przez miesiąc wyżyją za ustaloną przez siebie najniższą krajową...
Zmieniłabym też prawo dotyczące finansowania partii i wysokości wynagrodzeń dla polityków...
A może by tak charytatywnie popracowali
Jeśli byłby wprowadzony cenzus wyborczy, to czemu nie. W naszej demokracji to niemożliwe.
Poza tym - za pracę należy się zapłata.
Tak, za PRACĘ.
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Zmieniłabym też prawo dotyczące finansowania partii i wysokości wynagrodzeń dla polityków...
A może by tak charytatywnie popracowali
Jeśli byłby wprowadzony cenzus wyborczy, to czemu nie. W naszej demokracji to niemożliwe.
Poza tym - za pracę należy się zapłata.
Zapłata - ok, ale adekwatna do tego, co i ile robią...
Tak mi się marzy eksperyment: niech posłowie przez miesiąc wyżyją za ustaloną przez siebie najniższą krajową...
A może wolisz inny eksperyment? Niech posłowie podniosą tą minimalną krajową do takiego poziomu, jaki Ci się podoba, a następnego dnia wytłumaczysz to tysiącom zwolnionym z pracy, tym najbiedniejszym, którzy właśnie zarabiali najniższą krajową, dlaczego otrzymali wypowiedzenia?
Wiesz, czemu wielu wybitnych prawników czy ekonomistów nie chce być w Parlamencie? Bo im się to zwyczajnie nie opłaca.
Zmieniłabym też prawo dotyczące finansowania partii i wysokości wynagrodzeń dla polityków...
A może by tak charytatywnie popracowali
Jeśli byłby wprowadzony cenzus wyborczy, to czemu nie. W naszej demokracji to niemożliwe.
Poza tym - za pracę należy się zapłata.
Zapłata - ok, ale adekwatna do tego, co i ile robią...
Tak mi się marzy eksperyment: niech posłowie przez miesiąc wyżyją za ustaloną przez siebie najniższą krajową...
A może wolisz inny eksperyment? Niech posłowie podniosą tą minimalną krajową do takiego poziomu, jaki Ci się podoba, a następnego dnia wytłumaczysz to tysiącom zwolnionym z pracy, tym najbiedniejszym, którzy właśnie zarabiali najniższą krajową, dlaczego otrzymali wypowiedzenia?
Wiesz, czemu wielu wybitnych prawników czy ekonomistów nie chce być w Parlamencie? Bo im się to zwyczajnie nie opłaca.
Nie wolę, żeby podnieśli pensje zwyczajnym ludziom zabierając sobie z koryta, a nie tym najbiedniejszym. Jednak do tkaiego altruizmu zdolni nie są. W końcu 10 tysięcy pensji to tak niewiele, że lepiej zabrać tym, którzy zarrabiają tysiąc...