natrafilam dzisiaj na dykusje na ten temat. jedna z kobiet przekonywala ze zona nie powinna zostawiac meza ktory ma problemy z piciem tylko przy nim trwac i go wspierac nawet jesli to bardzo trudne i jesli on nie chce...... co myslicie?
Zaloguj się, aby móc głosować.
| Wyniki | |||
| tak |  | 9 | 81,8% | 
| nie |  | 2 | 18,2% | 
Liczba głosów: 11
(Data wygaśnięcia: 2010-04-07 23:59:59)
                                   7 października 2009 14:59 | ID: 60575
                  7 października 2009 14:59 | ID: 60575
              
                                   7 października 2009 15:03 | ID: 60577
                  7 października 2009 15:03 | ID: 60577
              
                                   22 października 2009 12:56 | ID: 66314
                  22 października 2009 12:56 | ID: 66314
              
wedlug mnie sprawa jest prosta. jesli alkoholi pracuje nad soba i sie leczy trzeba przy nim byc i go wsperac. ale jak nie chce sie leczyc i nie wiedzi problemu to trzeba uciekac od niego i to natychmiast.
                                   16 marca 2011 21:20 | ID: 455130
                  16 marca 2011 21:20 | ID: 455130
              
Ja nie wierzę w to, że alkoholik może się zmienić, rzadko się coś takiego zdarza, trzeba mieć ogromnie silną wolę!
                                   16 marca 2011 22:20 | ID: 455228
                  16 marca 2011 22:20 | ID: 455228
              
Ja nie wierzę w to, że alkoholik może się zmienić, rzadko się coś takiego zdarza, trzeba mieć ogromnie silną wolę!
Mam w sąsiedztwie kilku alkoholików, którym się udało. I nawet przez wiele lat nie wiedziałam, że są alkoholikami niepijącymi.
Znam tez kilku, którym nie wyszło i piją.
I teoretycznie zgodzę się z tym, że należałoby ratowac siebie, a nie pogrążać, ale teoria jest daleka od praktyki, oj bardzo daleka.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!