Pomoc innym...
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
lubicie pomagać innym? sprawia Wam to przyjemność. staracie sie pomagać wszystkim? jesli np na ulicy widzicie osoby ktore zbierają pieniadze dajecie? nie macie wrazenia że niektorzy wyłurzają naszą pomoc?
dużo jest ludzi oszukujących tylko po to aby coś wyłudzić.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Jeśli ktoś zbiera na ulicy na jedzenie to nie dam pieniędzy ale kupię bułkę. I kiedyś taką bułką dostałam...
- Zarejestrowany: 09.12.2010, 12:33
- Posty: 1241
jeśli mogę, to chętnie pomagam, ale wkurzają mnie naciągacze, tyle tylko, że nie zawsze ich można odróżnić od naprawdę potrzebujących :)
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
ja pomagam rodzinom ktore mają chore dziecko na przyklad bo wtedy wiem ze naprawde jest ciezko, ale jesli nie to podejrzane jest. spotkałam się z przypadkiem kiedy od osoba prosi o pomoc bo jest biedna nie ma kasy jedzenia ubrań a nalogowo siedzi na komputerze co o tym sądzicie warto pomoc? internet kosztuje a ona nie ma kasy..
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Trzeba taką osobę poznać. I ewentualnie pomóc. Albo wysłac na terapię uzależnień.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Często ludzie proszą o ubrania, które wystawiają potem na allegro... I nie rozumiem czegoś takiego jak nie mam na jedzenie, a mam w domu internet...
Jeśli mam mozliwość pomocy, to pomagam. nawet jesli czasem to wraca jak ta bułka z postu Marleny. Choć akurat takie sytuacje jeszcze mi się nie zdarzyły.
- Zarejestrowany: 24.02.2011, 06:53
- Posty: 32
ja tez pomagac lubie,wrecz czasem pytam sie sama co komu potrzebne bo tu na wsi jest duzo rodzin ktore nie wiedza o takich portalach ze mozna otrzymac pomoc w zamian za oplacenie paczki itd,sa bardzo zadowolone jak maz pracowal oplacalam jak corka nie chorowala to kupowalam nawet podgrzewacze ,zabawki znanych firm by dziecko,rodzina miala,ale nie mam teraz za wesolo ale 3 mam sie aby dzieci byly zdrowe bo to najwazniejsze.
Jesli pomagam- to nie kalkuluję, czy ktoś chce mnie nabrać. Niech to bierze na swoje sumienie. Wolę dać 10 wyłudzaczom niż ominąć jednego naprawdę potrzebującego, który się do mnie zwróci i którego mogę wesprzeć.
Choć pomagam tak naprawdę dla siebie- miewam często potężny moralny nakaz dzielenia się z innymi i gdy nie wspomogę kogoś co jakiś czas, wyjątkowo podle się czuję. Więc w sumie za moją pomoc nie ma co mi dziękować. Robię to z pobudek przede wszystkim egoistycznych, by nie czuć się jak samolubna świnia, skoro mam się czym podzielić.
A tak nawiasem: nigdy nikt nie jest tak biedny, by nie mógł się podzielić z innymi.
ja pomagam rodzinom ktore mają chore dziecko na przyklad bo wtedy wiem ze naprawde jest ciezko, ale jesli nie to podejrzane jest. spotkałam się z przypadkiem kiedy od osoba prosi o pomoc bo jest biedna nie ma kasy jedzenia ubrań a nalogowo siedzi na komputerze co o tym sądzicie warto pomoc? internet kosztuje a ona nie ma kasy..
nie oceniaj ludzi w ten sposób- nie wiesz jakie mają życie. Może akurat ten internet mają za darmo!
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Jesli pomagam- to nie kalkuluję, czy ktoś chce mnie nabrać. Niech to bierze na swoje sumienie. Wolę dać 10 wyłudzaczom niż ominąć jednego naprawdę potrzebującego, który się do mnie zwróci i którego mogę wesprzeć.
Choć pomagam tak naprawdę dla siebie- miewam często potężny moralny nakaz dzielenia się z innymi i gdy nie wspomogę kogoś co jakiś czas, wyjątkowo podle się czuję. Więc w sumie za moją pomoc nie ma co mi dziękować. Robię to z pobudek przede wszystkim egoistycznych, by nie czuć się jak samolubna świnia, skoro mam się czym podzielić.
A tak nawiasem: nigdy nikt nie jest tak biedny, by nie mógł się podzielić z innymi.
Piękne słowa! Proszę je jutro na cytat dnia!
Jesli pomagam- to nie kalkuluję, czy ktoś chce mnie nabrać. Niech to bierze na swoje sumienie. Wolę dać 10 wyłudzaczom niż ominąć jednego naprawdę potrzebującego, który się do mnie zwróci i którego mogę wesprzeć.
Choć pomagam tak naprawdę dla siebie- miewam często potężny moralny nakaz dzielenia się z innymi i gdy nie wspomogę kogoś co jakiś czas, wyjątkowo podle się czuję. Więc w sumie za moją pomoc nie ma co mi dziękować. Robię to z pobudek przede wszystkim egoistycznych, by nie czuć się jak samolubna świnia, skoro mam się czym podzielić.
A tak nawiasem: nigdy nikt nie jest tak biedny, by nie mógł się podzielić z innymi.
trafne spostrzeżenie
- Zarejestrowany: 20.07.2010, 07:11
- Posty: 2760
Aniusia zebys sie nie zdziwiła, niedawno poznała historie rzekomo chorej dziewczyny na raka.
Ola podszywa się pod dziewczynę walczącą z białaczką. Ta okrutna mistyfikacja trwa przynajmniej od 4 lat. Na różnych blogach opisuje historię swojej walki z nowotworem i kolejnymi przerzutami... Podkreśla wielokrotnie to, jak bardzo czuje się samotna i wyobcowana, wywołując w ten sposób współczucie i litość u innych osób... Wiele wspaniałych ludzi pospieszyło Oli z pomocą, chcąc wesprzeć ją w tych trudnych chwilach... Ola z premedytacją wykorzystuje ich pomocne dłonie dla osiągnięcia własnych celów...
to trwało kilka lat sprawa zajeła sie policja.
zdrza sie tak ze oszuci robia plakaty z chorym dzieckiem podając swo prywatny numer konta tak zdarzało sie juz kilka razy na nk.
Powiem tak Przede wszystkim chore dziecko powinnio być pod opieką fundacji i to najlepiej takiej, która posiada prawo do przekazywania swoim podopiecznym pieniędzy z 1% podatku. Każdą fundację łatwo sprawdzić poprzez jej numer KRS i dane teleadresowe. Należy też skontaktować się z fundacją i upewnić się, że osoba potrzebująca pomocy faktycznie jest podopiecznym organizacji. Jako dodatkowe zabezpieczenie można też poprosić obdarowywanego o udostępnienie do wglądu dokumentacji medycznej, a jeśli osoba przebywa w szpitalu lub klinice, można dodatkowo tam zadzwonić i ten fakt potwierdzić.
Ja dziele sie czym tylko mogę choc sama potrzebuje, ale ubrania juz za małe albo znoszone oddaję potrzebującym A tak na marginesie dziekuje ci za pomoc , i mam nadzieje ze nie wyslecie mnie na odwyk bo jestem uzalezniona od Famile
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Lubię pomagać osobom, które znam :) dlatego moja mała pomoc w postaci 1% poleciała do Ciebie Alicjo :)
- Zarejestrowany: 20.07.2010, 07:11
- Posty: 2760
Lubię pomagać osobom, które znam :) dlatego moja mała pomoc w postaci 1% poleciała do Ciebie Alicjo :)
do Hubercika kochana :))))
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Lubię pomagać osobom, które znam :) dlatego moja mała pomoc w postaci 1% poleciała do Ciebie Alicjo :)
do Hubercika kochana :))))
Oczywiście do Hubercika
- Zarejestrowany: 20.07.2010, 07:11
- Posty: 2760
A dla bardzo zaineresowanych Hubert jest w fundacji której banerek miesci się nad naszym forum
Aniusia zebys sie nie zdziwiła, niedawno poznała historie rzekomo chorej dziewczyny na raka.
Ola podszywa się pod dziewczynę walczącą z białaczką. Ta okrutna mistyfikacja trwa przynajmniej od 4 lat. Na różnych blogach opisuje historię swojej walki z nowotworem i kolejnymi przerzutami... Podkreśla wielokrotnie to, jak bardzo czuje się samotna i wyobcowana, wywołując w ten sposób współczucie i litość u innych osób... Wiele wspaniałych ludzi pospieszyło Oli z pomocą, chcąc wesprzeć ją w tych trudnych chwilach... Ola z premedytacją wykorzystuje ich pomocne dłonie dla osiągnięcia własnych celów...
to trwało kilka lat sprawa zajeła sie policja.
zdrza sie tak ze oszuci robia plakaty z chorym dzieckiem podając swo prywatny numer konta tak zdarzało sie juz kilka razy na nk.
Powiem tak Przede wszystkim chore dziecko powinnio być pod opieką fundacji i to najlepiej takiej, która posiada prawo do przekazywania swoim podopiecznym pieniędzy z 1% podatku. Każdą fundację łatwo sprawdzić poprzez jej numer KRS i dane teleadresowe. Należy też skontaktować się z fundacją i upewnić się, że osoba potrzebująca pomocy faktycznie jest podopiecznym organizacji. Jako dodatkowe zabezpieczenie można też poprosić obdarowywanego o udostępnienie do wglądu dokumentacji medycznej, a jeśli osoba przebywa w szpitalu lub klinice, można dodatkowo tam zadzwonić i ten fakt potwierdzić.
Ja dziele sie czym tylko mogę choc sama potrzebuje, ale ubrania juz za małe albo znoszone oddaję potrzebującym A tak na marginesie dziekuje ci za pomoc , i mam nadzieje ze nie wyslecie mnie na odwyk bo jestem uzalezniona od Famile
super wyczerpująca odpowiedź. super Alicja
- Zarejestrowany: 20.07.2010, 07:11
- Posty: 2760
Lubię pomagać osobom, które znam :) dlatego moja mała pomoc w postaci 1% poleciała do Ciebie Alicjo :)
do Hubercika kochana :))))
Oczywiście do Hubercika
dziekuje kochana i wszystkim innym którzy przyczynili sie do pomocy . Jutro przydzie kurierem opragramowanie które od dawna było nam potrzbne , zasponsorował nam to pewnien anioł z familie :) Ma wielkie serce o i pokore dla tego chce byc anonimowy
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
ja pomagam rodzinom ktore mają chore dziecko na przyklad bo wtedy wiem ze naprawde jest ciezko, ale jesli nie to podejrzane jest. spotkałam się z przypadkiem kiedy od osoba prosi o pomoc bo jest biedna nie ma kasy jedzenia ubrań a nalogowo siedzi na komputerze co o tym sądzicie warto pomoc? internet kosztuje a ona nie ma kasy..
nie oceniaj ludzi w ten sposób- nie wiesz jakie mają życie. Może akurat ten internet mają za darmo!
internet za darmo to czemu siedzi na internecie a nie pracuje. naprawde biedni ludzie nie maja komputera i internetu a jesli maja i sa potzrbujacy to zagladaja raz na jakis czas a nie siedza godzinami dziennie. a rzeczy ktore chca to przynajmniej zaoszczedzi na tych ubraniach i nie bedzie musiala kupic ich a mogla by w szmateksie za 1zl. a wyda na siebie naprzyklad