Plany na 2010 rok... jaki efekt? - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Dodaj nowy wątek Odpowiedz

11 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 1457

usunięty użytkownik

2010-11-16 14:35:27

16 listopada 2010 14:35 | ID: 329125

Na początku roku składamy sobie zawsze jakieś "przyżeczenia" i rzucamy się na plany do spełnienia w danym roku. Jako, że 2010 rok powoli się kończy pochwalcie się tym co udało Wam się osiagnąć z tego co sobie zaplanowaliście. A co przechodzi na rok nastepny.
Mój mężczyzna nr 2

1
usunięty użytkownik

2010-11-16 14:37:56

16 listopada 2010 14:37 | ID: 329128

Plany na drugą dzidzię:( Chyba w tym roku już nie da rady...
Dum spiro, spero.
2
usunięty użytkownik

2010-11-16 16:38:54

16 listopada 2010 16:38 | ID: 329227

Zmienić samochód na bardziej ekonomiczny - udało sie.
3
usunięty użytkownik

2010-11-16 16:42:09

16 listopada 2010 16:42 | ID: 329229

Ogólnie na rok 2010 mielismy raczej takie "małe" plany. Za to na 2011 plany są całkiem duze: zapisy i remont domu dziadków, wysłanie Julki do przedszkola, moje pójście do pracy, może nawet druga ciąża...
4
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880

2010-11-16 18:19:31

16 listopada 2010 18:19 | ID: 329311

Nigdy nic nie planujemy i tym razem tak było... co los przyniesie to - będzie...
5
usunięty użytkownik

2010-11-16 18:42:29

16 listopada 2010 18:42 | ID: 329331

Planów było dużo i nie wyszły. Za to wyszły zupełnie inne nieplanowane sprawy. I jedne na dobre inne na trochę mniej. Ale tego roku jeszcze będzie troszeczkę. Więc nie mówcie - hop!!! Bo jedna chwila może wszystko zmienić.
6
usunięty użytkownik

2010-11-16 18:59:12

16 listopada 2010 18:59 | ID: 329336

Ja chcialam miec lepszy rok bo poprzedni byl koszmarny. Obiecalam sobie na poczatku roku, ze stane na glowie, a zalatwie mieszkanie. Nie wiem jakim cudem ale sie udalo. W tym roku co prawda nie przeprowadzimy sie bo maja ciagle problemy na budowie ale obiecuja w styczniu, wiec jestem dobrej mysli. Najwazniejsze, ze na 100% mam mieszkanie wiec poczekam :). No i mam kolejne dziecko :) Nie liczac skradzionych dzis w nocy rowerow to rok byl ok
Sprobuj po prostu zyc. Rozpamietywanie jest zajeciem starcow.
7
Isabelle

Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42. Posty: 21159

2010-11-16 19:53:32

16 listopada 2010 19:53 | ID: 329356

Nie miałam planów- nie mam sukcesów...
Słońce wstało zwariowało...
8
usunięty użytkownik

2010-11-16 20:08:29

16 listopada 2010 20:08 | ID: 329360

ja też nie miałam planów - dlatego wszystko mogę ocenić jako sukces
Mój mężczyzna nr 2
9
usunięty użytkownik

2010-11-16 20:14:41

16 listopada 2010 20:14 | ID: 329366

Isabelle napisał 2010-11-16 19:53:32
Nie miałam planów- nie mam sukcesów...
Iza, zawsze są jakieś sukcesy, chocby malutkie!
Mama Tymka napisał 2010-11-16 20:08:29
ja też nie miałam planów - dlatego wszystko mogę ocenić jako sukces
I to jest pozytywna postawa:)))
10
Isabelle

Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42. Posty: 21159

2010-11-16 20:15:53

16 listopada 2010 20:15 | ID: 329367

Mama Julki napisał 2010-11-16 20:14:41
Isabelle napisał 2010-11-16 19:53:32
Nie miałam planów- nie mam sukcesów...
Iza, zawsze są jakieś sukcesy, chocby malutkie!
Mama Tymka napisał 2010-11-16 20:08:29
ja też nie miałam planów - dlatego wszystko mogę ocenić jako sukces
I to jest pozytywna postawa:)))
Nie zawsze ma się chęci na pozytywne postawy
Słońce wstało zwariowało...
11
aluna

Zarejestrowany: 17-09-2008 08:35. Posty: 4070

2010-11-16 20:17:35

16 listopada 2010 20:17 | ID: 329368

Genialnie ! wszystko się spełniło każdy jeden dzien 2010 jest spelnieniem moich życzeń W końcu życzyłam sobie żeby każdy dzien 2010 r był taki jaki ma być
Usmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

Plany na 2010 rok... jaki efekt? - Forum

Wątek: Plany na 2010 rok... jaki efekt?