czego nie potrafia mężczyźni - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

czego nie potrafia mężczyźni

45odp.
Strona 1 z 3
Odsłon wątku: 8067
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    22 kwietnia 2009, 12:58 | ID: 21227
    Czego nie potrafią mężczyźni z czym my kobiety radzimy sobie doskonale? Przychodzą mi do głowy nastepujące czynności: - nastawienie pralki - nastawienie zmywarki (a myślałby kto że z urządzeniami mechanicznymi sobie radzą) - zrobić coś z niczego czyli potrawka "na winie" - odnaleźć potrzebną rzecz w mieszkaniu (nigdy nie wiedzą, że dokumenty leżą w tej szawce) Co Wam przychodzi jeszcze na myśł?
    mama Tymka
    Użytkownik usunięty
      1
      • Zgłoś naruszenie zasad
      22 kwietnia 2009, 14:30 | ID: 21237
      a czego nie potrafią kobiety? coraz częściej ktos usilnie, stara się udawadniać wyższość kobiety nad mężczyzną???? doskonale radzę sobie radę z tym wszystkim co napisalaś:PPPPP do tego dodam , że moja "perełka" sama rozpala w piecu CO. i robi to doskonale :PPP wracając do mojego pytania, może napiszesz co przychodzi Ci z trudnością, z czym czekasz na męża (partnera). Jest nas tu "panów" niewielu - jednak nie dam tak wrzucać !!!!!
      Avatar użytkownika kaskur
      kaskurPoziom:
      • Zarejestrowany: 26.01.2009, 08:54
      • Posty: 6450
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      22 kwietnia 2009, 15:26 | ID: 21244
      mój ślubny też doskonale radzi sobie z tym wszystkim
      Użytkownik usunięty
        3
        • Zgłoś naruszenie zasad
        22 kwietnia 2009, 18:16 | ID: 21255

        wydaje mi się, że faktycznie "zaciera" się podział wykonywanych czynności w domu na "kobiece" i "męskie". Cieszy mnie to,że nie tylko ja zmywam gary i podłogę w domu czy obieram ziemniaki. Mój mąż rzadko staje w kuchni jako główny kucharz ale jako kuchcik -pomocnik sprawdza się Perskie okoJa też nie czekam na Niego z zaśnieżonym chodnikiem w zimie, czy koszeniem trawników. Jesli chodzi o dokumenty....to On wie lepiej ode mnie,gdzie leżą

        Avatar użytkownika oliwka
        oliwkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
        • Posty: 161880
        4
        • Zgłoś naruszenie zasad
        22 kwietnia 2009, 19:00 | ID: 21257
        ... i mój też nieżle sobie radzi i z wieloma jeszcze innymi rzeczami... hehehe
        Użytkownik usunięty
          5
          • Zgłoś naruszenie zasad
          22 kwietnia 2009, 20:06 | ID: 21264
          Mój ślubny nie radzi sobie z nastawieniem pralki i odnalezieniem dokumentów, które od 10 lat leżą w tej samej szafce. Wiele rzeczy robimy wspólnie, ale podział na role damsko - męskie nie do końca się zatarł. On czyści samochód i odśnieża, za to może trzy razy w ciągu 10 lat trzymał w ręku żelazko. A propos... mam całą szafę prasowania. Sukcesywnie w niej upycham i szybko zamykam drzwi, żeby nie wypadło. Jest ktoś chętny do pomocy?
          Avatar użytkownika Bulinka
          BulinkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 18.02.2009, 21:24
          • Posty: 2779
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          22 kwietnia 2009, 20:18 | ID: 21265
          Mój tez pralki nie nastawi a w kuchni umie tylko parówki z wody przyrządzić ale za to w inne klocki jest dobryUśmiech
          Avatar użytkownika Bulinka
          BulinkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 18.02.2009, 21:24
          • Posty: 2779
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          22 kwietnia 2009, 20:20 | ID: 21268
          Sopel strasznie mi się podoba jak nazywasz swoją Połowę,mój mąz tez mówił na mnie Perełko ale niestety po ślubie jakoś przestał....
          Użytkownik usunięty
            8
            • Zgłoś naruszenie zasad
            22 kwietnia 2009, 20:22 | ID: 21269
            Bulinka napisał 2009-04-22 22:20:20
            Sopel strasznie mi się podoba jak nazywasz swoją Połowę,mój mąz tez mówił na mnie Perełko ale niestety po ślubie jakoś przestał....
            Sopel jest jeszcze przed ślubem, to pewnie tłumaczy wszystko Perskie okośmiech
            Avatar użytkownika Bulinka
            BulinkaPoziom:
            • Zarejestrowany: 18.02.2009, 21:24
            • Posty: 2779
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            22 kwietnia 2009, 22:16 | ID: 21304
            A no właśnie....
            Użytkownik usunięty
              10
              • Zgłoś naruszenie zasad
              23 kwietnia 2009, 05:30 | ID: 21312
              Oj joasiu - to nie tajemnica :P pożyjemy zobaczymy. Co do "perełki" używam, jeszcze innych określeń. Jednak wielu z nas, ma dobre chęci jeśli nie ma talentu.
              Avatar użytkownika elap83
              elap83Poziom:
              • Zarejestrowany: 16.02.2009, 09:27
              • Posty: 273
              11
              • Zgłoś naruszenie zasad
              23 kwietnia 2009, 06:17 | ID: 21313

              Ja we wszystkim sobie daje prawie radę, wywiercę, zawieszę, złożę mebel nie umiem naprawiać rzeczy mechanicznych, nawet kornik umiem kłaść, czy malować…. No są rzeczy które umie tylko mój Michał..                                                                                                           A Panowie nie oszukujmy się.. rzadko zdarza się mężczyzna który umie coś uszyć, zacerować, czy ugotować albo włączyć, pralkę i to jest straszne! A to że zawsze czegoś szukają po domu to chyba standard… a gdzie to a gdzie tamto… nie wiem czemu mężczyźni tak mają…

              Avatar użytkownika puella
              puellaPoziom:
              • Zarejestrowany: 04.07.2008, 06:21
              • Posty: 508
              12
              • Zgłoś naruszenie zasad
              23 kwietnia 2009, 06:22 | ID: 21315
              Mój mąż potrafi prawie wszystko (oprócz gotowania). Sam sobie skarpetki zaceruje, uprasuje mi bluzkę jak się gdzieś spieszę... A ja pralki nawet nie dotykam, bo już kiedyś drzwiczki rozwaliłam śmiech
              Avatar użytkownika mamaHani
              mamaHaniPoziom:
              • Zarejestrowany: 04.11.2008, 10:00
              • Posty: 271
              13
              • Zgłoś naruszenie zasad
              23 kwietnia 2009, 06:24 | ID: 21316
              Odpowiedź na #10
              A ja byłam w szoku kiedy miesiąc temu dałam po raz pierwszy mojemu żelazko do ręki. Okazało sie, że to mu się podoba i wtedy może przy okazji oglądać swój ulubiony film w tv. Od tamtej pory nie prasuję :) co jest dla mnie wybawieniem, bo nienawidzę tego robić... Pranie zrobi, w kuchni to też raczej jest pomocnik, ale jak mu powiem co po kolei zrobić to i obiad mu wyjdzie. Ja zawsze facetowi powtarzam, że zawsze musi byc ten pierwszy raz. I choć nigdy mu to nie przyszło do głowy, ale jakby mnie poprosił to koło w samochodzie też bym zmieniła :)
              Użytkownik usunięty
                14
                • Zgłoś naruszenie zasad
                23 kwietnia 2009, 07:25 | ID: 21318
                Drogie panie i panowie "człowiek" podobno uczy się cały czas :))) Mam zasadę, że nie ma rzeczy niemozliwych - jeśli, ktoś potrafi to robić to dlaczego nie ja? Czasami zaskakuje prostota, a największym rywalem nie jest czas a "lenistwo" :P Gotowanie , to również moja ulubiona dyscyplina - prasowanie :), koszule swoje jak najbardziej , jednak z piwkiem u boku jakoś lepiej mi idzie :PP Żyjemy w świecie, gdzie coraz bardziej musimy nastawiać się na nieoczekiwane wyzwania. Linia odgradzająca rolę pań i panów jest już wytarta. Teraz wszystko zależyod nas samych i szczególnego uzupełniania aby mieć jak najwięcej czasu dla siebie.
                Użytkownik usunięty
                  15
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  23 kwietnia 2009, 08:45 | ID: 21332
                  Odpowiedź na #14
                  Ale wywołałam dyskusję. I o to chodziło. Mój ślubny też oczywiście nie stroni od czynności domowych - jest mistrzem prasowania, którego ja niecierpię, w sprzątaniu też jest tak skrupulatny że aż się całe mieszkanie lśni. A z tymi czynnosciami o których mowa u góry to myślę że dla niego jest łatwiejsze powiedzenie, że czegoś nie umie bo bym mu pewnie nie dała żyć i wykorzystywała do wszysztkiego. Sopel - odpowiadając na zaczepkę z czym ja czekam na męża aż wróci z pracy. Odpowiadam - czekam z obiadem. Z pozostałymi kwestiami sobie radzdzę jak to inżynier. Hahahaha. No i czekam z podjęciem jakiejśc decyzji - bo wszystkie podejmujemy razem.
                  mama Tymka
                  Użytkownik usunięty
                    16
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    23 kwietnia 2009, 09:40 | ID: 21359
                    To ma nieźle :PPPP Czy była to zaczepka z mojej strony? - chyba bardziej obrona przez atak :)) Wiadomo, że większość na tym forum stanowią kobiety, jednak są i rodzynki - którzy dla zachowania równowagi podejmują temat. Czy odpisalaś byś na temat - czego nie potrafią kobiety? Nie w tym rzecz, aby zaczepiać ale wyrażać również swoje niezadowolenie.
                    Użytkownik usunięty
                      17
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      23 kwietnia 2009, 10:25 | ID: 21363
                      Odpowiedź na #16
                      Jasne że bym odpisała aczkolwiek mogę mówić tylko za siebie. Nie umiem na przykład piec ciast - w tym akurat mistrzem jest mój luby. Umiem za to podpalić kuchenkę z blatem ceramicznym co u większości facetów wywołuje przerażenie i niedowierzanie. Wiem, wiem - zdolna jestem hahaha. Stereotypowo mówi się, że kobiety nie umieją jeździć samochodami w co akurat nie za bardzo wierzę (mam prawko ponad 12 lat). Poza tym większości pewnie obce są typowe męskie zajęcia typu: postawienie systemu w komputerze, zmiana koła czy odpalenie samochodu na krótko. Ale stereotypy są po to by je burzyć. Zgadzam się z przedmówczyniami, że obecnie zaciera się typowy podział pomiędzy zajęciami męskimi i damskimi. Ale to chyba dobrze...
                      mama Tymka
                      Użytkownik usunięty
                        18
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        23 kwietnia 2009, 10:41 | ID: 21365
                        sytuacje życiowe często zmuszają Nas do nabywania różnych umiejętności, niekoniecznie z naszej "działki". 
                        Avatar użytkownika a może to mój chory sen
                        • Zarejestrowany: 15.03.2009, 09:58
                        • Posty: 17
                        19
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        23 kwietnia 2009, 17:06 | ID: 21406
                        Zawsze mnie dziwił taki podział... Mój partner uwielbia stać przy garach, czyscić kuchenkę, potrafi dobrze uprasować, wyprać również  ręcznie, poodkurzac , zmyc podłogę (na kolanach:) ). Czy to jest szokujące? Czy powinien dostać za to Nobla , bo to potrafi mimo że jest mężczyzną? To jest normalne, wręcz oczywiste , że dorosły człowiek powinien wokół siebie zrobić wszystko.
                        Avatar użytkownika lady
                        ladyPoziom:
                        • Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
                        • Posty: 830
                        20
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        23 kwietnia 2009, 17:27 | ID: 21408
                        ja przyznaje...jest odwrotnie a raczej bylo:) to ja zawsze mowilam -maly??gdzie sa moje niebieskie gatki? on wiedzial a ja nie:)