totalny luz czy wolność słowa?

To nie wygląda jak żart, ale jak obrażanie człowieka. I nie podoba mi się, niezależnie od tego, co myśle o politykach... Proponuję, aby w rewanżu ktoś udawał K.W. i tez publicznie go obraził...(no ale za publiczne obrażanie grozi kara, to nie wiem, czy ktoś się zdecyduje...)

Tak się składa, że obu tych panów nie lubię... A F. niech zobaczy jaki jest sam, a jego program to przecież żenada... ten na TV4...

Mnie nie chodzi już o to, kto kogo, ale o sam fakt. nie mozemy pozwalać, by kogoś publicznie obrażano, niezależnie od naszego stosunku do tej osoby....

mimo ogólnej niechęci większości społeczeństwa do prezydenta to o dziwo  przeważa w wypowiedziach krytyka takiego postępowania.

A ja będę ich bronić, bo nie dość, że słucham Eski Rock i "Porannego WFu" też, to i z większością słów panów W & F się zgadzam, choć może nie zawsze miałabym odwagę włożyc je sobie w usta Jakby nie było mamy wolność słowa i jak dla mnie każdy może sobie mówić, co mu się podoba. Nawet jeśli dla kogoś są jakieś "świętości", to nie znaczy, że inne osoby tak samo muszą je traktować. To, że denerwuje mnie, że ktoś obraża na przykład papieża, nie może być jednak według mnie karane. Język stworzyli ludzie, żeby wyrażać emocje, nie widzę więc sensu w ich ukrywaniu w imię jakichś paragrafów prawa.

Tylko, puello, weź pod uwagę,ze obmowa, oszczerstwo czy inne kłamliwe słowa ( także plotki) potrfią zrujnować człowiekowi zycie...A osobiście uważam,ze od publicznego obrażania kogoś do czegoś gorszego - to krótka droga. Ja, zanim napisałam swoje zdanie, wyobraziłam sobie,ze jakas osoba, która mnie nie lubi ( a przecież każdy ma osoby, które go lubią  bardziej lub mniej), pisze w gazeci artykuł, w którym nazywa mnie głupkiem czy idiotką....ja bym się wtedy czuła ŹLE.Pewno nawet za obraze podałabym do sądu ( jeżeli jeszce coś takiego funkcjonuje)... A ty postaw sobie pytanie: gdyby jakaś osoba publicznie cię obrazila, to jakbyś się czuła?A gdyby do tej jednej osoby dołączyły inne, to co byś czuła???itd... Wolnośc słowa, w moim przekonaniu, nie moze polegać na tym,ze ktoś kogoś szkaluje czy obraża... Jeżeli na świecie ma panować jako taki pokój, to należy zrezygnować z publicznego obrażania siebie nawzajem. 

Nie wspominając już o tym,ze, kiedy dużo osób w jakimś środowisku źle traktuje osobę ( np. mobbing czy fala), to taka osoba moze zachorować psychicznie, a z tego nic dobrego ani dla tej osoby ani dla kogoś innego dobrego nie wyjdzie...