Przekroczysz prędkość o 50 km/h? Zabiorą Ci prawo jazdy! - Forum

Jestem za...Może w końcu po jakimś czasie pozbędziemy się piratów drogowych??? Tylko ci, którzy nimi są, pewnie i bez prawka będą ''pomykać''...

Juz mi się wydaje że kierowcy troszkę zwolnili..

Jeszcze trochę a piesi będą wyprzedzać samochody..

Autentyczne:  Powracając tuż przed Wigilią z Wrocławia do domu w 5 osób napotykamy na "korek".  Poruszamy się w tempie "ślimaka" - 10m /30 sek. (1,2km/h) idący poboczem nas wyprzedają . Przez CB-radio ktoś zdenerwowany pyta "co się dzieje?" - odpowiadam zgodnie z prawdą : że ja nie wiem, a tylko widzę tych pieszych szybciej idących niż ja jadę .  Wtedy ktoś dowcipny rzucił propozycję żebym się okopał.. Wspólnie jednak doszliśmy do porozumienia że jeszcze trochę i jak się więcej ściemni a ten zator dalej taki będzie stajemy wszyscy i urządzamy Wigilię na drodze . Mieliśmy ( ja osobowym na dachu wiozłem choinkę) transport chłodnię z rybą wędzoną , z wendlinami , auto z pieczywem i plackami ( wszystko co w autach się wozi) ...ale najważniejsze co się zglosiło to: ksiądz jadący autem osobowym i...cysterna ponad 16 000 l czystego spirytusu..

Ale powracając do tematu .

Drogę z Wrocławia do Poznania to około 180 km samochodem ciężarowym kiedyś pokonywałem około 3,5 godziny .

Dzisiaj osobowy potrzebuje na to 5,5 do 6,0 godz. ....ale to się tak nie da!           Przecież to nie czasy "wozu drabiniastego".      Samochody są coraz szybsze i takie "mulenie" auta 40-ci, 50-siąt na godzinę poprostu je zażyna.

Jechałam 2-3 miesiące temu do Olsztyna, akurat miałam zjazd. 

Przede mną w pewnym momencie wyrósł łańcuszek 4 samochodów- mój 5-ty z tyłu.

Droga na której spokojnie można wycisnąć dozwolone 90 km na h, kierowcy "popinali" na niej 50!

Jechałam tak chyba z 10 km, w pewnym momencie miałam dość.

Jak zaczęłam wyprzedzać 1-ego, 2-ego, tak za jednym zamachem wyprzedziłam 5 kierowców. Mąż się śmiał, że rajdowiec ze mnie ;)

Chyba trafiłam na kierowców weekendowych, bo była to.... niedziela 

... a ja mam jeszcze pewną uwagę: niech to prawo dotyczy również "wysokich" polityków, którzy prawie zawsze od wszystkiego potrafią się wymigać.

Ooo! To ! to ! Podpisuję się pod tą petycją obiema rękami... Panowie POlitycy i Urzędnicy oddajta imunitety POselskie Prawo! to Prawo! powinno obowiązywć albo wszystkich , albo nikogo ..

:-)

Jestem za. Przekroczenie prędkości o 50km/h w terenie zabudowanym to dużo. W Niemczech, Anglii jeździ się naprawdę bardzo wolno w takim terenie. A u nas - w zabudowanym 100km/h to norma.

Piszecie tutaj o korkach - rozumiem to. Zdarza mi się do Zakopanego jechać baaardzo długo, ale jest to wina wąskich dróg - tylko po jednym pasie - a nie ograniczeń prędkości.

Jestem kierowcą z dość długim stażem, ale jestem również rowerzystą i pieszym i... popieram zaostrzenie przepisów dla kierowców, bo niestety polscy kierowcy jeżdżą tragicznie. Wyprzedzanie na ciągłej, nie ustępowanie pierwszeństwa, nie zatrzymywanie się przed pasami, jazda po kielichu i ile "fabryka dała" to u nas norma... niestety :(

Wątpię aby zabranie prawa jazdy coś szczególnie zmieniło, chyba że za jazdę bez uprawnień będzie mandat nie 500 zł tylko 50 000 tysięcy. W kwestii bandytów siadajacych za kółkiem po kielichu, za pierwszym razem gdy go zatrzymają (tu zakładam że nie brał udziału w żadnej kolizji itp) bezwzględny areszt. Minimum 30 dni za kratami + naprawdę wysoki mandat.

I prac na rzecz społeczeństwa, oczywiście za darmo!

Ok! W mieście zgoda! Jak najbardziej , ale za miastem czy wsią niech to będzie właśnie jak w wymienionych przez Ciebie skwapliwie państwach zwłaszcza w Niemczech :)  a w    Anglii miasto- 30M , zwykłe drogi 60M, drogi dwujezdniowe 70M ,70M autostrady 70M .... reszte łatwo przeliczyć.  

Dopuszczalna zawartość alkoholu we krwi to  w Polsce 0,2 promila , w Niemczech 0,5 promila w Wielkiej Brytani i Irlandii 0,8 i co?? na każdym kroku z Polaków robi się niewolników obecnego systemu.. 

Nie! Żebym był za jazdą po pijaku- jestem temu przeciwny ( żeby było jasne) ale bez przesady . No i jak ma być  po Unijnemu to niech będzie ..

Obowiązek włączonych świateł w dzień : Wcale nie wynika z potrzeby zapewnienia większego bezpieczeństwa na drogach .         Wprowadzenie tego przepisu w Polsce zostało przeprowadzone kampanią medialną, utworzono nawet "Koalicję Na Rzecz Jazdy Na Światłach Przez Cały Rok", w skład której weszły takie firmy jak Bosch (producent żarówek i akumulatorów), Hella (producent świateł do jazdy dziennej), czy BP i Total (producenci paliwa) oraz inne firmy i organizacje nie mające często nic wspólnego z bezpieczeństwem ruchu drogowego. 

Wiele państw wycofało się z tego projektu , a niekture nawet zakazały używania ich w dzień.

Mandaty! i ich wysokość ...Na całym świecie funkcjonuje pojęcie "uznaniowość" , a w Polsce?? a jak wogule one się mają do dochodów przedsiętnego Kowalskiego , który miesięcznie zarabia na ręke 700-900 zł ..

Nasi POlitycy prześladują Polaków na każdym kroku..kasa! kasa! kasa!

POLSKA nie jest dla nas przyjaznym krajem - Ojczyzną!

Polacy mają bardzo "specyficzną" mentalność i... w "czterech literach" wszelkie przepisy. Gdyby u nas dopuszczalna ilość alkoholu we krwi wynosiła więcej, to w każde święta nie tysiąc, ale dziesięć tysięcy nietrzeźwych kierowców łapałaby policja. Zresztą widać jak Polacy przestrzegają przepisy. Ilu ostatnio kierowców spowodowało śmiertelne wypadki prowadząc bez prawa jazdy, bo stracili je za jazdę "po pijaku"? Ilu siada z rodzinami i prowadzi w stanie nietrzeźwym? Ilu przestrzega ograniczeń prędkości? Może 10 w porywach 20% - reszta ma kodeks drogowy głęboko w d...

A jeśli chodzi o ograniczenia... przez ponad 10 lat jeździłam do pracy krajówką, przed godziną ósmą rano  - droga prosta, ale teren zabudowany. W pobliżu 2 szkoły, przedszkole, przejścia dla pieszych, przystanki. I choć były ograniczenia do 50km/h średnia prędkość poruszających się samochodów wynosiła w granicach 80-90km/h. Gdyby przestrzegali przepisy to nie byłoby na tym terenie tylu potrąceń - także ze skutkiem śmiertelnym :( Ale nie Polak jedzie tyle ile chce, a nie tyle ile pozwalają przepisy.

A jeśli chodzi o wysokość mandatów... kto jeździ przepisowo mandatów nie płaci. Jeśli ktoś mało zarabia to niech tak jeździ, aby nie płacić mandatów... chyba to jest dość logiczne?

Również jestem za zaostrzeniem przepisów.

Inną kwestią jest, ze powinno się od nowa oznakować Polskie drogi, przeanalizować statystyki, wypadki i postawić nowe znaki dotyczące ograniczenie prędkowści.

Uważam również, że mandaty powinny być wystawiane na podstawie zeznań rocznych, procentowo, powinny być oczywiscie widełki dla tych, którzy Pitów nie składają. Do tego kary robót społecznych, które najmocniej uderzają w każdego, bo nic nie jest tak cenne jak czas. Wiezienia tylko dla recydywistów.

,........ale sęk czy problem w tym ze nie wynosi. To nie my mamy jak to piszesz  bardzo "specyficzną" mentalność i... w "czterech literach" wszelkie przepisy. tylko "władza" (każda po kolei) , ograniczając nas we wszystkim na każdym kroku wyrobiła w nas odruch buntu...    A może właśnie gdyby ta dopuszczalna ilość alkoholu we krwi wynosiła więcej , nie było by tylu nietrzeżwych kierowców ?? Kwestia kultury jazdy i odpowiedzialności to temat złożony. Wypadki!! One są wszędzie - w każdym kraju . Piszesz :Ilu ostatnio kierowców spowodowało śmiertelne wypadki prowadząc bez prawa jazdy, bo stracili je za jazdę "po pijaku"? i masz rację , ale nie do końca. Na zachodzie funkcjonuje mądre prawo konfiskaty auta kierowcy - który jest nietrzeżwy .   Jest na to prosty test przeprowadzany na miejscu i to od niego zależy czy jedziemy dalej , czy wracamy do domu bez auta , - które zabiera holownik...  

Ograniczenia prędkości - w miastach i owszem , za miastem jednak nie czatują na nasze portfele całe tabuny hien w postaci (kto może ukarać kierowcę mandatem??) :  Policja , Straż miejska i gminna, Inspekcja Transportu Drogowego, Żandarmeria, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, , Straż pożarn  ,  Straż ochrony kolei..  a nawet straż graniczna  nadzór budowlany, Straż Leśna  , Straż rybacka, Inspekcja handlowa, Państwowa Inspekcja Pracy, Stacje Sanitarno-e­pi­de­mio­lo­gicz­ne, Urząd Miar, weterynarze, Okręgowy Urząd Górniczy, Wojewódzki Inspektorat Skupu i Przetwórstwa Artykułów Rolnych,   Wojewódzki Inspektorat Ochrony Roślin , Urząd Probierczyczy  (myślę - tyle wystarczy). - no a każde z nich ma z tego tytułu "zaplanowane wpływy".

Piszesz o wypadkach? Palcem jako winni wskazujesz kierowców ?? A ja się z tym nie zgadzam.. Większość wypadków na drogach powodują "piesi"! - przebiegający drogę w miejscach niedozwolonych , idący drogą po nieprawidłowej stronie, idących o zmroku bez elementów oświetleniowych czy odblaskowych. A co z tymi pieszymi co idą drogą "po kielichu!"  ?? ...brak kładek, sygnalizacji, odpowiednio przygotowantch poboczy to chyba nie wina kierowców ???

Ostatnie zdania naprawdę mnie "powalliły"-  piszesz : A jeśli chodzi o wysokość mandatów... kto jeździ przepisowo mandatów nie płaci. Jeśli ktoś mało zarabia to niech tak jeździ, aby nie płacić mandatów... chyba to jest dość logiczne?       ...otóż w Polsce tak się nie da! W Polsce te wszystkie "służby" nie są nastawione na bezpieczeństwo, ale na haracz ściągnięty od ludzi (nie tylko kierowców ). 

W Polsce można jeździć przepisowo i nie płacić mandatów. Przykładem jestem... ja sama - we własnej osobie :) Za wyjątkiem niedziel - jeżdżę codziennie pokonując sporą ilość kilometrów i nie mam na koncie ani jednego mandatu, ani jednego punktu. Uczestniczyłam w 2 kolizjach, w których sprawcą był inny kierowca (jedem z promilami). Więc nie pisz, że w Polsce nie da się jeżdzić bez płacenia mandatów.

Czasem czytając Twoje wpisy zastanawiam się, czy żyjemy w tym samym kraju...

A jeśli tak strasznie ten kraj ci się nie podoba to... w każdej chwili możesz zamieszkać w innym, teraz to już  nie problem, prawda???

Tak! to ten sam kraj , ale dwa różne jego oblicza .

Można jeżdzić bez mandatów ale pod jaką presją ?? Chyba że masz fory ..... bo i tak można .

Ja też mam Prawo-Jazdy od kilku lat  chyba 3-4 mandaty : jeden za brak "hlapacza" w aucie w którym nikt takiego nie ma, drugi za... zniszczony dowód osobisty bo nie mieli do czego się dowalić a nie dałem im posiedzieć za kierownicą mojego auta, trzeci za wjazd w....ulicę jedno-kierunkową (nieprawidłowo oznakowaną) , chyba z dwie stłuczki - nie z mojej winy gdzie za każdą zgarnęłem sporo kasy.  ......Znam środowisko policjantów dosyć dobrze z ich prywatnej strony i to bardzo blisko- wierz mi  :)   

Co do ostatniego Twojego zdania to odpowiem :

tak! strasznie mi się nie podoba ani obecny ustrój , ani sposob rządzenia tym krajem. 

...i spytam przekornie : skąd wiesz ? i czy jesteś pewna ? że nie mieszkam obecnie w innym kraju ??

W pierwszym zdaniu stwierdzasz Tak! to ten sam kraj (...), więc chyba na ostatnie pytanie odpowiadać nie muszę

Ja jakoś "pod presją" nie jeżdżę. Policjantów nie znam... mówiąc szczerze ani jednego jakoś nie poznałam więc... forów nie mam

Jednak mimo wszystko staram się nie pomstować, nie narzekać na wszystko wokół. Tak naprawdę świat jest zbyt piękny, a życie zbyt krótkie, aby stracić je na ciągłe biadolenie

I tutaj mamy problem! Ten kraj już dawno przestał być Nasz. ( jest Gospodarka rynkowa i część z niego jest już dawno własnością prywatną i Kościoła) , -         czy jestem za karaniem kierowców ? - Otoz tak! , ale to nie może być tak że z kierowców robi się "dojne krowy". Pokaż dla mnie inny kraj w którym jest tyle radarów na drogach! O bezpieczeństwie na drogach decyduje też : ich stan techniczny, prawidłowe oznakowanie , odpowiednie zabezpieczenia przed pieszmi i zwierzętami. ........na koniec - karać pieszych za wtargnięcie na pasy ruchu przeznaczone dla pojazdów i to słono! Jak nie ma kasy - w dyby!..

I tutaj się różnimy.   Otóż nie chcę jeżdzić myśląc cały czas zza którego krzaka błyśnie okular fotoradaru, albo kiedy w skrzynce znajdę zdjęcia swojego samochodu z dnia i miejsc których nawet nie pamiętam.  Co do Policjantów to ja też u nich forów nie mam i nigdy o takie nie zabiegałem.

Czy ja pomstuję? -Otóż ja tylko nie chcę klaskać tam gdzie nie ma z czego się cieszyć .         Nie biadolę ! - Ale pokazuję różnice jakie występują i są nie do przyjęcia.       Oczywiście! Świat jest piękny , i nie myślę wcale rezygnować z jego uroków .