Działeczki i ogrody 2015...

a u nas na odwrót,ja warzywa Piotrek swoich kwiatków pilnuję,wycielismy dwie wielkie tuje to zwiększyło się pole do popisu,aż sąsiadki dzisiaj do mnie zagadała że nasza działka rozjaśniała i się powiększyła.

tak ,tak ... 

U nas również bardzo sucho...

A u nas pada i nie mogę pojechać na działkę. A tam zapewne roooośnie zielicho. 

I u mnie padało.. ładnie podlało..

Znalazłam jeszcze nasionka kwiatów to dosieję..

tego kwiatu złosliwego zawsze sie nasieje i rośnie bez deszczu i jak szybko ... 

ja juz wysiałam z mama co miałam ysiać -koniec czekamy na wszystkie wzejścia :) 

I u nas jesienią mąż dwa ozdobne drzewka wyciął i też jaśniej mamy na działeczce...chociaż mi szkoda ich było ale mąż dawno chciał to zrobić...

no popatrz a ja nie mam kiedy bo jak mam się zamiar zabrać to padać zaczyna..   a by tak dobrze było w taką wigotną ziemie..

Pogoda w tym roku - brak słów u  mnie już od niedzieli pada i końca nie widać jak tak dalej pójdzie to nawet truskawki moje będa gorzkie.

Dosadziłam dzisiaj pomidorków koktajlowych,sałatę,i ogórecznika jadalnego,i basta.....Wszystkie zagonki zagospodarowane teraz tylko pielić zielicho......a jest go b.dużo dzisiaj 3 grządki buraków opieliłam,a ile pokrzyw wyrosło masakra;//

I pomyśleć że niektórzy to lubią..   .. a znam takich..

dla Ciebie na jutro zamówiłam słoneczko -popadało ,wilgotno jest słonko wyjdzie i Stokrotka dosieje i dosadzi co brak w mig i znów popada ,żeby podlać Twoje sianie byś mogła sobie wejsc do domu naparzyć dobrej kawki i powiedziedziec niebu -"dziekuje ,ze choc za mnie podlajesz " 

 Mąż podlał warzywa i kwiaty, nie popadało nic..

U nas na razie nie trzeba podlewać tylko w szklarni...

I tak się stało! 

Tak że  Wiecie gdzie gdzie zamawiać pogodę jakby co! 

A ja moje ogórki zaczęłam na noc okrywać bo żółte takie siedziały.. ale im pomogło i trzeciego listka już dostały.. Jeszcze z fasolką tak musze zrobić.

Dzisiaj w Tesco kupiłam sadzonki goździków i lawendy na naszą działeczkę...

Obiecałam, że się podzielę sposobem wygnania kreta z działki.Więc doszłam do wniosku, że kret nie lubi "kosmetyków".Po potraktowaniu go"perfumami" wyniósł sie na trawnik do sąsiadki, tak z 20 metrów od naszego plotu.Biedula szuka sposobu jak się go pozbyć ale jest to bardzo zawzięta pani i siedzi po 2 godziny na stoleczku ze szpadelkiem i pilnuje aby go złapać.