pustka...
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
Chciałabym zapytać Was o taką rzecz,którą zaobserwowałam już dawno w rozmowach ze znajomymi ,bliskimi i u siebie,takie zjawisko obserwuję -fakt ,że rzadko mi towarzyszy ,ale jednak gdzieś blisko mnie sie pojawia .
Zdaje sie mamy wszystko pracę,pieniądze ,zdrowe dzieci i inne wartości ,które są miarą naszego szczęścia ,bytu,miłości,radości ,spełniania siebie itp. nie może być lepiej ,wszystko kolorowe ,a jednak ludzie odczówają takie poczucie pustki ,czegoś im brak sami nie wiedzą czego ,nie są w stanie nawet określić i nadać imienia tej pustce -no bo jak ją nazwac skoro czuję się spełniona rodzinnie, zawodowo,społecznie itd.
Czy towarzyszy wam czasem taki stan uczucia "pustki"?
Jakim mianem należałoby określić taką "pustkę"?
Gdzie szukać odpowiedzi gdy dopada nas "pustka",charakter,emocje,niedowartościowanie ,rozum,chęć poznawania-zdobywanie wiedzy itd. ?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
U mnie taką pustką nazwała bym wtedy gdy mam przed sobą trudną sytację do rozgryzienia a do głowy nic mi nie przychodzi, żadne rozwiązanie.. Mam wtedy taką ogromną pustkę w głowie..
Innej nie mam..
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
tym lepiej ... ja czasem drążę ten temat jak filozof i kurcze jak na filozofa przystało nie znajduje madrego wyjaśnienia :)
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
tym lepiej ... ja czasem drążę ten temat jak filozof i kurcze jak na filozofa przystało nie znajduje madrego wyjaśnienia :)
Myśle,ze moze ono sie pojawić jak dziewczyny wyfruną z domu
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
tym lepiej ... ja czasem drążę ten temat jak filozof i kurcze jak na filozofa przystało nie znajduje madrego wyjaśnienia :)
Myśle,ze moze ono sie pojawić jak dziewczyny wyfruną z domu
pewnie ,jak dzieci się usamodzielniaja rodziceów dopada pustka ,chyba każdy rodzic ,to przechodzi :(
Jeśli wszystko w Naszym życiu jest ok, zdrowie, praca, dzieci, mąż a my odczuwamy pustkę przez 2-3 -5dni, to myślę, ze wszystko jest ok. Człowiek czasem potrzebuje zmiany, przemyśleń, każdy czasem ma gorszy dzień
Jeśli uczucie pustki trwa dłużej, to myślę, że to depresja.
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Pustkę czuję zawsze po śmierci kogoś bliskiego - przez pewien czas bardzo brakuje mi tej osoby .
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
u mnie uczucie "pustki" a raczej braku sensu życia pojawia się zawsze jak za bardzo oddalm sie od boga....ale sądzę, że to sprawa indywidualna:)
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
Pustkę czuję zawsze po śmierci kogoś bliskiego - przez pewien czas bardzo brakuje mi tej osoby .
strata bliskich ,to naprawdę wielka i straszna pustka wiemy ,ze już nikt nam nie wróci bliskich ,a łzy będą ronione we wspomieniach itp.
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Pustkę czuję zawsze po śmierci kogoś bliskiego - przez pewien czas bardzo brakuje mi tej osoby .
strata bliskich ,to naprawdę wielka i straszna pustka wiemy ,ze już nikt nam nie wróci bliskich ,a łzy będą ronione we wspomieniach itp.
Łzy się roni nawet i po kilkulatach . W środę będę miała 6 rocznicę śmierci mojej mamy . Na cmentarzu na pewno się rozczulę .
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
u mnie uczucie "pustki" a raczej braku sensu życia pojawia się zawsze jak za bardzo oddalm sie od boga....ale sądzę, że to sprawa indywidualna:)
może i indywidualna ,ale mnie też coś takiego spotyka ...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
U nas ta pustka objawia się namacalnie... brak dzieci w domu od kilku lat... Człowiek tęskni za hałasem, rozmowami i po prostu za ich obecnością...
- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214
Ja myślę że z tą "pustką" jest jak z "parowozem".
Kiedy czujemy się potrzebni , odczuwamy pewien "rodzaj" spełnienia. Z biegiem "upływu czasu" - zaczynamy się jednak od środka" wypalać ". Zwłaszcza kiedy inni czujemy że nas wykorzystują .
Jak ta lokomotywa ("parowóz")nie nadążamy za "postępem" i tutaj nie pomoże nic : ani modne ciuchy , ani styl życia . Stajemy się tacy "retro" i czujemy że idzie "Nowe". I trudno jest nam z tym NOWYM się pogodzić , czy do niego dostosować . To tak jak z zadyszką - biegniemy!, biegniemy! aż w pewnym momencie czujemy że musimy odpocząć
- Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
- Posty: 4899
U nas w domu odczuwamy dziwną ciszę i pustkę po wyjeżdzie dzieci i wnuków.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
U nas w domu odczuwamy dziwną ciszę i pustkę po wyjeżdzie dzieci i wnuków.
Skąd ja to znam...
- Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
- Posty: 4899
U nas w domu odczuwamy dziwną ciszę i pustkę po wyjeżdzie dzieci i wnuków.
Skąd ja to znam...
...to są uroki bycia babcią
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Tak jak ja..
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
Pustkę czuję zawsze po śmierci kogoś bliskiego - przez pewien czas bardzo brakuje mi tej osoby .
strata bliskich ,to naprawdę wielka i straszna pustka wiemy ,ze już nikt nam nie wróci bliskich ,a łzy będą ronione we wspomieniach itp.
Łzy się roni nawet i po kilkulatach . W środę będę miała 6 rocznicę śmierci mojej mamy . Na cmentarzu na pewno się rozczulę .
prawda ...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
U nas w domu odczuwamy dziwną ciszę i pustkę po wyjeżdzie dzieci i wnuków.
Skąd ja to znam...
...to są uroki bycia babcią
Ojjj tak... Dzisiaj nie wytrzymałam i ponownie do syna zadzwoniłam by chociaż głosiki ich usłyszeć... Ziemuś oglądał bajeczki a Tymuś wkładał klocki w pysk dla pieska - chodzika i mruczał tak fajnie pod nosem i powtarzał tata, tata... jak milusio było to usłyszeć...