Czy potraficie upomnieć się o zwrot Waszej własności? - Forum

tak, choć czasm jest to bardzo niezręczne

Niestety w przeszłości nie miałam tyle odwagi i wiele rzeczy zostało  u pożyczkowiczów... Z biegiem lat nabrałam jej i i teraz bym się upomniała o swoją własność... Staram się jednak nic od nikogo nie pożyczać i komuś też...

I u mnie tak jest..Jednak od pewnego, niedługiego zresztą czasu, potrafię się upomnieć o swoje. Moja Mama mówi, że to żaden wstyd, przecież to twoja rzecz, pieniązki ITD...

Ja mam koleżankę z którą sobie pozyczamy różności, pieniązki czasem też..Nigdy jednak nie było żadnych problemów z ooddaniem czegokolwiek z Jej, czy mojej strony. Takim ludziom mogę zaufać i pożyczyć cokolwiek;) 

Ale jak mówi stare przysłowie..."dobry zwyczaj- nie pozyczaj"... I ja się z tym liczę...Biorę to pod uwagę.

Szczególnie jeśli chodzi o pieniązki...Tak jest w moim przypadku...

zwłaszcza jak kogś sie lubi:(

Ja nie lubię pożyczać i jak do tej pory udawało się to... Sama innym pożyczałam ale większość pożyczonych rzeczy czy pieniędzy do mnie już nie wróciło... i to mi dało dużo do myślenia...

zawsze, upominam się o swoją rzecz. Czasami mi jako osobie, która pożyczała robi się niezręcznie. Początkowo, delikatnie ukierunkowuje rozmowę na określony tor, z myślą, żedana osoba domyśli się i sama coś powie, jeżeli tak się nie dzieje to pytam

ja też tak robię ,ze kieruje rozmowę na temat nieoddania i... jednak jak osoba cierpi na "zaniki pamięci" niezręcznie mi zapytać o tę kwestię odkładam temat na później ... z niezadowolona miną ...

jakoś tak u mnie sie dzieje ,że niepotrafię... jednak pracuję nad tym i robie postępy ,małe ale robię .

miałam jeszcze niedawno ,taką osobę ,która zawsze cos tam pożyczała i namnożyło sie tego wszystkiego pożyczonego, i przy okazji następnej pozyczki powiedziałam ,ze niestety nie ma takiej opcji ,bo miałaś oddać w tym terminie coś,w następnym terminie coś i poszło samo... nie pozyczyłam zwrotu się niedoczekałam zaległości ,no i koleżanka się ulotniła... nawet nie dzwoni i nie pisze... owszem są sytuacje i wiem juz komu mogę pożyczyć ,a komu nie i trzymam się tego i zaufanym ludziom nie odmawiam ,tym którzy zawsze oddaja mimo ,ze termin czasem się przesunie wiem ,ze odzyskam swoja własność ... 

jejku pakować nie swoje i jescze nie przeprosiła... może kilka razy udało sie jej podwędzić komus coś w ten sposób i może myślała ,ze i teraz sie uda , tu zonk ... :) w tej sytuacji ,tez bym poprosiła o zwrot :)

No to ładnie:(

No wiesz Ewka.. Pani która pakowala swoje produkty nie miała nic chemicznego, żadnego proszku, płynu, kapsułek..A tu moje rzeczy pakuje.. Musiałam zwrócić uwagę, bo ja bym za to zapłaciła a ona by to ''zainjasowała''.... No, ale nie ze mna te numery...

Niestety, ale tego nie potrafię zrobić. W połowie poprzedniego roku kolega pożyczył od nas 50 zł i.. nie oddał do dzisiaj - mimo, ze zapewniał, że jak dostanie wypłatę - odda.. Nie upomnieliśmy się, bo.. głupio tak sie prosić..

Różnie może się zadarzyć. Kasjerki czasem nie patrzą czy ktoś juz zabrał swoje zakupy czy nie.. Chyba bym zwróciła uwagę.. w sumie paragon jest dowodem!

Ja zwróciłam. Był to towar, za który ja miałam zapłacić. A ta Pani dziwnie się zachowała, nawet nie przepraszając... Spiekła raka..Może myślała, że Jej sie uda???

za bardzo nie umiem się upominać o swoje, chyba że z czymś  mi młodsza siostra zalega

no tak właśnie jest ,nam głupio ,a tej która pozyczyła nie ma wyrzutów sumienia ... i uchodzi jej to płazem . 

właśnie ja zawsze zabieram paragony ,i je sprawdzam co i jak , a męża mojego ,to śmieszyło zawsze ,a kiedyś się sparzył i nauczył się brać . zawsze można coś wskurać... i dochodzić prawdy.