Mieć gust?

Dokładnie

A może czasem trzeba 

dobry gust ,to drobnostki które dobrze komponuja sie w całość ,a człowiek sam sobie się podoba i wyśmienicie czuje sie w swoim własnym towarzystwie. to nie koniecznie ,to co wybierają inni ,bo jest na topie,jest trendi ,jest markowe itp.,ważne bym ja czuła się w tym dobrze i wygodnie ,by spełniało moje oczekiwania, i wyraziło mnie samą ciuch ,makijaż ,fryzura-nie koniecznie idealną . dobry gust ,to komfort dla mojego ciała i duszy ,poczucię piekna ,a czasem nawet kiczu.

Zgadzam się.

Ja na zakupy chodzę sama. Nie lubię jak ktoś mi doradza. Idę, wybieram i kupuję i niech się dzieje wola nieba ... a tak poza tym uważam, że mam gust

ja też wybieram samotne zakupy,najlepsze -bez fałszywości lustro i ja jestem sobie doradcą i stawiam na swoje gusta

o guście decyduję wg detale, które komponują całość

według mnie każdemu co innego się podoba. Gdyby każdy chodził tak samo ubrany to byłoby nieco dziwne. Każdy ma swoje wymagania odnośnie ubioru, wystroju mieszkania, koloru włosów, makijażu i to wszystko własnie odróżnia nas od siebie:)

ostatnio tez kupiłam buty, w domu skrytykowali ich wygląd i powiedzieli, że za darmo by ich nie chcieli. ja jestem jednak przy swoim, że podobaja mi sie:)

Każdy człowiek ma swój gust. I nie musi on odpowiadać innym. To co dla nas jest totalnym bezguściem innym bardzo się podoba. I na odwrót.

Całe szczęście , że tak jest. Bo inaczej byłaby jedna wielka monnotonia. I wielcy designierzy, co wówczs robiliby?

Ale jednak o guście świadczy umiar i ład. Zarówno w ubieraniu się jak i w urządzaniu mieszkania. A poza tym jeśli chodzi o ubieranie się, to ważne jest aby ubierać się stosownie do okoliczności. 

Można ubrać do pracy w biurze przecudną sukienkę z wielkim dekoltem i na cieniutkich ramiączkach i wypaść bardzo źle. Nie gustownie. A można też chodzić po plaży w rozciągniętym swetrze i w kamaszkach. I też będzie to nie na miejscu i bezguście. Chociaż luzacko. 

Moim zdaniem kobiety powinny mieć swoją bazę kolorystyczną w której czują się najlepiej i do niej dobierać dodatki i poszczegolne elementy odzieży. Wówczas wszystko do wszystkiego będzie pasować. I nie będzie potrzeby kupowania ciągle nowych ciuchów. 

Podobnie rzecz się ma z wystrojem wnętrz. Tutaj świetnie sprawdzają się spokojne tonacje jako baza. A dodatki mogą "krzyczeć" albo i nie. 

Każdy ma sój gust. I inni mogą go zaakcaptować, lub nie:) Ale nie powinni się wyśmiewać, bądź krytykować. Ja akurat noszę ciuchy, których koleżanka za nic by nie włozyła;) Kiedyś nawet o tym gadałyśmy. Ja dla odmiany nie włozyłabym Jej ciuchów. Ale nie przeszkadza mi, jak Ona sie ubiera, to Jej sprawa. To samo dotyczy wystrojów wnętrz, marek samochodów ITD....

To prawda

to jest nas trzy

Ja mam gust swój własny. Nigdy nie pdążałam za tzw. modą. Nie wierzę, że jakaś okeślona na dany sezon moda może być uniwersalna, czyli dla kazdego. Niech każdy kieruje się własnym gustem, słucha ulubionej muzyki, czyta (bądź nie czyta) ulubioną literaturę, dekoruje dom według własnego "widzimisię". Niech każdy ma swój gust, co czyni nas pięknie odmiennymi :)

To ja czwarta...

Ja też nie patrzę na innych tylko noszę to co mi się podoba i w czym czuję się dobrze, a jak ktoś pochwali to jest mi przyjemnie... a jak skrytykuje to już jego sprawa... mnie tam to za bardzo nie rusza...