Dom poza miastem czy mieszkanie w centrum z ogródkiem?

Oczywiście z takim zapleczem to mieszkanie w mieście. Mieszkanie w domku poza miastem wiąże się z ciągłymi dojazdami do centrum. Do tego dla dzieci to wyizolowanie, bo z kim będa bawic się? A dla Ciebie człowiek jest coraz starszy, w domu trzeba napalić, posprzątać w koło domu itd. W mieszkaniu cieplutko, wygodnie.

DOM  DOM DOM

:) z tym napaleniem to sie nie zgodze bo teraz mamy piec 2 funkcyjny taki jaki sie instaluje w domu...

cos za cos i szukam plusó i minusów ... :)

Pewnie że domek za miastem!!!!

W tej konfiguracji wybrałabym mieszkanie w mieście.

Mieszkanie w mieście.

Mojej znajomej córka kupila na kredyt plac 2500m kw/ Spłacać będzie go do 65 roku życia. a ma 35 lat. Postawiła na tym placu duży dom. I brak im pieniędzy na wyposażenie. Poza tym brak im pieniędzy na godziwe zycie w tym wielkim modnym domu. Nie zapraszają znajomych aby obejrzeli ten dom, nie wyjeżdzają z tego domu do znajomych. Dzieci chowane są w domu poza miastem bez komunikacji publicznej. Babcia też rzadko do nich przyjeżdża bo komunikacji brak. Dom jest blisko Olsztyna w pięknej okolicy. I już właściciele żałują tego co zrobili . A taki duży dom z dużą działkę jest trudny do sprzedania. I tyle ile w niego do tej pory włożyli nie odzyskają. A mieli wygodne mieszkanie w Olsztynie. Blisko do przedszkola, szkoły,  sklepów na zajęcia pozalekcyjne. I to wszystko utracili za cenę posiadania okazalego domu.

Dom poza miastem :)

mieszkanie w mieście

Za żadne skarby nie chciałabym mieszkać w centrum miasta. Mam domek na wsi, i jest super ale po włamaniu musiałam wyminić drzwi i zamki na takie z automatycznym ryglowaniem  z winhausu. Fajna sprawa nikt od zewnątrz nie wejdzie, muszę wpuścić i nie trzeba pamiętać o zakluczaniu drzwi.

Mam dom na peryferiach miasta i nie zamieniła bym sie na mieszkanie w centrum a już napewno nie w bloku.Mieszkam tu od urodzenia i jest to kwestia przyzwyczajenia.Mam blisko wszędzie ,bo nasze miasto jest niewielkie .I fajnych sąsiadów...

tak jak moi rodzice

Moi rodzice mają dom i wiem ile pracy, wysiłku i pieniędzy muszą wkładać. Ja sobie nie wybrażam mieszkać w domu i samama kupiłam mieszkanie od dewelopera z ogródkiem na parterze. O nic się nie martwię. Poza tym nie wyobrażam sobie dojeżdzać w korkach za miasto. Czas to pieniądz. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie żałuję. Zresztą to też wszystko zależy gdzie i od kogo kupuje się mieszkanie. Ja mam mieszkanie od Activ Investment i jestem bardzo zadowolona. Zresztą kupowałam z polecenia i nie zawiodłam się. Mieszkanie moich marzeń. Najwięszy plus dla mnie to własnie ogródek mimo, że mieszkam prawie w centrum miasta, a ogrodnictwo to moja pasja. Wilk syty i owca cała.

Wszystko zależy od tego co lubisz i co cenisz. Dla mnie dom za miastem to cisza, spokój, wygoda i co najważniejsze - cudowny widok z okna na las i góry w oddali. Nie zamienię się za nic w świecie na mieszkanie w bloku. To prawda, że przy domu trzeba się napracować i zadbać o ogród. No ale coś za coś. Nie można mieć wszystkiego.

Domek poza miastem to moje marzenie od dziecka, jednak nierealne. Najgorsze, że trzeba pracować.Może na emeryturę, ale wtedy już nie będzie tyle siły.

Ja wybrałbym dom. Tym bardziej z dziećmi. Mają kontakt z naturą, dużo przestrzeni i miejsca, a w mieście to taka troche klitka... Inne dzieciaki na wsiach też przecież mieszkają, więc nie ma mowy o żadnej izolacji. Co do komunikacji, to ja z żoną mamy prawo jazdy - więc nie ma problemu. Sam wychowałem się w mieście, a teraz mieszkam w domu - moim zdaniem lepiej zainwestować w dom.

Mi fajne mieszkanie pod miastem mogłoby zrekompensować brak domu. Ostatnio w Markach widzieliśmy fajne, spore mieszkania, bo około 90 m2 z ogródkami, no super :)

Dla mnie jest oczywiste, że dom poza miastem. Tego spokoju nie da się niczym zastąpić. A powiedz, planujesz zakup za gotówkę czy na kredyt hipoteczny? Bo ja niestety muszę wziąć kredyt. Inaczej nie ma opcji. Koleżanka doradziła mi skorzystanie z przeglądarki{wymoderowano}. Mówiła, że to świetny sposób na wybranie dobrej oferty. Próbowałaś może? Może już masz kredyt i też możesz coś doradzić?

Ja już wybrałam – 4 miesiące temu. Po długich rozmowach z mężem i internetowym researchu zdecydowaliśmy się na mieszkanie pod miastem (pod Warszawą). Nie chcieliśmy domu, bo za dużo z tym zachodu, ale też nie chcieliśmy wdychać miastowych spalin. Teraz mieszkamy w Piasecznie na ponad 60 metrach i mamy luz i swój Dom Marzeń ;)

Dom poza miastem to przedewszystkim wygoda i bezpieczeństwo. Relaks wśród natury, ludzie których znasz... nie ma takiej anonimowości jak w mieście. Wszystko spowalnia, nie ma tego pędu. Ja jeszcze mieszkam w mieście ale już jakiś czas chodzi mi to po głowie :)  mój mąż jest jak najardziej za... więc to pewnie kwestia czasu.