Imiona naszych zwierzaków...

Ja mam dwa psy:) Jeden to Pulpet- z racji tego, że jak był malutki, to był strasznie okrąglutki:))) teraz zresztą też:)) A drugi pies to Bethowen- bernardyn:)))

Piesek- też niestety od kilku dni go z nami nie ma- "Norbiś"- najpierw nazwałam a później skojarzyłam, że to od Norberta:) Podobno ziwerzakom nie można dawać ludzkich imion....E tam...

Ale dziwnie czułabym się, gdyby ktoś szedł z suczką i wołał ją Aga:)

Ostatni chomiczek miał na imię KUBUŚ, świnka peruwiańska - Tosia i teraz Oliwcia ma dwie papużki o imieniu Dżulia i Tadek.

Ja mam dalmatyńczyka o imieniu ARGO :)

U nas są dwa psy,mój ma na imię Ludwik,teściów sunia to Oliwka :-)).Jest jeszcze kot,Bazyl.I bezimienne kury.

... imię pewnie na cześć filmy pt. Bethoven :)

Mamy owczarka - Sabę oraz kobyłkę - Blotkę, a i Teść ma kotkę - Afrodytę (Afi w skrócie;)))

Psy których już nie ma to: Dora i Dunia

Koty, których już nie ma to: Filip, Pusia i jeszcze jeden Filip

Było kilka chomików (imion już nie pamiętam) oraz żółw zwany Babcią.

Teraz mamy psy: Hugo, Ivo i Sonia

oraz kota - Franię

Mój pies wabi się Falco. Zwięrzęta, których już ze mną nie ma wabiły się: Psy: Lusia, Sara, Pikuś, Bary. Koty: Pusia i Eyes'a, I było parę chomików - wszystkie wabiły się Kuba. 

ale On cudooowny!

Nasza jamniczka wabi się Nona.






Poprzednia też jamniczka nazywała się Aza.
Był też wodno-lądowy żółw- Hobo.
Chomiki- Gucio i Skubi.
Królik miniatura- Tuptuś.          

Mój piesio ma na imię Misiek, bo jak był malutki to wyglądał jak niedźwiadek.

Nadawanie ludzkich imion zwierzętom powinno byc zabronione! To idiotyzm do potęgi!

U mnie w domku są dwa psy i kot. Pierwszy był kot, a właściwie młoda kocica z przepuchliną, przybłęda , którą początkowo trzymaliśmy w garażu, bo bała się ludzi i uciekała - obecnie jest wyleczona i piękna (ma cudowną sierść), cała czarna, więc wymyśliliśmy - Nigga. :) 

Druga była suczka. Nasz znajomy znlazł ją i cztery pozostałe szczeniaki w pudełku przy drodze. Przyniósł do nas i początkowo pilnowaliśmy całej piątki, ale nie mogliśmy ich zatrzymać. Oddaliśmy więc czwórkę po znajomych, a jedna została u nas. Również cała czarna, ochrzoczna została Negrą. 

Trzecia i najmłodsza, kolejna suczka do kompletu. Naszemu znajomemu oszczeniła się suka, a kiedy zobaczyłam te małe, białe kulki nie mogłam się oprzeć. Zabraliśmy jedną do domu i nazwaliśmy Neską (tak solidarnie, żeby wszystkie były na n). 

kiedys mialam psy jak mieszkalam u rodzicow... jeden sie Astor zwał a drugi Miki.

My mieliśmy kota Tuptusia. :) 

a i ja sie zgadzam z tym.

mam sasiadow tam gedzie rodzicie miszkaja. ich pies sie zwie KAJA  -tak jak moja siostra....

wiec jak czasem tego psiaka wolali to i moja siostra glowe odwtacala.

inni maja psa sie TINA zwie.

Dlaczego? Dla wielu osób zwierzęta są prawdziwymi przyjaciółmi - lepszymi niż ludzie...

Do ludzi też często mówi się: żabko, misiaczku, kiciu, a są to określenia zwierząt, tylko w zdrobniałej wersji :)

kiedyś szła za mną kobieta i co chwilę wołała "Kubuś,Kubuś"...odwróciłam się z niedowierzaniem,że to do psa....

kiedyś mieliśmy cocker spaniela i zwał się Amus