Piesek na przechowanie - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Piesek na przechowanie

21odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 5118
Avatar użytkownika Isabelle
IsabellePoziom:
  • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
  • Posty: 21159
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 grudnia 2011, 19:27 | ID: 695404

Od miesiąca mieszka z nami piesek teściowej - Punia:) Teściowa wyjechała na 3 miesiące i Puńcia mieszka z nami. Różnie nam sie układało z psinką ale już chyba sie  siebie nauczyliśmy:) Poza drobnymi wpadkami jest ok:)
Teraz szczerze mówiąc Puńcia jest naszą rodzinną maskotką:)

Przyjelibyście pieska na przechowanie od rodzinki gdyby zaistniała taka konieczność?:)

Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 grudnia 2011, 19:32 | ID: 695409

    Jeśli byłaby to konieczność taka zupełna - koniczna i nikt inny nie podjąłby się tego zadania, to tak. Jednak byłby to dla mnie kłopot i to wcale niemały. Nad kotem bym się nie zastanawiała ani chwilki bo nie trzeba z nim wychodzić na spacery ;)

    Avatar użytkownika Isabelle
    IsabellePoziom:
    • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
    • Posty: 21159
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 grudnia 2011, 19:35 | ID: 695412
    myosotis24 06 (2011-12-03 20:32:38)

    Jeśli byłaby to konieczność taka zupełna - koniczna i nikt inny nie podjąłby się tego zadania, to tak. Jednak byłby to dla mnie kłopot i to wcale niemały. Nad kotem bym się nie zastanawiała ani chwilki bo nie trzeba z nim wychodzić na spacery ;)


    Tak to prawda! Gdyby nie mieszkali na parterze rodzice tez byłoby nam ciężko ale w kryzysowych sytuacjach Punia zostaje z nimi!

    Avatar użytkownika Melisa
    MelisaPoziom:
    • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
    • Posty: 8231
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 grudnia 2011, 19:48 | ID: 695441

    Mieliśmy 2 razy kota na parę dni, cieżko to przeżyłam, bo nie lubię kotów...

    Użytkownik usunięty
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 grudnia 2011, 19:50 | ID: 695444

      Psa raczej nie. Kota czy inne zwierzątko prędzej.

      Avatar użytkownika Kamila2010
      Kamila2010Poziom:
      • Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
      • Posty: 10745
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 grudnia 2011, 20:46 | ID: 695488

      My mamy już 4 rok jamnika,którego siostra szwagra zostawiła na "chwilę" w związku z wyjazdem za granice.I tak Amik u nas został teraz to chyba rodzice by go nie oddali,chociaż ma swoje humory:)

      Avatar użytkownika kwadracik
      kwadracikPoziom:
      • Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
      • Posty: 11242
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 grudnia 2011, 20:50 | ID: 695495

      Przyjęłabym,bo kocham zwierzęta.Kiedyś przyjęłam zresztą kota na przechowanie.

      Użytkownik usunięty
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 grudnia 2011, 21:28 | ID: 695536

        Jak Natka miała 3-m-ce dostałam w przechowanie jeszcze jednego psa, gdy teściowa pojechała z mężem do Warszawy (byłam ja, córcia i 2 psy, przeżyłam:))- na 3 dni. Kotów nie lubię, bo trzeba po nich sprzątać, luię natomiast koty, które przychodzą do domu tylko się najeść i latają po podwórku:))

        Avatar użytkownika Sonia
        SoniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
        • Posty: 112855
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 grudnia 2011, 21:40 | ID: 695543

        Kocham każde zweierzxę:) A w szczególności psiaki!!!

        Użytkownik usunięty
          9
          • Zgłoś naruszenie zasad
          4 grudnia 2011, 04:52 | ID: 695601

          Oj był taki okres czasu, ze opiekowałam sie pieskiem.

          I to kilka razy, po 2-3 tyg, a nawet miesiac;)

          Coz, efekt byl taki, ze piesek nie chcial wracac z pania;)

          Avatar użytkownika Alina63
          Alina63Poziom:
          • Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
          • Posty: 18946
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          4 grudnia 2011, 05:32 | ID: 695620

          miałam psa bardzo długo i nigdy go nie oddawałam nikomu pod opiekę . Sama bym się tego chyba nie podjęła , zbyt duży obowiązek . Teraz trzeba sprzątać po piesku w czasie spaceru , a to już mnie przerasta ...

          Użytkownik usunięty
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            4 grudnia 2011, 08:51 | ID: 695663

            Gdyby to miało być kilka dni, to pewnie. Gdyby to miał być okres dłuższy niż miesiąc to chyba bym nie chciała. Z tego wzgledu, ze szybko przywiązuję się do naszych Braci Najmniejszych i chyba by mi serce pękło, gdybym go musiała później z powrotem oddać

            Avatar użytkownika Isabelle
            IsabellePoziom:
            • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
            • Posty: 21159
            12
            • Zgłoś naruszenie zasad
            4 grudnia 2011, 09:26 | ID: 695684

            Gdyby nie fakt, że pojawi się maleństwo pewnie byśmy Puni babci już nie oddali;)

            Avatar użytkownika ewelka21
            ewelka21Poziom:
            • Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
            • Posty: 3002
            13
            • Zgłoś naruszenie zasad
            4 grudnia 2011, 09:58 | ID: 695699

            zależna na jak dłogo. Ale gbyby nie było wyjścia to pewnie tak.

            Avatar użytkownika Isabelle
            IsabellePoziom:
            • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
            • Posty: 21159
            14
            • Zgłoś naruszenie zasad
            4 grudnia 2011, 16:29 | ID: 695825



            To ja dziś poranna ( wybaczcie fryzurę) hehehehe i nasza Punia! Choć nie lubię psów w łóżku ten mi nie przeszkadza;)

            Użytkownik usunięty
              15
              • Zgłoś naruszenie zasad
              4 grudnia 2011, 16:51 | ID: 695833
              aguska798 (2011-12-03 22:28:19)

              Jak Natka miała 3-m-ce dostałam w przechowanie jeszcze jednego psa, gdy teściowa pojechała z mężem do Warszawy (byłam ja, córcia i 2 psy, przeżyłam:))- na 3 dni. Kotów nie lubię, bo trzeba po nich sprzątać, luię natomiast koty, które przychodzą do domu tylko się najeść i latają po podwórku:))

              Przecież po psie tym bardziej trzeba sprzątać i latać z torebką na odchody na spacer...

              Użytkownik usunięty
                16
                • Zgłoś naruszenie zasad
                4 grudnia 2011, 17:10 | ID: 695840
                Lena (2011-12-04 17:51:41)
                aguska798 (2011-12-03 22:28:19)

                Jak Natka miała 3-m-ce dostałam w przechowanie jeszcze jednego psa, gdy teściowa pojechała z mężem do Warszawy (byłam ja, córcia i 2 psy, przeżyłam:))- na 3 dni. Kotów nie lubię, bo trzeba po nich sprzątać, luię natomiast koty, które przychodzą do domu tylko się najeść i latają po podwórku:))

                Przecież po psie tym bardziej trzeba sprzątać i latać z torebką na odchody na spacer...

                Fajnie by było, gdyby ludzie po psach sprzątali. Ja jestem jedyna na osiedlu, która sprząta po swoim psie! A pies niemal w każdym mieszkaniu.

                Użytkownik usunięty
                  17
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  4 grudnia 2011, 17:18 | ID: 695845
                  Ania_29 (2011-12-04 18:10:57)
                  Lena (2011-12-04 17:51:41)
                  aguska798 (2011-12-03 22:28:19)

                  Jak Natka miała 3-m-ce dostałam w przechowanie jeszcze jednego psa, gdy teściowa pojechała z mężem do Warszawy (byłam ja, córcia i 2 psy, przeżyłam:))- na 3 dni. Kotów nie lubię, bo trzeba po nich sprzątać, luię natomiast koty, które przychodzą do domu tylko się najeść i latają po podwórku:))

                  Przecież po psie tym bardziej trzeba sprzątać i latać z torebką na odchody na spacer...

                  Fajnie by było, gdyby ludzie po psach sprzątali. Ja jestem jedyna na osiedlu, która sprząta po swoim psie! A pies niemal w każdym mieszkaniu.

                  Obrzydliwość. Takie plakaty powinny wszędzie wisieć:

                  Ale to tylko na marginesie.

                  Avatar użytkownika Sonia
                  SoniaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
                  • Posty: 112855
                  18
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  4 sierpnia 2014, 17:47 | ID: 1136065

                  Ja przyjęłabym psa:) Jesli oczywiście nie zagrażałby nikomu z nas...

                  Avatar użytkownika Mameks60
                  Mameks60Poziom:
                  • Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
                  • Posty: 4899
                  19
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  4 sierpnia 2014, 18:27 | ID: 1136069
                  Sonia (2014-08-04 19:47:30)

                  Ja przyjęłabym psa:) Jesli oczywiście nie zagrażałby nikomu z nas...

                  Każde wakacje mam na " przechowaniu " wnuczki i ich pieska, przez okres 4 - 6 tygodni. jest milo i wesoło bo czasami mam na stanie 4 psy i kota.

                  Avatar użytkownika oliwka
                  oliwkaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
                  • Posty: 161880
                  20
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  5 sierpnia 2014, 08:37 | ID: 1136201

                  U nas na "przechowanie" nikt nie podrzuca pieska bo nie ma po prostu...