Prawie jak niemowlę..czyli lalka Reborn
Sprzedawcy chcą za nie od 900 do 1500 zł. Chcesz kupić Zosię, Ewę, Bethany, Nicole, Vanessę albo Laurę?

Przesyłka, którą dostarczą w ciągu doby, będzie zawierać także maleńką pępowinę, opaskę z imieniem oraz ulubioną maskotką maleństwa.
Czy chodzi o handel żywym towarem?
Nie. Mowa o sprzedaży lalek łudząco podobnych do prawdziwych niemowląt. Sprzedawcy reklamują je jednak w taki sposób, by klient czuł, że nabywa prawdziwe dziecko. Co ciekawsze, oferta skierowana jest nie do dzieci, ale do dorosłych.
Przyszła na świat
"Zosia przyszła na świat 14 stycznia 2008 r. Waży 2350 g i ma 56 cm. Jest prześlicznym niemowlęciem, które pojawiło się na świecie dzięki swojej pierwszej mamusi - artystce.
Dziewczynka swój niezwykły wygląd zawdzięcza procesowi reborn. Rączki, nóżki i główka Zosi wykonane są mięciutkiego winylu. Tułów Zosi wypełniony jest mieszanką polifylu i granulatu, dzięki czemu jej ciałko może być dowolnie układane.
Jej włoski wykonano z bardzo dobrego gatunkowo moherku. Dziewczynka posiada koloryt ciałka i pigmentację skóry jak prawdziwe niemowlę. Jest jedynym tak realnym niemowlaczkiem w Polsce i na świecie". Opis ten pochodzi z autentycznego ogłoszenia. Czytając go, nie ma się wątpliwości, że chodzi o przedmiot. Dlaczego więc sprzedawca pisze o nim tak czule?
Reborn
Lalka typu reborn charakteryzuje się tym, że wyglądem przypomina ludzkie niemowlę z pierwszych tygodni, a nawet pierwszych dni życia. Materiały, z których jest wykonana dobrano tak, by do złudzenia przypominała prawdziwego oseska.
Ma sztuczne włoski pojedynczo wpięte w główkę, rzęsy, skórę z winylu, który w dotyku przypomina skórę dziecka. Na tworzywie - skórze zaznaczone są fałdki, żyłki i przebarwienia. Paznokcie pomalowane są żelem dającym efekt trójwymiaru.
- Dzidziuś ma otworki w nosku. Gdy naciśniemy jego klatkę piersiową - przez nosek wydobywa się powietrze - jak przy oddechu. Efekt naprawdę niepowtarzalny - zachwala sprzedawca.
Pępowina gratis
Nabywca, który skusi się na kupno niby-niemowlęcia może się spodziewać, że wraz z lalką dostarczona mu zostanie także pełna wyprawka maluszka. "Zosia przybędzie do nowego domu wraz z cudownym komplecikiem, w skład którego wchodzą: bluzeczki, spodenki, sweterki, magnetyczny smoczek, opaska na główkę, pieluszka, kocyk, a także... ulubiona maskotka, zabezpieczona pępowinka, opaska z datą urodzenia oraz certyfikat autentyczności" - czytamy w ogłoszeniu.
Można pokochać
Kilka młodych mam, którym przedstawiliśmy zdjęcia lalek, nie mogło uwierzyć, że nie są to prawdziwe dzieci.
- Te lalki są piękne, ale to ich piękno jest aż przerażające - przyznaje 28-letnia Anna. - Patrząc na nie, widzi się prawdziwe dzieci, takie, które można pokochać. A to byłoby chore.
- Mnie wydają się makabryczne. Miałabym opory, żeby wziąć takie coś na ręce - przyznaje Ewa, mama dwóch córek.
O lalkach typu reborn toczą się gorące dyskusje na kobiecych forach internetowych. Mowa jest tam o tym, że mogą one odgrywać rolę terapeutyczną dla tych, którzy nie mogą mieć dzieci lub stracili je przez poronienie lub niedługo po narodzeniu.
Pociecha po stracie?
Młode mamy, nawet te, które straciły dzieci w wyniku poronień przyznają, że nie potrafią sobie wyobrazić trzymania takich lalek w domu.
- Lale są piękne, ale się nie ruszają i przez to wyglądają jak żywe trupy. - To straszne, moje dzieciątko urodziło się martwe w ósmym tygodniu ciąży. Ta lalka przypomina martwe dzieci - horror - pisze na forum internetowym jedna z kobiet.
- Przerażające są te lalki. Rozumiem, że sam proces ich tworzenia może komuś pachnieć sztuką, ale mnie wydaje się to wynaturzeniem - brzmi kolejna opinia. Jedni nie mogą patrzeć na "reborny", inni wydają ciężkie pieniądze na ich zakup. Na aukcjach internetowych lale schodzą jak świeże bułeczki.
Zabawka dla pedofilów
O "rebornach" mówi się jeszcze niewiele. Lalki te nie są produkowane w Polsce. Sprowadza się je z zagranicy, głównie ze Stanów Zjednoczonych. W rozmowie telefonicznej z jednym ze sprzedawców nie uzyskaliśmy odpowiedzi, czy "zabawka" ta znalazła się pod lupą osób dopuszczających w Polsce do sprzedaży takie towary.
Nie był w stanie także odpowiedzieć, od jakiego wieku mogą się nią bawić dzieci. Opakowanie nie zawiera tych danych, bo ta niby-zabawka nie jest przeznaczona dla dzieci!
W Polsce zabawki zanim trafią na rynek, muszą uzyskać specjalny atest wydawany przez firmy certyfikujące. Na "rebornach" nie ma żadnych oznaczeń. Nie ma też oczywiście metek, bo niby skąd niemowlęciu miałaby wystawać metka...
Matki wypowiadające się na forach nie mają wątpliwości, że zabawki te mogą się podobać tylko pedofilom. Psychologowie mają opory, by wypowiadać się na ich temat.
Ja nawet gdyby..odpukać straciła kiedyś swoje dziecko, to pewnie nigdy nie zdecydowałabym się na jego kopie w formie lalki.. A jakie są wasze opinie?
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Oglądałam ten program dzis jednym okiem. Ale wcześniej już go widziałam. Sama nie wiem co o tym sądzić. Może niktóre kobiety faktycznie mają aż tak bardzo niezaspokojoną potrzebę macierzyństwa że aż do takich pomysłów się posuwają!!!
W tym programie byłą Pani która miała 5 takich lalek i każdego dnia z inną na spacer wychodziła! W prawdziwym wózku naprawdziwy spacer...
Generalnie to na pewno dla zwykłego człowieka może wydawać się dziwne i nawet ten kto potrafi okazac dużą dozę empatii tu może już nie zrozumieć!
Oglądałam ten program dzis jednym okiem. Ale wcześniej już go widziałam. Sama nie wiem co o tym sądzić. Może niktóre kobiety faktycznie mają aż tak bardzo niezaspokojoną potrzebę macierzyństwa że aż do takich pomysłów się posuwają!!!
W tym programie byłą Pani która miała 5 takich lalek i każdego dnia z inną na spacer wychodziła! W prawdziwym wózku naprawdziwy spacer...
Generalnie to na pewno dla zwykłego człowieka może wydawać się dziwne i nawet ten kto potrafi okazac dużą dozę empatii tu może już nie zrozumieć!
właśnie po tym programie mnie tak natchnęło na ten temat:-) ale oglądałam tylko ostatnie 15 min, ale i tak mną wstrząsnęło
Muszę przyznać, że też mną wstrząsnął ten program... Szczególnie postawa kobiety, która swoim lalkom kupowała luksusowe ciuszki, wózki, chodziła z nimi na spacer i każda z nich musiała być małym ideałem... Sama nie miała dzieci, bo jak twierdziła chciała korzystać z życia, poza tym nie lubi hałasu i brudu, no i dzieci nie mogą być tak idealne jak lalki... Zastanawiam sie, co siedzi w psychice takich kobiet... Przyznam, ze to mnie przeraża...
Same lalki - małe dzieła sztuki. Plastyczka, która je tworzy ma naprawdę niesamowity talent. Z daleka trudno byłoby odróżnić je od prawdziwego dziecka...
Jeśli chodzi o to, czy lalki przypominają martwe dzieci, to jest to po części prawda, ale produkowane są nawet takie "oddychajace" i z imitacją tętna!
IA sztuczna inteligencja... a to chyba preludium przez taką przyszłością?
IA sztuczna inteligencja... a to chyba preludium przez taką przyszłością?
Tylko, ze te lalki imitują dziecko tylko pod względem wygladu. Na szczęście na tym na razie sie kończy... Choc sądzę, ze będą próbować stworzyc za ich pomocą coś na kształt sztucznej intelligencji...
Ogladałem kiedyś taki program i zrobił na mnie makabryczne wrażenie. Te lalki wyglądały jak martwe dzieci, a kobiety je kupujące jak świruski. Naprawdę, to wyglądało jak horror klasy C, albo nawet i D.
Ogladałem kiedyś taki program i zrobił na mnie makabryczne wrażenie. Te lalki wyglądały jak martwe dzieci, a kobiety je kupujące jak świruski. Naprawdę, to wyglądało jak horror klasy C, albo nawet i D.
Jedna babcia sprawiła sobie taką lalę z tęsknoty za wnukiem, który wyjechał... To dowód na to, jak ludzie nie potrafią radzic sobie z własnymi emocjami i problemami...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Oglądałam wstęp i mąż kazał przełączyć - i dobrze...
Zabawka powinna być zabawką a nie...nie wiem jak to określić... "podróbką czlowieka"... Mówię tamu stanowcze - NIE !!!
Oglądałam wstęp i mąż kazał przełączyć - i dobrze...
Zabawka powinna być zabawką a nie...nie wiem jak to określić... "podróbką czlowieka"... Mówię tamu stanowcze - NIE !!!
Kontrowersyjna sprawa... Ale ja nie mogłam sie powstrzymać, zeby nie zobaczyć całego programu...
Ja nie oglądałam tego programu. Wiem tyle co przeczytałam tutaj. Lalki wyglądają generalnie ślicznie. Choć osobiście wyobrażam sobie że można je wykorzystać tylko do sesji zdjęciowych czy do krótkich ujęć w filmach... żeby nie trzeba było dzieci męczyć. Mieć coś takiego w domu do "zabawy"... hmmm no cóż - nie mozna nie napisać, że to chore.
- Zarejestrowany: 10.07.2009, 14:27
- Posty: 1629
ja jestem przerażona i stanowczo na NIE!
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Oglądałam wstęp i mąż kazał przełączyć - i dobrze...
Zabawka powinna być zabawką a nie...nie wiem jak to określić... "podróbką czlowieka"... Mówię tamu stanowcze - NIE !!!
Mam dokładnie takie samo zdanie!!! Chore jakieś to wynalezisko. A i kobiety, które je kupują też chyba mają nierówno pod sufitem. makabra!
Ja zawsze uwazalam ze lalki sa dla DZIECI! Jesli dorosla kobieta zaopatruje sie w taka zabawke, to chyba jest z nia cos nie tak...
Ja zawsze uwazalam ze lalki sa dla DZIECI! Jesli dorosla kobieta zaopatruje sie w taka zabawke, to chyba jest z nia cos nie tak...
Podzielam Twoją opinię.
- Zarejestrowany: 06.12.2010, 09:39
- Posty: 476
O Rebornach słyszałam już dawno i dawno już je widziałam.
Mnie ogólnie przerażają, takie trupki....masakra jakaś
i nie wiem czy oby działają zbawiennie na psychike raczej ja wykolejają jeszcze bardziej
Ja nie oglądałam tego programu. Wiem tyle co przeczytałam tutaj. Lalki wyglądają generalnie ślicznie. Choć osobiście wyobrażam sobie że można je wykorzystać tylko do sesji zdjęciowych czy do krótkich ujęć w filmach... żeby nie trzeba było dzieci męczyć. Mieć coś takiego w domu do "zabawy"... hmmm no cóż - nie mozna nie napisać, że to chore.
Lalki są miękkie, podobno w dotyku jak dziecko, mogą mieć mechanizm oddychający i imitujący tętno, wiec tak zupełnie martwych dzieci to one nie przypominają według mnie.Tak jak piszesz - zrobione są niesamowicie realistycznie.
Najdziwniejsze jest własnie podejście kobiet: wychodzą z nimi na spacer, przebierają, kupują ubranka, przytulają... Kobiety, których emocjonalnie nie stać na urodzenie prawdziwego dziecka... Kobiety w jakis sposób emocjonalnie upośledzone...
Oglądałam wstęp i mąż kazał przełączyć - i dobrze...
Zabawka powinna być zabawką a nie...nie wiem jak to określić... "podróbką czlowieka"... Mówię tamu stanowcze - NIE !!!
nie widziałam programu,ale po przeczytaniu tekstu zgadzam się z Oliwką
W moim miasteczku jest taka starsza pani, która nosi ze sobą lalkę. To wprawdzie zwykła lalka, ale pani ta, traktuje ją jak swoje dziecko. Nawet do lekarza z nią chodzi. Raz widziałam ją w sklepie z zabawkami. Podejrzewam, że nic jej nie kupuje, bo nie ma pieniążków. Szkoda mi jej.
Ogladałem kiedyś taki program i zrobił na mnie makabryczne wrażenie. Te lalki wyglądały jak martwe dzieci, a kobiety je kupujące jak świruski. Naprawdę, to wyglądało jak horror klasy C, albo nawet i D.