I znowu szok !!! Bose dziecko na mrozie... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

I znowu szok !!! Bose dziecko na mrozie...

22odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 3247
Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
  • Zgłoś naruszenie zasad
30 grudnia 2010, 13:22 | ID: 365135

No szok, po prostu szok... brak słów !!!

Lublin: bose dziecko na mrozie, matka pijana

1,3 promila alkoholu w organizmie miała matka 2-letniego chłopczyka, którego przed blokiem, na śniegu znalazł mieszkaniec Lublina. Dziecko było bose i lekko ubrane. Kobieta została zatrzymana - poinformowała policja.

Dziecko, stojące przed blokiem przy ul. Odlewniczej w Lublinie zauważył wracający do domu mężczyzna, około godz. 21 w środę. - Chłopczyk nie miał na sobie ani butów, ani skarpetek, bosy stał na śniegu. Miał na sobie założony tylko na jedno ramię polar, a pod nim bluzkę z krótkim rękawem - powiedziała Anna Smarzak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Mężczyzna zobaczył nieopodal młodą kobietę, która usiłowała wejść na klatkę schodową. Nie udało mu się z nią porozumieć, bo - jak powiedział policji - bełkotała. Zabrał więc chłopca do siebie, powiadomił policję i wezwał pogotowie. - Chłopczyk trafił do szpitala. Jego stan lekarze określają jako dobry, życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo - dodała Smarzak.

Przybyli na miejsce policjanci nie zastali już kobiety przed klatką schodową. Trzy godziny później na policyjny numer alarmowy zadzwoniła kobieta, która powiedziała, że jej 27-letniej córce na spacerze zaginął 2-letni synek.

Pod wskazanym adresem zamieszkania przy ul. Odlewniczej policjanci zastali 27-letnią matkę chłopczyka. - Była nietrzeźwa. Miała w organizmie 1,3 promila alkoholu. W mieszkaniu przybywał z nią jej drugi syn w wieku 4 lat - powiedziała Smarzak.

Kobieta została zatrzymana, 4-latek trafił pod opiekę rodziny.

27-latka, gdy wytrzeźwieje, zostanie przesłuchana. Za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia albo spowodowania uszczerbku na zdrowiu grozi jej kara do 5 lat więzienia.

onet.pl

Avatar użytkownika kingurcia
kingurciaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.12.2010, 10:29
  • Posty: 4294
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
30 grudnia 2010, 13:27 | ID: 365146

Aż się wstydzę, że to w moim mieście, ale ulica mówi sama za siebie... Szkoda dziecka. Takim rodzicom powinno przemówić się do rozumu, bo narażają swoje pociechy na utratę zdrowia lub jeszcze gorzej.

Użytkownik usunięty
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    30 grudnia 2010, 13:48 | ID: 365168

    I niech mi ktoś jeszcze raz powie lub napisze że nie widzi nic groźnego w tym, że rodzice piją alkohol mając pod opieką dziecko.

    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    30 grudnia 2010, 13:53 | ID: 365173
    Mama Tymka (dzisiaj, 14:48)

    I niech mi ktoś jeszcze raz powie lub napisze że nie widzi nic groźnego w tym, że rodzice piją alkohol mając pod opieką dziecko.

    Masz rację KASIU !!! Nie wyobrażam sobie takich - "matek"... wrrr

    Avatar użytkownika Bartt
    BarttPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
    • Posty: 5452
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    30 grudnia 2010, 14:15 | ID: 365185
    Mama Tymka (dzisiaj, 14:48)

    I niech mi ktoś jeszcze raz powie lub napisze że nie widzi nic groźnego w tym, że rodzice piją alkohol mając pod opieką dziecko.

    Marcin, pamiętamy o Twoim piwku. Odpowiednie służby cały czas jadą, tylko przez te zaspy nie mogą się przebić.

    Avatar użytkownika Melisa
    MelisaPoziom:
    • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
    • Posty: 8231
    5
    • Zgłoś naruszenie zasad
    30 grudnia 2010, 14:27 | ID: 365187
    Bartt (dzisiaj, 15:15)
    Mama Tymka (dzisiaj, 14:48)

    I niech mi ktoś jeszcze raz powie lub napisze że nie widzi nic groźnego w tym, że rodzice piją alkohol mając pod opieką dziecko.

    Marcin, pamiętamy o Twoim piwku. Odpowiednie służby cały czas jadą, tylko przez te zaspy nie mogą się przebić.

    do wiosny sie przebiją....

    Użytkownik usunięty
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      30 grudnia 2010, 14:36 | ID: 365194

      Mam sasiada ,ktory pije nalogowo Prowadza dziecko do zerowki i odbiera po pijaku ....i co w szkole nie widza? Nie wierze .przymykaja oko

      Avatar użytkownika MNONKA
      MNONKAPoziom:
      • Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
      • Posty: 5777
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      30 grudnia 2010, 14:42 | ID: 365202
      Mama Tymka (dzisiaj, 14:48)

      I niech mi ktoś jeszcze raz powie lub napisze że nie widzi nic groźnego w tym, że rodzice piją alkohol mając pod opieką dziecko.

      Zgadzam się, a nawet uważam, że powinni odbierać takim rodzicom dzieci!

      Avatar użytkownika anusia
      anusiaPoziom:
      • Zarejestrowany: 10.07.2009, 14:27
      • Posty: 1629
      8
      • Zgłoś naruszenie zasad
      30 grudnia 2010, 14:52 | ID: 365214
      baszka (dzisiaj, 15:36)

      Mam sasiada ,ktory pije nalogowo Prowadza dziecko do zerowki i odbiera po pijaku ....i co w szkole nie widza? Nie wierze .przymykaja oko

      oczywiście ze widza, ale wychodzą z założenia ,że nie będą się wtrącać, bo jeszcze im roboty przybędzie!

      dopiero jak coś sie stanie to bedą oburzeni- "bo jak tak mozna!"



      Użytkownik usunięty
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        30 grudnia 2010, 15:59 | ID: 365251
        Bartt (dzisiaj, 15:15)
        Mama Tymka (dzisiaj, 14:48)

        I niech mi ktoś jeszcze raz powie lub napisze że nie widzi nic groźnego w tym, że rodzice piją alkohol mając pod opieką dziecko.

        Marcin, pamiętamy o Twoim piwku. Odpowiednie służby cały czas jadą, tylko przez te zaspy nie mogą się przebić.

        Jak widzisz Kasiu nadal znajduja sie odważni...:)

        Poważnie mówiąc, straszne jest to, ze takie przypadki wciaż sie powtarzają, nie ma na takich skutecznego sposobu...maluchy wciąż cierpią...

        Użytkownik usunięty
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          30 grudnia 2010, 17:02 | ID: 365293

          taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca,ale wiecie co najbardziej mnie wkurza ?zawsze tylko matka winna,a gdzie wtedy był szanowny tatuś????

          Użytkownik usunięty
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            30 grudnia 2010, 22:39 | ID: 365432

            Wiecie, ja mam rodziców alkoholików i zdarzyła się kiedyś sytuacja, że uciekałam na boso do babci po śniegu- zaspy po kolana były , zimno, w połowie drogi stóp nie czułam- gdy dobiegłam do dziiadków ( 2 km) a było to o 24.00 w nocy wydusiłam z siebie tylko jedno: tata mamę zabił (libacja, noże, pięści) ja miałam tylko 12 lat, a może aż 12!!! bałam się i wstydziłam się powiedzieć o tym sąsiadom, więc pobiegłam do dziadków ci zadzwonili na policje, policja już wcześniej dostała zgłoszenie od sąsiadów, bo usłyszeli mój krzyk! ale nikt z sąsiadów wtedy nie interweniował:-( sami się bali... matce na szczęście nic się nie stało- a gdy przyjechała do babci pobita- to jeszcze na mnie nakrzyczała, że sąsiedzi byli bliżej! a ja na to: ciesz się, że ci życie uratowłamstraszne, ale tak dzieje się w wielu polskich domach- samą mnie to spotkało i to nie jeden raz

            Użytkownik usunięty
              12
              • Zgłoś naruszenie zasad
              30 grudnia 2010, 22:47 | ID: 365441

               

              Kiedyś napisałam taki apel "apropo" alkoholu i dzieciństwa z rodzicami alkoholikami

               

               

              Apel do dzieci....!


              Apel do dzieci, które nie mają odwagi powiedzieć: NIE i się przeciwstawić!!!

              Ktoś kiedyś napisał mądre słowa na murze:
              „Wspomnienia są po to, by cieszyć się dłużej”.
              Pamiętam jak dziś to, co było kiedyś.
              Mój dom rodzinny, niby taki niewinny
              Stał się udręką, pod ojca mocną ręką.
              Alkohol taki „spoko”
              Lecz mi nie wpadnie on nigdy w oko.
              Mama miała pracę, w szkole „wielka pani”
              Co się okazało? To wszystko już na nic...
              Wódka zniszczyła cała karierę!
              Kac od poniedziałku, aż po niedzielę.
              Tata uczepił się jakiejś robótki,
              Bo okazało się, że w lodówce pustki.
              Tak trwało to bagno przez więcej, niż rok,
              Aż przyszedł z sądu ostateczny wyrok.
              Małoletnie dzieci: Alę i Agnieszkę
              Kazali zabrać i wybawić wreszcie.
              Dom Dziecka- jedyne schronienie
              Takie, które zna ból i cierpienie,
              Niektórych dzieci, które są w domu
              O swoich problemach nie mówiących nikomu.
              I to jest ten jeden, podstawowy błąd!
              Jeśli jest źle trzeba uciekać stąd
              Nie patrzeć na to, co kiedyś było
              Lecz, co się tam faktycznie wydarzyło.
              Dziewczynki znalazły swój dom
              Pomimo, że to dom dziecka
              Jednak ich zdaniem
              Jest to dom pełen szczęścia.
              Jest im tam dobrze, niczego się nie boją
              Bo są wreszcie pod właściwą ochroną.
              Brzmi to jak bajka ze wspaniałym zakończeniem
              Niektóre dzieci jeszcze walczą z tym cierpieniem.
              Życzę im jak najlepiej z całego serduszka
              Jeśli jest źle niech szepną do uszka
              Kilka słów do kogoś, kogo znają
              Komuś, komu zawsze naprawdę ufają.
              To była autentyczna, historia prawdziwa
              Niektórym się ona po nocach nie śniła.
              Chcę, aby był to apel
              Do wszystkich tych dzieci
              Które z dzieciństwa nie miały uciechy.
              Które tkwią w tym piekle nadal brną w błoto
              Uwierzcie mi! Tu nie chodzi o to!

              Dla mnie dom dziecka był naprawdę wybawieniem

              Ostatnio edytowany: 30.12.2010, 22:49, przez: aguska798
              Avatar użytkownika halszka
              halszkaPoziom:
              • Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
              • Posty: 2629
              13
              • Zgłoś naruszenie zasad
              30 grudnia 2010, 22:57 | ID: 365448

              Wstrząsające są takie doniesienia i naprawdę coraz częściej się słyszy..ale to patologie są jakieś i tu karanie raczej nic nie da bo na ogół zawsze poszkodowane będzie dziecko.Moim zdaniem to my ludzie z najbliższego otoczenia musimy być czujni i reagować bo co by się stało gdyby nie było tam tego obcego mężczyzny!!!!

              Użytkownik usunięty
                14
                • Zgłoś naruszenie zasad
                31 grudnia 2010, 08:49 | ID: 365589

                Straszne...najbardziej żal tych biednych dzieci

                Avatar użytkownika oliwka
                oliwkaPoziom:
                • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
                • Posty: 161880
                15
                • Zgłoś naruszenie zasad
                31 grudnia 2010, 11:25 | ID: 365705
                Melisa (wczoraj, 15:27)
                Bartt (dzisiaj, 15:15)
                Mama Tymka (dzisiaj, 14:48)

                I niech mi ktoś jeszcze raz powie lub napisze że nie widzi nic groźnego w tym, że rodzice piją alkohol mając pod opieką dziecko.

                Marcin, pamiętamy o Twoim piwku. Odpowiednie służby cały czas jadą, tylko przez te zaspy nie mogą się przebić.

                do wiosny sie przebiją....

                ... a jak będzie odwilż to - wcześniej

                Avatar użytkownika oliwka
                oliwkaPoziom:
                • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
                • Posty: 161880
                16
                • Zgłoś naruszenie zasad
                31 grudnia 2010, 11:29 | ID: 365707
                aguska798 (wczoraj, 23:39)

                Wiecie, ja mam rodziców alkoholików i zdarzyła się kiedyś sytuacja, że uciekałam na boso do babci po śniegu- zaspy po kolana były , zimno, w połowie drogi stóp nie czułam- gdy dobiegłam do dziiadków ( 2 km) a było to o 24.00 w nocy wydusiłam z siebie tylko jedno: tata mamę zabił (libacja, noże, pięści) ja miałam tylko 12 lat, a może aż 12!!! bałam się i wstydziłam się powiedzieć o tym sąsiadom, więc pobiegłam do dziadków ci zadzwonili na policje, policja już wcześniej dostała zgłoszenie od sąsiadów, bo usłyszeli mój krzyk! ale nikt z sąsiadów wtedy nie interweniował:-( sami się bali... matce na szczęście nic się nie stało- a gdy przyjechała do babci pobita- to jeszcze na mnie nakrzyczała, że sąsiedzi byli bliżej! a ja na to: ciesz się, że ci życie uratowłamstraszne, ale tak dzieje się w wielu polskich domach- samą mnie to spotkało i to nie jeden raz

                Oj tylko współczuć AGUSIU...

                Avatar użytkownika dziecinka
                dziecinkaPoziom:
                • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
                • Posty: 26147
                17
                • Zgłoś naruszenie zasad
                31 grudnia 2010, 12:46 | ID: 365746

                Agusiu, jesteś bardzo odważna.

                Piękne świadectwo. Wzruszające.

                Użytkownik usunięty
                  18
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  31 grudnia 2010, 13:47 | ID: 365800

                  Nie ma wyjscia z takiej sytucji ..cokolwiek by sie zrobilo jest zle Nie ma zlotego srodka ....Dom dziecka ...kurator a dziecko posrodku i co wybrac ....

                  Użytkownik usunięty
                    19
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    31 grudnia 2010, 13:51 | ID: 365803

                    Ale najważniejsze, że ktoś widział, słyszał i zainterweniował! Ile się słyszy, że właśnie- "sąsiedzi" "nie słyszeli" awantury w domu i dziecko nie żyje jeszcze po usamodzielnieniu się musiałam mieszkać z moimi rodzicami- matka przystopowała wtedy ale ojciec? ile ja razy na policję dzwniłam! Oni naprawdę interweniują w takiej sytuacji, ale wiele razy prosiłąm ich aby zabrali go do sibie chociaż na 24 h - ale oni, że nie ma zagrożenia życia. Założyli mu niebieską kartę na znęcanie się nad rodziną, ale nadal się miga

                    Na szczęście już tam z siostrą nie mieszkamy- każda układa swoje życie po swojemu i tak jest dobrze:-) a matka, pomimo, że ją ostatnio znów pobił nic nie mówi:-( wiem, że gdyby nie on, matka by nie piła,ale nikt już nie ma siły tłumaczyć? bo ile można jak ktoś i tak nie chce się zmienić?

                    Ostatnio edytowany: 31.12.2010, 13:56, przez: aguska798
                    Avatar użytkownika dziecinka
                    dziecinkaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
                    • Posty: 26147
                    20
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    31 grudnia 2010, 13:56 | ID: 365806

                    Teraz chyba przepisy się zmieniły? że będzie można wyrzucić z domu?

                    Ale to chyba sprawę by trzeba załozyć?

                     

                    Lepiej by było, ogólnie rzecz biorąc, gdyby przepisy były bardziej dla ludzi. Znaczy - gdyby chroniły.