Dunia (2013-11-28 16:53:42)
Nie mam takich miejsc, bo systematycznie wszędzie sprzątam. Nie dopuszczam do silnego zabrudzenia i gromadzenia się kurzu. A za kanapą i pod łóżkiem sprzata mąz. On to bardzo lubi.
Takie sprzątanie"czystego" przywiozłam z Francji gdzie właśnie sprzątałam czyste , bo za to mi płacili.
I jak systematycznie sprząta się "całą chatę", to sprzątanie zajmuje mniej czasu i mniej jest do zrobienia.
Podziwiam! Jak za czasów studenckich sprzątałam w hotelach i biurach w Niemczech...to fakt, niewiele tam było tu do sprzątania...
A teraz cóż...łóżko nawet jak sama podniosę, to Miłosz jest za mały by wleżć tam z odkurzaczem :(
Wentylator w łazience przydałoby się wyczyścić, ale trochę dla mnie za wysoko i "wyrywa" siię z mięsem :( Najchętniej bym go wywaliła i założyła nowy, ale muszę chyba kogoś do tego zorganizować...
Podstawowe usterki naprawiam sama, typu żarówki, przepchanie przepływów i czyszczenie, ale na większe - sama nie dam rady, albo brak mi narzędzi...i to chyba jedyna syuacja, gdzie przydałoby się faceta wynająć