Drogie panie mam pytanie..? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Drogie panie mam pytanie..?

18odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 2614
Avatar użytkownika Stokrotka
StokrotkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
  • Posty: 66136
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 listopada 2013, 09:08 | ID: 1042817

Jak sobie radzicie gdy nie macie ,,męskiej ręki" pod ręką? A trzeba wam przykręcić śrubkę, wbić gwoźdża albo przepchać rurę. Jak sobie wtedy radzicie, same? Czy czekać powrotu tzw. męszczyzny?

Avatar użytkownika Paulqa
PaulqaPoziom:
  • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
  • Posty: 14675
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 listopada 2013, 09:11 | ID: 1042818
Radzę sobie sama.
Avatar użytkownika Stokrotka
StokrotkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
  • Posty: 66136
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 listopada 2013, 09:12 | ID: 1042820

Ja akurat przykręcałam śrubkę o którą nie mogłam się doprosić. W sumie to nic trudnego.

Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 listopada 2013, 09:12 | ID: 1042821

Jeśli mogę to robię to, co brak sama..Jesli zaś wiem, że sprawa jest ponad moje siły, czekam na Męża;) Ostatnio coś huknęło mi w pralce w trakcie prania... Nir działalam sama, bo wiedziałam, że sobie nie poradzę...Ale jak akurat brak mi powiesić obrazek, to biorę młotek i gwoździe i do dzieła;)

Avatar użytkownika Alina63
Alina63Poziom:
  • Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
  • Posty: 18946
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 listopada 2013, 09:42 | ID: 1042860

najczęściej jednak mam męża pod ręką ...

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
5
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 listopada 2013, 10:06 | ID: 1042870

O ile mogę to załatwiam sama... jeśli nie to czekam na mężusia...

Użytkownik usunięty
    6
    • Zgłoś naruszenie zasad
    16 listopada 2013, 10:08 | ID: 1042872

    Sama sobie radzę.



    Użytkownik usunięty
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      16 listopada 2013, 10:15 | ID: 1042875

      Jak od trzech dni słysze zrobie, zrobie, zaraz..to w końcu zakasam rękawy i rzekomo biorę sie do roboty, która się kończy na wyjęciu np. śrubokretu z szuflady..jak coś poważniejszego to chcę dzwonić do Taty, albo Brata aby przyjechał...działa to na mojego Faceta jak płachta na byka "w mig" nabiera ochoty do roboty{#lang_emotions_smile}wiem wredna jestem, ale trzeba sobie jakoś radzić z facetami {#lang_emotions_wink}

      Avatar użytkownika Ostatni Blues
      • Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
      • Posty: 2286
      8
      • Zgłoś naruszenie zasad
      16 listopada 2013, 11:31 | ID: 1042907

      Ze wszystkim musze radzić sobie sama

      Avatar użytkownika alanml
      alanmlPoziom:
      • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
      • Posty: 30511
      9
      • Zgłoś naruszenie zasad
      16 listopada 2013, 11:35 | ID: 1042911

      Radzę sobie sama albo proszę znajomego sąsiada bo mój mąż nadużywa słowa zaraz.

      Użytkownik usunięty
        10
        • Zgłoś naruszenie zasad
        16 listopada 2013, 12:16 | ID: 1042924

        Wczoraj sama zmieniłam sobie żarówkę stopu w samochodzie {#lang_emotions_laughing} Dumna z siebie jestem jak paw, a jeszcze klamkę trzeba w drzwiach od łazienki naprawić- śrobkę dokręcić

        Avatar użytkownika dolca09
        dolca09Poziom:
        • Zarejestrowany: 08.09.2013, 10:49
        • Posty: 43
        11
        • Zgłoś naruszenie zasad
        16 listopada 2013, 13:28 | ID: 1042938

        Kiedy muszę robię sama, ale generalnie mój mąż jest złotą rączką co wszytsko mi naprawia ;)

        Avatar użytkownika kwadracik
        kwadracikPoziom:
        • Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
        • Posty: 11242
        12
        • Zgłoś naruszenie zasad
        16 listopada 2013, 13:59 | ID: 1042947

        Radzę sobe sama:-)

        Avatar użytkownika ila
        ilaPoziom:
        • Zarejestrowany: 24.09.2013, 09:39
        • Posty: 1978
        13
        • Zgłoś naruszenie zasad
        16 listopada 2013, 15:04 | ID: 1042957

        czasem muszę radzić sobie sama, nie chce pokazywać mężowi że umiem coś zrobić, bo potem nic nie będzie chciał mi naprawić

        Użytkownik usunięty
          14
          • Zgłoś naruszenie zasad
          16 listopada 2013, 15:06 | ID: 1042960

          Mój mąż ma dwie lewe ręce, więc wzywamy specjaliste w danej dziedzinie. No chyba że chodzi o wymianę żarówki, uszczelki itd - z takimi rzeczami radzimy sobie wspólnymi siłami.

          Avatar użytkownika monaaa71
          monaaa71Poziom:
          • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
          • Posty: 28735
          15
          • Zgłoś naruszenie zasad
          16 listopada 2013, 15:47 | ID: 1042978
          Alina63 (2013-11-16 10:42:24)

          najczęściej jednak mam męża pod ręką ...

           


          mam to szczęście i "złotą rączkę" pod dachem ;-) zazwyczaj czekam na męża ;-)

          Avatar użytkownika Kamila2010
          Kamila2010Poziom:
          • Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
          • Posty: 10745
          16
          • Zgłoś naruszenie zasad
          16 listopada 2013, 22:54 | ID: 1043157

          Czekam na męża:))

          Avatar użytkownika oliwka
          oliwkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
          • Posty: 161880
          17
          • Zgłoś naruszenie zasad
          16 listopada 2013, 22:59 | ID: 1043159
          Kamila2010 (2013-11-16 23:54:04)

          Czekam na męża:))

          I MASZ RACJĘ... {#thumbsup}

          Avatar użytkownika Joaśka35
          Joaśka35Poziom:
          • Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
          • Posty: 8329
          18
          • Zgłoś naruszenie zasad
          16 listopada 2013, 23:02 | ID: 1043162

          Mąż wszystkie męskie sprawy w domu robi,ale jak żarówka się przepali to sama zmienie,zwinna jestem myk na krzesełko i już w domku widno:)