Nauka języka obcego
- Zarejestrowany: 19.02.2013, 20:32
- Posty: 3
Witajcie drogie Panie :)
Chciałabym podszkolić się z języka angielskiego i szukam odpowiedniej metody. W moim przypadku uczenie z podręczników odpada, gdyż nie mam odpowiedniej motywacji i taka nauka idzie mi opornie. Usłyszałam jednak o metodzie 5S i chcę wiedzieć co o niej sądzicie? Jest waszym zdaniem skuteczna?
- Zarejestrowany: 16.03.2013, 15:41
- Posty: 23
a moze szkoła jezykowa? jak jesteś z krk, to polecam lincoln, sama się tam uczyłam kilka miechów temu :P
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
- Posty: 2498
tez jestemzainteresowana tematem.Szkoła nie wchodzi w grę bo za drogo i nie te godziny.
Moim zdaniem żadna metoda nie da porządanego rezultatu, jeżeli człowiek sam nie będzie się sukcesywnie uczyć. Zazwyczaj zapał do nauki po kilku samodzielnych lekcjach spada do zera. Wiem, sama po sobie. Pomimo, iż jestem nauczycielką języka obcego, sama nie dałabym rady żadnego przyswoić. Motywację mam za niską. Zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia, niż nauka:p
Ja obecnie mam mały kontakt z angielskim więc oglądam filmy w oryginalnej wersji :)
- Zarejestrowany: 05.06.2013, 13:35
- Posty: 12
Możecie poczytać sobie o metodzie 5S na stronce www. To naprawdę fajna sprawa, bo nauka języka odwołuje się do uczuć, jakie kojarzą nam się z danym słowem. Dzięki temu opieramy się na pamięci długotrwałej, a nie krótkotrwałej - jak ma to miejsce w "zakuwaniu" na pamięć danego słówka. Po prostu kojarzymy z danym słowem konkretne uczucia i emocje i dzięki temu jest nam łatwiej je zapamiętać, a co najważniejsze - zapamiętujemy je na dłużej. W taki sam sposób uczą się języka małe dzieci. Ja zapisałam się na roczny darmowy kurs z tej metody.
Jak dla mnie najlepsza metoda to kontakt z jezykiem, np w innych kraju, czy takie karuzele jezykowe choc w pl chyba nie ma.
- Zarejestrowany: 05.09.2013, 20:18
- Posty: 1
Wiesz co, czytałam o tej metodzie, ale czy ja wiem... Dla mnie kontakt z lektorem jest niepodważalną potrzeba podczas nauki języka obcego. Ja skorzystałam z kursu online na [wymoderowano] i przyznam, że są naprawdę świetni. Polecam tę stronę, zreszta można zamówić bezpłatną lekcję i samemu się przekonać.
- Zarejestrowany: 27.08.2013, 08:37
- Posty: 20
szkoda, że ten link skasowano... chętnie bym zobaczyła :)
- Zarejestrowany: 10.09.2013, 10:29
- Posty: 12
moim zdaniem nauka z płyt:)
szkoda, że ten link skasowano... chętnie bym zobaczyła :)
wyslij pw choc pewnie ta osoba to tylko spamer i wiecej sie na forum nie pojawi.
- Zarejestrowany: 07.05.2013, 08:16
- Posty: 3
Jak dla mnie najlepsza metoda to kontakt z jezykiem, np w innych kraju, czy takie karuzele jezykowe choc w pl chyba nie ma.
Po części się zgadzam, że nauka języka najlepiej "wychodzi", jak jesteśmy w innym kraju i chcąc nie chcąc musimy się w jakiś sposób komunikować, więc zaczynam uczyć się języka niejako z przymusu, ale potem, im więcej się osłuchamy z danym językiem, tym więcej słów rozumiemy i jesteśmy w stanie przyswoić. Niestety nie każdy ma możliwość wyjechać na rok, czy dwa do Anglii na przykład ;) Osoby, które mają w Polsce poukładane życie raczej się na to nie porwą, tylko po to, by uczyć się angielskiego. Dlatego osobiście polecam metody dostępne w naszym kraju :D Szkoła językowa - dla osób, które mają czas, bo zajęcia odbywają się w okreslonych godzinach, kursy językowe - krótkie, intensywne, ale często za grube pieniądze, nauka samodzielna w domu - może być mało skuteczna, zwłaszcza w przypadku leniuchów ;), lekcje z native speakers - są naprawdę dobre, ale bardzo drogie, często lepiej już zainwestować w kurs. Jeśli coś mogę polecić to kurs fast languages. Mój mąż był na nim. Jest to tygodniowy, bardzo intensywny kurs nauki języka za pomocą skojarzeń i technik pamięciowych. Dla osób początkujących, które w ogóle nie znają jezyka (jak mój mąż) świetne rozwiązanie. Kurs może być dobrym "wstępem" do dalszej nauki, jeśli chcemy ją kontynuować np. w szkole językowej. Mąż po tygodniu przyniósł do domu materiały, z których sam uczył się jeszcze przez tydzień (fiszki itp.). na kursie mieli naukę za pomocą skojarzeń, 800 zwrotów, które przydają się w życiu codziennym. i powiem szczerze, że widać efekty, bo mąż potrafi się dogadać np. przez telefon z kontrahentem, żeby przełożyć spotkanie z szefem, czy np. żeby przesłał nową ofertę, w restauracji zamówić coś do jedzenia (bylismy w Chorwacji dwa tyg temu i sam potrafił pogadać z kelmerem i poprosić o rachunek :)) Ja wiem, że to może podstawy, ale widać, że się chłop stara :P a kurs mu pomógł, także mogę polecić tym, którzy szukają jakiejś szybkiej metody. Tylko od razu chciałam zaznaczyć, że to nie jest tak, że w tydzień nauczycie się perfekcyjnie języka. Kurs jest intensywny i wymaga dużej pracy, mąż często siedzi wieczorami w domu i z tych fiszek sobie powtarza, więc nie można tego zmarnować i po kursie też się edukować :)
- Zarejestrowany: 08.10.2012, 08:12
- Posty: 212
Najtrudniejszym zadaniem jest motywacja samej siebie, prawda jest taka, ze nic łatwo nie przyjdzie bez wysiłku i ciezkiej pracy. Nigdy nie miałam motywacji do nauki angielskiego, w efekcie moja komunikacja w tym jezyku jest słaba, za to rosyjski, który uwielbiam opanowałam bez problemu. Tylko ciezka praca i pokonywanie własnych słabosci pomoze osiągnąć sukces
- Zarejestrowany: 21.02.2014, 12:21
- Posty: 2
Warto wypróbować kurs przez Skype. Ja uczę się czeskiego w Szkole Języków Obcych Shamrock i jestem zadowolona. Zajęcia mam wieczorami w domu, a lektor ma super podejście.
- Zarejestrowany: 25.05.2011, 11:24
- Posty: 17
a ja wolę tradycyjne metody, czyli po prostu kursy :) teraz nawet jestem w szkole Długi Język na angielskim i polecam wszystkim zajęcia z native speakerem
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Najtrudniejszym zadaniem jest motywacja samej siebie, prawda jest taka, ze nic łatwo nie przyjdzie bez wysiłku i ciezkiej pracy. Nigdy nie miałam motywacji do nauki angielskiego, w efekcie moja komunikacja w tym jezyku jest słaba, za to rosyjski, który uwielbiam opanowałam bez problemu. Tylko ciezka praca i pokonywanie własnych słabosci pomoze osiągnąć sukces
Popieram, najważniejsza jest motywacja i chęci.
- Zarejestrowany: 22.02.2014, 20:23
- Posty: 1
Proponuję zacząć od wzbudzenia w sobie motywacji do nauki i przeczytania tego wpisu -->[wymoderowano] bez odpowiedniej motywacji,każdy system i metoda po chwili zostanie porzucona.
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
no ja chyba się zmobilizowałm....tylko teraz nie mam z kim Natki zostaweć...no i chyba nici z tego wszystkiego...
- Zarejestrowany: 03.03.2014, 09:10
- Posty: 1
Ja nie słyszałam o metodzie 5S ale dla mnie bardzo skuteczne były fiszki. Kupiłam je w Empiku. Trzeba sie samemu zmotywować ale przynajmniej dla mnie było dożo łatwiej niż w przypadku książek. Szybko się zapamiętuje pojęcia z fiszek i fanie, że można je systematycznie powtarzać, fajna sprawa.