Przyjmujecie księdza po kolędzie?
Niebawem święta, a po nich rozpoczną się w parafiach wizyty duszpasterskie potocznie zwane kolędą.
Czy przyjmujecie księdza do swojego domu?
Jak traktujecie tą wizytę?
Jako przykry obowiązek, czy błogosławieństwo dla domu i rodziny?
Zachęcam do dyskusji
- Zarejestrowany: 30.10.2009, 09:30
- Posty: 706
Tak, zawsze przyjmujemy
Z rodziną też jeździmy normalnie do innej parafii, ze swojej 'uciekliśmy'. I z ' tej naszej z wyboru' nie przyjdą, bo nie ten rejon (choć może gdyby zaprosić, kto wie? ), a z 'tej naszej administracyjnie' najchętniej byśmy nie przyjmowali. To jest kpina, a nie kościół/Kościół. kazania kręcą się wyłącznie wokół tego, jacy kretyni rządzą naszym krajem, co kto ile dał na kościół, kto dał za mało. i to samo jest po kolędzie. plus wypytywanie kto ile zarabia w danej rodzinie i dlaczego nie chodzimy do nich na mszę. i na kogo głosujemy. bo to najważniejsze.
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Oczywiście, że przyjmujemy. Nie wyobrażam sobie początku nowego roku bez kolędy
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jasne, że przyjmujemy ksiedza:)
Z rodziną też jeździmy normalnie do innej parafii, ze swojej 'uciekliśmy'. I z ' tej naszej z wyboru' nie przyjdą, bo nie ten rejon (choć może gdyby zaprosić, kto wie? ), a z 'tej naszej administracyjnie' najchętniej byśmy nie przyjmowali. To jest kpina, a nie kościół/Kościół. kazania kręcą się wyłącznie wokół tego, jacy kretyni rządzą naszym krajem, co kto ile dał na kościół, kto dał za mało. i to samo jest po kolędzie. plus wypytywanie kto ile zarabia w danej rodzinie i dlaczego nie chodzimy do nich na mszę. i na kogo głosujemy. bo to najważniejsze.
ech, serce pęka jak się słyszy takie opowieści, ale musimy pamętać, że księża to tylko ludzie i też sąnarażeni na pokusy, niestety również oni im ulegają...pozostaje tylko modlitwa za nich
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 07:52
- Posty: 1876
My przyjmujemy. Mamy super proboszcza i jego wizyta to sama przyjemność.
Z rodziną też jeździmy normalnie do innej parafii, ze swojej 'uciekliśmy'. I z ' tej naszej z wyboru' nie przyjdą, bo nie ten rejon (choć może gdyby zaprosić, kto wie? ), a z 'tej naszej administracyjnie' najchętniej byśmy nie przyjmowali. To jest kpina, a nie kościół/Kościół. kazania kręcą się wyłącznie wokół tego, jacy kretyni rządzą naszym krajem, co kto ile dał na kościół, kto dał za mało. i to samo jest po kolędzie. plus wypytywanie kto ile zarabia w danej rodzinie i dlaczego nie chodzimy do nich na mszę. i na kogo głosujemy. bo to najważniejsze.
ech, serce pęka jak się słyszy takie opowieści, ale musimy pamętać, że księża to tylko ludzie i też sąnarażeni na pokusy, niestety również oni im ulegają...pozostaje tylko modlitwa za nich
nie modlitwa, a pomoc medyczna. to jest kilka z sytuacji, z którymi się spotkałam. włącznie z wyciąganiem pieniędzy od starszych, schorowanych osób, które później same nie miały co do garnka włożyć.
Tak zawsze przyjmujemy i zawsze błogosławi nasz domek i chętnie z nim rozmawiamy o różnych sprawach ..
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
jasne :) i nawet obiadek Ksiądz zajada u mnie :)
- Zarejestrowany: 15.01.2009, 14:20
- Posty: 1007
nieprzyjmujemy .. tutaj ksiadz nawet nie zachodzi , nawet niewiem kiedy tu jest kolenda
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Przyjmujemy! I czekam może to będzie ksiądz Krzysztof. Bardzo go lubimy. Nie zdarzyło nam się aby ksiądz upomniał się o kopertę. A zawsze mamy przygotowaną z niewielkim banknotem. No, może nie tym najmniejszym.
- Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
- Posty: 5072
Przyjmujemy, właśnie 11 grudnia miałam kolędę, odwiedził nas fajny ksiądz, siedział u nas 40 minut, lubie takich "życiowych" księży którzy pogadają o wszystkim.
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Przyjmujemy,,,ale czy to jest wyczekiwana i chętna wizyta to bym nie powiedziała,rok temu wytknął Nam że nie mamy dzidziusia,w tym roku pewnie będzie to samo.Myślę nad tym aby ulotnić się z domu na czas wizyty.
- Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
- Posty: 5072
Przyjmujemy,,,ale czy to jest wyczekiwana i chętna wizyta to bym nie powiedziała,rok temu wytknął Nam że nie mamy dzidziusia,w tym roku pewnie będzie to samo.Myślę nad tym aby ulotnić się z domu na czas wizyty.
A co mu do tego, przecież to Wasza indywidualna sprawa, jakis wścibski ten ksiądz co???
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Przyjmujemy,,,ale czy to jest wyczekiwana i chętna wizyta to bym nie powiedziała,rok temu wytknął Nam że nie mamy dzidziusia,w tym roku pewnie będzie to samo.Myślę nad tym aby ulotnić się z domu na czas wizyty.
A co mu do tego, przecież to Wasza indywidualna sprawa, jakis wścibski ten ksiądz co???
i to jak wścibski,ale dla niego liczy się tylko kasa,smutne ale prawdziwe.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
My też przyjmujemy, mamy bardzo miłych księży w parafii. Nawet dzieciaki czekają na wizytę
- Zarejestrowany: 01.11.2016, 10:08
- Posty: 880
Jak będzie chciał to przyjdzie. Ostatnio jak był to zachęcał do łamania drugiego przykazania i trzeba było dzeciom tłumaczyć, że tak się nie robi.
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Znam już datę 19.01` Mamy 3 nowych wikariuszy to nie wiem kto przyjdzie.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
U nas kolęda 8 stycznia.