Jakie było moje zdziwienie dzisiaj, kiedy zobaczyłam napis na etykiecie pasztetu: PASZTECIK ZE STRUSIA
Bardzo lubię pasztety, ale aż sama zapytałam ekspedientkę:
"-To jakiś żart? To faktycznie pasztet ze strusia?"
Pani jednak potwierdziła moje obawy;)
Producent pisze:
Luksusowy wyrób o delikatnie jasno-brązowej barwie w formie pasztetu w słoiku. Smarowny, bardzo delikatny w smaku.
Co wy na to?:)

 
             
            
 
		 
		 
                     
		 
		 
                     
		 
		 
                     
		 
		 
                    

 
                     
                     
                    