Ulicami miasta uciecha w popłochu starsza kobieta, a za nią biegnie mężczyzna i bije ją deska po plecach. Zatrzymuje go siłą przechodzień i krzyczy; 
 - Co pan robi tej biednej kobiecie?! 
 - To nie jest kobieta, to moja teściowa. 
 - To kantem ją pan walnij, kantem! 
  
 Rozmawia dwóch kolegów; 
 - Podobno przestałeś pić? 
 - To dzięki teściowej, stale widziałem ja potrójnie! 
  
 - Skąd wracasz taki wesoły? 
 - Z dworca, odprowadzałem teściową... 
 - A dlaczego masz takie brudne ręce? 
 - Bo z radości poklepałem lokomotywę! 
  
 - Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomoc teściowej przy przeprowadzce? 
 - Wykluczone! 
 - Bardzo dziękuje, wiedziałem że mogę na pana liczyć... 
  
 - Kto powiedział; "Ostrożności nigdy za wiele!"? - Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową. 
  
 Idzie Masztalski z obita, sina buźka i taszczy duże walizki. Spotyka przyjaciela; 
 - Co Ci się stało Masztalski? 
 - A, teściowa mie pobiła. 
 - Jak by mnie tak teściowa pobiła to bym ja chyba poćwiartował! 
 - A ty myślisz, że co ja tu dźwigam w tych walizach? 
  
 Rozmawia dziennikarz ze znanym rabusiem; 
 - Jakie jest pana największe marzenie? 
 - Obrobić bank i zostawić odciski palców teściowej... 
  
 Za oknem wisi kobieta, trzyma się kurczowo parapetu i wrzeszczy! Mężczyzna stoi w mieszkaniu i wali ja młotkiem po palcach. Przechodzień; Panie, czemu pan tak katuje te kobietę?! Mężczyzna; Jaka kobietę?! To moja teściowa. Przechodzień; Ale się cholera trzyma! 
  
 Umiera teściowa. Spogląda w okno i szepta; 
 - Ale zachód. 
 Zięć; 
 - Niech się mama nie rozprasza. 
  
 Chłop pyta innego; 
 - Wiesz, czym karze się za bigamię? 
 - Nie. 
 - Dwoma teściowymi. 
  
 Jagna zaniepokojona dziwnymi odgłosami dochodzącymi od sąsiada, pyta; 
 - Co się u was dzieje, kumie? 
 - Nic. To tylko teściowa śpiewa wnukom kołysanki. 
 - Chwała Bogu! Już myślałam, że świnia wam zdycha. 
  
 Stoi facet na brzegu jeziora, w którym tonie kobieta. a ze nie umiał pływać, wiec wola na pomoc do wędkarza; 
 - Ratuj moja żonę. Dam ci stówę. Ja nie umiem pływać! 
 Wędkarz wskoczył do wody uratował babę i mówi do faceta; 
 - Dawaj stówę, którą mi obiecałeś, a facet na to; 
 - Jest jeden szkopuł. Kiedy była pod woda myślałem, że to moja żona. Teraz widzę, że to teściowa. 
 - Rozumiem - mówi wędkarz sięgając do kieszeni. - ile ci jestem winien? 
  
 - Jaka to jest teściowa na 102? 
 - 100 metrów od domu i 2 metry pod ziemią. 
  
 Jak długo można patrzeć na teściową z przymrużeniem oka? 
 - Aż się muszka zejdzie ze szczerbinką ! 
  
 Ogłoszenie; Zgubiono teściową, znalazcę czekają niesamowite wrażenia. 
  
 Pewien facet stoi na przystanku i całuje wszystkie przejeżdżające tramwaje. W końcu zgarnia go policja. 
 - Co pan wyprawia? Po co całuje pan te tramwaje? 
 Facet na to; 
 - Bo wczoraj jeden z nich zabił moją teściową, a ja nie wiem który!!! 
  
 Dlaczego mój wujek żył aż 100 lat? 
 - Bo nie miał teściowej. 
  
 Teściowa przyjeżdża w odwiedziny do zięcia i córki. Drzwi otwiera zięć; 
 - O, mamusia! A mamusia na długo? 
 - Na tak długo synku, aż wam się znudzę. 
 - To mamusia nawet nie wejdzie? 
  
 Mówi zięć do teściowej; 
 - Gdzie mama jedzie? 
 - Na cmentarz. 
 - A kto rower przyprowadzi?!!! 
  
 Dwaj koledzy piją w restauracji piwo. W pewnej chwili jeden z nich stwierdza; 
 - Moja teściowa to straszna piła! 
 - Ja czegoś takiego nie mogę powiedzieć o mojej teściowej. Nie. Piły zazwyczaj mają zęby... 
  
 Jasio pyta babcię; 
 - Babciu czy byłaś szczepiona na choroby zakaźne? 
 - Byłam, a dlaczego pytasz? 
 - Bo ile razy do nas przychodzisz tato mówi; "Znów tę cholerę do nas przyniosło!". 
  
 Fąfara mówi do przyjaciela; 
 - Chyba jesteś już szczęśliwy, kiedy wydałeś swoje dwie córki za mąż? 
 - Nie całkiem. W domu została jeszcze teściowa. 
  
 Franek mówi do kolegi; 
 - W niedzielę wybieram się z teściową na giełdę staroci. 
 - A ile chcesz za nią dostać? 
  
 Do komisariatu wchodzi mężczyzna i zgłasza zaginięcie teściowej. 
 - Kiedy zaginęła? 
 - Trzy tygodnie temu. 
 - I dopiero teraz zgłasza pan zaginięcie? 
 - Tak, bo nie mogłem uwierzyć w to szczęście. 
  
 Fąfara mówi do znajomego; 
 - Po operacji lekarz powiedział, że żona powinna mieć wycięte migdałki gdy była dzieckiem. Wobec tego rachunek za operację przesyłam teściowej. 
  
 Fąfara do kolegi; 
 - Moja rodzina przeżyła ostatno katastrofę kolejową. 
 - Co się stało? 
 - Teściowa przyjechała do nas pociągiem. 
  
 Spotyka się dwóch kolegów jeden jest wyraźnie smutny drugi pyta go; 
 - Czego jesteś smutny? 
 - No wiesz porwali mi teściową i żądają okupu. 
 - Zaraz, zaraz teściową? To co się martwisz? 
 - Powiedzieli, że jeśli nie dam im okupu, to ją sklonują. 
  
 Zięć po wizycie teściowej u lekarza pyta; 
 - Panie doktorze czy jest jakaś nadzieja? 
 - Niestety, to tylko zapalenie ucha środkowego. 
  
 Do lekarza przychodzi facet; 
 - Panie doktorze od kilku dni mam ten sam koszmarny sen; po pokoju goni mnie teściowa z krokodylem. Nie mogę zapomnieć tego śmierdzącego oddechu, koślawych żółtych zębów... 
 - No, to faktycznie wygląda bardzo groźnie - przerywa lekarz. 
 - No właśnie. A krokodyl wygląda jeszcze groźniej. 
  
 Co to jest; 30 żabek i ropucha? 
 - Teściowa wiesza firanki. 
  
 - Kto powiedział; "Ostrożności nigdy za wiele!"? 
 - Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową. 
  
 Rozmawia dziennikarz ze znanym rabusiem; 
 - Jakie jest pana największe marzenie? 
 - Obrobić bank i zostawić odciski palców teściowej... 
  
 Teściowa chciała sprawdzić zięciów czy ją w ogóle lubią. Postanowiła że wskoczy do studni i będzie udawała że się topi. Przygotowała sobie wszystko w studni (jak wskakiwała trzymała się liny). 
 Przyjechał pierwszy zięć no to teściowa buch do studni. Zięciu podbiega, patrzy, teściowa. Wyciąga ją ze studni i odnosi do domu. Rano budzi się, widzi przed domem maluch z napisem "od teściowej dla zięcia". 
 Przyjechał drugi zięć, teściowa ten sam numer. Zięć ją ratuje. Rano wstaje a tam polonez!? z napisem "od teściowej dla zięcia" 
 Przyjechał trzeci zięć. Teściowa stary numer. Zięć podbiega do studni odcina linę na której wisiała teściowa. Teściowa się topi. Zięć rano wstaje a tam MERCEDES z napisem "dla kochanego zięcia TEŚĆ" 
  
 Do Kowalskiego przyjechała teściowa; 
 - Otwieraj ty łobuzie, wiem że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami!!! 
 - Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach! 
  
 Teściowa do zięcia; 
 - Nie zasłaniaj się gazetą! Nie udawaj, że czytasz. Dobrze wiem, że mnie słyszysz, bo widzę, że ci się kolana trzęsą...