... oj to prawda, że na naszych podwórkach bawiących się dzieci to wypatrywać, jak na "lekarstwo"...
http://dzieci.pl/chgid,13525853,title,Dlaczego-dzieci-zniknely-z-podworek,fototemat_dzieci.html
Czy ktoś teraz gra w klasy... itp.
4 lipca 2011 20:49 | ID: 579032
... oj to prawda, że na naszych podwórkach bawiących się dzieci to wypatrywać, jak na "lekarstwo"...
http://dzieci.pl/chgid,13525853,title,Dlaczego-dzieci-zniknely-z-podworek,fototemat_dzieci.html
Czy ktoś teraz gra w klasy... itp.
5 lipca 2011 10:12 | ID: 579506
Dzieciaki wolą grać na komputerze i oglądać telewizor niż bawić się na dworze.
Jak ja byłam dzieckiem to przez całe wakacje na szkolnym boisku był ruch, bo chłopcy grali w nogę. Niżej na trawiastym boisku królowała siatkówka, komenta. Przed domami dziewczynki grały w klasy, w gumę itp.
W pobliskich zagajnikach i przydomowych ogrodach dzieciaki budowały domki, szałasy, paliły ogniska, zbierały "skarby" A teraz? Nudzą się w domu przed TV, objadają niezdrową żywnością i ... tyją.
6 lipca 2011 14:27 | ID: 580721
Mam wrażenie, że dzieci teraz nie potrafią same sobie zorganizować czasu. Musi byc kompyter, skuter, rolki...bez gadżetu ani rusz...
6 lipca 2011 14:42 | ID: 580750
A mnie się wydaje, że po pierwsze nie ma już tak, że w jednym bloku było kilka albo kilkanaście dzieciaków w tym samym wieku, które mogłyby się razem bawić, po drugie sami nie utrzymujemy takich stosunków z sąsiadami jak na przykład nasi rodzice. Po trzecie mamy większą świadomość i boimy się zostawić dzieci samopas na dworze.
W naszym bloku praktycznie nie ma dzieci. Młody za kilka lat pewnie sam będzie wychodził na dwór ale żeby się pobawić z rówieśnikami to będziemy musieli Go zawieść do jakiegoś kolegi albo kolega będzie musiał do Niego przyjechać.
6 lipca 2011 17:05 | ID: 580855
U Oliweczki na Osiedlu jest sporo dzieci w jej wieku ale ona to nawet sama potrafi fajnie się bawić byle na powietrzu, w piaskownicy... Plac zabaw mają pod swoim balkonem to córka wypuszcza ją już samą i Oliweczka też sama przychodzi do domku. Jak coś chce to podchodzi do balkonu i prosi - nie musi ani ona ani córka "latać" to tu to tam... Jest okej.
6 lipca 2011 17:12 | ID: 580864
A mnie się wydaje, że po pierwsze nie ma już tak, że w jednym bloku było kilka albo kilkanaście dzieciaków w tym samym wieku, które mogłyby się razem bawić, po drugie sami nie utrzymujemy takich stosunków z sąsiadami jak na przykład nasi rodzice. Po trzecie mamy większą świadomość i boimy się zostawić dzieci samopas na dworze.
W naszym bloku praktycznie nie ma dzieci. Młody za kilka lat pewnie sam będzie wychodził na dwór ale żeby się pobawić z rówieśnikami to będziemy musieli Go zawieść do jakiegoś kolegi albo kolega będzie musiał do Niego przyjechać.
Dokładnie to samo zamierzałam napisać, więc się podpisuję pod wypowiedzią. Święta prawda.
6 lipca 2011 20:14 | ID: 581013
U mnie zauważam kilkoro dzieci przy sąsiednim bloku. Dobrali się i biegają sobie albo grają w piłkę.
Prawdą jest, że takich dzieci jest mało. Zgadzam się z powodami, które opisałyście jako przyczynę.
Jak już spotyka się dzieci, to najczęściej starsze, włóczące się po ulicy.
7 lipca 2011 00:02 | ID: 581441
Sprawa jest dosć złożona. To nie tylko, komputer, tv, rodzice pędzący w wyścigu szczurów... Nasze społeczeństwo się starzeje a ludzie w pewnym wieku lubią spokój. Żeby uniknąć sąsiedzkich niesnasek rodzice wolą trzymać dzieci w domu niż puszczać na plac zabaw przed blokiem, gdzie Pani X czy Panu Y zaczyna przeszkadzać "wrzask" dziecięcej zabawy czy, że piłka poleci na zaparkowany w pobliżu samochód, tudzież w świeżo powieszone pranie albo obsianą rabatę. Wiele placów zabaw jest zaniedbanych a właściciele psów wyprowadzają tam czworonogi, więc czasem strach pozwolić się dziecku bawić w takim mijescu. W moim mieście aktualnie sporo się robi, żeby place zabaw były bardziej przyjazne dziecku i sama z przyjemnością zabieram tam swoje dzieci. Moje pociechy przedkładają szabawę na świeżym powietrzu nad komputer (telewizji nie oglądamy wcale)... póki co;).
7 lipca 2011 10:16 | ID: 581674
Kiona słusznie zauważyła.
MIejsc do zabawy dla dzieci jest bardzo mało.
7 lipca 2011 11:22 | ID: 581754
Moje osiedle to 7 budynków prawie na wyciągnięcie ręki - w obrębie malutkiego placyku zabaw - bo to nie jest Plac... tylko placyk i dzieci jest na prawdę dużo ale widać tylko kilkoro... jeśli już "widać" - smutne ale prawdziwe.
Wcześniej było 2 - teraz pozostało jedno... bo to drugie to tylko piaskownica i stół do tenisa stołowego... obok - zamknięty szkolny Orlik...
7 lipca 2011 11:28 | ID: 581761
w bloku jest chlopiec w wieku Patryka i wogole nie wychodzi z domu Jest chyba uzalezniony od komputera Ojciec narzekal ze nie moze skorzystac bo syn mu nie pozwala Kupil 2 komputery dla siebie i zony i tak w trojke siedza caly czas w domu Oni nie widza problemu Nawet z psem nie ma kto wyjsc ...chora sytuacja
7 lipca 2011 11:30 | ID: 581764
w bloku jest chlopiec w wieku Patryka i wogole nie wychodzi z domu Jest chyba uzalezniony od komputera Ojciec narzekal ze nie moze skorzystac bo syn mu nie pozwala Kupil 2 komputery dla siebie i zony i tak w trojke siedza caly czas w domu Oni nie widza problemu Nawet z psem nie ma kto wyjsc ...chora sytuacja
.. i to faktycznie chora....
7 lipca 2011 11:30 | ID: 581765
NO właśnie. U nas koło bloku parking. Niedaleko jest placyk. Na nim jedna piaskowniczka, trzy malutkie elementy do zabawy dla dzieci. I to wszystko. Poza tym w pobliżu jest jeszcze drugi placyk, bardzo podobny do naszego. Jak dwoje małych dzieci wejdzie do piaskowniczki, to jeszcze jest luźno, trzecie dziecko - i nic nie wciśniesz.
7 lipca 2011 11:34 | ID: 581769
U nas jest duzo miejsc dla dzieci , ale latem boiska okupowane sa przez kolonistow i nasze dzieciaki nie maja gdzie grac w pilke Przy szkole na osiedlu jest Orlik ale wstep maja tylko kolonisci , bo w tej szkole jest kolonia dla dzieci
7 lipca 2011 11:34 | ID: 581770
To logiczne, że dzieci i młodzież spędzają przed komputerami więcej czasu niż ich rodzice, bo ich rodzice nie mieli takiej możliwości. Świat się zmienia, a wraz z nim sposoby na spędzanie wolnego czasu. Dobrze, że dzieciaki od małego zapoznają się ze sprzętem, bo później, w dorosłym życiu, to im zaprocentuje. Znacznie łatwiej będzie im przyswoić sobie obsługę skomplikowanych urządzeń. Nie znaczy to, że mają zaniedbywać ruch i sport.
7 lipca 2011 11:49 | ID: 581789
Niby zaprocentuje. Ale : wzrok gorszy, brak świeżego powietrza pogorszy zdrowie, pogorszona odpornośc, gdyż przed kompem tylu zarazków nie spotka, co na dworze, może się trafić uzależnienie, nie tylko od kompa, ale też od fal elektromagnetycznych. I skrajna nieumiejętność życia bez techniki. To te gorsze strony.
Dlatego cały czas piszemy o równowadze - i komp i świeże powietrze. I komp i wesołe zabawy ruchowe. I komp i pomysłowośc własna na spędzanie czasu wolnego.
7 lipca 2011 11:53 | ID: 581799
Niby zaprocentuje. Ale : wzrok gorszy, brak świeżego powietrza pogorszy zdrowie, pogorszona odpornośc, gdyż przed kompem tylu zarazków nie spotka, co na dworze, może się trafić uzależnienie, nie tylko od kompa, ale też od fal elektromagnetycznych. I skrajna nieumiejętność życia bez techniki. To te gorsze strony.
Dlatego cały czas piszemy o równowadze - i komp i świeże powietrze. I komp i wesołe zabawy ruchowe. I komp i pomysłowośc własna na spędzanie czasu wolnego.
Święte słowa ASIU !!!
7 lipca 2011 11:58 | ID: 581806
Sprawa jest dosć złożona. To nie tylko, komputer, tv, rodzice pędzący w wyścigu szczurów... Nasze społeczeństwo się starzeje a ludzie w pewnym wieku lubią spokój. Żeby uniknąć sąsiedzkich niesnasek rodzice wolą trzymać dzieci w domu niż puszczać na plac zabaw przed blokiem, gdzie Pani X czy Panu Y zaczyna przeszkadzać "wrzask" dziecięcej zabawy czy, że piłka poleci na zaparkowany w pobliżu samochód, tudzież w świeżo powieszone pranie albo obsianą rabatę. Wiele placów zabaw jest zaniedbanych a właściciele psów wyprowadzają tam czworonogi, więc czasem strach pozwolić się dziecku bawić w takim mijescu. W moim mieście aktualnie sporo się robi, żeby place zabaw były bardziej przyjazne dziecku i sama z przyjemnością zabieram tam swoje dzieci. Moje pociechy przedkładają szabawę na świeżym powietrzu nad komputer (telewizji nie oglądamy wcale)... póki co;).
Zgadzam się. Przecież właśnie na takiej przestrzeni publicznej nam zależy - czystej i pozbawionej wrzasku, cichej. Nie dość, że jest mniej dzieci - to jeszcze najlepiej, by nie wydawały dźwięków. A jako nastolatkowie - nie radzą sobie już z emocjami. Place zabaw są albo zaniedbane i niebezpieczne albo...tak małe i sterylne, że dziecko może tam najwyżej usiąść.
Rodzic, który zabiera dziecko na wycieczkę rowerową, na spacer - uczy go aktywnego spędzania czasu. I wcale nie przeszkadza to w nauce obsługi komputera. Mój chrześniak w wieku 5 lat obsługiwał większość programów komputerowych, świetnie poruszał się też w sieci. Lubił zwłaszcza gry edukacyjne. Jednocześnie jeździł na dodatkowe zajęcia sportowe. Musi być równowaga.
10 kwietnia 2014 10:09 | ID: 1102389
Też się nad tym zastanawiałam. Gdzie te nasze dzieciaki się podziały?! Może i dzieciaków jest mniej nie tak jak za czasów naszego dzieciństwa..
10 kwietnia 2014 10:24 | ID: 1102396
Też się nad tym zastanawiałam. Gdzie te nasze dzieciaki się podziały?! Może i dzieciaków jest mniej nie tak jak za czasów naszego dzieciństwa..
Na naszym osiedlu jest ich sporo ale jak wcześniej pisałam... mało ich widać...
10 kwietnia 2014 10:25 | ID: 1102398
Popołudniami często przebywam z moim małym synkiem na publicznym placu zabaw. Choć w tym roku pogoda raczej sprzyjała zabawom na świeżym powietrzu, to zaobserwowałam, że tylko garstka rodziców, a co za tym idzie garstka dzieci przebywa codziennie na placu. Dzieje się tak nawet w weekendy. Może ludzie bywają gdzieś indziej? Nie wiem.
Niektóre podwórka nie sprzyjają zabawom dzieci. Ludzie, ktorych dzieci już dorosły zaczynają dziwne praktyki. Krzyczą z okna na dzieci, ktore bawią się piłką, jeżdżą na rowerze, itp, bo "hałasują", "bo dziś umyłam okna, a one wzniecają kurz na dworze i te okna mi się zabrudzą"... Doszło do tego, że wywiesza się pseudoznaki zakazujące gry w piłkę.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.