Wątek:
jak sobie radzice z komplekasmi?
6odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 2480
makarena7Poziom:
- Zarejestrowany: 11.02.2009, 15:05
- Posty: 24
mam takie cechy i w wyglądzie i w charakterze ze nawet jak mi kotś mów, że to jest fajne nie potrafię tego zaakceptować :/ jak je polubić? komuś się udało?
Użytkownik usunięty
2
Jeśli chodzi o charakter - wiele można zmienić. To my decydujemy, jacy jesteśmy i w dużej mierze nad wieloma cechami naszej osobowości jesteśmy w stanie pracować. Z wyglądem - wiadomo - bywa różnie. Jeśli denerwuje nas fałdka na brzuchu nie pozostaje nic innego jak wziąć się w garść i ćwiczyć brzuszki co wieczór. Oczywiście nie wszystko jesteśmy w stanie zmienić, a skalpel to ostateczność, której wielu nie dopuszcza do siebie. Ja też nie wszystko w sobie akceptuję, ale staram się powtarzać sobie, że nie ma sensu zamartwiać się rzeczami, na które nie mam wpływu. Tobie radzę to samo 
Użytkownik usunięty
3
grunt to akceptacja całej siebie i świat należy do Ciebie...jak każda kobieta masz swoje kompleksy...kto ich nie ma?!...myśli pozytywne...to już pół sukcesu
Użytkownik usunięty
4
makarena7 napisał 2009-08-25 15:02:44
a mnie sie wydaje, że łatwiej nam siebie zaakceptować, kiedy czujemy aprobatę innych. Masz wyjściową sytuację po prostu:) Każdy z nas ma w sobie jakieś niedoskonałości - na jedne nie masz wpływu, na inne częściowy a resztę trzeba polubić. Szkoda życia na smutki:) mam takie cechy i w wyglądzie i w charakterze ze nawet jak mi kotś mów, że to jest fajne nie potrafię tego zaakceptować :/ jak je polubić? komuś się udało?
Użytkownik usunięty
5
Zwróć większą uwagę na to, co w Tobie jest fajne
LuccyPoziom:
- Zarejestrowany: 18.09.2009, 10:10
- Posty: 93
6
mi pomogło zachowywanie sie jak Doda:) i na głos mówienie jaka to ja nie jestem fantastyczna;)
serio serio....ale narcyzm u mnie wzrósł;)
Użytkownik usunięty
7
ja wszystko w żart obracam
z wady staram się robić też atut
z wady staram się robić też atut