Samotność to taka straszna trwoga...
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
- Zarejestrowany: 10.07.2009, 14:27
- Posty: 1629
A ja często czuję się samotna :( Mój Mąż ma taką pracę, że bardzo często wyjeżdża... Zazwyczaj odczuwam samotność już w dzień Jego wyjazdu :( W dzień jescze potrafię się czymś zająć, gorzej jest wieczorami, kiedy nie mam do kogo się odezwać. A najgorzej jest zasypiać samej, albo budzić się w nocy w pustym łóżku, nie mieć się do kogo przytulić, nie mieć się do kogo uśmiechnąć rano, nie mieć komu dać buziaka na dzieńdobry :((( Teraz właśnie czuję się samotna...
masz nas Aniu
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
A ja często czuję się samotna :( Mój Mąż ma taką pracę, że bardzo często wyjeżdża... Zazwyczaj odczuwam samotność już w dzień Jego wyjazdu :( W dzień jescze potrafię się czymś zająć, gorzej jest wieczorami, kiedy nie mam do kogo się odezwać. A najgorzej jest zasypiać samej, albo budzić się w nocy w pustym łóżku, nie mieć się do kogo przytulić, nie mieć się do kogo uśmiechnąć rano, nie mieć komu dać buziaka na dzieńdobry :((( Teraz właśnie czuję się samotna...
Aniu wpadnij kiedyś na kawę :).
A ja często czuję się samotna :( Mój Mąż ma taką pracę, że bardzo często wyjeżdża... Zazwyczaj odczuwam samotność już w dzień Jego wyjazdu :( W dzień jescze potrafię się czymś zająć, gorzej jest wieczorami, kiedy nie mam do kogo się odezwać. A najgorzej jest zasypiać samej, albo budzić się w nocy w pustym łóżku, nie mieć się do kogo przytulić, nie mieć się do kogo uśmiechnąć rano, nie mieć komu dać buziaka na dzieńdobry :((( Teraz właśnie czuję się samotna...
Aniu wpadnij kiedyś na kawę :).
Chętnie :)) A wiesz Monika, że u nas chyba też wkońcu Kubuś będzie? Bo jakoś tak najbardziej nam sie podoba i jakoś najbardziej nam pasuje... A co do kawy to napisz kiedy miałabyś czas, ja teraz do połowy lutego mam mnóstwo czasu. I chętnie poznam Kubusia :)))
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Przez pewien czas mieszkałam sama, strasznie się wtedy czułam samotna. Na osiedlu nikogo nie znałam, nie miałam do kogo otworzyć ust, w mieszkaniu taka cisza była, że aż w uszach dzwoniło...Nie jestem stworzona do takiego życia
- Zarejestrowany: 20.08.2010, 06:49
- Posty: 1492
odkąd mam Miłoszka...nie czuję się samotna...