22 sierpnia 2010 14:52 | ID: 276565
              
                                  
                  22 sierpnia 2010 14:57 | ID: 276567
              

                                  
                  22 sierpnia 2010 15:07 | ID: 276574
              

                                  
                  23 sierpnia 2010 08:51 | ID: 276794
              
                                  
                  23 sierpnia 2010 08:53 | ID: 276796
              
gdy wklejam jest ,wysylam posta niema

                                  
                  23 sierpnia 2010 15:52 | ID: 277060
              

                                  
                  23 sierpnia 2010 15:55 | ID: 277063
              
.
                                  
                  23 sierpnia 2010 16:50 | ID: 277108
              
                                  
                  23 sierpnia 2010 17:12 | ID: 277117
              
                                  
                  23 sierpnia 2010 17:17 | ID: 277122
              
                                  
                  24 sierpnia 2010 08:19 | ID: 277391
              
                                  
                  24 sierpnia 2010 08:24 | ID: 277394
              
                                  
                  9 września 2010 21:41 | ID: 288972
              
- Wiesiek, coś taki markotny?
- Nie wiesz?! Benek nie żyje!
- No coś ty?! Jak to?!
- Wrócił przedwczoraj do domu, wypił, położył się do łóżka, zapalił szluga, pościel się zajęła...
- I spalił się?!
- Nie... Zdążył okno otworzyć i wyskoczyć...
- I połamał się na śmierć?
- Nie. Straż wezwał. Strażacy rozciągnęli takie koło z gumy i tam skoczył.
- Pękło?
- Nie... Jakoś tak się od tego odbił i z powrotem wskoczył do chałupy.
- I się spalił.
- Nie! Odbił się od framugi i spadł...
- na chodnik?!
- Nie!. Stał tam wóz strażacki. Z plandeką. Trafił w to, odbił się i znowu wskoczył do okna.
- Zginął?
- Nie... Spadł, odbił się znów od tej gumy i wleciał do mieszkania!
- Ożesz w mordę!.. To jak ten Benek zginął?!
- Zastrzelili go, bo zaczął ich wkurwiać
                                  
                  9 września 2010 21:45 | ID: 288976
              
Policjanci zostali wezwani na miejsce zdarzenia oglądają ciało kobiety w wieku mocno zaawansowanym. Ciało znajduje się w ubikacji - z głową w sedesie przytrzaśniętą deską klozetową. Policjanci postanawiają przesłuchać gospodarza domu na okoliczność zdarzenia. - Czy znał pan poszkodowaną? - Tak, to moja teściowa. - Zdzichu, sprawa jasna, pisz! Przyczyna zgonu: śmiertelne zatrucie domestosem w trakcie czyszczenia toalety.
Dom wariatów, lekarz siedzi na dyżurce, wokół sajgon, szaleńcy wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, bija się, kompletny odjazd, skaczą po łóżkach, jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami. Nagle do lekarza podchodzi taki najbrudniejszy. Koszula - ścierwo, pazury czarne, tłuste włosy, na nogach podarte kapcie, nieogolony, sińce pod oczami. Lekarz na niego patrzy i mówi: - A co to takie cudowne do mnie przyszło? Małpka? Facet nic. - A może Napoleon albo książę? Facet nic. - A może to taki piękny przybysz z obcej planety do nas przyleciał? Facet na to: - Panie, kurwa, ogarnij Pan ten sajgon, bo mi tu kazali internet podłączyć
                                  
                  16 września 2010 23:47 | ID: 292730
              
                                  
                  19 września 2010 23:04 | ID: 294139
              
 
                                  
                  20 września 2010 18:38 | ID: 294560
              
Na katechezie ksiądz pyta, jak wygląda Matka Boska. Dzieci się zgłaszają i mówią: -Matka Boska jest bardzo piękna, ma niebieskie szaty... - mówi jeden uczeń. Na to drugi: -Ma białe szaty! -A ty, Jasiu, jak myślisz? - pyta ksiądz. -Matka Boska ma czarne szaty. -Jasiu, co ty mówisz? - dziwi się katecheta. -Bo kiedyś, jak przechodziłem obok plebani, to z okna wychodziła jakaś pani w czarnej sukience i czarnym habitem na głowie, a ksiądz stał w oknie i krzyczał: Matko Boska, żeby Cię nikt nie widział!
                                  
                  20 września 2010 23:08 | ID: 294710
              
Na katechezie ksiądz pyta, jak wygląda Matka Boska. Dzieci się zgłaszają i mówią: -Matka Boska jest bardzo piękna, ma niebieskie szaty... - mówi jeden uczeń. Na to drugi: -Ma białe szaty! -A ty, Jasiu, jak myślisz? - pyta ksiądz. -Matka Boska ma czarne szaty. -Jasiu, co ty mówisz? - dziwi się katecheta. -Bo kiedyś, jak przechodziłem obok plebani, to z okna wychodziła jakaś pani w czarnej sukience i czarnym habitem na głowie, a ksiądz stał w oknie i krzyczał: Matko Boska, żeby Cię nikt nie widział!
                                  
                  21 września 2010 00:28 | ID: 294753
              
 
                                  
                  21 września 2010 00:36 | ID: 294754
              
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!