Konkurs: wygraj bony zakupowe z Merlin.pl!
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Zapraszamy do konkursu!
Aby wziąć udział w konkursie do 8-go lipca dodaj zdjęcie do konkursowej galerii:
Szkolni idole Twojego dziecka>>
Czekamy na zdjęcia Waszych pociech w ulubionych koszulkach z postaciami z bajek, seriali, czy gier albo z ulubionymi pluszakami, książeczkami etc. Pokażcie nam jaki bohater jest ulubieńcem Waszych pociech. W kogo są teraz zapatrzone Wasze dzieci?
Potem dodaj minimum 3 posty na konkursowym forum:
Szkolni idole Twojego dziecka>>
Podziel się z nami wspomnieniami. W kogo Ty sama byłaś zapatrzona w szkolnych czasach – popularna manga, serial, popowy band, a może bohater kultowego filmu? Wróćmy pamięcią do szkolnej ławki i wspólnie pośmiejmy się z naszych historii.
O nagrodzie:
Nagrodą w konkursie są bony zakupowe do największego sklepu internetowego z podręcznikami i wyprawką szkolną Merlin.pl.
Możesz zafundować dziecku szkolną wyprawkę!
1 miejsce: bon o wartości - 250 zł
2 miejsce: bon o wartości - 200 zł
3 miejsce: bon o wartości - 100 zł
Uwaga!
Pamiętaj o uzupełnieniu na swoim profilu danych adresowych. Tylko dzięki nim możemy przesłać do Ciebie nagrodę.
Partnerem konkursu jest:
- Zarejestrowany: 29.06.2014, 12:59
- Posty: 31
- Zarejestrowany: 28.05.2014, 11:00
- Posty: 21
To byli polscy idole natomist, uff nie wspomnę jak wzdychałam do chłopców z New Kids on the block, a zwłaszcza do Jonathana Knight, "o maj gad", jak słyszałam step by step....nic dookoła się nie liczyło:) Cały pokój oklejony ich plakatami, sobotnia gorączka, radio Kasprzak i nagrywanie ich kawałków, nie daj boże aby ktoś przeszkodził i nie udało się nagrać 2/3 kawałka, bo w całości piosenki nie puszczali, na końcu zawsze jakiś komentarz;)Człowiek cieszył się jak głupi, a teraz ktoś tak szaleje na punkcie swoich idoli???
To takie moje szalone wspomniezwiązane z moimi idolami moich lat młodości:)
- Zarejestrowany: 28.05.2014, 11:00
- Posty: 21
W nazwie pojawia się szkolni idole, to nie mogę zapomnieć o takim typowym serialu mojego pokolenia -Beverly Hills 90210, w którym bohaterami byli nastotatki w latach szkolnych, w występujących tam chłopakach kochały się prawie wszystkie dziewczęta, oczywiście i ja, moim obiektem westchnień był Luke Perry jako Dylan. Moj córcia teraz zauroczone jest bajką roszpunką, w której występuje postać czarującego Flynn młodego buntownika, takim przykładem buntontownikiem moich czasów był właśnie Dylan.
Krótko podziliłam sie wspomniniami moich młodzieńczych lat i wspomniłam o "idolach-ulubieńcach" mojej 6 letniej pociechy , która sama wciela się w swoją ukochną Roszpunkę,co przedstawia zdjęcie załączone do konkursowej galerii.
To tyle:))
- Zarejestrowany: 11.07.2013, 21:02
- Posty: 78
Moim idolem dzieciństwa była...Whitney Houston. Zachwycałam się jej głosem, prowadziłam zeszyt z wycinkami z gazet na jej temat, a ostatnio w skarbach z dzieciństwa znalazłam nawet fonetycznie zapisane teksty jej piosenek ("Aj łil olłejs low juuuuuuu!"). Film "Bodyguard" widziałam chyba 4 razy:)
Do dzis uważam, że Whitney miała wielki talent i wielki głos. Szkoda, że tak szybko odeszła...
A "Ich Troje" i czerwonowłosy wokalista? :) Kto nie przepadał za ich największym hitem: A wszystko bo...Ciebie KOCHAM ":)
Słuchały ich całe pokolenia
- Zarejestrowany: 11.07.2013, 21:02
- Posty: 78
A "Ich Troje" i czerwonowłosy wokalista? :) Kto nie przepadał za ich największym hitem: A wszystko bo...Ciebie KOCHAM ":)
Słuchały ich całe pokolenia
Ja nie słuchałam "Ich Troje":)
A wracając do tematu - kochałam jeszcze New Kids on the Block (kto im wymyśli nazwę?!). Miałam plakaty z "Bravo" nad łóżkiem! Nie pamiętam w którym z chłopaków się "kochałam", ale wiem, że miałam ulubieńca.
Niesamowite co potrafi zrobić wrażenie na 12-latkach!:)
A z ciekawości sprawdziłam na youtube co oni śpiewali, bo zapomniałam. Przez cały czas tej piosenki buzia mi się śmiała (mąż to nazywa "bananem":)
Moje dzieciństwo pamiętam jak dziś, chociaż minęło "parę" ładnych lat od tamtych wydarzeń...
Zanim jeszcze nauczyłam się dobrze czytać i wybierać właściwe książki ze szkolnej biblioteki, znałam się już doskonale na zegarze i co wieczór, punktualnie o 19 zaczynałam okupować jedyny w domu telewizor... Środy były zdecydowanie moim ulubionym dniem tygodnia, ponieważ wtedy (kto pamięta?) na dobranocke "leciały" Muminki, a w nich Migotka słodziła aż miło, Mała Mi była doskonale złośliwa, Buka straszyła, a mój ukochany Włóczykij roztaczał swój męski czar...Przyznawać się, która tak samo jak ja była w nim zakochana po uszy pierwszą dziecięcą miłością? Ja byłam, jeszcze jak! Zawsze chodził swoją drogą, wiedział, czego chciał, grał na harmonijce i tak uroczo mrużył oczy... Pięknym głosem mówił do Muminka, ze jest jego najlepszym przyjacielem, a do Małej Mi, że powinna nieco dorosnąć. Zawsze chciałam mieć starszego brata, może dlatego włąśnie ta postać wywarła na mnie takie wrażenie...
Później, kiedy już sama potrafiłam korzystać z książek, Tove Jansson stała się moją ulubiona pisarką, zresztą do dziś czytam jej dzieła i za każdym razem odnajduję w nich cos dla siebie, tyle że teraz wyżej cenię sobie Mamusię Muminka jako autorytet...
A moje dzieciaki? Po wielu próbach udało mi się je zarazić moim entuzjazmem muminkowym :) Dzisiaj wprawdzie ta bajka nie leci w tv, ale dla nas to żadna strata - bo telewizora i tak nie mamy - za to co wieczór na YT mój mąż odtwarza dzieciakom po jednym odcinku Muminków i wszyscy cieszymy się jak dzieci...Dość trudno dzisiaj o gadżety, ubrania itd z Muminkami niestety...Ale na szczęście z mojego starszaka, szkolnika wielki mały indywidualista i postanowił sobie poszukać swoich własnych dziecięcych idoli. Zostali nimi bohaterowie animacji "Cars" - zarówno ci z filwomej wersji, jak i wszelkie twory papierowe i ScoobyDoo, którego ja także uwielbiałam jako dziecko...Podoba mi się bardzo, że moje dziecko wybiera sobie podobne bajki co ja, a jeszcze bardziej - że są to obrazy z jakimś przekazem, bez przemocy na pierwszym miejscu :) I pewnie dlatego bez wieszych oporów zaopatruję go z plecaki, piórniki, zeszyty i całą resztę z bajkowymi wizerunkami :)
The End.
- Zarejestrowany: 29.06.2014, 12:59
- Posty: 31
To co wartość miało kiedyś dziś włożone do lamusa
I dlatego odkurzyłam taka wzięła mnie pokusa...
O swoich idolach na stronie konkursu pisałam ale o zdjeciach nie zapomniałam..
Wioletta Willas nie tylko pięknie piosenki śpiewała
ale i filmie ''Dzięcioł'' zagrała
Młode ''Fililipinki'' nie tylko
po schodach się wspinały ale zwiedziły świat cały.
Przy takiej załodze to ... to paść Berlin przecież musiał!
Marta Zet - zapatrzyłam się w ten plakat do bólu..., tyle się przypomniało. Śmieszne, ale ten smak swojej młodości czuję teraz w ustach, jak smak czekolady - dzięki tym chłopakom, na dokładnie tym plakacie. Bo on też wisiał u mnie na ścianie, a obok paprotka. :) I dziwne, ale jestem teraz dzięki Tobie szczęśliwa, mocniej się uśmiecham i intensywniej przeżywam swoje wspomnienie tego zauroczenia..., ba - miłości. :-) Dzięki!
- Zarejestrowany: 05.06.2013, 17:05
- Posty: 9
W moich czasach przedszkolnych królowały Smaerfy. Były to równiez czasu "naklejowego" szału, więc każdy mój zeszyt czy piórnik był wyklejony smerfami. Pod koniec lat 90-tych modne były równiez prasowani, dzieki którym mozna było w łatwy sposób stać się posiadaczem ubrania z ulubionym bohaterem.
- Zarejestrowany: 05.06.2013, 17:05
- Posty: 9
Natomiast w czasach podstawówki królowalo "Backsreet Boys" i co z tym związane T-shirty, czapki, tobry, zeszty, piórniki z podobiznami członkow zespołu.
- Zarejestrowany: 05.06.2013, 17:05
- Posty: 9
Nieco mniej popularny był zaś zespół N-SYNC, w którym spiewał Justin Timberlake. Zdecydowanie królem gadżetów dla fanów pozostało jednak Backstreet Boys.
- Zarejestrowany: 04.10.2013, 16:57
- Posty: 6
super konkurs ;) moje dziecko uwielbia Scoobiego Doo, pingwiny z Madagaskaru i Gumisie ;)
- Zarejestrowany: 04.10.2013, 16:57
- Posty: 6
Zgłosilismy się w ostatniej chwili ;) ale mam nadzieję że to nie przekreśli naszych szans na wygraną ;)
- Zarejestrowany: 04.10.2013, 16:57
- Posty: 6
Ja w czasach młodości kochałam się w Michaelu Jacksonie i w Robin Hoodzie, raczej aktorze który go grał ;)
- Zarejestrowany: 11.07.2013, 21:02
- Posty: 78
drewienko - bardzo się cieszę, że wywołałam Twój uśmiech:) Mi też się fajnie zrobiło jak posłuchałam jak chłopaki śpiewają "step by step oh baaaaabyyyy...!" :) Eh...czasy młodości...
A potem, jak już troche podrosłam to miałam nowego idola...inny gatunek muzyczny ekhm..
Kurt Cobain
Chodziłam po dziwnych miejscach, gdzie faceci mieli długie włosy, a dym tytoniowy mozna było ciąć nożem. Miałam kolegę, w którym się kochałam - długie blond włosy i nieodłączna gitara - i chodziłam na próby jego rockowego zespołu, na których siedziałam i się na niego gapiłam:)))))
A zafascynowana Nirvaną poprosiłam mamę o zrobienie na drutach czerwono-czarnego sweterka w paski:)
- Zarejestrowany: 30.01.2014, 11:45
- Posty: 7
Ja byłam zapatrzona w Toma i Jerrego :) Uwiebiałam tą psotliwą mysz, któa zawsze robiła psikusy Tomowi :)
- Zarejestrowany: 30.01.2014, 11:45
- Posty: 7
Ich Troje to ja nawet dziś lubię sobie posłuchać :D
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
drewienko - bardzo się cieszę, że wywołałam Twój uśmiech:) Mi też się fajnie zrobiło jak posłuchałam jak chłopaki śpiewają "step by step oh baaaaabyyyy...!" :) Eh...czasy młodości...
A potem, jak już troche podrosłam to miałam nowego idola...inny gatunek muzyczny ekhm..
Kurt Cobain
Chodziłam po dziwnych miejscach, gdzie faceci mieli długie włosy, a dym tytoniowy mozna było ciąć nożem. Miałam kolegę, w którym się kochałam - długie blond włosy i nieodłączna gitara - i chodziłam na próby jego rockowego zespołu, na których siedziałam i się na niego gapiłam:)))))
A zafascynowana Nirvaną poprosiłam mamę o zrobienie na drutach czerwono-czarnego sweterka w paski:)
Ja też gustowałam w takich idolach -)
- Zarejestrowany: 30.01.2014, 11:45
- Posty: 7
O tak i Smerfy :))))))))
Mam nawet piżamkę w Smerfy - w każdym z Nas coś z dziecka jednak pozostaje :D