Jak odstawić dziecko od piersi- rady doświadczonych mam.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Jestem zdecydowana, ale i pełna obaw.
Postanowiłam odstawić Kubusia od piersi, ale doskonale wiem, że przed Nami trudne chwile.
Proszę więc o rady. Jak Wam udało się odstawić dzieci od karmienia piersią?
Szczególnie ważne są dla mnie rady mam tak długodystansowych , bo przypuszczam, że to jeszcze trudniejsze, bo dziecko więcej juz rozumie.
Chciałabym ostatecznie przestać karmić w okolicy sierpnia.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Ja miałam w nocy taki sposób na mojego Syna jak płakał i domagał sie byc blisko mnie. Przytulałam go i śpiewałam mu piosenkę. Zawsze ta sama...Krówka robi mu, piesek robi chał, kotek robi miał myszka robi pi pi itd ...zawsze! jak go coś bolało, jak coś przeżywał lub jak tylko chciał byc przy mnie...uspokajał sie przy tym.... czasem jak był starszy to wsłuchiwał sie czy dobrze śpiewałam bo czasem ze zmęczenia śpiewałam ze piesek robi miał. Poprawiał mnie i śmiał sie ze mnie. To odwracało jego uwagę i usypiał. minus to to ze miałam go na rekach .
Trzymam kciuki by dziś Wam sie udało !
Kubuś może sobie ze mną spać, mogę Go przytulać, ale nie mogę pozwolić na płacz w nocy, bo mieszkam zrodzicami, a Oni jak co rano wstają jutro do pracy, mając więc prawo się spokojnie wyspać bez atrakcji.
- Zarejestrowany: 27.04.2012, 13:46
- Posty: 21
Mój Mateuszek był baaardzo cucusiowy o mowy nie było żeby nie dostał wieczorem przed snem, histeria na całego. Musiałam wiec zastosowac bardzo radykalna metode. Posmarowałam sobie sutki czosnkiem i jak zwykle podałam małemu. Sam powiedział, że cycus jest beeee no i zasnął, chociaż było mu starsznie żal.
Następnego wieczoru pytam czy chce cycusia, odp: tak, wiec mówie, że cycus sie zepsuł i jest niedobry, ale on i tak chciał wiec spróbował i zrobił beeee. Tym razem strasznie płakał, no bo ile mozna wytrzymac bez cyca ale w końcu zasnął. Trzecia noc była podobna do tej drugiej, czyli tez ciężka. Na szczęście z każdym dniem było lepiej i po tygodniu byliśmy odstawieni od cycucha :) ;) ;)
Teraz czasem zgląda i mówi, żę to mniam mniam :) nigdy nie mowi ze to cycy, tylko mniam mniam :)
Matus miał 17 m-c kiedy sie oduczalismy od cycy. Powodzenia mamy. Nie jest az tak strasznie.
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
anetaab i jak poszło?
rozumie ze rodzice ida do pracy ale chyba rozumieją że chodzi o ich wnuka i jedna czy 2 noce pozwolą na oduczanie...
tak jak patrze na to wszystko to w blokach sciany tez są cieniutkie i gdybym miała patrzeć na innych to było by nie wesoło...i niezdrowo ....
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
anetaab i jak poszło?
rozumie ze rodzice ida do pracy ale chyba rozumieją że chodzi o ich wnuka i jedna czy 2 noce pozwolą na oduczanie...
tak jak patrze na to wszystko to w blokach sciany tez są cieniutkie i gdybym miała patrzeć na innych to było by nie wesoło...i niezdrowo ....
Hmmm poszło bardzo dobrze, tyle, że odbiło się to na mnie - przeokropny ból piersi nabrzmiałych od mleka i moja psychika która jednak nie była jeszcze gotowa.
Wieczorem synuś zasnął bez cycusia, w nocy obudził się upomniał , ale odwróciłam Jego uwagę i zasnął. Nad ranem też wspomniał o cycusiu, ale jakoś zapomniał, tyle że w okolicach 7 płakałam z bólu.
Zdecydowałam, że póki co nie odstawiam zupełnie ( chociaż właściwie nie było to wcale trudne), ale ograniczam pierś jedynie do jednego karmienia tuż przed spaniem, w piątek wyjeżdżam, a nie chcę całych 2 tygodni spędzić w bólach, więc na ten czas jedno karmienie wieczorne, a po powrocie zdecyduję co dalej, może piersi mniej będą przybierały, a jeśli nie to po powrocie skonsultuję się z lekarzem
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
Na zatrzymanie laktacji dobrze jest pić szałwie. Ja odciągałam troszke mleka tak by tylko pierś nie była twarda. A po czasie organizm" wiedział" ze nie potrzebuje produkować już mleka.
Ciesze sie ze jakiś sukces jest:) A mały człowiek był bardzo dzielny:) To jakiś nowy krok wjego zyciu:)
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Na zatrzymanie laktacji dobrze jest pić szałwie. Ja odciągałam troszke mleka tak by tylko pierś nie była twarda. A po czasie organizm" wiedział" ze nie potrzebuje produkować już mleka.
Ciesze sie ze jakiś sukces jest:) A mały człowiek był bardzo dzielny:) To jakiś nowy krok wjego zyciu:)
Mały człowiek okazał się dzielniejszy niż mamusia!
Właśnie przyjaciółka mi o szałwi dziś wspomniała, zacznę więc pić, żeby się mój organizm raczył troszkę uspokoić z tą szaloną produkcją, bo co ciekawsze mam taki problem tylko z jedną piersią, zresztą od dłuższego czasu tylko jedna tak mocno mi produkuje, druga prawie nic.
- Zarejestrowany: 13.03.2008, 15:28
- Posty: 1733
Dziś polecamy Wam artykuł: JAK ODSTAWIC DZIECKO OD PIERSI
Zapraszamy też do sondy na głównej familie.pl ( w kolumnie po prawej stronie) - Jak długo karmilaś piersią swoje dziecko :)
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Jesteśmy o krok bliżej.
Od wczoraj zaczęłam pić szałwię, a cycuś jest tylko i wyłącznie przed nocnym spaniem.
Rozawiałam też wczoraj z położną, więc wiem co dalej w razie czego.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jesteśmy o krok bliżej.
Od wczoraj zaczęłam pić szałwię, a cycuś jest tylko i wyłącznie przed nocnym spaniem.
Rozawiałam też wczoraj z położną, więc wiem co dalej w razie czego.
No i super:)))
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
Jak Ci się uda to trzymaj kciuki i za mnie. Bo u nas jak na razie kiepsko... cycuś musi być a mamusia ma już dość.
- Zarejestrowany: 01.09.2011, 19:17
- Posty: 452
Najważniejsze to świadoma decyzja, a widać, ze jesteś zdecydowana, planujesz to, a nie podchodzisz"jak wyjdzie" - własnie z takim podejściem nie wychodzi...
Widzę, ze synek jest w podobnym wieku do mojej córci jak ją odstawiałam- tez przed drugimi urodzinami ;)
my zrobiliśmy tak: zawieźliśmy ją na weekend do dziadków (ona była szczęśliwa, jesli dziecko nie chce zostawać gdzieś, to to nie bedzie dobry pomysł)- naturalnie, więc przez dwa dni (jedna noc) piła mleko modyfikowane. Kiedy po nia przyjechaliśmy była najedzona i nie rzucila się na mnie, ale po jakiś 2- 3 godzinach... powiedzialam, że są chore i mamusię bardzo bolą, dlatego nie mogę jej dać. było ciężko tego wieczoru... prosila: tylko raz, jeden, więc posmarowałam amolem, zeby było niesmacznie i dałam cmoknąć i się rozpłakałam ze mnie tak boli - ona od maleńkiego była bardzo empatyczna, a smak przekonał ją, ze coś jest na rzeczy ;)
Piwerwsze dwie-trzy noce karmiłam ją w nocy, raz - przez sen jak spała i była nieswiadoma, trzeciej czy czwartej nocy tylko się wierciła już nie szukała.
Byłam konsekwentna i trzymała się swojej wersji, nie mówiłam od razu, że już nigdy nie dostanie, tylko, że teraz nie jak są chore, a potem sama spróbowala, że już nie ma mleczka... Byłam w szoku, że tak łatwo poszło, bo przywiązana była bardzo, nawet w metrze ją karmiłam.
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 07:52
- Posty: 1876
U nas Julka była bardzo cycusiowa do 4 miesiąca tylko i wyłącznie cyc. Męża to drażniło bo nawet wyjście do sklepu przeze mnie czasem kończyło się darciem bo mała chciała np pić a nie piła z butelki. Potem marchewka i inne danie więc tego ssania byló mniej przez dzień ale w nocy co 2 godziny z zegarkiem w ręku cmokała. W 6 miesiącu popijała z łyżeczki czasem z butli, ale mleka modyfikowaqnego czy kaszek nie chciała jeść. Dzień , dwa zjada a potem ją brzuch bolał, wypróbowane mleka wszystkie i wszystkie kaszki. Z każdą to samo.No a potem zaczęła jeśc mięsko, ryż więc ja byłam potrzebna tylko w nocy a koło 9 miesiąca piła soczki z butelki, wodę w nocy i byłam wolna. Także u nas nie było rewolucji , może temu że nie pracuję i wszystko było tak spokojniej.
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
Twoje dzieko ma rok i 8 miesięcy wiec już bardzo dużo rozumie i wie co oznacza słowo "boli"
Ja moją Patrycje odstawiłam jak miała 14 miesiecy (jutro miną 3 tygodnie bez "titusia"). Zrobiłam tak jak poradziła mi położna czyli posmarowałam piersi piochtaniną. Jest ona brzydka, brudząca i gorzka w smaku. Moja mała zawsze na widok cyca mówiła "tituś am" a jak sobie cycka wyjeła i zobaczyła jak wygląda i smakuje powiedziała "tituś be" i w płacz. Wytłumaszyłam jej że teraz mame tituś boli że jest "si" i można mu tylko zobić "kizia mizia" Najgorsza była pierwsza noc. Patrycja zawsze zasypiała przy piersi (ale ostatnie noce przed odstawieniem nauczyłam ją zasypiać przytuloną do mnie wiec było łatwiej) Ale zawsze po jakichś 3 godzinach od zaśnięcia budziła sie na cyca. Wcześniej go dostawała ale z dniem odstawienia zamiast cyca dostała swoją ulubioną herbatkę, ale i to nie pomogło w lamencie po utraconym titusiu. Płakała do 3 rano (a ja razem z nia) ale wiedziałam że jak raz jej ustąpie i pokarze że jednak mnie cycy nie boli to już jej nie odstawie. Druga noc była łatwiejsza, zasnęła o 12 i przespała do rana a już 4 noc przespała całą. Teraz sie nie budzi w nocy ani razu (a potafiła sie i nawet co 2 godziny budzić,a w nocy po której zdecydowałam sie kategorycznie ją odstawić obudziła sie 13 razy i to tylko po to żeby jej wsadzić w buzie cycka - nie jadła tylko trzymała) Wciągu dnia czasami jej sie przypomni o cycku i tedy do tylko pogłaska, pocałuje i ucieka.
Teraz wiem że decyzja o odstawieniu była dobra, a wahałam sie bardzo bo moja mała nie toleruje picia z butelki ani z niekapka. Pije ze szklani albo z normalnej butelki typu "pet" z "gwinta" Teraz mi o wiele wiecej zjada i nie musze już jej ganiać po całym domu i mówić "no zjedz jeszcze jedną łyżeczke..." Wcześniej najadła sie cycka i była syta wiec nie chciała innych rzeczy.
Wiem że długa ta historia ale mam nadzieje że pomoże.
Trzymam kciuki za sukces w odstawieniu od piersi. Musisz tylko pamiętać że robisz to dla jego dobra (długie karmienie powoduje wady wymwy u dzieci bo język się źle układa) i nie poddawaj sie jak już podejmiesz decyzje o odstawieniu.
Jak Natalka miała 8 m-cy poszłam na praktyki- od pn do pt 8 godzin w pracy + w sobotę i niedzielę dorabiałam po 12 godzin nieraz (poprawiny, wesela), musiałam małą odstawić przynajmniej na dzień. Cycuś został tylko na poranek i wieczór. Gdy mała miała 9 m-cy zaczęłam brać tabletki przy których nie mogłam karmić, więc przymusowo mała była 5 dni bez cyca, po tym czasie już mniej mi się produkowało mleka, więc cyc był od czasu do czasu- raz na 3 dni:) i tak z czasem mała sama się odstawiła- gdy skończyła 13 m-cy piła już tylko mleko z butelki
- Zarejestrowany: 06.01.2011, 19:24
- Posty: 3878
Ja jestem w tarkcie myslenia jak tozrobić własnie odstawić młodego;/ i sie boje;( alan ma juz 16 miesiecy i mysle ze juz starczy...ale własnie jest ale on nie pija mleka modyfikowanego ani krowiego nawet butelki nie chce próbowałam mu dać ale pluje mlekiem ;/ tez w niekapku próbowałam ale też nie :( może wy mi dacie jakis pomysł jak mi i mu to ułatwić on budzi sie w nocy smoczna nie ma wiec nie wiem co mam z tym zrobić:(
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
Ja jestem w tarkcie myslenia jak tozrobić własnie odstawić młodego;/ i sie boje;( alan ma juz 16 miesiecy i mysle ze juz starczy...ale własnie jest ale on nie pija mleka modyfikowanego ani krowiego nawet butelki nie chce próbowałam mu dać ale pluje mlekiem ;/ tez w niekapku próbowałam ale też nie :( może wy mi dacie jakis pomysł jak mi i mu to ułatwić on budzi sie w nocy smoczna nie ma wiec nie wiem co mam z tym zrobić:(
Spróbuj tak jak opisałam wyżej.
Patrycja też nie chce mleka modyfikowanego tylko krowie troche i to tylko w zupkach mlecznych. Jak narazie sie prawidłowo rozwija na tak małej ilości mleka. nadrabia innymi potrawami. Smoczka ani bytelki też nie chciała i miałam z tym przez pierwsze pół roku naprawde problem bo nie mogłam jej z nikim zostawić dłużej niż godzine bo nie chciała nawet z butelki herbatki sie napić. Ale to zaprocentowało tym że nie mając jeszcze roku sama brała szklenke albo kubek i piła ładnie sama. szybko do mnie dotarło dlaczego dla dzieci robią plastikowe kubki a nie szklane. niby oczywiste ale czasem piła z mojej szklanki i jak już z niej wypiła herbatke, popatrzyła ze szklanka pusta i już do niczego sie nie przyda to rzuciła o podłoge i potłukła...
Po odstawieniu najgorsze są pierwsze noce ale warto te pare nocy sie przemeczyć żeby później spać całą noc bez budzenia.
- Zarejestrowany: 30.10.2012, 07:48
- Posty: 8
witam :)
ja swoją córcię karmiłam 2 lata i 2 miesiące, z tym, że po ukońcczeniu 18 miesięcy ograniczylismy się do 4 karmień na dobę, potem do 3, koło 22 miesiąca do 2, następnie do jednego karmienia. więc przez ostatnie 2 miesiące dostawała cyca tylko przed wieczornym spaniem, a i to czasem zdarzało jeje sie usnąć wcześniej, więc było bez. dzieki temu ja nie przeżyłam nawału, ani stanu zapalnego, a małapowoli zapominała o cycu :)
moja córa też nie akceptowała mleka modyfikowanego ani krowiego. jedyne co to czasem zjadła kaszkę na mm, ale i to rzadko, dlatego m.in tak długo karmiam cycem. nie dawalam jej na siłę mleka i jak poszła do przedskzola to polubiła i dzisiaj nie ma z tym problemu, ale pewnie gdyby nie polubiła nie wciskałabyjej na siłę ;) bo jestem zdania, że dzieci nie cielaki :D chce lubi, niech pije, ale jakby nie chciała to jej wybór.
teraz karmię już 3,5 miesiąca, jak długo się okaże. póki co jest super. Synuś jest zupełnie antysmoczkowy, pieknie przybiera i póki co cieszym7y się tym wyątkowym okresem w naszym życiu :)
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Wątek poczyniłam już prawie 5 miesięcy temu, a ostateczne rozstanie nadal nie nastało :).
Pozostało jedno wieczorne cycusiowanie przed spaniem, ale jeśli nie ma mnie w domu a spać kładą Go rodzice, to nie mają z tym problemu.
Planuję pożegnanie ostateczn na zbliżające się urodzinki. Już teraz wspominam mu, że będzie miał urodzinki, że przyjdą goście, będzie dmuchał świeczki i że wtedy pożegnamy cycucia.
Tyle, że nie zarzekam się tym razem, że tak się stanie, bo dla mnie męczące było nocne karmienie, które po prostu nie było potrzebą zaspokojenia głodu, tylko przyzwyczajeniem, ale Kuba sam z tego zrezygnował.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
A i ja zdecydowanie nie jestem zwolenniczką smarowania piersi czymkolwiek w celu "oszukania" dziecka, że cycuś jest chory, więc z takiej metody nie skorzystam.
Wątek poczyniłam już prawie 5 miesięcy temu, a ostateczne rozstanie nadal nie nastało :).
Pozostało jedno wieczorne cycusiowanie przed spaniem, ale jeśli nie ma mnie w domu a spać kładą Go rodzice, to nie mają z tym problemu.
Planuję pożegnanie ostateczn na zbliżające się urodzinki. Już teraz wspominam mu, że będzie miał urodzinki, że przyjdą goście, będzie dmuchał świeczki i że wtedy pożegnamy cycucia.
Tyle, że nie zarzekam się tym razem, że tak się stanie, bo dla mnie męczące było nocne karmienie, które po prostu nie było potrzebą zaspokojenia głodu, tylko przyzwyczajeniem, ale Kuba sam z tego zrezygnował.
Najlepiej byłoby gdyby wieczornym usypianiem synka przez kilka dni zajęli się Twoi rodzice. Twój synke wie, że oni cyca nie mają. A po kilku dniach i Tobie samej pokarm zaniknie. Bo tyle pokarmu co na wieczorne karmienie to jest prawie tyle, co nic, tyle tylko aby pozmokać z przyzwyczajenia