Brak zrozumienia :( - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Brak zrozumienia :(

37odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 4909
Avatar użytkownika daruusssia
daruusssiaPoziom:
  • Zarejestrowany: 15.01.2012, 17:43
  • Posty: 1214
  • Zgłoś naruszenie zasad
28 października 2012, 18:24 | ID: 853064

próbuję rozmawiać z męzem na temat przeprwadzki, najpierw wynajmowalismy mieszkanie u jego Ciotki która brała od nas za pokoj 1000 zł plus opłaty, teraz zamieszkalismy unaszych znajomych którzy kupili mieszkanie i zaproponowali nam pokoj za 500 zł.zgodzilismy sie ale krótko po tym okazało sie ze mamy inne style życia, Oni lubią zabawe imprezy zapraszac gości na "posiadówki" a my cenimy spokoj i ciszę.

Moja propozycja dla męża brzmiała żebysmy wkoncu wynajeli kawalerkę sami, albo wrocili do Bydgoszczy mieszkac na swoje mieszkanie(tez kawalerkę) ale męzowi nie pasuje, to kawalerka za droga to nas nie stać to zadaleko do pracy bedzie miał.nie wiem juz jak rozmawiac.

do powrotu tez mi sie nie udało go namówić bo mówi ze problem z pracą bedziemy mieli, nie wazne ze samii na swoim że prace znajdziemy ja na poczatek bede ja miała bo moge sie starac o przeniesienie na puknt Bydgoski.

prosze pomożcie.Juz nawet dzis dzwoniłam do moich rodziców z zapytaniem czy byli by nam skłonni dolożyc cos co miesiac choć 100 zł. maja dać znać.

on niepotrafi zrozumiec że chce miec swoje zycie a nie wiecznie z kims za scianą.staram sie jak moge wiecznie źle.

wiem ze mamy ograniczone koszta ale te 1200 zł mozemy dac za mieszkanie do tej pory rok tyle jego ciotce  placilismy i było ok.

Ostatnio edytowany: 28.10.2012, 18:26, przez: daruusssia
Użytkownik usunięty
    21
    • Zgłoś naruszenie zasad
    29 października 2012, 08:29 | ID: 853213

    Rozumiem Cie dostkonale, za to Twojego meza wogole. Moj maz, przez czas rozlaki mial kolege, na mieszkaniu, dzielili koszty na pol, ale wiadomo bylo, ze z tamtego mieszkania bedziemy rezygnowac, zeby wziasc cos bardziej odremontowanego. No i moj P. dazyl do tego zeby cos znalezc, zebysmy byli sami. Placimy nie malo, ale nie wyobrazam sobie wlasnie tak jak dziewczyny pisza, takiego "studenckiego" zycia. Co innego jakbysmy byli tylko para, na zasadzie chodzimy ze soba, ale po malzenstwie, to takie jakies dziwne, bo jestescie jakby nie bylo odrebna rodzina. Zwlaszcza, ze jak piszesz jestescie w stanie wydac 1200zl, za wynajem, a to nie malo, jest wiec w porownaniu za jeden pokoj u ciotki, to naprawde cos byscie znalezli. 

    Musisz walkowac ten temat, bo inaczej nie da rady.  

    Użytkownik usunięty
      22
      • Zgłoś naruszenie zasad
      29 października 2012, 08:48 | ID: 853226

      Darusia, czytam to wszystko i faktycznie nie masz łatwo, tu placicie 1000 zeta za pokój a tam kawalerka stoi pusta, z 40-metrowej zrobicie dwa pokoje spokojnie, wydacie 500 zeta za czynsz a za reszte odlozycie na remont, pieniedzy i tak z niej nie macie, bo tesciowie uwazaja,że im sie należą, słowo daje,ze to bezczelnosc.Widac jednak,ze Twoj maz jest z gatunku tych,co nigdy się nie upomna o swoje, więc na to nie masz co liczyć. Masz dwa wyjscia , albo tu postawic na swoim,wynajac mieszkanie po korzystnej cenie i postawic meza przed faktem dokonanym, tzw.uprzec sie ...albo usiasc z ołówkiem w reku i policzyc koszty wynajmu tego mieszkania , dojazdu do pracy , a koszty zajmowania mieszkania w Bydgoszczy i wynagrodzenia tam, może sie okazac,że wbrew pozorom,chociaz mniej zarobicie tam, zostanie wam więcej ,niz tu,gdyz koszty tu sa znacznie wieksze.Tym bardziej,jesli po zajsciu w ciaze zamierzacie tam wrocic, wytlumacz mezowi, ile miesiecy placicie ciezkie pieniadze komus,zamiast wlozyc w remont wlasnego M . Facetowi wszystko trzeba na kartkach, jak krowie na rowie, inaczej bedzie uważal,że gderasz i nie masz dla niego zrozumienia. Podlicz koszty , zrob tabelki, przed faktami nie ucieknie, skoro macie tam dwa mieszkania , jedno mozecie wynajac, wiec dodatkowo wasz dochod wzrosnie . Trzymam kciuki i nie daj sie dziewczyno, nie wyobrazam sobie,ze mialabym rano latac siku do oblanego kibla po całonocnej imprezie znajomych . Nawet Twoj maz nie ma prawa tego od Ciebie wymagac :)

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      23
      • Zgłoś naruszenie zasad
      29 października 2012, 09:35 | ID: 853259

      Komu, jak komu ale ojcu rodziny powinno zależeć na własnym "gniazdku"...

      Użytkownik usunięty
        24
        • Zgłoś naruszenie zasad
        29 października 2012, 10:44 | ID: 853301

        Jak przyjechalismy do UK kilka lat temu,tez mieszkalismy na pokoju i bardzo zle to wspominam.
        Tez byly wieczne imprezy,klotnie o sprzatanie,palenie papierosow w calym domu,kradzieze itp.
        Zycie na pokoju jest bardzo trudne.
        Mysle ze pomysl ze sprzedaza mieszkania jest dobry.Skoro maz nie chce wracac to kupicie sobie cos w miescie w ktorym aktualnie jestescie.Malzenstwo to dwoje ludzi,nie powinno byc tylko tak jak twoj maz chce.Kompromis to jedyne wyjscie z sytuacji.

        Użytkownik usunięty
          25
          • Zgłoś naruszenie zasad
          29 października 2012, 11:30 | ID: 853322

          Oj Daria trudna sytuacja... Ja sobie nie wyobrażam mieszkać ze znajomymi, bo jednak każdy jest inny, a poza tym każdy potrzebuje intymności (szczególnie małżeństwo). To, o czym piszesz jest naturalne. Trudno dzielić z kimś mieszkanie. Moim zdaniem święty spokój jest w cenie i ja jestem skłonna za niego sporo zapłacić (jeśli trzeba). 


          A wyprowadzka do teściów? To już neiaktualne? Na pewno na dłuższą metę musicie zmienić mieszkanie, bo tka się nie da.


          Jak przekonać meża? To rzeczywiście niełatwe. Ty znasz swojego meża najlepiej, więc nam chyba trudno doradzać, co by na niego podziałało... 



          Avatar użytkownika daruusssia
          daruusssiaPoziom:
          • Zarejestrowany: 15.01.2012, 17:43
          • Posty: 1214
          26
          • Zgłoś naruszenie zasad
          29 października 2012, 21:28 | ID: 853630

          dziewczyny puki co dziś staneło że po nowym roku wracamy do Bydgoszczy mieszkać na swoje, a potem pomyślimy czy sprzedamy mieszkanie i gdzies indziej kupimy czy zostaniemy tam. Zobaczymy czy Moj Luby dotrzyma obietnicy.Mi i tak to się średnio podoba odczekam kilka dni i zacznę dalej negocjowac.

           

           

          Olu moj mąz chce do swoich rodziców mieszkac ale ja nie chce, chce sama wkoncu, a nie wiecznie z kimś za ścianą.

          Avatar użytkownika Sylwiaws
          SylwiawsPoziom:
          • Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
          • Posty: 4215
          27
          • Zgłoś naruszenie zasad
          30 października 2012, 07:09 | ID: 853680

          najważniejsze że coś zaczynacie robić....chyba najgorsze jest takie zawieszenie....

          Avatar użytkownika oliwka
          oliwkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
          • Posty: 161880
          28
          • Zgłoś naruszenie zasad
          30 października 2012, 07:13 | ID: 853682
          daruusssia (2012-10-29 22:28:21)

          dziewczyny puki co dziś staneło że po nowym roku wracamy do Bydgoszczy mieszkać na swoje, a potem pomyślimy czy sprzedamy mieszkanie i gdzies indziej kupimy czy zostaniemy tam. Zobaczymy czy Moj Luby dotrzyma obietnicy.Mi i tak to się średnio podoba odczekam kilka dni i zacznę dalej negocjowac.

           

           

          Olu moj mąz chce do swoich rodziców mieszkac ale ja nie chce, chce sama wkoncu, a nie wiecznie z kimś za ścianą.

          No i super, wreszcie będziesz na swoim. Trzymam kciuki za Wasze "gniazdko" {#thumbsup}

          Avatar użytkownika daruusssia
          daruusssiaPoziom:
          • Zarejestrowany: 15.01.2012, 17:43
          • Posty: 1214
          29
          • Zgłoś naruszenie zasad
          30 października 2012, 10:16 | ID: 853770

          Nigdzie się nie wybieram z forum więc będę informować :)

          i Bardzo dziękuję wam za wsparcie dobre rady i ogolną pomoc...:){#lang_emotions_flower}

          Użytkownik usunięty
            30
            • Zgłoś naruszenie zasad
            30 października 2012, 10:17 | ID: 853772
            daruusssia (2012-10-29 22:28:21)

            dziewczyny puki co dziś staneło że po nowym roku wracamy do Bydgoszczy mieszkać na swoje, a potem pomyślimy czy sprzedamy mieszkanie i gdzies indziej kupimy czy zostaniemy tam. Zobaczymy czy Moj Luby dotrzyma obietnicy.Mi i tak to się średnio podoba odczekam kilka dni i zacznę dalej negocjowac.

             

             

            Olu moj mąz chce do swoich rodziców mieszkac ale ja nie chce, chce sama wkoncu, a nie wiecznie z kimś za ścianą.

            Pytam, bo jakiś czas temu pisałaś, że to już postanowione, że do nich się wprowadzacie.

             


            A mieszkanie w Bydzi macie swoje?

            Avatar użytkownika daruusssia
            daruusssiaPoziom:
            • Zarejestrowany: 15.01.2012, 17:43
            • Posty: 1214
            31
            • Zgłoś naruszenie zasad
            30 października 2012, 10:25 | ID: 853775
            Mama Julki (2012-10-30 11:17:35)

             

            Pytam, bo jakiś czas temu pisałaś, że to już postanowione, że do nich się wprowadzacie.

             


            A mieszkanie w Bydzi macie swoje?

            Tak było, ale mialam juz w maju byc po operacji, a zaczeło się komplikować wszystko.

            a Mieszkanie Olka w Bydgoszczy mamy swoje, tzn moj Mąż ma własnościowe od dziadka, kawalerka ale zawsze.

            Użytkownik usunięty
              32
              • Zgłoś naruszenie zasad
              30 października 2012, 10:26 | ID: 853776
              daruusssia (2012-10-30 11:25:19)
              Mama Julki (2012-10-30 11:17:35)

               

              Pytam, bo jakiś czas temu pisałaś, że to już postanowione, że do nich się wprowadzacie.

               


              A mieszkanie w Bydzi macie swoje?

              Tak było, ale mialam juz w maju byc po operacji, a zaczeło się komplikować wszystko.

              a Mieszkanie Olka w Bydgoszczy mamy swoje, tzn moj Mąż ma własnościowe od dziadka, kawalerka ale zawsze.

              O no to się dziwię, że się przeprowadziliście! Pewnie, że powinniście wrócić na swoje!

              Avatar użytkownika Sylwiaws
              SylwiawsPoziom:
              • Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
              • Posty: 4215
              33
              • Zgłoś naruszenie zasad
              30 października 2012, 11:06 | ID: 853805
              Mama Julki (2012-10-30 11:26:31)
              daruusssia (2012-10-30 11:25:19)
              Mama Julki (2012-10-30 11:17:35)

               

              Pytam, bo jakiś czas temu pisałaś, że to już postanowione, że do nich się wprowadzacie.

               


              A mieszkanie w Bydzi macie swoje?

              Tak było, ale mialam juz w maju byc po operacji, a zaczeło się komplikować wszystko.

              a Mieszkanie Olka w Bydgoszczy mamy swoje, tzn moj Mąż ma własnościowe od dziadka, kawalerka ale zawsze.

              O no to się dziwię, że się przeprowadziliście! Pewnie, że powinniście wrócić na swoje!

              Czasem przeprowadzka związana jest z praca. Obecnie  coraz częściej mieszka się tam gdzie jest praca a nie tam gdzie sie ma mieszkanie...

              Avatar użytkownika dagmaruffka
              dagmaruffkaPoziom:
              • Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
              • Posty: 17675
              34
              • Zgłoś naruszenie zasad
              30 października 2012, 11:11 | ID: 853807

              Rozumiem Cie, ale dziwne wydaje mi sie zachowanie Twojego meza. Wiadomo, ze potrzebujecie spokoju, ciszy no i czasu dla siebie. Odpoczynek kazdemu sie nalezy i moim zdaniem powinniscie wlasnie szukac czegos taniego, no ale tylko dla Was.  Nie zgodzilabym sie nigdy na mieszkanie z kims, a nawet z rodzicami, czy tesciami. Dobrze, ze doszliscie do porozumienia no i jednak ta Bydgoszcz.. Ale.. Czy maz dotrzyma obietnicy..? Trzymam kciuki :)

              Użytkownik usunięty
                35
                • Zgłoś naruszenie zasad
                30 października 2012, 11:12 | ID: 853809
                Daruusssia (2012-10-29 22:28:21)

                dziewczyny puki co dziś staneło że po nowym roku wracamy do Bydgoszczy mieszkać na swoje, a potem pomyślimy czy sprzedamy mieszkanie i gdzies indziej kupimy czy zostaniemy tam. Zobaczymy czy Moj Luby dotrzyma obietnicy.Mi i tak to się średnio podoba odczekam kilka dni i zacznę dalej negocjowac.

                Olu moj mąz chce do swoich rodziców mieszkac ale ja nie chce, chce sama wkoncu, a nie wiecznie z kimś za ścianą.


                Trzymam kciuki zeby maz dotrzymal slowa i zebyscie cieszyli sie spokojem w swoich czterech scianach:)

                Użytkownik usunięty
                  36
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  30 października 2012, 13:56 | ID: 853940
                  Sylwiaws (2012-10-30 12:06:08)
                  Mama Julki (2012-10-30 11:26:31)
                  daruusssia (2012-10-30 11:25:19)
                  Mama Julki (2012-10-30 11:17:35)

                   

                  Pytam, bo jakiś czas temu pisałaś, że to już postanowione, że do nich się wprowadzacie.

                   


                  A mieszkanie w Bydzi macie swoje?

                  Tak było, ale mialam juz w maju byc po operacji, a zaczeło się komplikować wszystko.

                  a Mieszkanie Olka w Bydgoszczy mamy swoje, tzn moj Mąż ma własnościowe od dziadka, kawalerka ale zawsze.

                  O no to się dziwię, że się przeprowadziliście! Pewnie, że powinniście wrócić na swoje!

                  Czasem przeprowadzka związana jest z praca. Obecnie  coraz częściej mieszka się tam gdzie jest praca a nie tam gdzie sie ma mieszkanie...

                  No tak, rozumiem, ale jednak Bydgoszcz to duże miasto i myślę, że dałoby się znaleźć i tam pracę. A święty spokój jak pisałam jest w cenie...

                  Użytkownik usunięty
                    37
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    30 października 2012, 14:00 | ID: 853945

                    I ja dolaczam sie do dziewczyn w trzymaniu kciukow :)