Czy isc do psychologa z dzieckiem? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Czy isc do psychologa z dzieckiem?

39odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 20428
Avatar użytkownika zula2000
zula2000Poziom:
  • Zarejestrowany: 13.09.2011, 07:04
  • Posty: 8
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 września 2011, 07:41 | ID: 634774

Witam!!

mam malutki problem a zarazem bardzo duzy. Mam 4-letnia corke. Urodzilam ja majac 18 lat.

Mam problemy wychowawcze i teraz nie wiem czy to wina braku metod wychowawczych czy moze charakteru mojego dziecka?

Zapisalam ja do psychologa ale teraz nie wiem czy dobrze zrobilam bo nie chce jej tym zrobic krzywdy.

Ninka (tak ma na imie moja coreczka) jest bardzo zywiolowym dzieckiem czasami az za bardzo.

Ja czasami nie potrafie jej okielznac, wszedzie jej pelno . Nie wiem moze ten psycholog stwierdzi ze to ja powinam sie leczyc a nie zwalac wszystko na dziecko. Fakt faktem ze i ja sie zrobilam nieco bzrdziej nerwowa.

Prosze was o jakas dobra rade bo zbliza sie termin do psychologa i nie wiem czy dobrze robie idac tzm z nia

Avatar użytkownika bielinek_kapustnik
  • Zarejestrowany: 08.04.2011, 08:58
  • Posty: 1112
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 września 2011, 08:22 | ID: 634810

Na ogół psycholodzy pracują nad rodzicami. Dzieci są jakie są, a rodzic musi działać. Przeca psychotropów dziecku nie zapodają z powodu "wszędzie jej pełno", nie?

 

Użytkownik usunięty
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    13 września 2011, 08:28 | ID: 634818

    Ale dlaczego nie? Psycholog na pewno Ci doradzi jak lepiej pracować z dzieckiem, doradzi Ci rózne metody walki ze stresem, może jakieś wspólne gry i zabawy, gdzie dziecko mogłoby wykorzystać swoja energię;) Dobry psycholog to skarb, może Cię i Ninke dobrze poprowadzić;) CZasem rozmowa z kimś obcym więcej daje, niż z kimś bliskim

    Użytkownik usunięty
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      13 września 2011, 08:32 | ID: 634821

      Dobrze, ze ja zapisalas do psychologa Wcale nie pracuja nad rodzicami , co sugeruje B> K Moj wnuk poszedl do przedszkola i tam okazalo sie , ze dziecko ma problemy Chodzil do Osrodka Wczesnej Interwencji Otrzymalam tam dla dziecka wszelka konieczna pomoc , jestem zadowolona , ze zrobilam to wczesniej Idz do psychologa , to nic strasznego

      Użytkownik usunięty
        4
        • Zgłoś naruszenie zasad
        13 września 2011, 08:35 | ID: 634831

        Utarło się, że psycholog i psychiatra są dla obłąkanych i wariatów. Lekarz jak lekarz. Obecnie mamy tyle chorób cywilizacyjnych związanych z rozwojem człowieka, że nie warto czekać. Można coś przeoczyć. Na pewno Cię nie skrzywdzi a może pomóc. Poradzi coś i może uda Ci się zacząć współpracę z Twoją córeczką, czego Ci szczerze życzę!

        Użytkownik usunięty
          5
          • Zgłoś naruszenie zasad
          13 września 2011, 08:42 | ID: 634843

          Moj dziecko też jest żwyiołowe-Roksana ma 3 latka,miała swoje okresy buntu i też mialam dość i myślałam,że ja jestem jakąś złą matką bo nie daję sobie rady z jej okiełznaniem. Ja bym poczekała jeszcze chwilę,wiem że 4-latek ma już swoje zdanie i będzie ciężko ale jeśli wtedy nie poskutkuje myślę,że dopiero trzeba by iść.

          Dwa co rozumiesz pod pojęciem żwyiołowa tzn beztresowe wychowana,wchodzi ci na głowę,bije,etc.?

          Avatar użytkownika anetaab
          anetaabPoziom:
          • Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
          • Posty: 13427
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          13 września 2011, 08:49 | ID: 634850

          Ale ta wizyta nie zrobi ani jej ani Tobie krzywdy, a może Wam jedynie pomóc.

          Psycholog to nie lekarz w białym kitu ze stetoskopem , którego ewentualnie dziecko się może wystraszyc i nie przyjmuje w gabinecie z białymi ścianami a w przytulnym pokoiku, a dziecko nie rozumie, że prowadzisz je do psychologa, więc próbuj- nic na tym nie stracisz , a możesz syzkać!   

          Avatar użytkownika Melisa
          MelisaPoziom:
          • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
          • Posty: 8231
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          13 września 2011, 08:54 | ID: 634855

          Myślę, że warto iść, może wyciagniesz coś dla siebie z tej wizyty.

          Avatar użytkownika bielinek_kapustnik
          • Zarejestrowany: 08.04.2011, 08:58
          • Posty: 1112
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          13 września 2011, 08:58 | ID: 634861

          baszka - naprawdę na ogół pracują nad rodzicami :) To rodzice mają problemy z zaakceptowaniem normalnych etapów rozwojowych dziecka, temperamentu dziecka, albo z innej strony: nie potrafią odnaleźć metody wychowawczej, która będzie odpowiednia dla ich dziecka.

          Wystarczy spojrzeć na działania naszego narodorwego psychologa - Doroty Zawadzkiej ;) Zawsze w swoich programach "wąciła" do rodziców.

          Jasne, że mogą zdarzyć się problemy u dziecka, np. z Integracją Sensoryczną czy coś, ale to także wymaga pracy nad rodzicami, nie jest tak, że dziecko po pomoc do ośrodka a rodzic jakby nigdy nic.

          Użytkownik usunięty
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            13 września 2011, 08:58 | ID: 634862

            Szczerze polecam wizytę w poradni psychologiczno-pedagogicznej!!! Uważam, że każde dziecko - nie tylko to z problemem - powinno być w ten sposób przebadane. Po takim badaniu, czyli obserwacji dziecka przez psychologa, pedagoga - rodzic dostaje pewną i czytelną informację na temat swojego dziecka, jego poziomu rozwoju, dostosowania, inteligencji czy braków oraz wytyczne jak postępować by zniwelować niedociągnięcia i wspierać dzieci.

            Avatar użytkownika zula2000
            zula2000Poziom:
            • Zarejestrowany: 13.09.2011, 07:04
            • Posty: 8
            10
            • Zgłoś naruszenie zasad
            13 września 2011, 09:09 | ID: 634878
            malenstwo_ 1986 (2011-09-13 10:42:47)

            Moj dziecko też jest żwyiołowe-Roksana ma 3 latka,miała swoje okresy buntu i też mialam dość i myślałam,że ja jestem jakąś złą matką bo nie daję sobie rady z jej okiełznaniem. Ja bym poczekała jeszcze chwilę,wiem że 4-latek ma już swoje zdanie i będzie ciężko ale jeśli wtedy nie poskutkuje myślę,że dopiero trzeba by iść.

            Dwa co rozumiesz pod pojęciem żwyiołowa tzn beztresowe wychowana,wchodzi ci na głowę,bije,etc.?

            Nie no nie wchodzi mi na glowe ale jest uparta i nie da sobie nic wylumaczyc.

            Ja nie odrazu na nia krzycze to robie dopiero jak ja o cos prosze kilka razy a ona nie reaguje na to.

            Nie wiem az tyle od niej chyba nie wymagam?

            A nie napisalam jeszcze ze ma mlodszego brata, nie wiem zdaje mi sie ze jest normalnie zajmuje sie nim ale to tez moze byc to ze na niektore rzeczy jej nie pozwalam. Moze to nie jest bezstresowe wychowanie tylko wrecz przeciwnie moze ma zbyt duzy ,,rygor" nie wiem juz sama??

             

            myosotis24 06 (2011-09-13 10:35:36)

            Utarło się, że psycholog i psychiatra są dla obłąkanych i wariatów. Lekarz jak lekarz.

            Ja o tym wiem i nie boje sie isc do lekarza tylko dlatego ze tak mowia czy mysla inni. Tylko boje sie o to ze zamiast pomoc to zaszkodzi u nas nie sa zaspecjalni lekarze od pediatry po ginekologa. Boje sie o ta psycholozke do ktorej mam isc czy jest dobra czy nie??

            A tak poz tym to dziekuje wa za zainteresowanie powiem wam szczerze ze sie rozwylam o i to tez sie boje u psychologa ze PEKNE:)

             

            Ostatnio edytowany: 13.09.2011, 09:14, przez: zula2000
            Avatar użytkownika zula2000
            zula2000Poziom:
            • Zarejestrowany: 13.09.2011, 07:04
            • Posty: 8
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            13 września 2011, 09:13 | ID: 634883

            Moja szfagierkapowiedzialami ze nie jestem zla matka bo jak by tak bylo to bym to olala i nie szla do zadnego psychologa.

             

             

            Ostatnio edytowany: 13.09.2011, 09:18, przez: zula2000
            Avatar użytkownika bielinek_kapustnik
            • Zarejestrowany: 08.04.2011, 08:58
            • Posty: 1112
            12
            • Zgłoś naruszenie zasad
            13 września 2011, 09:27 | ID: 634900

            Aj tam, nie przejmuj się ewentualnym "pęknieciem" :) U psychologów ludzie z założenia się otwierają, i dobrze :)

            Ja sama byłam u psychologa poradzić się w sprawie córki. Wyjaśniłam w czym rzecz, psycholog przestawiła swoje uwagi i sugestie, i się ułozyło, wspólnymi siłami :) Dowiedziałam się, gdzie robiłam błąd. Dziecka nawet nie musiałam przyprowadzać.

            Użytkownik usunięty
              13
              • Zgłoś naruszenie zasad
              13 września 2011, 10:32 | ID: 634945
              bielinek_k apustnik (2011-09-13 10:58:31)

              baszka - naprawdę na ogół pracują nad rodzicami :) To rodzice mają problemy z zaakceptowaniem normalnych etapów rozwojowych dziecka, temperamentu dziecka, albo z innej strony: nie potrafią odnaleźć metody wychowawczej, która będzie odpowiednia dla ich dziecka.

              Wystarczy spojrzeć na działania naszego narodorwego psychologa - Doroty Zawadzkiej ;) Zawsze w swoich programach "wąciła" do rodziców.

              Jasne, że mogą zdarzyć się problemy u dziecka, np. z Integracją Sensoryczną czy coś, ale to także wymaga pracy nad rodzicami, nie jest tak, że dziecko po pomoc do ośrodka a rodzic jakby nigdy nic.

              BREDZISZ!!!!!!

              Użytkownik usunięty
                14
                • Zgłoś naruszenie zasad
                13 września 2011, 10:45 | ID: 634950

                Praca psychologa ma za zadanie pomóc a nie zaszkodzić,a to ze ludzie,jak idą i się otworzą i pekną co wiąże się najczęściej płaczem ja uważam za zdrową rekację w końcu w starożytności płacz był utożsamiany z oczyszczaniem się duszy i to znaczy,że posiadasz jeszcze emocje ,które upuszczone pomagają złapać od nowa oddech.

                Moje dziecko też mnie nie słucha,czasmi są momenty,że opadają mi już rece ale czytałam,że dzieci w ten sposób testują sobie rodziców sprawdzjąc tym samym na ile mogą sobie pozwolić.

                Złą matką byś była gdybyś olała dziecko,chowała je bezstresowo:)...także mamo myślę,że wizyta wam nie zaszkodzi a może pomóc i myślę,że jakos nie wpłynie to głebiej na relacje z twoim dzieckiem i na jego psychike. Lekarz po prostu ukaże ci inny punkt widzenia i zaproponuje jakieś odpowiednie rozwiązanie...

                Avatar użytkownika zula2000
                zula2000Poziom:
                • Zarejestrowany: 13.09.2011, 07:04
                • Posty: 8
                15
                • Zgłoś naruszenie zasad
                13 września 2011, 12:38 | ID: 635020

                Kochane nawet nie wiecie jak mnie podnioslysciemnie na duchu. A mam jej tlumaczyc ze jade z nia do jednej pani ktora z nia bedzie rozmawiala na rozne tematy??Czy lepiej nie?

                Avatar użytkownika bielinek_kapustnik
                • Zarejestrowany: 08.04.2011, 08:58
                • Posty: 1112
                16
                • Zgłoś naruszenie zasad
                13 września 2011, 13:05 | ID: 635025

                baszka, to że wylądowaliście u psychologa dziecięcego z "grubszą sprawą", nie daje Ci żadnego prawa do stawiania Waszych doświadczeń z psychologami dziecięcymi ponad moje doświadczenia z nimi, a już na pewno do obrażania mnie.

                Do psychologów dziecięcych chodzi się z różnymi problemami, tak samo jak do dentysty. Jednemu stomatolog leczy zęba kanałowo przez 4 wizyty, a drugiemu powie, że wszystko jest OK, ale warto poprawić technikę mycia - i tyle.

                I życzę autorce, żeby tak to się u niej własnie skończyło - miłą, konstruktywną rozmową, wyjaśniającą co jest normalne w zachowaniu dziecka, a nad czym warto popracować i jak to zrobić. U nas tak właśnie było.

                zula2000 - a już się zarejestrowałaś do psychologa? Kazał Ci przyjść z dzieckiem? Hmm...

                A wiesz, jaki jest książkowy 4-latek?

                Dziecko w tym wieku staje się nie do opanowania. Bije, kopie, biega, ucieka, niszczy przedmioty. Jest niezwykle pewne siebie. Raz się złości, by po chwili głupkowato się śmiać. Uwielbia używać brzydkich wyrazów. Bujna fantazja sprawia, że 4-latki mają niezwykłą tendencję do mieszania prawdy z fikcją. Wcielają się w różne postaci (np. w kota). Rodzica może opanowywać uczucie beznadziejności, podczas gdy teraz, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, dziecko potrzebuje ich stanowczości.

                Nic się nie martw, psycholog to fajna sprawa i to dobrze, że ludzie coraz chętniej z ich wiedzy korzystają :) Nie tylko wtedy, gdy się całkiem sypie. Zobaczysz, wejdziesz do gabinetu, usiądziesz i... dalej potoczy się samo :)

                Użytkownik usunięty
                  17
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  13 września 2011, 13:07 | ID: 635026

                  Bielinek ma rację, w tym wieku to rodzic ma problem, a nie dziecko. Ale dobrze zula2000, że wiesz, że potrzebujesz pomocy i po nią sięgasz. Bo to TY jej potrzebujesz, a nie dziecko.  A i nie zapomnij o ojcu, też by się przydał przy tej wizycie.

                  Ostatnio edytowany: 13.09.2011, 13:08, przez: MarcoPolo
                  Użytkownik usunięty
                    18
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    13 września 2011, 13:56 | ID: 635047

                    Przepraszam , jezeli cie urazilamB K Ile nas jest na forum , kazdy ma inne zdanie na dany temat

                    Avatar użytkownika bielinek_kapustnik
                    • Zarejestrowany: 08.04.2011, 08:58
                    • Posty: 1112
                    19
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    13 września 2011, 13:59 | ID: 635053

                    baszka - przytulam :)

                    Użytkownik usunięty
                      20
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      13 września 2011, 14:01 | ID: 635059

                      OK!