Wyjazd?
Witajcie tak sobie mysle czy dobrze nie wiem chemii nie dostane dopiero po połogu mąz jak to on mowi że chce ale ma blokade 2 sierpnia córka z wnukiem wracaja do Sopotu a moze ja bym razem z nimi pojechala i z synkiem,ale z 2giej strony bylabym z mlodymi i ich samodzielnosc wziełaby w łeb nie wiem co jest lepsze bycie tu i użeranie sie z mezem zrób to czy tamto czy siedzenie na głowie u młodych.No i jaki transport raczej auto ze wzgledu na malutkie dziecko i jego kolyske wozek itp.
Dopiero urodzilas ! Daj tej corce zlapac oddech i wez sie kobieto za siebie!
Wiem i dlatego mam rozterki a ten wyjazd córka mi podpowiedziala z porozumieniem ze swoim mężem,wiem ze oni z dobrego serca to zrobili ja rozważam to, co lepsze moja rodzinka jakoś nie kwapi sie do pomocy mi byli zobaczyli dziecko i tyle.Wiem dziecko jest nasze nie rodziny ale zadzwonic jak radzisz sobie chyba by mogli.
Posluchaj , mezowi to bedzie na reke ze wyjedziesz Wdrazaj go do pomocy i robcie odpowiednie relacje miedzy soba To jest malenkie dziecko , corka w ciazy Bedziesz miala na glowie 2 dzieci i corke Juz przed porodem martwilas sie o nia i chyba tu jest pies pogrzebany moja droga....
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Kasiu nie ma to jak u siebie w domu, a Basia dobrze radzi, męża zaganiaj do prac domowych czy przy dziecku - niech wie, że jest ojcem i mężem. Korona z głowy mu nie spadnie jak coś Ci pomoże... A rodzina, jak rodzina - każdy ma swoje sprawy a teraz w okresie letnim to urlopy itp.
Moze twoja rodzina jest malo domyslna , moze porozmawiaj z siostra , jezeli mieszka blisko moze przyszlaby ci troszke pomoc Zapros ja do siebie na kawe i mysle ze ci nie odmowi
Ludzie są różni i relacje także, więc trudno mi uogólniać... Jednak moim zdaniem wyjazd i siedzenie córce na głowie pogorszyłyby z czasem Twoje relacje z nimi a do tego mogłoby zacząć się psuć w ich związku... a tego chyba nie chcesz...
Dasz sobie radę! Nie Ty jedna i nie ostatnia masz pod górkę!
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
U Ciebie problem jest bardzo złożony. nie dotyczy Twoich bliskich tylko Ciebie. czytam Twoje posty od dawna, serce mi pęka. Jesteś osobą pełną miłością, dobra i troskliwą. Mam wrażenie, ze najwięcej tej milości masz do swojej córki. Wyjazd nad morze to podświadomie bycie z córką, pilnowanie jej, pomaganie na każdym kroku tak jak do tej pory. Jak masz ją na oku czujesz się lepiej. Poza tym nie zapominaj, że jestes chora, po porodzie masz maleńkie dziecko. TYLKO na tym się skup, kobieto! Otwórz oczy, nie myśl za innych, myśl o sobie.
Jeśli mąż Ci nie pomaga to wyjazd niczego nie załatwi. Jesli siostra nie pomaga nie będzie pomagać. Albo zaczniesz głośno mówić i upominać się o pomoc albo będziesz sama. Zacznij siebie szanować a inni będą Cie szanowali. Dla mnie sytuacja Twoja jest nie do ogarnięcie, dziecko, wnuk, dzicko, drugi wnuk, mąż, corka, choroba- jenyy to nie jest normalne. Masz za miękkie serce i jestes na maksa zagubiona, jak Cie czytam to jakbym czytała 17-latkę.
Powodzenia z całego serca Ci życzę i duzo szczęścia.
PS. Wyjazd nad morze w tej sytuacji uważam za idiotyczny. Pomysl o tym Malym Człowieku, pozwól mu powoli poznawać świat.
Męża zaganiam do roboty jak mu nie powiem zrob to czy to sam z siebie nie zrobi,z ta moja siostra to jest tak wczesniej dzwonilam do niej ze mam dzis pare spraw do zalatwienia razem z mężem i czy by zostala z małym zrobila wykręt.2ga moja siostra jest na urlopie od kilku dni rodzice moi maja swoje sprawy.Ja prosze o pomoc ale jak widze negatywne nastawienie wycofuje sie jedynie to córka pomagala przy maleństwie ale głupio mi tak ja wykorzystywac ma swoje zycie,dziecko no i w ciazy jest.Pewno ze nie chce by cos złego bylo w ich malzenstwie przeze mnie nie wyjazd byłby nie na miejscu za małe dziecko jednak to tak strzelilo mi do głowy bo córka ale odmowie jej powinni byc tylko oni we 3ke jeszcze.
Męża zaganiam do roboty jak mu nie powiem zrob to czy to sam z siebie nie zrobi,z ta moja siostra to jest tak wczesniej dzwonilam do niej ze mam dzis pare spraw do zalatwienia razem z mężem i czy by zostala z małym zrobila wykręt.2ga moja siostra jest na urlopie od kilku dni rodzice moi maja swoje sprawy.Ja prosze o pomoc ale jak widze negatywne nastawienie wycofuje sie jedynie to córka pomagala przy maleństwie ale głupio mi tak ja wykorzystywac ma swoje zycie,dziecko no i w ciazy jest.Pewno ze nie chce by cos złego bylo w ich malzenstwie przeze mnie nie wyjazd byłby nie na miejscu za małe dziecko jednak to tak strzelilo mi do głowy bo córka ale odmowie jej powinni byc tylko oni we 3ke jeszcze.
Moim zdaniem to najlepsza decyzja! Brawo! A z chłopami to tak jest. Mój niby uczynny ale paluchem muszę pokazać o co mi chodzi zawsze. Gdy mnie nie ma to on może się potykać o wszystko a nie podniesie... Strach pomyśleć jak miałabym zostawić z nim dziewczynki na kilka dni :D Poza tym prawdą jest, że faceci uczą się kochać Maleństwo. U nas to w obydwu przypadkach było ok 6 miesięcy. Wcześniej mój ślubny twierdził, że taki maluch tylko mamy potzrebuje i jemu nic do tego, bo jeszcze popsuje :) Teraz zakochany w dziewczynkach po uszy. Kąpie je, ubiera... Inny człowiek. Daj mężowi dorosnąć do sytuacji :)
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Kasiu Ty na prawde niczego nie rozumiesz....ehh.
Powodzenia!
A co mam rozumiec nie jade i daje mlodym zyc po swojemu i sami beda.
Tylko tak mowisz ale podswiadomie jestes z nimi Odetnij pepowine i pomysl o sobie nie o nich Mlodzi sa dadza sobie rade
A co mam rozumiec nie jade i daje mlodym zyc po swojemu i sami beda.
Dobra decyzja :)
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Kasiu, martwisz się o każdego: córkę, wnuka, czas jednak pomyśleć o sobie. Córka ma swoje życie, ułożył je obie w ten,a nie inny sposób. Musisz pozwolić jej żyć tak jak chce. Teraz zajmij się sobą i małym. Skoro mąż nie jest zbyt domyślny i sam nie garnie się do pracy, mów mu za każdym razem co ma zrobić, niech wie, że też będzie miał teraz obowiązki!
6 dni temu urodziłaś i na wakacje się wybierasz??? Kobieto zagoń męża do pomocy, a córce i zięciowi daj żyć własnym życiem. Już widzę jak tam pojedziesz to się będziesz dwójką zajmowała bo młodzi będa chcieli poszaleć.
Jesteś za miękka i już. Prosisz o pomoc, pomocy nie dostajesz... a przed nami bronisz tych osób i je tłumaczysz. Tupnij nogą lub walnij pięścią o stół. Tobie też się coś od życia należy.
Wiem ze jestem miękka ale rano zadzwonilam do siostry na kawusie przyjdzie pogadamy wyrzuce co mi lezy na wątrobie mężowi tez wczoraj powiedzialam jasno albo mi pomagasz albo ide do rodziców.Rodzice moi dzialaja na niego mobilizujaco.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Wiem ze jestem miękka ale rano zadzwonilam do siostry na kawusie przyjdzie pogadamy wyrzuce co mi lezy na wątrobie mężowi tez wczoraj powiedzialam jasno albo mi pomagasz albo ide do rodziców.Rodzice moi dzialaja na niego mobilizujaco.
No w końcu zaczynasz robić się twarda tak trzymaj :)
Siostra byla pogadalysmy o mnie o tym co mi lezy na wątrobie i ona no moge ci pomagac ale godzina dziennie dobre i to a potem a nie moglaby moja corka czyli moja siostrzenica wiecie mimo ze to rodzina to balabym sie powierzac dziecka siostrzenicy ma 18 lat ale tak jak mama kiedys chłopaki imprezki no i pali papierosy wiem bo przyłapałam ja na tym.Siostry córka jest nieodpowiedzialna wiem napatrzylam sie dla niej seks bez zabezpeczenia to norma.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Siostra byla pogadalysmy o mnie o tym co mi lezy na wątrobie i ona no moge ci pomagac ale godzina dziennie dobre i to a potem a nie moglaby moja corka czyli moja siostrzenica wiecie mimo ze to rodzina to balabym sie powierzac dziecka siostrzenicy ma 18 lat ale tak jak mama kiedys chłopaki imprezki no i pali papierosy wiem bo przyłapałam ja na tym.Siostry córka jest nieodpowiedzialna wiem napatrzylam sie dla niej seks bez zabezpeczenia to norma.
Wiesz co trochę to śmieszne na siostrzenicę tak nadajesz, że jest nieodpowiedzialna, że seks bez zabezpieczenia, a Twoja córka w wieku 17 lat ma już drugie dziecko w drodze...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Kasiu,. Myśl o sobie, bądż twarda. Nie daj się wykorzystywać mężowi!!!! To On powinien Ci pomogać, a nie Ty jemu usługiwać!!! Poza tym, młodzi powinni być sami, nie wtrącaj się, nie jedż.... Myśl o sobie i o maleństwie. A męża goń do pomocy i pamiętaj, że Ty z dzieckiem jesteś teraz najważniejsza!!!!