"Wypatroszone. Ciało ludzkie jako surowiec" - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

"Wypatroszone. Ciało ludzkie jako surowiec"

2odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 2675
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    29 września 2009, 07:11 | ID: 57202
    Warunkiem pobrania narządów od zmarłego jest zgoda dawcy lub jego rodziny, nawet jeśli chodzi tylko o kość, chrząstkę  czy fragment skóry. W Niemczech wyszła właśnie książka pt: "Wypatroszone. Ciało ludzkie jako surowiec", w której autorka obliczyła, że gdyby rozebrać ciało na części i sprzedać jako surowiec, można by zarobić nawet ćwierć miliona dolarów. Czy można mówić o względach etycznych, gdy chory człowiek czeka na przeszczep? Zmarły nie będzie potrzebował kości udowej, chrząstek czy ścięgien. Na interesie ludzkimi częściami zamiennymi można zbić fortunę. A jednak gdzieś po drodze pojawiają się wątpliwości...
    Avatar użytkownika Bartt
    BarttPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
    • Posty: 5452
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    29 września 2009, 07:39 | ID: 57212
    Ta książka wyszła w Niemczech? No cóż... można powiedzieć, że nasi zachodni sąsiedzi mają już bogate doświadczenie w wykorzystywaniu ciała ludzkiego jako surowca... :/ Sprzedawać? Nie bardzo. Pobierać dla ratowania żyjących - jak najbardziej.
    Polityczna poprawność wyżera mózg!!
    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      29 września 2009, 08:28 | ID: 57252
      robienie na czyms takim pieniedzy jest z natury nieetyczne...nie wyobrażam sobie by jeżeli ktoś mnie by o coś takiego poprosił to wyciągnęłabym cennik i powiedziała ok ale to kosztuje tyle i tyle...
      naiwna wiara że uczciwość coś znaczy