Wątek:
Alicja Tysiąc vs. Gość Niedzielny - 1:0
76odp.
Strona 2 z 4
Odsłon wątku: 8551BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Dziś zapadł wyrok w sprawie, którą Alicja Tysiąc wytoczyła ks. Gancarczykowi (redaktorowi "Gościa Niedzielnego") i samemu tygodnikowi.
Sąd nakazał przeprosić Alicję Tysiąc za porównanie jej do nazistów i wypłacić 30 tys. złotych tytułem zadośćuczynienia...
Resztę żądań sąd odrzucił.
Wg mnie był to jeden z ważniejszych procesów w Polsce w ostatnich latach. Dobre jest to, że sąd odrzucił żądanie w sprawie nazwania aborcji zabójstwem. http://familie.pl/Blogi-7-9/b112p2081,Aborcja-krotkie-wyjasnienie.html
Bo jeszcze tego by brakowało, żeby sąd tzw. prawdą formalną zakazał mówienia prawdy.
Dziwne jest to, że sąd ukarał ks. Gancarczyka za coś, czego tak naprawdę... nie zrobił. Bo w swoim felietonie porównał on sędziów ze Strasburga do hitlerowskich zbrodniarzy, w ogóle nie odnosząc się przy tym porównaniu do Alicji Tysiąc.
Kolejna kwestia: sąd zarzuca, że Gość Niedzielny uprzedmiotowił dziecko. Że przez jego publikacje dziecko stało się PRZEDMIOTEM. To by było karygodne... ale dalej sąd stwierdza, że sformułowanie "aborcja jest zabiciem dziecka" jest jedynie kwestią przekonań. To w końcu jak? Dziecko nienarodzone to dziecko czy nie-dziecko? Sąd jest niekonsekwentny - chyba sędzie nie uważał na zajęciach z teorii i filozofii prawa...
Najbardziej martwi mnie to, że polskie sądy zaczynają wchodzić (niestety, wzorem niektórych (TYLKO niektórych!) sądów zagranicznych) w sferę debaty publicznej, wolności słowa i przekonań. W sferę, do której jako takiej dostępu nie mają! Mogą w nią wejść jedynie wówczas, gdy ktoś próbuje ową sferę ograniczyć...
Jak dla mnie jesteśmy właśnie w momencie, gdy walka przeciwników i zwolenników aborcji wchodzi na nowe pole - próbuje się wykorzystać system prawny do nałożenia kagańca na prawdę i wolność wyrażania poglądów. Zamiast dyskutować, zamiast skupić się na prawdzie - próbuje się ustawami i sądowymi orzeczeniami zabronić jej mówienia. To już bardzo niebezpieczne.
Dziwi mnie, że środowisko dziennikarskie nie zareagowało stanowczo na ten proces - wszak w pewnym stopniu to poważne zagrożenie dla publicystyki i sposobu mówienia o ważnych a drażliwych sprawach.
Naprawdę współczuję tej pani i jej córce, gdy nadejdzie taki dzień, gdy zaczną o tym rozmawiać, gdy córka spyta się mamy, co tak naprawdę chciała zrobić. Ciekawe czy wówczas kwestia tego, czy "aborcja jest zabiciem dziecka" będzie miała dla nich znaczenie tylko "światopoglądowe"...
Zgodzę s ię z Tobą - jednak weź pod uwagę zdrowie tej pani oraz już dwójkę dzieci , które ona wychowuje. Odłuzmy na bok sprawę córeczki - w tym wątku.
Mianowicie - 27 dpi. przecież to dla matki katastrofa, jestem ciekaw co tak naprawdę ta pani "widzi". Trzeba zrozumieć ją i z tej strony , ze mimo już i tak słabego wzroku w sposób "prawidłowy" wychowuje dwójkę dzieci, a utarta wzroku może doprowadzić w naszym państwie do odebrania dziecka.
W ostatniej "panoramie" - wczorajszej sama pani A.T przyznała , ze nikt jej nie porównywal do zbrodniarzy, ale słowa "że za zakaz "zabicia" dziecka otrzymala 25 tys .Euro" i to właśnie te slowa ją zabolały jako matkę.
aśka rPoziom:
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
22
Sorry ale ja go wcale nie podziwiam. Proszę Cię Bart nie mogę tego czytać miłość twarda? Możesz mi wierzyć wcale nie zgodzę się z Tobą jeżeli ludziom potrzeba wstrząsu to na pewno nie w ten sposób. Ja nie przypominam sobie żeby ks.Popiełuszko działał takimi metodami a podziwiałam go bardzo. I nie rozumiem że nikt nie widzi że księża napuszczają wiernych na tych "nie wiernych" i toczy się bardzo okrutna i zimna wojna między ludźmi. Najgorsze jest że to jest jak sekciarstwo. Nie widzisz nawet tego że ja Ci piszę że jestem zmęczona tym wszystkim a Ty dalej że podziwiasz tego księdza? I powiem Ci więcej jak pisałam wcześniej jestem przeciwna aborcji i pewnie zaznaczam pewnie nie zrobiłabym tego gdyby nawet groziła mi śmierć, ale to jest mój i tylko mój wybór i nie chciałabym żeby mi ktoś przyszedł i powiedział "ty go nie urodzisz". Ta kobieta nie walczyła o to żeby dokonać aborcji a jedynie że nie miała takiego wyboru, który przypominam daje nam Pan Bóg (wolna wola), być może ona jakby stanęła przed tym dylematem to w ostateczności by tego nie zrobiła nikt absolutnie nikt z nas tego nie wie i się nie dowie, bo ktoś dokonał wyboru za nią.
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
23
Tak czytam i piszecie o różnych sprawach: 1. Bartt zauważył,ze wyrok jest niesprawiedliwy, ponieważ ksiądz nie obraził tej pani w sposób, który znajduje się w uzasadnieniu wyroku (co przyznała sama pani A.) 2. Aska ma pretensje do Kościoła ( nie twierdzę,ze niesłuszne), co oznacza,ze dała się nabrac w tej sprawie na nagonkę na Kościół 3. Sopel sobie rozważa o samej sytuacji pani A.
aśka rPoziom:
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
24
Dziecinko z całym szacunkiem ja nie tak łatwo daję się nabrać na to czy tamto i wcale nie atakuję kościoła tylko tych co go reprezentują i metod jakimi działają i to co napisałam nie jest wynikiem obserwacji tego co mówią dziennikarze a tego co dzieje się wokół mnie osobiście. Mam wrażenie że ludzie kościoła wytwarzają wokół siebie mur przez który coraz trudniej jest się porozumiewać. Nie raz usłyszałam krytykę od osób które należą do wspólnoty kościoła tylko dlatego że na moim biurku np leżała książka o wróżbach i horoskopach albo ponieważ nikt komu zaproponowałam nie chciał ze mną wypić lampki wina a ja po ciężkim dniu sobie nalałam i usiadłam z nią przed telewizorem to już od razu "jest to dla mnie bardzo niebezpieczne skoro sama to robię". To są oczywiście takie przykłady, ale już to bywa irytujące a co dopiero jak chodzi o poważniejsze wybory? Tzw "Ludzie kośćioła" zamykają swoje serca i to jest najsmutniejsze.
Bartt ale jako przszły prawnik nie możesz zaprzeczyć że pani Alicja Tysiąc w myśl obowiązującego prawa miała prawo do zabiegu... nie ingerując w kwestię czy to prawo jest dobre czy złe... jest i należy go przestrzegać.
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
26
Aśka, uzyłaś zwrotu "z całym szacunkiem". Skad to masz? ( to tak z ciekawości pytam)............... W temacie:rozumiem,ze patrzysz poprzez pryzmat ludzi, z którymi masz do czynienia. I masz rację. Zbytnie ocenianie innych jest według mnie niezbyt zdrowe. to jak faryzejstwo ( i o tym tez mozesz mówić, jak ktos Cię wkurzy
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
27
Juz nic nie napisze o braku edycji;/ Faryzeusz to człowiek, który patrzy co inny zrobił źle, sam uważa się za tego, co postepuje dobrze. Jezus wyraźnie faryzeuszy potępił!!! i tak mozesz się bronic jak ktoś " przegnie pałę". a jak sie okaze, że taka osoba nie zna postawy faryzejskiej, nie wie, co to jest, to masz jasny obraz,ze nie trzeba sie przejmować!!!)......... Ludzie często zamykaja swe serca, bo inni ich do tego zmuszają swą postawą......... A w tym temacie, Aska, chodzi mi o to,ze instytucję Kościoła przedstawia się w złym świetle.
aśka rPoziom:
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
28
Ale właśnie jak o tym mówię to od razu jestem "przeciwna calemu kościołowi" a tak nie jest. A co do zwrotu "z całym szacunkiem" to nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam ale to był zwrot mój i tylko mój.
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
29
ja ten zwrot znam... tylko tyle;) No czyli porozumiałyśmy się:) Przejdźmy do sprawy. Wydano wyrok. I juz komentarze: że skończyły się rządy Kościoła czy jakos tak. Moim zdaniem to przedstawianie Kościoła z w złym swietle, to sianie nienawiści do instytucji Kościola, wykorzystywanie sprawy w złych celach. Bo pani A. sama powiedziała,ze nikt w artykułach jej nie porównywał z hitlerowcami w obozie. takie przeinaczenie faktów i manipulacja nastąpiły.
aśka rPoziom:
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
30
Ależ właśnie problem jest w tym że nie ważne jest to czy oni obrazili panią Tysiąc czy kogoś innego to te metody nie są godne kogoś kto reprezentuje kościół i jego dogmaty (przynajmniej ja to tak widzę). To w moim odczuciu bardzo wypacza chrześcijaństwo. I właśnie to mnie męczy najbardziej w tym wszystkim.
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
31
Rozumiem Ciebie. Tylko że w podanym przypadku oni nie obrazili, a ludzie ich traktują, jakby obrazili. Media podaały,ze ten ksiądz porównał ja do hitlerowców w obozie. A to nie było prawdą, co wynika z arykułu oraz z jej wypowiedzi.
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
32
Tutaj: http://familie.pl/Blogi-2-27/b106p2101,O-procesie-slow-kilka.html
napisałem parę swoich przemyśleń i spostrzeżeń odnośnie procesu :)
misiekPoziom:
- Zarejestrowany: 04.04.2008, 20:44
- Posty: 1182
33
Naprawdę współczuję tej pani i jej córce, gdy nadejdzie taki dzień, gdy zaczną o tym rozmawiać, gdy córka spyta się mamy, co tak naprawdę chciała zrobić. Ciekawe czy wówczas kwestia tego, czy "aborcja jest zabiciem dziecka" będzie miała dla nich znaczenie tylko "światopoglądowe"...
aśka rPoziom:
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
34
Misiek masz rację najgorzej wkurza mnie jak ktoś gardzi kimś kogo zna tylko z gazet i pastwi się tylko dlatego że ma sposób na życie odmienny od jego sposobu. Co ciekawe to podchodzi pod antysemityzm bądź rasizm - podobne emocje są przejawiane. Nie wolno nikomu narzucać własnego pomysłu na życie. Nie cierpię jak ktoś mi mówi co mam czuć albo nie a co gorsza jeszcze zdarza się że wielu ludzi wmawia mi że czuje to czego akurat wcale nie czuję.
Asia dokładnie wiem o czym piszesz. Takie uszczęśliwianie na siłę. Czyjeś sumienie to czyjeś sumienie. A prawo jest prawem i należy go przestrzegać! Bartt oj ciężko widzę tę Twoją karierę prawniczą jeżeli kierujesz się bardziej własnymi przekonaniami a nie przepisami prawa...
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
36
Ja widzę, że niektórzy tu w ogóle mają kłopoty ze wzrokiem...
Więc może tak - kto powiedział, że pani Alicji przysługiwało prawo do aborcji? W którym momencie? Bo przecież wszystko rochodzi się o to, że lekarze stwierdzili, że nie ma podstaw do aborcji. Właśnie o to ta sprawa - że nie było podstaw do aborcji. A trybunał powiedział, że powinna istnieć jeszcze jakaś instytucja odwoławcza od decyzji tych lekarzy.
Nie wiem od kiedy to, czy możemy mówić o człowieku czy jeszcze o nie-wiadomo-czym jest kwestią uznaniową. Sąd o rzeczywistości nie zmieni jej samej.
Tak asia - antysemityzm i rasizm. Jeszcze zapomniałaś o ksenofobii, homofobii, zoofilii, komunizmie i faszyźmie. Brawo!
A może zanim się zacznie bajki opowiadać i śmiertelnie oburzać, to warto przeczytać jak sprawa się miała? Poznać fakty? A nie klepać bezmyślnie... Są artykuły z GN, są z GW, są wypowiedzi publicystów...
Mama Tymka, a jesli Hitler UZNANIOWO stwierdził, że Polacy nie są ludźmi tylko podludźmi i takie prawo ustalił, to co? Wszystko było ok? Chyba nie, prawda? Jesli ja stwierdzę, że blondynka pomiędzy 22 a 24 rokiem życia nie jest człowiekiem, to co? Rzeczywiście nim nie będzie? Jesli powiem, że biała kartka papieru jest zielona - to ona naprawdę będzie zielona?
A prawo może być dobre albo złe. Stosować prawo można dobrze albo źle. Tutaj wg mnie zastosowano źle.
zgodnie z obowiązującym prawem
kobieta może przerwać ciążę tylko w trzech wypadkach:
jeśli zaszła w ciążę w wyniku gwałtu czy kazirodztwa,
jeśli ciąża zagraża jej życiu lub zdrowiu
oraz jeśli badania prenatalne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo zagrażającej życiu nieuleczalnej choroby.
Bartt nie powiesz mi że tutaj nie było zagrożenia dla zdrowia. A lekarze nie stwierdzili że nie ma podstaw tylko odmówili. Można sie oczywiście pokusić o dyskusję czy utrata wzroku to jest zagrożenie dla zdrowia czy może prawo do korzystania z tego zapisu maja mieć tylko kobiety na przykład z nowotworem. Bo jakby się uprzeć to moje nadciśnienie w ciąży to też była podstawa do aborcji... prawo jest niestety nieprecyzyjnie w tej kwestii sformułowane. Może przydało by się dać tutaj wykaz chorób które upoważniają do takiego zabiegu...
aśka rPoziom:
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
38
Tak zdanie kościoła jest jedyne i nieomylne inni mogą się mylić a kościół już nie. Zrozum w końcu że ja się nie podniecam samą sprawą pani Tysiąc tylko chodzi o mechanizmy. Skoro ta kobieta odwołała się i wygrała dostała odszkodowanie to czego się jej czepiać a właściwie co Ciebie obchodzi jak ona załatwi tą sprawę ze swoją córką jak ta dorośnie to jej dziecko nie Twoje będziesz miał swoje to będziesz sam załatwiał sprawy między Wami i możesz być pewny że nie będziesz chciał żeby do tego wtrącały się osoby trzecie niezależnie jakie będą miały intencje.
Bartek Ty mi tutaj z Hitlerem nie wyskakuj. Mówimy o normalnym świecie i przepisach które demokratycznie jakoś społeczeństwo ustanowiło. Dla niektórych moga one być złe czy nieprecyzyjne. Ale nikogo nie zwalnia to z ich stosowania.
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
40
To są właśnie wady demokracji - że pozwala na złe prawo. I się jeszcze z tego cieszy.
Asia r - w kwestii moralności - tak, nauczanie Kościoła jest nieomylne.
Co do podstaw do przeprowadzenia aborcji - mamo Tymka - jak sobie to wyobrażasz? W jaki sposób stwierdza się, czy istnieją podstawy czy ich nie ma? Czyż w nie taki, w jaki zrobiła pani Alicja? Czyli poszła do okulistów (o ile pamiętam - 3- ale głowy nie dam co do liczby) i oni stwierdzili, że NIE MA podstaw do wykonania aborcji. Znalazła internistę, który wystawił jej zaświadczenie, że jest podstawa - ale lekarz w szpitalu odmówił, bo internista nie może wystawić takiego zaświadczenia - może to zrobić jedynie lekarz specjalista - a lekarze specjaliście stwierdzili, że nie ma podstaw.
Przykład z Hitlerem, Polakami, blondynkami i kartką papieru miał pokazać, że nasz osąd nie ma wielkiego wpływu na rzeczywistość. Możemy jedynie potwierdzić fakty albo żyć w kłamstwie.
Mi nie chodzi już o samą kwestię aborcji, o relacje matki z dzieckiem, itd... ja się w tym momencie i w swoich przemyśleniach na blogu skupiam na wyroku. Wyroku, który nie pozwala dobra nazwać dobrem a zła złem. O czym sporo pisałem...