małżeńskie kłótnie - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

15 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 6661

miss

Zarejestrowany: 25-03-2008 15:23 . Posty: 1459 IP:

2008-08-07 09:42:21

7 sierpnia 2008 09:42 | ID: 3957

jak sobie radzicie w trudnych chwilach? czy podczas kłótni lepiej ze sobą rozmawiać czy poczekać aż emocje opadną?

1
puella

Zarejestrowany: 04-07-2008 08:21 . Posty: 508

2008-08-07 10:17:48

7 sierpnia 2008 10:17 | ID: 3961

Czekam aż emocje same opadną - jak czuję, że to ja się za bardzo uniosłam, to po prostu podchodzę do męża i go przepraszam. A mój mąż... Hmm w zasadzie to chyba tylko ja zaczynam kłótnie ;P
2
usunięty użytkownik

2008-08-07 10:56:13

7 sierpnia 2008 10:56 | ID: 3966

To zależy. Jeśli jesteśmy w stanie rozmawiać i wysłuchać siebie nawzajem, to rozmawiamy od razu. Jeśli złość przysłania wszystko, to dajemy sobie na wstrzymanie i wracamy do tematu, jak emocje trochę opadną. A wiecie, kiedyś trenerka na zajęciach z psychologii zdradziła nam swój sekret na wrzeszczącego faceta. On się wkurza, wyrzuca z siebie zdanie za zdaniem, na co ona, wykorzystując chwilową pauzę, rzuca krótko: "Wiesz co? Ja też Cię kocham". I broń rozładowana... :)
3
puella

Zarejestrowany: 04-07-2008 08:21 . Posty: 508

2008-08-07 11:26:13

7 sierpnia 2008 11:26 | ID: 3967

Wypróbuję następnym razem ;)
4
mati

Zarejestrowany: 26-03-2008 20:16 . Posty: 1166

2008-08-08 20:59:14

8 sierpnia 2008 20:59 | ID: 4024

gratuluje PUella ejsteś pierwszą kobietą która to przyznała fakt, że to zawsze kobieta ropoczyna kłótnie ale dobrze żę jest choć jedna, która się do tego przyznaje :)
5
vampirella

Zarejestrowany: 09-07-2008 10:43 . Posty: 150

2008-08-09 21:18:19

9 sierpnia 2008 21:18 | ID: 4046

taaa bo facet sie nie kloci tylko focha strzela o byle co i doprosic sie nie mozna zeby powiedzial o co mu chodzi ;) dzis moj sfochowal sie na kilka godzin bo rano zadzwonil moj hmm "byly" (w sumie nie do konca, ale nie wie jak to okreslic), z ktorym w sumie sie kumplujemy, bo chial mi opowiedziec, ze fajny zespol u niego w studio plyte nagrywa O_O masakra z tymi facetami
6
usunięty użytkownik

2008-08-10 16:52:42

10 sierpnia 2008 16:52 | ID: 4051

Wszystko chyba zależy od poziomu miłości m-dzy ludźmi. Jesli ludzie się mocno kochaja to chyba łatwo przychodzi im pogodzenie się i wybaczanie.Ale jeśli uczucia się gdzieś zapodzieja to wtedy i przysłowiowa za słona zupa potrafi zmienić życie w koszmar i problem nie do rozwiązania.
7
miss

Zarejestrowany: 25-03-2008 15:23 . Posty: 1459

2008-08-11 13:53:57

11 sierpnia 2008 13:53 | ID: 4071

my przeważnie staramy się od rzu rozmawiać, ale wtedy, w nerwach mówimy wiele gorzkich, raniących druga stonę słów których tak naprawdę nie myślimy. z drugiej strony jak nie rozmawiamy to cisza jest chyba jeszcze bardziej frustrująca. ciągle nie znajduję dobrego rozwiązania :/
8
usunięty użytkownik

2008-08-21 13:59:59

21 sierpnia 2008 13:59 | ID: 4557

Najważniejsze nie eskalować problemu i nie kłaść spać pokłóconym.
9
Katianka

Zarejestrowany: 21-11-2009 21:05 . Posty: 2636

2010-01-23 12:13:52

23 stycznia 2010 12:13 | ID: 119658

Rozmawiać ale spokojnie, a jeżeli się nie da to poczekać aż emocje opadną.
10
usunięty użytkownik

2010-01-23 14:16:30

23 stycznia 2010 14:16 | ID: 119691

joasia napisał 2008-08-07 10:56:13
To zależy. Jeśli jesteśmy w stanie rozmawiać i wysłuchać siebie nawzajem, to rozmawiamy od razu. Jeśli złość przysłania wszystko, to dajemy sobie na wstrzymanie i wracamy do tematu, jak emocje trochę opadną. A wiecie, kiedyś trenerka na zajęciach z psychologii zdradziła nam swój sekret na wrzeszczącego faceta. On się wkurza, wyrzuca z siebie zdanie za zdaniem, na co ona, wykorzystując chwilową pauzę, rzuca krótko: "Wiesz co? Ja też Cię kocham". I broń rozładowana... :)
Mój zawsze mówi : wiesz co?? i tak cię kocham, chuliro !
rozwala mnie tym
Nowy rok, nowe marzenia, nowe perspektywy...
11
Isabelle

Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 . Posty: 21159

2010-06-27 13:16:28

27 czerwca 2010 13:16 | ID: 239748

Ja się nie kłócę bo nie mam z kim...Cent po prostu się nie ozdywa a ja gadam....
Słońce wstało zwariowało...
12
moniczka81

Zarejestrowany: 06-06-2010 12:45 . Posty: 9066

2010-06-27 13:48:58

27 czerwca 2010 13:48 | ID: 239760

Katianka napisał 2010-01-23 12:13:52
Rozmawiać ale spokojnie, a jeżeli się nie da to poczekać aż emocje opadną.
Zgadzam się z Katianką. W moim przypadku to mężczyzna miał focha i nawet nie było mowy o rozmowie póki emocje nie opadną, a jak już opadły to z jego strony zawsze było jakby nigdy nic się nie stało.... czyli bez rozmowy :(. Z doświadczenia wiem że jeśli coś nie zostanie wyjaśnione to potem jest gorzej. Z perspektywy czasu czuję że szkoda że nie chciał słuchać i rozmawiać tylko narzucał swoje zdanie i wolę bez kompromisu.
13
maleństwo

Zarejestrowany: 11-01-2010 11:14 . Posty: 145

2010-06-27 17:55:30

27 czerwca 2010 17:55 | ID: 239841

A co musiałoby sie stać, o co musielibyście się pokłócić żeby się rozstać?Jest coś takiego w ogóle?
14
Isabelle

Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 . Posty: 21159

2010-06-27 18:12:11

27 czerwca 2010 18:12 | ID: 239845

maleństwo napisał 2010-06-27 17:55:30
A co musiałoby sie stać, o co musielibyście się pokłócić żeby się rozstać?Jest coś takiego w ogóle?
Zdrada? Być może...
Słońce wstało zwariowało...
15
Sonia

Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 . Posty: 112855

2010-06-27 20:13:14

27 czerwca 2010 20:13 | ID: 239883

U nas jak już się pokłócimy to ja się produkuję i gadam mężowi na rozum.Zazwyczaj rozmowa kończy jakąś kłótnię.Jeśli się tak nie da i mąż widzi,że nie odpuszczę,wtedy albo wychodzi,albo daje mi buziaka i muszę się uciszyć,bo wtedy mówić już nie mogę:):):)

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

małżeńskie kłótnie - Forum

Wątek: małżeńskie kłótnie