Wątek:
"Maszynka do robienia dzieci"
5odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 4186ULAPoziom:
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183
Media rozpisują sie ostatnio o pewnym małżeństwie z Wielekiej Brytanii, które spłodziło już 16 dzieci 3 zmarła a 13 dzieci zostało im zabrane, bo pracownicy opieki społecznej uznali, że dzieci były zaniedbywane, a rodzice nie są w stanie zapewnić im odpowiedniej opieki ...
Teraz małżeństwo to spodziewa się kolejnego dziecka i ... szantażuje opiekę społeczną. Kobieta podkreśla w jednej z gazet : Jeśli zabiorą mi kolejne dziecko, będziemy się starać o następne. Nie chcę - ze względu na zdrowie - ale jesteśmy zdesperowani i chcemy założyć rodzinę. Niech opieka społeczna da nam szansę. Jeśli damy radę, nie będziemy się starać o następne.
Dodam jeszcze, że mąż kobiety twierdzi, że obecnie nie pracuje bo ... nie ma wystarczającej motywacji. Jak będzie miał dziecko to weźmie się za pracę ...
I co Wy na to?
czytałam to wczoraj i jedna rzecz mi przyszła do głowy: że jeżeli tak bardzo chcą rodziny to dlaczego nie walczą o te dzieci, które im odebrano tylko "strzelają" sobie następne?
mamaHaniPoziom:
- Zarejestrowany: 04.11.2008, 10:00
- Posty: 271
2
Chcemy założyć rodzinę? Oni ją już założyli tylko im nie wyszło... Czy dzieci odebrane to już nie rodzina?
Powinni ją wysterylizować...
rodzina to też odpowiedzialne posunięcia ludzi ją tworzących. A gdzie tu można znaleźć odpowiedzialnosć, kiedy kobieta mimo zagrożenia zdrowia decyduje się na kolejne porody????
kaskurPoziom:
- Zarejestrowany: 26.01.2009, 08:54
- Posty: 6450
4
w Polsce też są takie przypadki, że "robią" dzieci dopóki któreś z nimi nie zostanie
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
5
Dziwna sytuacja - zależy im na rodzinie a niezaspecjalnie walczą o dzieci, które im zabrano... albo po prostu tak to media przedstawiają.
Inna sprawa, że to Wielka Brytania - kraj cudów, poprawności politycznej i minionej wolności. Jakiś czas temu była sprawa kobiety, której urzędnicy odebrali dziecko, bo stwierdzili, że nie jest w stanie go wychowywać (miała być upośledzona umysłowo) - zrobili to mimo, że sąd uznał ją za zdolną do wychowywania dziecka.
Nie rozumiem postawy ojca, czemu nie walczy, nie staje na głowie, żeby obronić rodzinę...