Wątek:
nosidełko
5odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 2493Użytkownik usunięty
Młody urodził się w maju mieliśmy więc przed sobą jeszcze troszeczkę wiosny i całe lato, a co za tym idzie perspektywę możliwości spacerowania, wycieczek i wypadów w góry. Postanowiliśmy więc kupić nosidełko. Oczywiście odpowiednie do wieku – takie w którym można nosić maluszka już od urodzenia jeżeli tylko waży powyżej 3,5 kg. Tylko, że użyliśmy go zaledwie cztery razy bo poza wycieczkami jakoś się nie sprawdzało. Czy uważacie że taki wydatek jest warty tych kilku wyjazdów? A może w Waszym przypadku nosidełko sprawdziło się też w życiu codziennym przy wyjściu na przykład do sklepu?
kaskurPoziom:
- Zarejestrowany: 26.01.2009, 08:54
- Posty: 6450
1
ja też miałam nosidełko i powiem szczerze że użyłam go z dwa trzy razy, moim zdaniem to raczej zbędny wydatek
Użytkownik usunięty
2
ja zasięgnęłam "języka" i.....nosidełka nie kupiłam. Na pierwsze wakacje z Małym wybraliśmy się nad morze i raczej do spacerów po molo nie przydałoby się. Poza tym mój kręgosłup dłuuugo po porodzie dawał znać o sobie więc miałam zabronione przeciążanie go.
Użytkownik usunięty
3
nosidełko? zbędny wydatek i narażanie zdrowia dziecka.
Osobiście polecam chusty wiązane - Antonia w takiej chuście była noszona "po domu" kiedy miała cięzki okres, rewelacyjnie sprawdzała się na spacerach po parku i wyjazdach. I przede wszystkim, w odróżnieniu od nosidełka, korzystnie wpłynęła na bioderka małej. Teraz już rzadko, ale jeszcze sięgam po chustę.
renata29113Poziom:
- Zarejestrowany: 01.05.2009, 20:26
- Posty: 76
4
byłam przeciwna zakupowi nosidełka ale mój się uparł i kupił- mała jak na razie była na 1 spacerze i to krótkim w nosidełku- tata doszedł do wniosku że ciężko i nie za bardzo wygodnie- mała tylko się odbijała od taty brzuszyska
mamaHaniPoziom:
- Zarejestrowany: 04.11.2008, 10:00
- Posty: 271
5
Ja długo jeszcze w ciązy zastanawiałam się, ale bardziej nad chustą, np. bardzo mi przypadły Bebelulu, ale jeśli już zdecydowałabym się kupić to używaną. Wg mnie to też zbędny wydatek, choć pewnie że się nie chce wyciągać wózka do pobliskiego sklepu czy na spacer. Ale na spacer czasem trzeba wziąść dziecku coś do picia, coś do jedzenia, coś do przebrania, a jak by nie daj boże padać zaczęło... Nie wyobrażam siebie z tobołem takim w ręku :)
