Kinga Osuch – międzynarodowa konsultantka laktacyjna ze szpitala Św. Zofii tłumaczy, że piwo – podobnie jak bawarka (herbata z mlekiem) i  ziołowe mieszanki  – od wieków znana jest jako środek pobudzający  produkcję mleka. I dodaje, że to nie alkohol działa mlekopędnie, ale zawarty w piwie karmelowym słód jęczmienny.
 – Zawarte w słodzie jęczmiennym polisacharydy wzmagają produkcję  prolaktyny, czyli hormonu, który powoduje produkcję mleka – tłumaczy  specjalistka.
 Wątpliwości może jednak budzić zawarty w piwie alkohol. W prawdzie jego  ilość nie przekracza 0,5%, jednak dla niektórych lekarzy nawet taka  ilość jest niedopuszczalna podczas karmienia dziecka piersią.  Specjalistka od spraw laktacji podkreśla, że taka ilość nie ma żadnego  szkodliwego wpływu na zdrowie matki i dziecka. Znacznie bardziej  ostrożny jest dr Piotr Raczyński – ginekolog.
 Lekarz, który jako specjalista razem z Państwową Agencją ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych współtworzył kampanię „Ciąża bez alkoholu” jest w tej  kwestii nieugięty: –  Alkohol źle działa w okresie ciąży, jak i w  okresie połogu i nasuwa się jedyna możliwa rekomendacja: tego alkoholu w  okresie połogu używać nie wolno!
 Podkreśla także, że nie można określić jaka ilość alkoholu jest  bezpieczna, bo tej ilości nikt jasno nie określił. Wiemy jedynie jaka  porcja alkoholu na pewno działa źle. Jest to 10 g etanolu dziennie.  Jeśli lekarz zaleca stosowanie alkoholu w ilości, co do szkodliwości  której nie jest w stu procentach pewien, to jest to zła i niebezpieczna rekomendacja. 
Skutki  zażywania napojów procentowych są różne w czasie ciąży i w czasie  karmienia. Podczas ciąży może dojść do uszkodzenia płodu i zaburzeń  rozwojowych, które będą widoczne po narodzeniu dziecka, a nawet do  częstszych poronień, natomiast spożywanie alkoholu podczas laktacji może  doprowadzić do poważnego uszkodzenia mózgu.
 O tym, że problem jest bardziej powszechny, mogą świadczyć także wpisy  młodych mam na forach internetowych, w których tłumaczą, że wystarczy  buteleczka piwka karmelowego, a pokarm dla dziecka pojawia się bardzo  szybko. Po takie porady sięgają zdesperowane matki, którym tego pokarmu  brakuje.
 Kinga Osuch tłumaczy, że bierze się to z łatwości rozwiązania i zwraca  uwagę na to, że problemy z ilością pokarmu mają znacznie głębsze  podłoże. Wystarczy jedynie karmić dziecko na żądanie, odpowiednio długo i  prawidłowo technicznie, a z laktacją nie powinno być żadnych problemów.  Piotr Raczyński dodaje także, że niezwykle ważne jest prawidłowe  nawodnienie mamy, oczywiście napojem bez procentów.
 Po nagłośnieniu sprawy i narastaniu wątpliwości rzecznik prasowy  szpitala Św. Zofii wyjaśniał, że ilość alkoholu zawarta w piwie  karmelowym, które było dostępne w przyszpitalnym sklepiku jest podobna  do tej, którą można odnaleźć w niektórych sokach czy jogurtach.
 Warto jednak pamiętać, że te produkty różnią się przede wszystkim  jakością i że w przypadku piwa karmelowego łatwo  wprowadzić   niebezpieczną dawkę, a także o tym, że okres karmienia piersią kiedyś  się kończy, a wtedy dozwolona będzie nawet lampka ulubionego wina.
 Monika Jesionkiewicz-Branas
            
            

		
		
		
		
		
		
		
		
		
		
		
		
		