SMOCZEK/BEZ SMOCZKA - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

SMOCZEK/BEZ SMOCZKA

66odp.
Strona 3 z 4
Odsłon wątku: 13852
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    12 października 2011, 09:42 | ID: 657979

    Witajcie,
    postanowiłam dowiedzieć się Waszych opinii na temat

    smoczek/bez smoczka

    Skłoniło mnie do tego to, iż do tej pory (choć moja Madzia skończyła 6 lat),
     gdy w rozmowie ze "świeżo upieczonymi " mamami, czy innymi kobietami,
    gdy wymieniamy na ten temat poglądy
     - spotykam się z niedowierzaniem, że moja córka nie znała smoka.
    Naprawdę tak było - nawet nie kupiłam żadnego
    Co to smok, córka dowiedziała się dopiero,
    gdy dostała swoją pierwszą dużą lalę z akcesoriami do zabawy
     i był tam smoczek
     - musiałam więć wyjaśnić co to takiego i do czego służy
     (ale nie używała go bawiąć się z lalą).
     Trochę chwalenia: ale jestem z siebie dumna, że tak było,
     a do takiej dumy skłaniało mnie wiele sytuacji
    - np., gdy cócia poszła do przedszkola
     ten widok dużej jeszcze grupy dzieci w wieku już przedszkolnym  ,a ze smokami - dla mnie nie do przyjęcia.
    Co sądzicie?

    Avatar użytkownika ciezarowka
    ciezarowkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 08.07.2012, 14:53
    • Posty: 454
    41
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 października 2013, 19:17 | ID: 1032371

    Moja córcia skończyła 8 miesięcy, od tygodnia 8 dni nie używa smoczka w ogóle. wczesniej dawałam jej do usypiania i do uspokojenia się,np. po szczepieniu itd. W zeszłym tygodniu byłam z nią na konsultacji u  logopedy i ta zakazała używania. Po prostu od razu po powrocie wyrzucilismy z mężem wszystkie smoczki. Oczywiście-pierwsze 3 dni był koszmar z zasypianiem wieczorem, przetrwaliśmy i teraz dosłownie jakby zapomniała, pożegnalismy smoki :-)

    Użytkownik usunięty
      42
      • Zgłoś naruszenie zasad
      21 października 2013, 01:14 | ID: 1032410

      A moja Liwka uzywala moczka- potem sama odrzucila, nosila go sobie ale chyba bardziej dlatego ze sobie po porstu byl, a nie wsadzala do buzi. Niestety po sobotnim wydarzeniu nun wrocil- chyba za duzo emocji. Wczoraj chodzila z nim caly dzien, a ja nie mialam sily zakazywac. Mam nadzieje ze ten tydzien znow pozwoli na zabranie smoczka. 

      Użytkownik usunięty
        43
        • Zgłoś naruszenie zasad
        21 października 2013, 06:34 | ID: 1032454

        Julka była smoczkowym dzieckiem prawie do 2 lat, za to Szymek w ogóle nie chciał smoka. Miał okres kilku miesięcy, że troszkę go "cycusiał", ale od 6 miesiąca życia przestał definitywnie i mamy spokój. 

        Avatar użytkownika PaniKawa
        PaniKawaPoziom:
        • Zarejestrowany: 21.10.2013, 06:47
        • Posty: 20
        44
        • Zgłoś naruszenie zasad
        21 października 2013, 07:20 | ID: 1032480

        Moja córka ma ponad 2 latka, ale używa smoczka do zasypiania. Długo karmiłam ją piersią, dlatego myślę, że po prostu ma jeszcze silną potrzebę ssania. Są to jednak dosłownie minuty w czasie dnia, kiedy mała ssie smoka. mam nadzieję, że już niedługo po prostu nie bedzie jej potrzebny i smok zniknie z naszego domu...

        Avatar użytkownika paja331
        paja331Poziom:
        • Zarejestrowany: 09.09.2013, 20:30
        • Posty: 77
        45
        • Zgłoś naruszenie zasad
        21 października 2013, 15:44 | ID: 1032818

        MOja córcia zaraz 14mc urzya dudusia do zasypiania głownie po czym go wypluwa.

        W dzien sporadycznie jak sie udrzy czy inna,,tragedia,, według niej sie wydarzy..

        Ostatnio edytowany: 21.03.2015, 15:36, przez: Stokrotka
        Avatar użytkownika Ekspert_Philips
        • Zarejestrowany: 23.10.2013, 11:57
        • Posty: 1
        46
        • Zgłoś naruszenie zasad
        23 października 2013, 12:04 | ID: 1033600

        Witam. Jeżeli dziecko ma tendencję do wkładania rączek do buzi, rzeczywiście warto go od tego odzwyczajać za pomocą smoczka. Opinie na temat używania smoczka u dzieci są bardzo zróżnicowane. Warto jednak pamiętać, że smoczki projektowane są przez specjalistów z uwzględnieniem najnowszych badań pediatrycznych - z dbałością o rozwijające się dziąsła, podniebienie i zęby. Tym samym zapewniam, że w przeciwieństwie do obiegowych opinii powstałych w oparciu o doświadczenie z produktami sprzed kilkunastu lat, współczesne smoczki nie zaburzają rozwoju zgryzu u dzieci. Rekomenduję używanie smoczków ortodontycznych, aby nawet odwrócony w buzi spełniał wyżej wymienione wymagania dotyczące zgryzu.

        Jeśli będzie miała Pani dodatkowe pytania, proszę pisać bezpośrednio na adres: ekspert@philips.com

        ---
        Ekspert Philips Avent, udziela porad i odpowiada na pytania internautów związane z produktami Philips Avent, a także opieką nad dziećmi i karmieniem. Zapraszam do dyskusji lub kontaktu bezpośredniego.


        Użytkownik usunięty
          47
          • Zgłoś naruszenie zasad
          23 października 2013, 20:16 | ID: 1033844

          My już mieliśmy kilka podejść do odsmoczkowywania ;) W ciągu dnia mały smoczka nie potrzebuje, jednak do spania bez citunia ani rusz.

          No a dzisiaj jeden jedyny cituń (zazwyczaj dysponujemy trzema sztukami, jednak dwie pozostałe sztuki kilka dni temu wyrzuciłam, bo pogryzł je przeokrutnie) nam się zapodział jak przyszła pora spania. Diabeł ogonem go nakrył :/ Z wielkim trudem udało mi się Szymciura uśpić. Gdy nakrywałam go kołderką, z kołderki wypadł smoczek, hihi. A ja dumna jestem jak paw, że mi się udało go bez smoczka uśpić. Chyba smoczka schowam tak, żeby już go w domu nie było. Raz się udało, to może warto w to brnąć ;)

          Użytkownik usunięty
            48
            • Zgłoś naruszenie zasad
            1 kwietnia 2014, 08:06 | ID: 1099680

            Wracam do tematu.

            Już dawno postanowiłam sobie, że jak Hania skończy rok, odstawimy smoczka. Hania zbyt dużo go nie używała. W dzień w ogóle. Tylko do usypiania drżemkowego i nocnego. Rok minął - w drugiej połowie marca mielismy szczepienie, 30 marca msze rocznicową w kościele, więc przedłużyłam czas smoczkowania. Dziś zabrałam się do odstawiania smoczka.

             

            KOSZMArrrr

             

            Radosne, wesołe, spokojne dziecko, przy usypianiu stało się agresywne, żałośnie zawodziło (mała prawie wcale nie płacze), było mostkowanie, odpychanie mamy, szczypanie i gryzienie. No powiem wam koszmar. Czy u Was też to tak wyglądało?

            Czytałam o łagodniejszej metodzie, odcinania końcówki smoczka, sama jednak nie wiem co o tym myśleć. Jestem osobą konkretną i nie lubię działania na raty. Jak się odchudząć to od tej chwili, a nie od poniedziałku, być może jednak moja córka potrzebuje powolniejszegop odstawiania smoczka. Co myślicie? Dać sobie jeszcze czas, przetrwać, czy zastosować łagodniejszą metodę? Jestem zdeterminowana, by odstawić smoczka, więc nie wchodzi w grę odkładanie tego momentu w czasie.

             

            Jak to było u Was?

            Użytkownik usunięty
              49
              • Zgłoś naruszenie zasad
              1 kwietnia 2014, 08:15 | ID: 1099692

              Moja córka dostała smoka, gdy miała miesiąc, bo miała niepohamowany odruch ssania i była terrorystką laktacyjną- non stop cyc w buzi to zastąpił go smoczek. Do tego miała tendencję zasypiania z palcem w buzi- smok ją tego oduczył-


              Rzuciła smoka w wieku chyba 7 m-cy.


              Syn smoka ma od urodzenia. Już w drugiej dobie załapał o co chodzi. Lubi sobie go podyndać. Zobaczymy jak będzie z nim, czy sam odrzuci, czy będziemy interweniować. NA raze matka sama nauczyła, więc teraz sama czeka na tego efekty :-p

              Ostatnio edytowany: 01.04.2014, 08:16, przez: aguska798
              Avatar użytkownika dagmara_84
              dagmara_84Poziom:
              • Zarejestrowany: 06.05.2011, 08:28
              • Posty: 1820
              50
              • Zgłoś naruszenie zasad
              1 kwietnia 2014, 08:28 | ID: 1099700

              U nas smoczek był do spania. Po roku zrobiliśmy szybkie pożegnanie. Wspólnie zapakowałyśmy smoka do koperty. Powiedziałam,że jest mala dzidzia,która potrzebuje smoczka a Ty już jesteś duża i wcale go nie potrzebujesz. Opowiedziałam historie małej dziecwzynki,która czeka na smoczka. Wrzuciłyśmy zapakowany smczek w kopercie-wspólnie do skrzynki. Tego samego dnia -wieczorem - listonosz (tata) zostawił pod drzwiami paczkę od małej dziewczynki. Był list z podziękowaniem i mały prezencik.

               

              Małej trudniej się zasypiało przez pierwszy tydzień,ale sama potrafiła powiedzieć - smok - dzidzia. Więc nie próbowała wymusić ode mnie,bo sama wiedziała i widziała,że smok został wysłany.

              Nie poddawaj się. Jakoś się przyzwyczai do braku smoka-może jakaś pielucha/kocyk/przytulanka,żeby wypracowac nowy sposób zasypiania.

              Avatar użytkownika yustyna82
              yustyna82Poziom:
              • Zarejestrowany: 27.09.2012, 10:13
              • Posty: 393
              51
              • Zgłoś naruszenie zasad
              1 kwietnia 2014, 13:41 | ID: 1099841

              Wychowanie bez jakiegokolwiek smoka ma swoje plusy i minusy. Na pewno da się (nasze dziecię jest tego świetnym przykładem), ale czy warto? Wszystko zależy od temperamentu dziecka i innych okoliczności.
              Nie podawałam niemowlęciu smoczka do 6 tyg. (zgodnie z zaleceniami wyniesionymi ze szkoły rodzenia). Później, gdy brakowało innego uspokajacza jak cyc robiłam próby wdrożenia tego 'czarodzieja' z marnymi skutkami. Problem był z wyjściem zimą na spacer lub gdy sama musiałam wyjść na dłużej z domu - młoda nie chciała pić z butelki ze smokiem. Nerwy nie z tej ziemi... Ale przemęczyliśmy się tę chwilę i... od 6 m-ca córcia piła już z niekapka, później z kubka 360. By zasnąć w dzień lub w nocy wystarczy przytulenie do szmacianej laleczki. W tej chwili - rok i 2 m-ce w porównaniu z rówieśnikami mówi dużo i wyraźnie.

              Użytkownik usunięty
                52
                • Zgłoś naruszenie zasad
                25 kwietnia 2014, 08:32 | ID: 1106699

                Minął prawie miesiąc od odstwienia smoczka. Jestem bardzo zadowolona, że udało nam się przetrwać te najgorsze dni. W sumie Hania nie dawała nam żyć przez jakieś 10 dni. Potem z dnia na dzień było lepiej. Na początku był problem z usypianiem, trwało to od 40 minut do godziny. Okupione płaczem, krzykiem.

                Dziś córka zaypia sama, w ciągu 10-15 min. Jak jest zirytowana naszym czytaniem, to mówi papa i obraca się na brzuszek. Aparatka.

                Wieczorem jej czytamy, w ciągu dnia, zostawiam ją samą w łóżeczku, daję całusa i obiecuję fajną zabawę po przebudzeniu i to działa {#lang_emotions_tongue_out}, po Hwili Hanna śpi.

                 

                Wszystkim rodzicom odstawiającym smoczek, życzę dużo wytrwałości. Naprawdę się da ...

                Avatar użytkownika oliwka
                oliwkaPoziom:
                • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
                • Posty: 161880
                53
                • Zgłoś naruszenie zasad
                25 kwietnia 2014, 08:37 | ID: 1106700
                Miętówka (2014-04-25 10:32:57)

                Minął prawie miesiąc od odstwienia smoczka. Jestem bardzo zadowolona, że udało nam się przetrwać te najgorsze dni. W sumie Hania nie dawała nam żyć przez jakieś 10 dni. Potem z dnia na dzień było lepiej. Na początku był problem z usypianiem, trwało to od 40 minut do godziny. Okupione płaczem, krzykiem.

                Dziś córka zaypia sama, w ciągu 10-15 min. Jak jest zirytowana naszym czytaniem, to mówi papa i obraca się na brzuszek. Aparatka.

                Wieczorem jej czytamy, w ciągu dnia, zostawiam ją samą w łóżeczku, daję całusa i obiecuję fajną zabawę po przebudzeniu i to działa {#lang_emotions_tongue_out}, po Hwili Hanna śpi.

                 

                Wszystkim rodzicom odstawiającym smoczek, życzę dużo wytrwałości. Naprawdę się da ...

                GRATULACJE dla HANI {#thumbsup} Dzielna dziewczynka...

                Avatar użytkownika ila
                ilaPoziom:
                • Zarejestrowany: 24.09.2013, 09:39
                • Posty: 1978
                54
                • Zgłoś naruszenie zasad
                25 kwietnia 2014, 08:43 | ID: 1106704

                Miętówka, gratuluje! :) Mój mały trzy tygodnie bez smoczka, wielkiego lamentu nie było, ale pewnie jakby gdzieś smoczek dojrzał to by ryk był ogromny. U nas problem z samodzielnym zasypianiem, ale to też moja wina

                Użytkownik usunięty
                  55
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  25 kwietnia 2014, 10:05 | ID: 1106764
                  ila (2014-04-25 10:43:35)

                  Miętówka, gratuluje! :) Mój mały trzy tygodnie bez smoczka, wielkiego lamentu nie było, ale pewnie jakby gdzieś smoczek dojrzał to by ryk był ogromny. U nas problem z samodzielnym zasypianiem, ale to też moja wina

                  ila - co z tym zasypianiem? Czemu mówisz, że to Twoja wina?

                   

                  Avatar użytkownika ila
                  ilaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 24.09.2013, 09:39
                  • Posty: 1978
                  56
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  25 kwietnia 2014, 11:50 | ID: 1106778
                  Miętówka (2014-04-25 12:05:40)
                  ila (2014-04-25 10:43:35)

                  Miętówka, gratuluje! :) Mój mały trzy tygodnie bez smoczka, wielkiego lamentu nie było, ale pewnie jakby gdzieś smoczek dojrzał to by ryk był ogromny. U nas problem z samodzielnym zasypianiem, ale to też moja wina

                  ila - co z tym zasypianiem? Czemu mówisz, że to Twoja wina?

                   

                  brakuje mi stanowczości i nie jestem konsekwentna, więc zawsze wracamy do starych "rytuałów"

                  Avatar użytkownika adri_anka
                  adri_ankaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 31.05.2014, 10:29
                  • Posty: 94
                  57
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  21 marca 2015, 07:36 | ID: 1206474

                  my dajemy smoczek, nie obawiam sie o zabki czy zgryz, bo wybralismy taki z akuku z ortodontyczna gumka. to juz decyzja rodzicow czy daja smoczek czy nie. my nie bylismy nigdy przeciwnikami smoczkow, wszystko jest dla ludzi

                  Użytkownik usunięty
                    58
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    21 marca 2015, 21:41 | ID: 1206621
                    aguska798 (2014-04-01 10:15:42)

                    Moja córka dostała smoka, gdy miała miesiąc, bo miała niepohamowany odruch ssania i była terrorystką laktacyjną- non stop cyc w buzi to zastąpił go smoczek. Do tego miała tendencję zasypiania z palcem w buzi- smok ją tego oduczył-


                    Rzuciła smoka w wieku chyba 7 m-cy.


                    Syn smoka ma od urodzenia. Już w drugiej dobie załapał o co chodzi. Lubi sobie go podyndać. Zobaczymy jak będzie z nim, czy sam odrzuci, czy będziemy interweniować. NA raze matka sama nauczyła, więc teraz sama czeka na tego efekty :-p

                    Synek odrzucił smoczka w wieku około 6 miesięcy.

                    Avatar użytkownika KingaKinga
                    KingaKingaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 27.01.2014, 11:30
                    • Posty: 190
                    59
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    2 kwietnia 2015, 09:43 | ID: 1210068

                    u na stez do zasypiania smok, nie wiem z czego tu byc takim dumnym, tak jakby rodzice dawający smoka, powinni się wstydzić jacy to sa zli i bezmyslni, ze daja smoka??? paranoja, ja smoka ciagalam do 4 roku zyci, zeby proste, wad wymowy nie ma a i prochnicy tez nie

                    Avatar użytkownika k24
                    k24Poziom:
                    • Zarejestrowany: 27.05.2012, 17:54
                    • Posty: 143
                    60
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    2 kwietnia 2015, 10:38 | ID: 1210081

                    U nas syn miewał smoczek gdy płakał, gdy już używał go tylko na zasypiania i szukaliśmy smoka rano po całym łóżeczku postanowiliśmy całkiem odstawić. Było kilka ciężkich nocy, tych pierwszych,ale szybko się oduczył. Jak miał rok to już nie pamiętał o nim. Bardzo mnie razi jak widzę duże dziecko, 4-5 letnie i ma smoka w buzi, to jest już dla mnie przesada i przede wszystkim nieładnie wygląda.