Wątek:
Błędy wychowawcze
13odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 2988BulinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 18.02.2009, 21:24
- Posty: 2779
Czy są jakieś błędy wychowawcze które popelnili Twoi rodzice a Ty zamierzasz się ich wystrzegać przy Twoich dzieciach?
cameaPoziom:
- Zarejestrowany: 04.11.2009, 08:50
- Posty: 564
1
ja mam łatwiej niż moi rodzice - z wykształcenia jestem pedagogiem i mnóstwo czasu spędziłam z dziećmi, zanim dostałam własne
toteż długo by wymieniać... ale podstawowa rzecz, której zamierzam się wystrzegać, to 'kocham, nie biję".

wsumie to chciała bym być taką mamą jak moja zawsze mnie kochała i wspierała we wszystkim i wspiera na dal, smiało moge powiedzieć że mama to moja najlepsza przyjacółka, moja moich dzieci i męża
alanmlPoziom:
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
3
Moja mama byla i jest cudowna. Ale rozpieszczona jestem, na wiele mi pozwalala. Ja bede sie starac trzymac synka krócej.
Lara73Poziom:
- Zarejestrowany: 17.04.2008, 07:04
- Posty: 849
4
szacunek dla drugiego człowieka i jego przekonan jest najwazniejszy
UlinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
5
Dużym błędem wychowawczym jest brak konsekwencji.
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
6
jak rownież brak czułości
aśka rPoziom:
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
7
Dziecinka ma rację brak czułości to był mój problem zawsze i niestety Ania miała pecha bo dopiero jak ją wychowuję uczę się tej czułości a jednocześnie po drodze miałyśmy trudne chwile po utracie człowieka który był dla nas najbliższy i nawet wtedy zabrakło czułości ze strony moich rodziców niby chcieli dobrze i mi pomóc ale nie zawsze było fajnie.
aśka rPoziom:
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
8
A jaeszcze dopiszę że jeszcze bardziej drażniło mnie wyróżnianie mojej młodszej siostry cokolwiek między nami zaszło to zawsze była moja wina i niestety tak jest do dziś.
cameaPoziom:
- Zarejestrowany: 04.11.2009, 08:50
- Posty: 564
9
to ja może sprostuję - moi rodzice też byli i są wspaniałymi rodzicami, co nie znaczy, że nie popełniali błędów. Ja pewnie też popełnię, a mój syn będzie jeszcze lepszym rodzicem niż ja, jeśli ich nie powtórzy.
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
10
aska r. dobrze,ze sie tego uczysz.
a z rodzenstwem to mialam tak samo jak Ty! no i musiałam ustepowac.
rodziców nie oceniam. byli najlepszym jakimi mogli być. popełnili kilka błędów, ale wybaczam im to.
zawsze brakowało mi czułości - ot, przytulenia, pocałunku w czoło, szczerych rozmów. Dlatego sama z Antonią postępuję inaczej - ciągle podkreślam, że ją kocham, tulę całuję, spędzam czas.
i kiedy urodziła się młodsza siostra - była inaczej traktowana jak brat i ja.
BulinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 18.02.2009, 21:24
- Posty: 2779
12
A mnie dowartościowania i wsparcia.To znaczy pomagali jak mogli i kochali ale mówili-Ty tej czy tamtej nie dorównasz,bo ona jest bogata i takie tam.Dziś wiem że w niczym nie bylam gorsza od innych ale ciągnie się to za mną do teraz.Nigdy nie powiem tego mojej corce,chcę żeby znała swoją wartość i będę stała za nią murem
IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
13
Moja mam zaszczepiła we mnie ambicję, wiare we własne siły...niestety troszke brakło czułości...Tego uczę sie od rodziny mojego meżą:) Synkowi nie chce jej dozować:)