Od jakiego wieku czytaliście/ czytacie dzieciom książki.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Czekam na chwilę kiedy Jakub zacznie słuchać i będzie chciał żebym czytała mu książki.
Narazie nie jest zainteresowany moimi próbami czytania,
a książki wyrywa mi z rąk w celu samodzielnego ich poznawania,
najlepiej poprzez wyrywanie kartek, a na to nie pozwalam.
( wtedy płacz gotowy, ale to już inna sparawa).
Kiedy Wam udało się zaprzyjaźnić dzieci z książkami??
My zaczelismy czy tac i puszczac audiobooki od stycznia tego roku. Wczesniej Roksana nie chciala aby ktos czytal jej ksiazki. Pewnego dnia maz poszedl polozyc ja spac i powiedzial "dzis czytamy bajke na dobranoc" i tak juz zostalo.
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
Meliska lubi jak jej opowiadam co jest na obrazkach. Przynosi mi ksiażkę i mówi citaj
Madzi czytamy od urodzenia. Ona jak tylko nauczyła się chodzić to brała książkę i przychodziła by usiąść mi (lub tacie) na kolana i grzecznie słuchała. Kornelia robi to samo - bo podpatrzyła ale absolutnie nie ma w zwyczaju słuchać. Ona co najwyżej pokazuje obrazki i pyta co to jest albo naśladuje odgłosy zwierząt z obrazków... Długo nie usiedzi i zaraz zabiera książeczkę i ucieka.
Madzia natomiast ma naprawdę sporo książeczek i ostatnio - całkiem przypadkiem okazało się, że ona zna je na pamięć i gdy ja przerywam czytanie z jakiegoś powodu, to ona wypowiada słowo, które powinnam była przeczytać ale jeszcze nie zdążyłam. Niekiedy są to proste słowa, których używa w mowie ale czasem są to skomplikowane wyrazy, których pewnie znaczenia nawet nie rozumie.
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
nie pamiętam,ale nie od zawsze dzieci chciały słuchać...Marcel do tej pory rzadko usiedzi,poleży i posłucha. nie ma czasu :) Miki lubi.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Madzi czytamy od urodzenia. Ona jak tylko nauczyła się chodzić to brała książkę i przychodziła by usiąść mi (lub tacie) na kolana i grzecznie słuchała. Kornelia robi to samo - bo podpatrzyła ale absolutnie nie ma w zwyczaju słuchać. Ona co najwyżej pokazuje obrazki i pyta co to jest albo naśladuje odgłosy zwierząt z obrazków... Długo nie usiedzi i zaraz zabiera książeczkę i ucieka.
Madzia natomiast ma naprawdę sporo książeczek i ostatnio - całkiem przypadkiem okazało się, że ona zna je na pamięć i gdy ja przerywam czytanie z jakiegoś powodu, to ona wypowiada słowo, które powinnam była przeczytać ale jeszcze nie zdążyłam. Niekiedy są to proste słowa, których używa w mowie ale czasem są to skomplikowane wyrazy, których pewnie znaczenia nawet nie rozumie.
no proszę, więc opłacało się! ćwiczy pamięć!
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
u nas mała tak jak u Anety, wyrywa, zjada kartki i tyle po siedzeniu i czytaniu. Ale sama usiądzie i przegląda, ale jak ktoś już podchodzi,żeby poczytać to ucieka. Książka jest smaczna:)
- Zarejestrowany: 06.12.2011, 07:26
- Posty: 282
Hej mój syn polubił książki gdy miał rok dzięki córce. Dużo jej czytałam.
Zabierz się do pracy tak:
*kup jedną książeczkę o zwierzątkach, jakieś wierszyki najlepiej.
*wybierz książeczkę tak aby na każdej stronie nie było tekstu dłuższego niż 4 linijki
*wybierz książeczkę ze sztywnymi kartkami, takiej dziecko nie potarga
*czytaj codziennie wieczorem z dwa trzy razy tą książeczkę :)
Zobaczysz jak po paru dniach zacznie cię słuchać :)
Bajki które polecam kupiłam na allegro po 3,40 i na początek polecam:
"Murzynek Bambo" "Czarna krowa w kropki bordo" "Kotek" Tuwima
Nie wiem czy mogę podać nick sprzedającego ale warto u niego kupić :)
- Zarejestrowany: 08.04.2011, 08:58
- Posty: 1112
Pierwsze książeczki kupowałam córce jak miała miesiąc - te tekturowe Obrazki dla maluchów.
Jak to potem się stopniowo odbywało - nie pamiętam. Kojarzę, że w wieku 2 lat lubiła Pana Kuleczkę i Findusa.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Hej mój syn polubił książki gdy miał rok dzięki córce. Dużo jej czytałam.
Zabierz się do pracy tak:
*kup jedną książeczkę o zwierzątkach, jakieś wierszyki najlepiej.
*wybierz książeczkę tak aby na każdej stronie nie było tekstu dłuższego niż 4 linijki
*wybierz książeczkę ze sztywnymi kartkami, takiej dziecko nie potarga
*czytaj codziennie wieczorem z dwa trzy razy tą książeczkę :)
Zobaczysz jak po paru dniach zacznie cię słuchać :)
Bajki które polecam kupiłam na allegro po 3,40 i na początek polecam:
"Murzynek Bambo" "Czarna krowa w kropki bordo" "Kotek" Tuwima
Nie wiem czy mogę podać nick sprzedającego ale warto u niego kupić :)
Mamy nie jedną, różnej wielkosci, grubości, różne kartki,
chyba zacznę mu czytać już w momencie samego zasypiania
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
- Posty: 2498
Przed rokiem, tak ok 10-11 miesiecy.Na początku wyglądało to tak że opowiadałam co jest na obrazkach a teraz już czytam.
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Jak miał rok z hakiem.Też na początku wyrywał mi książki,oglądał na "swój sposób",ale dość szybko polubił czytanie.Dziś właśnie wałkowalismy 2 świeżo zakupione lektury:"Stefka Burczymuche" i "Abecadło".
- Zarejestrowany: 26.02.2011, 18:33
- Posty: 208
Tez prawie od urodzenia. Piotrus zna na pamięć całego Brzechwę i Tuwima
Na początku chętniej je gryzł niż słuchał, ale z czasem sie przyzwyczaił. teraz kłądzie sie na łóżku mówi "mma, czytam teraz, nie przeszkadzaj":)
Moj mała , wcale nie chce aby czytac jej ksiazki.
Owszem, ogladac obrazki, odpowiadac na pytania co to, tak.
Ale słuchac ? Nigdy :)
- Zarejestrowany: 06.12.2011, 07:26
- Posty: 282
Tak, tylko najlepiej zacząć od jednej, aż ją pozna na pamięć, potem wprowadzać następne :)
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Od roczku bo wcześniej wyrywał to normalne ale po jakimś czasie już tego nie robił, albo dawałam w rączkę drugą książkę, też pilnowałam aby nie niszczył. Uwielbiał puchatkową kolekcję i do dziś jej słucha. U nas książka jest co wieczór to nasz rytułał, teraz są i naukowe i o świecie. A ponieważ wszystkie bajki w domu synek juz zna to znaleźliśmy stronkę w necie i tam czytamy.
Łukasz ma ogromna pamięc i zasób słów i myslę że to zasługa czytania, mąż jest molem książkowym i mam nadzieję że syn też nim bedzie.
- Zarejestrowany: 06.12.2011, 07:26
- Posty: 282
Justyna ale syn ma szczęście, że tak mu czytacie :) Nie wszyscy rodzice mają na to czas i chęci ja mam zamiar być czytającą mamą. Na razie się skupiam na wierszach Tuwima. Ale nie tylko te czytamy :)
Ja nie mam dzieci, ale zrobiłabym to co moja Mama. Ona czytała i opowiadała bajki od zawsze :) Zaczeła gdy była jeszcze w ciąży. Siadał wygodnie brała ksiażke i głośno czytała. Dzięki temu ja do tej pory nie rozstaje się z książkami :)
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075