Dylematy mamy 6-cio latka!
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
I nasz "kochany" rząd znów namiesza lub namieszał dopuszczając możliwość że dzieci 6-cio letnie będą mogły jeszcze rok być w zerówce.
I jaką teraz decyzję podjąć?
Nastawiłam się już, że Michaś pójdzie do pierwszej klasy od września a teraz nie wiem co robić.
Przedszkola alarmują, że nie bedzie miejsc dla dzieci 4 i 5 letnich w przedszkolach jak 6-cio latki zostaną jeszcze jeden rok w zerówce!
Organizacyjnie lepiej dla naszej rodziny byłoby gdyby poszedł jako 6-cio latek do szkoły.
Ale nie wiem co bedzie lepsze dla mojego dziecka.
Drogie mamy 6-cio latków jaką Wy decyzję podejmiecie?
Mam nadzieję, że Maja od września pójdzie do I klasy, a nie że będzie musiała powtarzać zerówkę...ja napewno będę chciała aby poszła do I
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Ola też się denerwowała. Ale jej wytłumaczyłam, że będzie miała prawo wyboru, więc się uspokoiła. Ala pójdzie do I -ej klasy. Przecież szkoda roku.
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Mam nadzieję, że Maja od września pójdzie do I klasy, a nie że będzie musiała powtarzać zerówkę...ja napewno będę chciała aby poszła do I
Ja też się skłaniam ku temu rozwiązaniu! Ale jak rozmawiam z rodzicami w przedszkolu to wielu z nich chce dzieci zostawić jednak w zerówce jeszcze na rok...
Jestem zła ze nam tak w głowach mieszają!
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Ola też się denerwowała. Ale jej wytłumaczyłam, że będzie miała prawo wyboru, więc się uspokoiła. Ala pójdzie do I -ej klasy. Przecież szkoda roku.
Dzieki za te słowa! Bo sie zaczynałam wahać że jako jedyna chce moje dziecko skzrywdzić i posłać do szkoły wcześniej...
Mam nadzieję, że Maja od września pójdzie do I klasy, a nie że będzie musiała powtarzać zerówkę...ja napewno będę chciała aby poszła do I
Ja też się skłaniam ku temu rozwiązaniu! Ale jak rozmawiam z rodzicami w przedszkolu to wielu z nich chce dzieci zostawić jednak w zerówce jeszcze na rok...
Jestem zła ze nam tak w głowach mieszają!
Też mnie to złości, bo ministerstwo zmienia coc chwilę zdanie a cierpią na tym dzieci...rodzice za to mają totalny mętlik w głowie
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
a ja bardzo bym się cieszyła,gdyby rząd jednak pozwolił nadal decydować rodzicom. myślę,że zostawilibyśmy mikiego w zerówce. choć jest inteligentnym i bystrym chłopcem. najmniej ważnym powodem jest to,że z marcelem chodzą do jednego p-la i byłoby nam łatwiej. ale pewnie jak coś postanowią konkretnego będziemy mieli do myślenia...
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
a ja bardzo bym się cieszyła,gdyby rząd jednak pozwolił nadal decydować rodzicom. myślę,że zostawilibyśmy mikiego w zerówce. choć jest inteligentnym i bystrym chłopcem. najmniej ważnym powodem jest to,że z marcelem chodzą do jednego p-la i byłoby nam łatwiej. ale pewnie jak coś postanowią konkretnego będziemy mieli do myślenia...
No właśnie! My też z powodów typowo organizacyjnych posłalibyśmy do szkoły...
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
a ja bardzo bym się cieszyła,gdyby rząd jednak pozwolił nadal decydować rodzicom. myślę,że zostawilibyśmy mikiego w zerówce. choć jest inteligentnym i bystrym chłopcem. najmniej ważnym powodem jest to,że z marcelem chodzą do jednego p-la i byłoby nam łatwiej. ale pewnie jak coś postanowią konkretnego będziemy mieli do myślenia...
No właśnie! My też z powodów typowo organizacyjnych posłalibyśmy do szkoły...
a pomijając te powody myślisz,że to dobry pomysł ze szkołą dla 6-latków? obawiam się trochę...
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
a ja bardzo bym się cieszyła,gdyby rząd jednak pozwolił nadal decydować rodzicom. myślę,że zostawilibyśmy mikiego w zerówce. choć jest inteligentnym i bystrym chłopcem. najmniej ważnym powodem jest to,że z marcelem chodzą do jednego p-la i byłoby nam łatwiej. ale pewnie jak coś postanowią konkretnego będziemy mieli do myślenia...
No właśnie! My też z powodów typowo organizacyjnych posłalibyśmy do szkoły...
a pomijając te powody myślisz,że to dobry pomysł ze szkołą dla 6-latków? obawiam się trochę...
Ja tez się obawiam:( Michaś jest rezolutnym chłopcem ale pomimo tego boję się czy da radę w pierwszej klasie. Jest z kwietnia więc jak pójdzie do pierwszej klasy będzie miał 6 i prawie pół roku...
Waham się wewnętrznie ale prawdę mówiąc nie widzę sensu by powtarzał zerówkę...
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
a ja bardzo bym się cieszyła,gdyby rząd jednak pozwolił nadal decydować rodzicom. myślę,że zostawilibyśmy mikiego w zerówce. choć jest inteligentnym i bystrym chłopcem. najmniej ważnym powodem jest to,że z marcelem chodzą do jednego p-la i byłoby nam łatwiej. ale pewnie jak coś postanowią konkretnego będziemy mieli do myślenia...
No właśnie! My też z powodów typowo organizacyjnych posłalibyśmy do szkoły...
a pomijając te powody myślisz,że to dobry pomysł ze szkołą dla 6-latków? obawiam się trochę...
Ja tez się obawiam:( Michaś jest rezolutnym chłopcem ale pomimo tego boję się czy da radę w pierwszej klasie. Jest z kwietnia więc jak pójdzie do pierwszej klasy będzie miał 6 i prawie pół roku...
Waham się wewnętrznie ale prawdę mówiąc nie widzę sensu by powtarzał zerówkę...
Mikołaj jest z marca i będzie miał dokładnie 6,5 roku,ale mimo to mam obawy...cóż zobaczymy jak będzie :)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
To duży dylemat dla rodziców a państwo jak zwykle wypięło się... by nie było potem na nich.
Jak postanowi córka w stosunku do Oliwci - nie wiem...
Moja Amelka idzie do szkoły za rok czyli od 7 lat. Nie chce skracać jej dzieciństwa
- Zarejestrowany: 06.01.2011, 19:24
- Posty: 3878
Mam nadzieję, że Maja od września pójdzie do I klasy, a nie że będzie musiała powtarzać zerówkę...ja napewno będę chciała aby poszła do I
ja mam taka sama nadzieje...
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
na Waszym miejscu dałabym Michasiowi jeszcze rok swobody ...
Ola też się denerwowała. Ale jej wytłumaczyłam, że będzie miała prawo wyboru, więc się uspokoiła. Ala pójdzie do I -ej klasy. Przecież szkoda roku.
Dzieki za te słowa! Bo sie zaczynałam wahać że jako jedyna chce moje dziecko skzrywdzić i posłać do szkoły wcześniej...
A ja sobie myślę, ze to głównie rodzice postrzegaja ten fakt jako krzywdę,a dzieci wcale nie widza w tym problemu... W końcu pierwsze lata skzoły to nie jakaś harówka ponad siły, tylko w duzej mierze nauka przez zabawę.
Równie dobrze można postrzegać posłanie dziecka do złobka czy do przedszkola jako zabieranie mu dzieciństwa...
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Ze względów praktycznych, mój syn chodził do zerówki przy szkole (w której pracowałam) jako 5-latek.Chociaż czytał, grał i był bardzo towarzyski nie myślałam aby go wysłać wcześniej do szkoły. Chodził drugi rok do "O", nawet do tej samej pani. Trochę się obawiałam, że będzie się nudził, przeszkadzał ale on zachowywał się tak jakby nic nie umiał. Robił wszystko od początku, pani nie przeszkadzał wręcz pomagał. Do szkoły poszedł jako 7 latek (urodził się 4 czerwca). Szkołę traktował jako przyjemność, bo przynajmniej w podstawówce nie musiał się uczyć. Jego kolega z pierwszej zerówki poszedł do szkoły i wiem, że mimo iż był zdolny miał kłopoty z nauką (matematyki), w starszych klasach odstawał od kolegów z którymi nie miał wspólnego języka. Moim zdaniem dopóki nie jest to obowiązek to 6latki powinny uczyć się przez zabawę, bo w szkole nie ma na to czasu.
ze swojego "podwórka", z rozmów z rodzicami wiem, że gros z nich zatrzyma swoje dzieci w "0" jesli tylko będzie taka możliwośc...Z drugiej strony wiek 6,5 r, o którym pisze Iza, to naprawdę realny moment osiągnięcia przez dziecko (fakt nie każde) dojrzałości szkolnej w podst. sferach, więc nie musi być z założenia źle. Najkrócej mówiąc, indywidualne tempo rozwoju, jego harmonijność itp powinny być tu jednak niekwestionowanym wyznacznikiem.
ze swojego "podwórka", z rozmów z rodzicami wiem, że gros z nich zatrzyma swoje dzieci w "0" jesli tylko będzie taka możliwośc...Z drugiej strony wiek 6,5 r, o którym pisze Iza, to naprawdę realny moment osiągnięcia przez dziecko (fakt nie każde) dojrzałości szkolnej w podst. sferach, więc nie musi być z założenia źle. Najkrócej mówiąc, indywidualne tempo rozwoju, jego harmonijność itp powinny być jednak niekwestionowanym wyznacznikiem.
Zgadzam się. Dobre jest to, że jeszcze jest wybór i każdy rodzic z pomocą pedagogów moze indywidualnie zadecydować o gotowości szkolnej swojego dziecka.
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
ze swojego "podwórka", z rozmów z rodzicami wiem, że gros z nich zatrzyma swoje dzieci w "0" jesli tylko będzie taka możliwośc...Z drugiej strony wiek 6,5 r, o którym pisze Iza, to naprawdę realny moment osiągnięcia przez dziecko (fakt nie każde) dojrzałości szkolnej w podst. sferach, więc nie musi być z założenia źle. Najkrócej mówiąc, indywidualne tempo rozwoju, jego harmonijność itp powinny być tu jednak niekwestionowanym wyznacznikiem.
Myślałam nawet by go przebadać pod kątem dojrzałości szkolnej. Ale jezcze nie jestem pewna...Poradnie zapewne zawalone będą takimi wnioskami!
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
ze swojego "podwórka", z rozmów z rodzicami wiem, że gros z nich zatrzyma swoje dzieci w "0" jesli tylko będzie taka możliwośc...Z drugiej strony wiek 6,5 r, o którym pisze Iza, to naprawdę realny moment osiągnięcia przez dziecko (fakt nie każde) dojrzałości szkolnej w podst. sferach, więc nie musi być z założenia źle. Najkrócej mówiąc, indywidualne tempo rozwoju, jego harmonijność itp powinny być tu jednak niekwestionowanym wyznacznikiem.
Myślałam nawet by go przebadać pod kątem dojrzałości szkolnej. Ale jezcze nie jestem pewna...Poradnie zapewne zawalone będą takimi wnioskami!
Każde dziecko 5 i 6 letnie musi być dwukrotnie przebadane pod kątem dojrzałości szkolnej w przedszkolu ....