e-podręczniki szansa czy zagrożenie?
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Dużo się ostatnio słyszy o ciężkich plecakach, drogich książkach. Czy wprowadzenie elektronicznych podręczników, ćwiczeń i zeszytów to dobre rozwiązanie? Czy mały laptop zamiast książek jest OK?
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Dużo się ostatnio słyszy o ciężkich plecakach, drogich książkach. Czy wprowadzenie elektronicznych podręczników, ćwiczeń i zeszytów to dobre rozwiązanie? Czy mały laptop zamiast książek jest OK?
Ja jakoś tego nie widzę
Ja się obawiam jednego, że zacznie rosnąć nam pokolenie analfabetów. Laptop, kalkulator są OK, ale powodują również to, iż człowiek obcując z klawiaturą przestaje używać szarych komórek.
Teraz już dorosłe pokolenie ma problemy z poprawnym pisaniem i liczeniem "w głowie". Jeśli nawet dzieciaki będą wyręczane przez komputer to ... bedą mało samodzielne, rozleniwią swoje umysły i nie bądą w stanie niczego zrobić bez klawiatury i dostępu do Internetu.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
A pismo dzieci coraz gorsze...
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
rozwiązaniem na ciężkie plecaki było by zostawianie książek w szkole
zaś na ceny książek , to aby nie wymyslano co roku zmian i nie zmuszano do kupowania tym samym nowych książek prosto z księgarni
a elektroniczne książki wede zapowiedzi miały by być jeszcze droższe
Dużo się ostatnio słyszy o ciężkich plecakach, drogich książkach. Czy wprowadzenie elektronicznych podręczników, ćwiczeń i zeszytów to dobre rozwiązanie? Czy mały laptop zamiast książek jest OK?
Ja jakoś tego nie widzę
Ja tez nie. Sama nie znosze czytac przed kompem.. A co dopiero dzieci.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Oduczymy się całkowicie odręcznego pisania, słowniki będa nam automatycznie poprawiać błędy a maszyny będą nam czytać lektury. Ehh nic dobrego z tego nie będzie.
e-podręczniki tak ale do nie wszystkich przedmiotów.
- Zarejestrowany: 22.06.2011, 12:42
- Posty: 144
Ja jestem przeciw, sama pracuję przed komputerem 8 godzin dziennie i wiem jak bardzo niszczą się oczy, boli głowa, szybko czuję się zmęczona.
Nie chce by mój syn stracił wzrok, czytanie w monitorze nawet najlepszym jest bardzo obciążające dla wzroku :(
A co do ciężkości tronistrów, rozwiązaniem były by szafki i realizowanie programu nauczania w szkole a nie zadawanie dzieciom tylu zadań do domu. Mój syn w szkole zostawia podręczniki, ale ćwiczenia i zeszyty musi dzwigać ze względu na zadania domowe.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Również jestem przeciwna e-podręcznikom.... Można sobie pomagać w nauce, szukając czego ś w necie. Ale myśleć trzeba, pisać trzeba, czytać również.... Lapek zamiast podręczników? Nie, to i tak nie zda egzaminu..
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
Ja się obawiam jednego, że zacznie rosnąć nam pokolenie analfabetów. Laptop, kalkulator są OK, ale powodują również to, iż człowiek obcując z klawiaturą przestaje używać szarych komórek.
Teraz już dorosłe pokolenie ma problemy z poprawnym pisaniem i liczeniem "w głowie". Jeśli nawet dzieciaki będą wyręczane przez komputer to ... bedą mało samodzielne, rozleniwią swoje umysły i nie bądą w stanie niczego zrobić bez klawiatury i dostępu do Internetu.
też się tego obawiam!
Chyba jednak dzieci powinny czytać i pisać tak jak dotychczas. Jeżeli w szkole i po szkole będą patrzeć w ekran komputera to może źle odbić się na zdrowiu.
To zły pomysł. Bóle pleców zamieniamy na bóle głowy i oczu.
W szkołach powinny być szafki na podręczniki i zaszyty ćwiczeń. I tyle. Ewentualnie same podręczniki powinny służyć tylko do nauki w domu a w szkole nauczyciel zamiast kazać przeczytać rozdział powinien go omówić. Jakoś w innych krajach sobie z tym radzą - tylko my nie potrafimy.
To ja się wyłamię - nie laptop, ale czytnik e-booków i darmowe e-booki do nauki. Oczywiscie odpowiednio duży czytnik, o zadowalajacej przekątnej i filtrze na ekranie. I jestem za taką opcją.
Oczywiście lobby producentów podręczników (strata zysków) i niereformowalni nauczyciele (nie ścierpią, gdy uczniowie okażą sie bystrzejsi od nich) na to nie pójdą. Ale mam nadzieje, że jak najszybciej sie to wdroży.
- Zarejestrowany: 01.03.2010, 13:39
- Posty: 841
Szczerze powiedziawszy Estończycy bardzo szybko po 1991 roku przestawili się na e-podręczniki i są bardzo z tego zadowoleni. Nawet nauczyciele mają e-dzienniki, w których wpisują oceny.
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
To ja się wyłamię - nie laptop, ale czytnik e-booków i darmowe e-booki do nauki. Oczywiscie odpowiednio duży czytnik, o zadowalajacej przekątnej i filtrze na ekranie. I jestem za taką opcją.
Oczywiście lobby producentów podręczników (strata zysków) i niereformowalni nauczyciele (nie ścierpią, gdy uczniowie okażą sie bystrzejsi od nich) na to nie pójdą. Ale mam nadzieje, że jak najszybciej sie to wdroży.
Proszę Cent, nie wrzucaj wszystkich do jednego worka
To ja się wyłamię - nie laptop, ale czytnik e-booków i darmowe e-booki do nauki. Oczywiscie odpowiednio duży czytnik, o zadowalajacej przekątnej i filtrze na ekranie. I jestem za taką opcją.
Oczywiście lobby producentów podręczników (strata zysków) i niereformowalni nauczyciele (nie ścierpią, gdy uczniowie okażą sie bystrzejsi od nich) na to nie pójdą. Ale mam nadzieje, że jak najszybciej sie to wdroży.
Proszę Cent, nie wrzucaj wszystkich do jednego worka
Oj, nie piszę, że wszyscy są niereformowalni. Ale starsze roczniki są zwolennikami "betonowych" zasad i trudno im wprowadzać tak radykalne nowości.
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 19:12
- Posty: 33
Na pewno e-podręczniki byłyby pomocne, bo te ciężki plecaki dzieciaków to poważna przesada. Chociaż kolejną alternatywą mogłyby być szafki w szkołach, jednak niestety w naszych szkołach jest za mało miejsca na takie rozwiązania, także może faktycznie noszenie małych laptopów jest w tym wypadku jakimś rozwiązaniem.